Kapituła Łaski
Reklama
"Przygotowania do Wigilii Bożego Narodzenia rozpoczynają się od Nowenny do Dzieciątka Jezus" - mówi siostra Stefania. W przeddzień Wigilii podczas obiadu jedna z sióstr czyta fragment średniowiecznego
dzieła św. Gertrudy Poseł boskiej łaskawości, w którym opisuje swoje wizje i objawienia. Jednym z nich jest opis Kapituły Łaski. Kapituła to zgromadzenie, narada wszystkich sióstr pod przewodnictwem Matki
Ksieni, podczas którego omawiane są najważniejsze rzeczy dotyczące życia klasztornego. W swojej wizji św. Gertruda opisuje niezwykłe zgromadzenie, któremu przewodniczył sam Jezus. Do dzisiaj w Wigilię
siostry benedyktynki uczestniczą w takiej kapitule, wierząc, że przewodniczy jej sam Pan Jezus. Wszystko odbywa się tak, jak opisuje św. Gertruda. Jest przystrojony tron dla Pana Jezusa, jest procesja
ze świecami, czytanie opisu narodzenia Pana. Siostry, leżąc krzyżem, odmawiają spowiedź powszechną za grzechy własne, zgromadzenia i całego świata. Podczas tego obrzędu odczytywane są również wszystkie
funkcje i posługi, które siostry będą pełniły przez cały rok. Na zakończenie wszystkie siostry przepraszają się wzajemnie, a Matka Ksieni podaje święconą wodę, na znak oczyszczenia.
Tak jak w każdym domu, przed Wigilią siostry przygotowują choinki z ozdobami, szopkę i żłóbek w kaplicy i refektarzu. Jedna z sióstr, która przeżyła w klasztorze 50 lat, wspomina żłóbek, który najbardziej
utkwił jej w pamięci. Był to snop żyta położony w kaplicy, ozdobiony zielonymi gałązkami, na którym spoczywała figurka Dzieciątka. Żłóbek bardzo prosty, ale wymowny, symbolizujący ubogie narodzenie Jezusa.
Wigilia Bożego Narodzenia
Tak jak większość z nas, w dniu Wigilii siostry zachowują post ścisły. Czas do wieczerzy wigilijnej wypełnia modlitwa i wykonywanie niezbędnych prac. Wieczerza rozpoczyna się o godz. 16.30. Czytany jest
opis narodzenia Pana Jezusa, następnie przemawia Matka Ksieni. Wszystkie siostry łamią się opłatkiem i składają sobie życzenia. Są też symboliczne upominki. Na stole pojawiają się tradycyjne potrawy.
Kolędowanie rozpoczyna się od znanej pieś-ni Bóg się rodzi.
Wieczorem siostry ponownie gromadzą się w refektarzu, skąd wyrusza uroczysta procesja do kaplicy. Matka Ksieni niesie figurkę Dzieciątka, którą składa do przygotowanego w kaplicy żłóbka. Siostry śpiewają
po łacinie Litanię do Imienia Jezus. O północy ksiądz kapelan odprawia Pasterkę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Życie klasztorne
Reklama
Rytm dnia wyznacza dzwonek. Wzywa na modlitwę, do pracy, na spoczynek. Reguły zakonu klauzurowego mogą się wydawać bardzo surowe, zwłaszcza tym, którzy przywykli do zgiełku świata. W murach klasztornych
jednak można odnaleźć spokój, zarówno ten zewnętrzny, jak i duchowy. Jedna z sióstr mówi, że nie zamieniłaby takiego życia na żadne skarby świata, nie wyobraża sobie życia gdzie indziej, a minęło już
50 lat w zakonie. Od dzieciństwa pragnęła wstąpić do zakonu. Przyszła jednak wojna, wywózka do Niemiec, a potem powojenna tułaczka. Pragnęła znaleźć takie miejsce, z którego nigdy już nie będzie wypędzona,
którego nie będzie musiała opuszczać. Jej marzenia się spełniły. Wstąpiła do klasztoru krzeszowskiego. To jest dobre życie, kocha je, chociaż, tak jak wszędzie, trzeba pokonywać różne trudności.
