Tygodniowe święto młodych w Betlejem, czyli Domu Chleba w Osłej dobiegło końca. Pozostały zdjęcia, wspomnienia i chęć przybycia tu znów za rok.
Młyn-Fest to młodzieżowe rekolekcje formacyjno-ewangelizacyjne pod namiotami w duchowości Towarzystwa Maryi Niepokalanej. Rekolekcje, jak i cały ośrodek (Dom Chleba) prowadzi o. Marek Skiba ze Zgromadzenia Księży Oblatów. To on wpadł na pomysł, by na początku wakacji poświęcić czas tylko dla młodzieży i z młodzieżą. Był to czas śpiewu, tańca, warsztatów, prelekcji, modlitwy. Przed kilku laty o. Marek przejął dawny młyn, w którym obecnie miele się ludzkie serca. Teraz karmią się Chlebem Słowa i Ciałem Pana. Jest on miejscem spotkania na „fest”, czyli świątecznie i święcie, na całość!
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Z pełnym zaangażowaniem, bo Bóg tak chce! W tym roku młodzież przeżywała swoje święto zgodnie z hasłem: „Pozwolić, by inni dopomogli mi stać się świętym!”. W tym czasie były grupy dzielenia się wiarą, koncerty zespołów religijnych, warsztaty artystyczne w postaci śpiewu, tańców i uwielbienia czy spotkań z pasjonatami, którzy w swoim życiu na pierwszym miejscu postawili Boga.
Reklama
Najważniejszym punktem rekolekcji było całodzienne obcowanie z żywym Jezusem Chrystusem. W piątek była Noc Konfesjonałów! Przyjechał także zespół taneczny „Nazaret”, który prezentował swoje umiejętności taneczne. Z młodzieżą spotkał się prof. Piotr Szubarczy, który mówił o żołnierzach niezłomnych, a zwłaszcza o Powstaniu Warszawskim. Jak zaznacza gospodarz miejsca o. Marek, Dom Chleba to miejsce formacji chrześcijańskiej i patriotycznej, stąd również tematy historyczne.
O tym niezwykłym miejscu i atmosferze, jaka w nim panuje, najlepiej opowiada młoda uczestniczka trzeciego Młyn-Festu.
„Hej, mam 15 lat i chciałabym wam opowiedzieć o tym, jak zbliżyłam się i poznałam Boga... Na samym początku do kościoła chodziłam tylko dlatego, że rodzice chodzili i ja też musiałam. Nie czułam potrzeby chodzić do kościoła i nie brałam czynnego udziału we Mszy św. Nie znając Boga, popadłam w niedobre towarzystwo, gdzie były używki. Pięć lat temu podczas ogłoszeń w kościele, ksiądz powiedział o rekolekcjach... Pojechałam na nie tylko po to, żeby nie siedzieć w domu, i dla towarzystwa oraz dla chłopaka, który mi się podobał. Po tych rekolekcjach w moim życiu nic się nie zmieniło. Dwa lata temu pojechałam na Młyn-Fest i w moim życiu zmieniło się dużo. Zbliżyłam się bardziej do Boga, od tamtego czasu biorę czynny udział we Mszy św. Bardzo mi się podobała adoracja, oraz uwielbienie. W tym roku też byłam na Młyn-Feście, też bardzo mi się podobało. Na tych rekolekcjach nauczyłam się znajdować coś dobrego w każdym człowieku oraz inaczej patrzę na ludzi. Dzięki grupom dzielenia bardziej otworzyłam się na świat. Rodzina zauważyła, że dzięki rekolekcjom zmieniłam się na dobre, bo Duch Święty jest we mnie. Polecam wszystkim takie rekolekcje: -) Chwała Panu”.
Więcej o Domu Chleba przeczytamy na stronie www.osla-dom.
Świadectwo oraz zdjęcie wykorzystano dzięki uprzejmości portalu www.wboleslawcu.pl