Ponad 100 prac wpłynęło na konkurs poświęcony szopce sudeckiej, ale tylko nieliczne spełniły warunki regulaminu - ich twórcy nawiązali do miejscowej tradycji. Zwłaszcza na ziemi kłodzkiej scena Bożego
Narodzenia przedstawiana była w miejscowej scenerii.
Okazuje się, że szopka kłodzka znana jest obecnie bardziej we Wrocławiu niż w Kłodzku i jego okolicach. Brak świadomości miejscowych mieszkańców spowodowany jest brakiem odpowiedniej edukacji, którą
powinny zajmować się nie tylko szkoły, ale i powołane do tego instytucje, głównie domy kultury i Muzeum Ziemi Kłodzkiej w Kłodzku. We Wrocławiu stało się zaś już niejako tradycją, że w okresie Bożego
Narodzenia prezentowana jest wystawa zabytkowych szopek z kolekcji Henryka Tomaszewskiego, składająca się głównie z szopek z terenu ziemi kłodzkiej.
- Ale pierwsze koty za płoty. Takie konkursy, jak ten na szopkę sudecką, mają wskazać miejscowym twórcom odpowiedni kierunek działania. Chcielibyśmy, żeby odrodziła się dzięki temu miejscowa tradycja
- mówią organizatorzy konkursu na szopkę sudecką: Jarosław Radomski z Dolnośląskiego Stowarzyszenia Artystów Plastyków i Krzysztof Woliński z Centrum Kultury i Promocji w Złotym Stoku.
Pierwsze miejsce w kategorii malarstwo na szkle zdobyła Henryka Marcinkiewicz z Międzygórza, w kategorii witraż - Paweł Łaskawiec z Lądka Zdroju, w kategorii sztukateria artystyczna - uczniowie Gimnazjum
Publicznego w Kamieńcu Ząbkowickim, w kategoria kolaż - Kamil Grosicki z Lądka Zdroju, a w kategorii rzeźba - Jan Giejson z Barda Śląskiego.
Patronat nad konkursem objął kard. Henryk Gulbinowicz, metropolita wrocławski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu