Dzień 11 listopada ma taką wagę, jaką jesteśmy w stanie do niego przywiązać, mając świadomość historyczną, z której powinien wynikać głęboki szacunek dla czynów naszych dziadów. Po pięciu latach wojny przetaczającej się przez Polskę nie rzucili wszystkiego, nie poszli do domu. Przeciwnie: wychodząc z szeregów obcych armii, stworzyli jednostki Wojska Polskiego i nadal walczyli, aż do 1921 r., i nas obronili. W znacznej mierze tworzenie się państwa, czego symbolem jest 11 listopada, było wysiłkiem ochotniczym. Dopiero w grudniu 1918 r. zaczęły odgrywać rolę struktury administracji, też zresztą stworzone z niczego. 11 listopada został ucieleśniony pierwszym aktem niezależnym od władz zaborczych, absolutnie suwerennym polskim aktem. Od początku Polacy rozumieli, czym jest własna podmiotowość - a nie czekanie, czy inni zgodzą się na nasz niepodległy byt, czy nie. To było zaznaczenie, że Polska istnieje nie na podstawie zgody mocarstw, tylko na mocy woli Polaków. I ta skala ofiar naszych dziadów, ich gotowość do poświęceń i zrozumienie tego! To wszystko symbolizuje 11 listopada. Ale ten ładunek historyczny, emocjonalny może być ważny i przemawiający dla kogoś, kto zna tę historię i rozumie, co się wtedy wydarzyło. Jeśli ktoś jej nie zna, nie ma to dla niego żadnego znaczenia.
Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw? W Wielkim Tygodniu odpowiedź na pytanie - czemu my także musimy akceptować cierpienie w naszym życiu?
Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Katechizm Kościoła Katolickiego oraz Youcat – katechizm Kościoła katolickiego dla młodych.
Mołdawia utrzymuje pełną kontrolę gospodarczą nad Naddniestrzem
W tzw. Naddniestrzu nie ma dziś perspektyw rozwoju - powiedział PAP ks. Marcin Januś, proboszcz parafii we wsi Swoboda-Raszków w separatystycznym regionie Naddniestrza, w Republice Mołdawii. Jak podkreślił, Mołdawia utrzymuje obecnie pełną kontrolę gospodarczą nad tą częścią kraju.
Swoboda-Raszków to niewielka wieś na północy tzw. Naddniestrza - separatystycznej, nieuznawanej przez społeczność międzynarodową i kontrolowanej politycznie przez Rosję republiki na terytorium Mołdawii. Jak powiedział PAP proboszcz parafii pw. św. Marty, sercanin ks. Marcin Januś, "Polacy są tam jeszcze od czasów I Rzeczypospolitej".
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.