Stajemy dzisiaj wobec konkretnego, a zarazem uniwersalnego znaku, jakim jest wspólnota w drodze - Kościół Jezusa Chrystusa. Duchowo pielgrzymujemy do Rzymu, do Bazyliki św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty. Na fasadzie tej świątyni odczytujemy napis: „Omnium Urbis et Orbis Ecclesiarum Mater et Caput” (Matka i Głowa wszystkich kościołów Miasta i Świata). Zatem wszystkie świątynie Kościoła katolickiego w świecie są z nią duchowo złączone i w niej znajdują fundamenty jedności „cum Petro et sub Petro”.
Główne przesłanie pierwszego czytania można by sformułować następująco: Pomimo iż w czasach proroka Ezechiela świątynia jerozolimska była zburzona, a Izraelici pozostali w niewoli, to jednak Bóg okaże swą moc i „wszystko będzie uzdrowione”. Tę wiarę w obecność i uzdrawiające działanie Boga potwierdza Psalm 46, zapewniający, że Bóg jest we wnętrzu świątyni, stanowiąc jej „siłę i najpewniejszą pomoc w trudnościach”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W drugim czytaniu zaś św. Paweł bardzo mocno podkreśla odpowiedzialność za dar życia. „Niech każdy jednak baczy na to, jak buduje. Fundamentu bowiem nikt nie może położyć innego niż ten, który jest położony, a którym jest Jezus Chrystus”. Kolejnym darem wspomagającym nasze budowanie jest Duch Boży, który mieszka w nas. Dlatego trzeba głęboko ufać Duchowi Świętemu, którego Chrystus dał swojemu Kościołowi dla rozpoznawania całej prawdy i świadczenia o niej.
W Ewangelii św. Jana dostrzegamy niezwykłą gorliwość Jezusa o charakter „domu Ojca” - miejsca zgromadzeń, wiary i kultu Bożego. W czym przejawia się owa „pożerająca gorliwość”? Najpierw - w stanowczym proteście i przeciwstawieniu się temu, co ludzie uczynili z „domu Ojca”. Nie można być obojętnym, gdy zarówno świątynie Boże, którymi my jesteśmy, jak i miejsca spotkań z Bogiem są niszczone od wewnątrz aktami agresji, dyskryminacji czy profanacji. Następnie - gorliwość wiary prowadzi do coraz większej odpowiedzialności osobistej za dojrzały jej kształt i odwagę codziennego świadectwa. Kolejną formą gorliwości wiary i miłości Boga jest troska o nieustanny wzrost powołań tych, którzy podejmą służbę Bogu w Kościele. Ta troska wyraża się zarówno w darze ufnej i wytrwałej modlitwy, jak i dobrego wychowania w rodzinie. Obyśmy z Bożą pomocą umieli zawsze wznieść się ponad niepewność czasu i trwać mocno przy Kościele Chrystusa.
W zakończeniu naszego rozważania, zwłaszcza w kontekście III Nadzwyczajnego Synodu Biskupów poświęconego rodzinie, warto przywołać głos jeszcze wówczas kardynała Josepha Ratzingera: „Prawdziwa odnowa i reforma, która jest potrzebna w każdym czasie, nie polega na ciągłym przekształcaniu «naszego Kościoła» według własnego uznania, nie polega na «wymyślaniu» go, ale na odrzucaniu ciągle na nowo naszych własnych konstrukcji, «podpórek», na rzecz najczystszego światła, pochodzącego z wysoka, daru Ducha Świętego, Ducha prawdy, wolności i miłości”.