Siostra Hildegarda wkrótce złoży śluby wieczyste. Wspomina, że już jako mała dziewczynka myślała o wstąpieniu do zakonu. Po ukończeniu szkoły musiała podjąć decyzję. Przyjechała do Krzeszowa, najpierw
żeby przyjrzeć się życiu sióstr. Po wakacjach wróciła na stałe. Odpowiada jej spokój, wyciszenie, praca i kontemplacja. Rodzina była nieco zaskoczona tym wyborem. Nie spodziewała się, że padnie on na
zakon klauzurowy, w którym kontakt ze światem zewnętrznym jest ograniczony. Pogodzili się jednak i teraz są z tego zadowoleni. Na każde święta siostra Hildegarda, podobnie jak inne siostry, otrzymuje
wiele kartek, listów i życzeń. Dzięki nim, zwłaszcza w okresie Bożego Narodzenia, siostry czują się bliżej swoich bliskich i przyjaciół.
Siostra Faustyna pochodzi z wielodzietnej rodziny. Boże Narodzenie spędzali wszyscy razem. Zawsze było wiele radości i szczęścia. Czy przychodzą czasem chwile tęsknoty? Na pewno w takim czasie myśli
się o najbliższych, wspomina się dom rodzinny. Jednak człowiek świadomy jest swoich wyborów i przyjmuje to, co ofiaruje Pan Bóg. Teraz domem siostry Faustyny jest krzeszowski klasztor i wśród sióstr odnajduje
szczęście.
Zakony kontemplacyjne znane są światu zewnętrznemu przede wszystkim z gorącej modlitwy, całkowitego poświęcenia się sióstr Panu Bogu. Wielu ludzi zwraca się do sióstr z prośbą o modlitwę w różnych
potrzebach. Siostry mają więc "ręce pełne roboty". Ich modlitwa jest bardzo skuteczna. Świadczą o tym podziękowania, jakie napływają do klasztoru od ludzi, których prośby Bóg wysłuchał.
Posłuszeństwo i dyscyplina
Reklama
W regule św. Benedykta można przeczytać, że ósmy stopień pokory jest wtedy, gdy mnich nie robi niczego poza tym, co nakazuje wspólna reguła klasztoru lub do czego wzywa przykład starszych. By móc żyć
we wspólnocie kontemplacyjnej, trzeba łaski Bożej i całkowitego zaufania Bogu. Życie wspólnotowe jest nieustanną szkołą wiary, nadziei i miłości. Zachowywanie wszystkich reguł zakonnych jest wyrazem miłości
do Boga i sióstr. Tak jak w każdej wspólnocie, obowiązują pewne zasady, które ludziom patrzącym z boku mogą się wydawać zbyt surowe jak na dzisiejsze czasy. O ile jednak we wspólnotach świeckich życie
według określonych reguł narzucane jest nieraz poprzez przymus, o tyle w zakonach widzi się w tym okazję do ćwiczenia pokory, posłuszeństwa, postawy służby innym.
W klasztorze każda siostra zna swoje miejsce i zakres obowiązków. Nie ma podziału na lepsze czy gorsze. Dzięki temu panuje tu porządek. Istnieje hierarchia urzędów i posług. Na czele klasztoru stoi
Matka Ksieni, jest Matka Przeorysza i Podprzeorysza, są siostry po ślubach wieczystych i po czasowych, są wreszcie nowicjuszki i postulantki. Mimo tej hierarchii między siostrami panuje zgoda. Zakonnice
są świadome, że nad wszystkimi jest Pan Bóg i że On jest najważniejszy. Wszelkie stanowiska i godności mają cel służebny, mają przyczyniać się do uświęcania całej wspólnoty.
Siostry w klasztorze zachowują milczenie. Ta praktyka pomaga w skupieniu, modlitwie. Ścisłe milczenie obowiązuje od wieczornej modlitwy - komplety, do Mszy św. porannej, na korytarzach, w kaplicy
i refektarzu. W tym czasie nawet trzaskanie drzwiami czy głośne chodzenie odbierane jest jako brak poszanowania dla innych. Oczywiście są sytuacje, kiedy trzeba rozmawiać, radzić się. Zawsze jednak dokonuje
się to z poszanowaniem dla innych sióstr. Momentem swobodnych rozmów, dyskusji, wymiany myśli jest rekreacja, czyli czas wolny od modlitwy i pracy. W tym czasie siostry mogą oglądać telewizję, słuchać
radia, czy czytać książki i prasę, piszą listy. Niektóre jednak dobrowolnie rezygnują z tego. Tak więc siostry nie izolują się całkowicie od świata zewnętrznego. Spełniają też obowiązki obywatelskie,
m.in. przez udział w wyborach. Siostrom wolno odwiedzać swoich bliskich, wyjeżdżając na wakacje, krewni mogą je odwiedzać w klasztorze. Siostry mogą też korzystać z telefonu. Dla zachowania reguły i porządku
zezwolenie wydaje Matka Ksieni.
"Ora et labora" - módl się i pracuj
Znane jest to benedyktyńskie zawołanie. Uświęcenie w klasztorze dokonuje się przez modlitwę i pracę. Codziennie rano zakonnice uczestniczą we Mszy św. Kilka razy dziennie zbierają się w kaplicy na wspólną
modlitwę brewiarzową. Uroczyście obchodzą każdą niedzielę i święta. Bardzo często siostry modlą się po łacinie, śpiewają chorały gregoriańskie. Całe życie zakonne przepełnione jest obecnością Boga.
Pracy w klasztorze jest bardzo dużo. Każda siostra zna swoje obowiązki i stara się je wykonywać jak najlepiej, dla dobra całej wspólnoty. Oprócz prac związanych z prowadzeniem domu, sprzątaniem, pracami
w kuchni jest też wiele innych zajęć. Siostry benedyktynki opiekują się zakrystią w bazylice krzeszowskiej, oprowadzają zagraniczne wycieczki, głównie z Niemiec, Holandii, Austrii. Kilka sióstr zna obce
języki, dzięki temu mają dobry kontakt z pielgrzymami z zagranicy. Na terenie klasztoru znajduje się też biblioteka i archiwum, w których zgromadzone są stare księgi. Kilka sióstr zajmuje się wypiekaniem
komunikantów i hostii, które chętnie kupują kapłani z okolicznych parafii.
Klasztor krzeszowski posiada też 15-hektarowe gospodarstwo rolne, które daje utrzymanie 34 siostrom. Odpowiedzialną jest siostra Paula. Sieją zboża, hodują kury, króliki, świnie, mają też krowy i
konia. W zakonnym gospodarstwie nie zabrakło też miejsca dla gołębi. Siostra Stefania wspomina, że w latach 60. siostry same uprawiały pole i zajmowały się gospodarstwem. Była to ciężka praca, nie było
maszyn. Prawie wszystkie prace wykonywały ręcznie. Obecnie pracę rąk zastępują maszyny. Pomagają też sąsiedzi i krzeszowscy parafianie.
"Aby we wszystkim Bóg był uwielbiony"
Siostry benedyktynki gromadzi w krzeszowskim klasztorze jedno uczucie - miłość Chrystusa i służba Kościołowi i Ewangelii. Całe życie zakonne, mod-litwa, kontemplacja i praca zmierza ku jednemu - "aby
we wszystkim Bóg był uwielbiony".
Czy takie poświęcenie, takie życie jest potrzebne dzisiejszemu światu? Niektórym wydaje się, że to anachronizm, niepotrzebne marnowanie talentów i życia. Trzeba jednak pamiętać, że klasztory klauzurowe
są "płucami" Kościoła. Osoby konsekrowane, kontemplując oblicze Chrystusa i świadcząc o Jego miłości w świecie, przyjmują zaproszenie Ojca Świętego, by wypłynąć na głębię - "Duc in altum". "Kościół -
pisze Ojciec Święty - liczy na niezmienne poświęcenie tego wybranego zastępu swoich synów i córek, na ich pragnienie świętości i gorliwą służbę, poprzez którą popierają i umacniają w każdym chrześcijaninie
pragnienie świętości oraz umacniają solidarność z bliźnimi, zwłaszcza z tymi najbardziej potrzebującymi. W ten sposób dają pośród ludzi świadectwo ożywiającej wszystko miłości Chrystusa". (Jan Paweł II,
Przesłanie do Zgromadzenia Plenarnego Kongregacji Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, 21 września 2001 r., L´Osservatore Romano, 28 września 2001 r.).
A jedna z sióstr klauzurowych pisze, że życie kontemplacyjne jest jedną z najbardziej pewnych i szybkich dróg prowadzących do wewnętrznej wolności. Aby poznać Boga i zjednoczyć się z Nim, konieczne
jest oderwanie się od próżności stworzeń, rzeczy, uwolnienie się od wygodnictwa, mody, a przede wszystkim od siebie samego, od egoizmu. Życie kontemplacyjne nie oznacza pozbycia się trosk, wyłączenia
się ze społeczeństwa. Klauzura nie może być traktowana jako odseparowanie się, brak zainteresowania tym, co dzieje się dookoła. Przeciwnie, chodzi tu o otwarcie się, bycie "uchylonym oknem" z widokiem
na wszystkie potrzeby Kościoła i ludzkości, w których intencji osoba konsekrowana modli się i ofiaruje.
Siostry benedyktynki z Krzeszowa to te, które żyją jak odseparowane od wszystkich, ale ze wszystkimi są zjednoczone.