Anioł pasterzom mówił...
Jako duchowi pielgrzymi rozpoczynamy naszą wizytę od miejsca zwanego Polem Pasterzy w Beit Sahur koło Betlejem. Tutaj upamiętnia się spotkanie aniołów z pasterzami i przekazanie dobrej nowiny o tym, że – jak śpiewamy w kolędzie: „Mesjasz się wam narodził”. Katolicki kościół i pobliska cerkiew prawosławna świadczą o tym, że chrześcijanie różnych wyznań łączyli Beit Sahur właśnie z objawieniem się aniołów pasterzom. Przy kościele katolickim są groty podobne do tych z czasów Pana Jezusa. Udostępnia się jedną z nich po to, aby ukazać namiastkę warunków sprzed ponad 2000 lat. Wielu pielgrzymów uczestniczy w Eucharystii właśnie w tym miejscu, gdzie po raz pierwszy zabrzmiał hymn: „Chwała na wysokości Bogu”, który następnie wszedł do liturgii na całym świecie.
Bóg się rodzi...
Reklama
Sercem Betlejem jest Grota Narodzenia Pana Jezusa, znajdująca się pod głównym ołtarzem starożytnej bazyliki. Schodzi się do niej po schodach wyszlifowanych przez miliony pielgrzymów, którzy codziennie tutaj przybywają. Atmosfera w tym świętym miejscu jest wyjątkowa, co widać na twarzach rozmodlonych pielgrzymów. Wielu ze czcią i głęboką radością dotyka gwiazdy pod ołtarzem w centrum groty, na której napis po łacinie głosi: „Tutaj, z Maryi Dziewicy, narodził się Jezus Chrystus”. W bliskiej odległości od tej gwiazdy jest symboliczne miejsce na żłóbek, ozdobione lampami oliwnymi oraz obrazem Nowonarodzonego. Naprzeciw miejsca żłóbka znajduje się kolejny ołtarz, a nad nim obraz przedstawiający Trzech Króli. To właśnie tutaj codziennie są sprawowane Msze św. Wielu pielgrzymów zatrzymuje się w Grocie na dłuższą modlitwę, która zlewa się ze śpiewem kolęd w różnych językach świata.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Cicha noc, święta noc...
Głównymi opiekunami betlejemskiej bazyliki są Grecy prawosławni, dlatego Pasterka jest transmitowana z katolickiej świątyni pw. św. Katarzyny, która przylega do bazyliki. Na zakończenie liturgii w uroczystej procesji patriarcha Jerozolimy przenosi figurę Dzieciątka Jezus do Groty Narodzenia. Tej nocy oczy całego świata są skierowane na Betlejem.
W podziemiach tego kościoła znajdują się historyczne groty, które upamiętniają: sen św. Józefa, w którym polecono mu, aby uciekać do Egiptu (Mt 2, 13); rzeź młodzianków (Mt 2, 16-18); oraz tłumaczenie Pisma Świętego z języków oryginalnych na język łaciński dokonane tutaj przez św. Hieronima.
Jezus malusieńki...
Reklama
Literatura chrześcijańska wspomina o tym, że kiedy Matka Najświętsza karmiła Dzieciątko Jezus w jednej z betlejemskich grot, kropla pokarmu upadła na kamień, przez co cała grota stała się biała. Trudno określić, czy jest to tylko legenda, czy fakt historyczny. Niemniej jednak w Grocie, zwanej mleczną, od wieków istnieje kult Matki Bożej karmiącej. Co istotne, przybywają tutaj na modlitwę nie tylko chrześcijanie, ale też muzułmanie, którzy uznają w Maryi matkę proroka Jezusa. Wiele małżeństw modli się tu o łaskę potomstwa, a na znak wysłuchanej modlitwy przesyła często zdjęcia swoich nowo narodzonych dzieci. Można tutaj również zostawić kartkę z prośbą o modlitwę, ponieważ w tym sanktuarium trwa nieustanna adoracja Najświętszego Sakramentu, którą prowadzą siostry zakonne, pielgrzymi oraz miejscowi katolicy.
Dzisiaj w Betlejem...
Ziemia Święta jest kolebką Chrystusa i chrześcijaństwa. Tu wszystko się zaczęło! Jednak dziś w Betlejem sytuacja chrześcijan jest nie do pozazdroszczenia. George Sleibi z Betlejem ze smutkiem stwierdza: – Obecność chrześcijan w Ziemi Świętej zmniejszyła się z 30 proc. do 2 proc. w ciągu mniej niż 50 lat. W samym Betlejem, które było miastem wyznawców Jezusa, obecnie mieszka ok. 12 tys. rodzin chrześcijańskich i ok. 30 tys. rodzin muzułmańskich. Emigracja jest skutkiem niestabilnej sytuacji oraz ciągłego konfliktu. Jedną z największych bolączek mieszkańców Betlejem jest trudność uzyskania przepustki, która dawałaby im możliwość przejścia przez mur odgradzający miasto od reszty świata.
