Reklama

Rodzina

O Grzesiu kłamczuchu...

Kiedy i dlaczego moje dziecko kłamie? Co zrobić, żeby chciało z nami rozmawiać o trudnej prawdzie?

Niedziela Ogólnopolska 37/2014, str. 49

[ TEMATY ]

wychowanie

dzieci

Bożena Sztajner

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Wrzuciłeś, Grzesiu, list do skrzynki, jak prosiłam? – List, proszę cioci? List? Wrzuciłem, ciociu miła!”. Tak rozpoczyna się, zapewne znany wszystkim, wiersz Juliana Tuwima „O Grzesiu kłamczuchu i jego cioci”. W procesie wychowawczym młody człowiek najczęściej otrzymuje od opiekunów przekaz, że należy mówić prawdę, a kłamstwo jest czymś niepożądanym w życiu społecznym.

Dlaczego moje dziecko kłamie?

Dzieci często zniekształcają rzeczywistość, koloryzują i mówią rzeczy niezgodne z faktami. Pojawiają się pytania: „Dlaczego moje dziecko kłamie?”. Warto pamiętać, że u dwulatka i małego przedszkolaka żyjącego w świecie bajek łatwo o zatarcie granicy między tym, co rzeczywiste, a tym, co wyobrażone. Jest to więc raczej etap w rozwoju dziecka niż świadome i intencjonalne wprowadzanie kogoś w błąd. Ale rodzice pytają także: „Dlaczego dziecko nie mówi mi prawdy o sobie, o swoich przeżyciach, o tym, co wydarzyło się w szkole i na podwórku?”. Z czasem mają wrażenie, że coraz mniej wiedzą o tym, co dzieje się w życiu ich dziecka i co ono przeżywa. Co możemy zrobić, żeby dziecko chciało z nami rozmawiać, dzielić się trudnymi przeżyciami, zwłaszcza kiedy najbardziej potrzebuje naszego wsparcia i pomocy?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jednym z częstych powodów, dla którego dzieci nie chcą nam mówić o swoich uczuciach i przeżyciach, jest lęk. Dzieci boją się reakcji rodziców: ich niezadowolenia, złości, rozczarowania, smutku, czasami kary i przemocy słownej, a nierzadko także fizycznej. Dzieci świetnie odczytują nasze negatywne emocje, choćby po wyrazie twarzy bądź wypowiedzianych z pozoru neutralnych słowach. Czują też, kiedy najbliżsi nie potrafią przyjąć i zaakceptować ich z całym wachlarzem dziecięcych przeżyć. Wtedy wolą okłamać albo nie powiedzieć prawdy.

Widocznie za mało się uczyłeś

Pawełek jest uczniem IV klasy. Wie, że mamie bardzo zależy na jego dobrych stopniach, żeby osiągnął w życiu więcej niż ona. Przygotowywał się pilnie do dyktanda, wiedząc, że ortografia nie jest jego mocną stroną. Chłopiec przychodzi ze szkoły i ze smutkiem stwierdza: „Mieliśmy dyktando, dostałem jedynkę”. Mama chłodnym głosem odpowiada: „Trudno, wiesz przecież, że każdy jest kowalem własnego losu. Widocznie za mało się uczyłeś”. W takiej sytuacji Pawełek zostaje sam z bardzo trudnymi emocjami: poczuciem winy, smutkiem, złością, bezradnością. Następnym razem nie powie o tym, co przeżywa. Takie reakcje rodziców zamykają dziecko, a tymczasem próba zauważenia jego smutku, żalu i rozczarowania mogłaby sprawić, że Pawełek poczułby się zrozumiany, a także dodałoby mu to sił w zmaganiu się z trudnym dla niego zadaniem.

Nie wolno się złościć

Reklama

Czasami boimy się emocji naszych dzieci. Chcielibyśmy, aby miały w szkole samych przyjaciół, ze wszystkim sobie dobrze radziły, a jeśli już poniosą porażkę, to żeby przyjęły ją z podniesioną głową. Najchętniej mówimy: „Przecież nic się nie stało, że zgubiłeś zabawkę, tyle innych masz w domu”; albo: „Nie wolno się złościć, tak nie można!”. Tymczasem trzeba i należy się smucić, złościć, przeżywać i radość, i łzy. Emocje mówią o naszych potrzebach, pragnieniach, o tym, co dla nas ważne. Wsłuchujmy się w to, co dziecko chce nam przez nie powiedzieć. Wtedy nasz syn czy córka nie tylko będą mieli przed nami mniej tajemnic, ale także wzmocni się nasza wzajemna więź. Poza tym dziecko musi się nauczyć, że emocje wyrażamy różnie, w zależności od miejsca, czasu i osób, z którymi przebywamy. Trudna to sztuka: złościć się można, ale nie można nikogo obrażać; w domu dziecko może powiedzieć, że nie lubi pani nauczycielki, ale wobec pani w szkole niech tego nie robi; kiedy jest mu smutno, niech porozmawia z najbliższymi, a nie z pierwszą poznaną osobą, itd.

