KS. PIOTR NOWOSIELSKI: – Betlejem. Wśród swoich wędrówek po Ziemi Świętej Ksiądz Biskup zapewne niejednokrotnie odwiedzał to miasto. Jakie refleksje związane z miejscem narodzin Zbawiciela towarzyszą Księdzu Biskupowi?
Reklama
BP ZBIGNIEW KIERNIKOWSKI: – To prawda. Odwiedzałem Betlejem wielokrotnie – indywidualnie i z różnymi grupami. Po raz pierwszy byłem tam w 1977 r. z grupą studyjną z Papieskiego Instytutu Biblijnego w Rzymie. Zawsze pierwszą refleksją, która mi towarzyszy w tym miejscu jest, oczywiście, fakt narodzin Jezusa. Bez wątpienia najważniejszym miejscem w Betlejem dla nas, chrześcijan jest Grota Narodzenia, znajdująca się w podziemiach bazyliki, z łacińskim napisem: „Hic de Virgine Maria Jesus Christus natus est”, co znaczy: „Tu z Dziewicy Maryi narodził się Jezus Chrystus”. Ten napis jest umiejscowiony na srebrnej gwieździe o czternastu ramionach. Liczba 14 wskazuje na imię Dawida, stosownie do znaczenia liczbowego liter języka hebrajskiego. W pobliżu znajdują się groty upamiętniające różnego rodzaju momenty z życia św. Józefa i Maryi oraz Młodzianków, a także grota, gdzie przez długie lata przebywał św. Hieronim, studiując Pismo Święte, dokonując jego przekładu i pisząc komentarze. Ilekroć dane było mi przebywać w tych miejscach – myśli moje zwracały się do wielkiej Tajemnicy Wcielenia, które stało się w tak prostych okolicznościach zarówno wcześniej w Nazarecie, jak i później w Betlejem.
Trzeba też mieć na uwadze to, że dzisiejsze Betlejem i jego okolice nie zawsze odpowiadają naszym wyobrażeniom związanym ze Świętami Bożego Narodzenia. Przez kolejne wielki nałożyło się tam wiele wydarzeń, powstały budowle, które w pewnym sensie pozbawiają te miejsca pierwotnej prostoty. W dzisiejszych czasach jest to szczególne związane z komercjalizacją, a także z nieporozumieniami i napięciami z powodu miejscowych konfliktów.
– Czy to prorockie stwierdzenie „Betlejem – Efrata, najmniejsze jesteś wśród plemion judzkich” (Mi 5,1) na stałe przylgnie do tego miejsca, czy ciągle będzie pozostawało w cieniu Jerozolimy?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Jerozolima będzie zawsze pierwsza i pozostanie taką aż do końca czasów, gdy ukaże się jako Miasto zstępujące z nieba, zgodnie z wizją Apokalipsy – ostatniej księgi Nowego Testamentu. Tak bywa w historii: żeby coś było wyniesione i uwypuklone, potrzeba tego, co jest niskie i pokorne. Słowa z proroctwa Micheasza nie pomniejszają roli Betlejem, ale ukazują jego właściwe miejsce w historii zbawienia. Wskazuje na to druga część wiersza proroctwa: „Z ciebie mi wyjdzie Ten, który będzie władał w Izraelu, a pochodzenie Jego od początku, od dni wieczności”. Znamienne jest to, że ziemska historia Jezusa zaczyna się z takiej właśnie „niskiej” pozycji. I to właśnie uniżenie jest specyficznym znakiem historii zbawienia dopełnionej przez Jezusa Chrystusa.
Taka pokorna postawa Jezusa stanowi też wezwanie dla nas, abyśmy jako chrześcijanie właściwie rozumieli naszą wielkość, która rozpoczyna się od odkrycia prawdy o sobie, w czym zawiera się też akceptacja uniżenia. Dlatego dla nas i dla każdego wierzącego pozostaną zawsze jako prorocze słowa: „Betlejem – Efrata, najmniejsze jesteś wśród plemion judzkich”.
Reklama
– Betlejem najczęściej kojarzy się z Bożym Narodzeniem, ale przecież w okresie Starego Testamentu było także miejscem niektórych zdarzeń...
– Fakt Bożego Narodzenia jest tym, który się wprost narzuca, gdy pada słowo Betlejem. Gdy jednak zgłębiamy historię tego miejsca, otwierają nam się oczy na bardzo wiele innych, wcześniejszych wydarzeń, które miały znaczenie prorocze wobec narodzin Jezusa.
Są to przede wszystkim wydarzenia, które odnoszą się do historii patriarchów. To tu zmarła przy porodzie Beniamina, najmłodszego syna Jakuba, jego umiłowana żona Rachela. Do dziś znajduje się tam jej grób. Warto przypomnieć też historię Moabitki Rut, która jako młoda wdowa przybyła do Betlejem ze swoją teściową Noemi. Tam została ponownie poślubiona przez Booza i zrodziła Obeda, praprzodka Dawida. Jest to bardzo wymowne, że w genealogii Jezusa znajdują się osoby pochodzące spoza tradycyjnej linii patriarchów i właśnie taką jest Rut, prababka króla Dawida, z rodu którego pochodził Jezus. W Betlejem dokonało się też namaszczenie Dawida na króla i na tych terenach Dawid dokonywał wielu swoich zwycięskich walk.
– Czy jakoś szczególnie powinniśmy odczytywać ewangeliczny przekaz o narodzinach Bożego Syna w Betlejem?
– Oczywiście, na każdą perykopę ewangelijną możemy spojrzeć z różnych punktów widzenia, a więc także na tę czytaną podczas Pasterki z Ewangelii św. Łukasza (2,1-14). Wydaje mi się, że bardzo aktualnym spojrzeniem na ten fragment jest zwrócenie uwagi na jej historyczne usytuowanie. Św. Łukasz, wspominając rozporządzenie Cezara Augusta i ówczesnych rządców, odnosi narodziny Jezusa do historii powszechnej. Wskazuje tym samym nie tylko na narodzenie się Jezusa, ale na Jego wejście w historię ludzkości. Uderzające jest to, że autor Ewangelii z jednej strony wymienia wielkich władców, którzy zarządzają ziemską rzeczywistością, a z drugiej strony jest mowa o tym, że rodzi się Ten, który jest Panem i Mesjaszem, Królem i Zbawicielem i Jemu oddają cześć aniołowie i pasterze. Jest to więc wezwanie do przewartościowania wszystkich naszych ziemskich ludzkich schematów.