W takiej sytuacji patriarcha Jerozolimy abp Fouad Twal wysłał ostatnio list do Konferencji Episkopatów na całym świecie z prośbą o włączenie się do projektu pod nazwą: „Zatrzymaj chrześcijańskie rodziny w Ziemi Świętej”. Patriarcha zachęca do pomocy w budowie domów i wsparcia rodzin chrześcijańskich, aby Ziemia Święta nie była tylko muzeum biblijnym dla turystów, ale miejscem tętniącej życiem wspólnoty uczniów Chrystusa.
Oj, maluśki, maluśki...
Reklama
O najmłodszych mieszkańców Betlejem troszczą się m.in. siostry elżbietanki z Polski. W Domu Pokoju, który powstał jako filia sierocińca w Jerozolimie, przebywa obecnie 24 dzieci, w tym 3 ze Strefy Gazy. S. Szczepana Hrehorowicz, przełożona domu, powiedziała „Niedzieli”: – Siostry pomagają w ratowaniu chrześcijaństwa na terenie Betlejem i okolic. Nasz dom jest otwarty nie tylko na dzieci, ale wspieramy ubogie rodziny duchowo i materialnie. Jeśli chodzi o Boże Narodzenie, to umożliwiamy wychowankom i ich rodzinom przeżywanie także naszych, polskich tradycji. Organizujemy im wigilię, którą rozpoczynamy wspólną Eucharystią, dzieleniem się opłatkiem, śpiewem kolęd w języku arabskim, angielskim, a także polskim. Po wieczerzy wigilijnej każdy, kto tylko może, wyrusza na uroczystą Pasterkę do świątyni pw. św. Katarzyny.
Bracia, patrzcie jeno...
Warto wspomnieć, że nie wszyscy chrześcijanie świętują Boże Narodzenie tego samego dnia. W tradycji katolickiej i protestanckiej jest ono obchodzone 25 grudnia, według ogólnie przyjętego kalendarza gregoriańskiego. Natomiast w kalendarzu juliańskim dzień 25 grudnia wypada 6 stycznia (według kalendarza gregoriańskiego). Dlatego bratnie Kościoły z tradycji prawosławnej, które posługują się kalendarzem juliańskim (m.in. Grecy, Koptowie i Etiopczycy), obchodzą Boże Narodzenie prawie 2 tygodnie później – 6 stycznia. Prawosławni Ormianie zaś świętują Boże Narodzenie 18 stycznia. Jednak pomimo różnic w datach sposób świętowania jest podobny, ponieważ skupia się na Eucharystii poprzedzonej uroczystym wejściem każdego z patriarchów do betlejemskiej bazyliki. Niejednokrotnie w rodzinach, gdzie są prawosławni i katolicy, Boże Narodzenie obchodzi się 2 razy w roku, z czego cieszą się szczególnie dzieci otrzymujące za każdym razem prezenty.
Rony Tabash, katolik z Betlejem, opowiada „Niedzieli”, jak to święto obchodzi się w jego rodzinie: – świętowanie Bożego Narodzenia rozpoczynamy tradycyjnie od uroczystego wejścia wraz z patriarchą Jerozolimy do betlejemskiej bazyliki w Wigilię 24 grudnia. Tego wieczoru dzieci znajdują prezenty pod choinką. Najważniejszym przeżyciem jest jednak Msza św. o północy w naszym kościele parafialnym, która jest transmitowana na cały świat. Choć nie ma wieczerzy wigilijnej tak jak w Polsce, to spotykamy się z rodziną na bożonarodzeniowym obiedzie. W tym roku w sposób szczególny modlimy się o pokój na Bliskim Wschodzie. Zapraszamy też wszystkich do naszego miasta. Jeśli zaś ktoś nie może być fizycznie, to niech łączy się duchowo i przybędzie sercem do Betlejem.
Miejsce narodzenia Boga jest jak magnes, który przyciąga ludzi ze wszystkich krajów świata. Jeśli ktoś nie może być tutaj w grudniu, to jest mile widziany o każdej porze roku, bo tu codziennie jest Boże Narodzenie. Mówiąc językiem mickiewiczowskim, tutaj „brama na wciąż otwarta przechodniom ogłasza, że gościnna i wszystkich w gościnę zaprasza”, aby pielgrzymować do miejsca, gdzie – jak śpiewamy w kolędzie – „Bóg porzucił szczęście swoje, wszedł między lud ukochany, dzieląc z nim trudy i znoje”.