Wiedziałem, że tak będzie

Jeszcze jedna rzecz zamyka usta naszym dzieciom – kiedy oceniamy je i szufladkujemy. Chodzi np. o stwierdzenia typu: „A widzisz, wiedziałem, że tak będzie”; „Ale z ciebie gapa”; „Jesteś po prostu leniuchem i tyle”. Wprowadzamy wtedy nasze pociechy w poczucie winy, wstyd i przekonanie, że lepiej nic nie mówić, bo i tak nikt tego nie zrozumie. Ponadto, jeśli dziecko usłyszy kilka razy, że jest „leniuchem”, to naprawdę nim się stanie.

Zanim jednak spojrzymy badawczym okiem na nasze dialogi z dziećmi, przypatrzmy się nam samym. To od nas od pierwszych dni życia dzieci uczą się, jak wchodzić w relacje z drugą osobą, jak rozumieć i wyrażać to, co się czuje, jak komunikować się z innymi. Dla ich rozwoju psychospołecznego niezwykle istotne jest to, jak my sami radzimy sobie z własnymi emocjami. Nie dziwmy się więc, że bardzo często reagują tak jak my. W końcu sami ich tego nauczyliśmy.

O cioci kłamczusze

Wiersz o Grzesiu kłamczuchu kończy się wyznaniem cioci, że żadnego listu do wrzucenia do skrzynki mu nie dała, co oznacza, że ona pierwsza skłamała, a następnie sprowokowała chłopca do tego samego. Grześ wyraźnie się wahał, odpowiadając, ale kiedy usłyszał, że „kłamie”, to cóż innego mu pozostało, jak pociągnąć dalej to, co rozpoczął, i stać się „kłamczuchem”. Wobec tego może warto się zastanowić, czy nie jest to jednak wiersz „O... cioci kłamczusze i Grzesiu”.

2014-09-09 15:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ekspert: coraz więcej dzieci ma problemy zdrowotne związane z nauczaniem zdalnym

Coraz więcej dzieci, które z powodu nauczania zdalnego spędzają w pozycji siedzącej od 4 do 10 godzin dziennie, odczuwa dolegliwości bólowe – powiedział PAP fizjoterapeuta Adam Markiewicz z Kliniki Neurologii Rozwojowej i Epileptologii Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki.

"Do naszej kliniki przychodzi coraz więcej dzieci z dolegliwościami bólowymi. Gdy szukamy przyczyny, odkrywamy u nich wady postawy, małą ruchomość kręgosłupa, przykurcze. Z wywiadu wynika, że dzieci, przede wszystkim w związku z nauczaniem zdalnym, spędzają teraz od 4 do 10 godzin w pozycji siedzącej przy komputerach. Z rozmów z rodzicami wynika, że im wyższa klasa, tym dłuższy czas spędzany przed ekranem" – powiedział PAP fizjoterapeuta Adam Markiewicz z Kliniki Neurologii Rozwojowej i Epileptologii Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki.
CZYTAJ DALEJ

Sakrament kapłaństwa czy sakrament święceń? Jaki sakrament przyjmuje diakon, prezbiter i biskup?

2025-06-17 17:31

[ TEMATY ]

kapłaństwo

święcenia

Karol Porwich/Niedziela

Sakrament kapłaństwa czy sakrament święceń? Jaki sakrament przyjmuje diakon, prezbiter i biskup? Co to znaczy? - na te pytania odpowiada ks. dr Andrzej Persidok, wykładowca teologii fundamentalnej na Akademii Katolickiej w Warszawie. Ks. dr Persidok przypomina też, że - w myśl nauczania Kościoła - diakonem, prezbiterem i biskupem zostaje się już na zawsze, również po śmierci.

Maria Czerska (KAI): Co to znaczy „przyjąć sakrament kapłaństwa”? Maj i czerwiec to miesiące, w których najczęściej odbywają się święcenia - diakonatu i prezbiteratu? Czy te osoby przyjmują ten sam sakrament?
CZYTAJ DALEJ

Znaki ciała i krwi Chrystusa w Polsce i na świecie

2025-06-18 19:56

[ TEMATY ]

Boże Ciało

cud Eucharystyczny

Karol Porwich/Niedziela

Na całym świecie doszło do około 130 cudów eucharystycznych, z czego w Polsce wydarzyło się osiem, w tym najsłynniejsze w naszym kraju przeistoczenia w Sokółce i Legnicy. Dziś Kościół katolicki obchodzi Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, zwaną „Bożym Ciałem” na pamiątkę ustanowienia sakramentu Eucharystii przez Jezusa Chrystusa i ku czci Jego obecności w Najświętszym Sakramencie.

Zgodnie z dogmatem Kościoła katolickiego spisanym podczas soboru laterańskiego IV w 1215 r. Jezus Chrystus jest obecny w Eucharystii realnie pod postacią chleba i wina przez przeistoczenie, które oznacza przemianę substancji podczas Eucharystii: hostii i wina w ciało i krew Chrystusa. Jezus powiedział: „To jest ciało moje [...] to jest moja krew przymierza”. Zgodnie z Jego prośbą, wyrażoną w słowach: „To czyńcie na Moją pamiątkę” bezkrwawa ofiara dokonuje się podczas każdej Mszy Świętej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję