Reklama

Do Aleksandry

Już jest normalnie...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Droga Pani Aleksandro!

Bardzo dziękuję za przekazane mi listy i zawarte w nich słowa otuchy. Pozwolę sobie dodać jeszcze kilka faktów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Mama mojego syna była chora na raka i odchodziła od nas z pełną świadomością od końca kwietnia do 30 listopada 2013 r. Cierpiała bardzo. Odchodziła godnie, w spokoju, pogodzona z Bogiem i ludźmi. Jej umieranie było najpiękniejszym wyznaniem wiary w Boga i Jego miłosierdzie. To była katecheza dla nas, bliskich.

Głęboko wierzę, że właśnie jej modlitwy i Boża łaska oraz moja wiara mnie uzdrowiły, sprawiając, że powstałem i mogę TRWAĆ... Uwierzyłem, że dam radę.

Przyszedł również do nas Święty Mikołaj. Na progu naszego domu czekała paczka. A przed Wigilią odwiedziły mnie dwa piękne ziemskie anioły, przywożąc: wielką torbę wypełnioną artykułami spożywczymi (żebym mógł przygotować Wigilię) i markowe ciuchy dla mojego chłopca. Anioły żyją wśród nas, tylko czasami trudno je zobaczyć!

Cały czas czuję życzliwą obecność tej, która od nas odeszła, i pamiętam jej słowa: „Jędruś, dasz radę, jesteś dobrym człowiekiem. A ja tam, w górze, będę się za ciebie modliła i pomagała”.

Reklama

Myślę o niej cały czas (tylko łezka w oku się zakręci), ale nie ma już tego przejmującego bólu po jej stracie, pogodziłem się z myślą, że już nie ma jej wśród nas. I wziąłem się ostro do pracy w domu: sprzątam, nasze mieszkanie ożyło.

Przepraszam za pośpiech, z jakim piszę ten list i za czasami nieskładne zdania, ale mam jeszcze dzisiaj tyle do zrobienia. Dużo pracuję i modlę się. Dzięki Bogu, już jest lepiej, jest normalnie.

Pozdrawiam Panią serdecznie i dziękuję wszystkim za życzliwość oraz słowa otuchy. Pamiętam o Was w modlitwie.

Andrzej



Ten list to dalszy ciąg tematu „serce w żałobie”, ale już z optymistycznym wydźwiękiem, zabarwionym radością Zmartwychwstania.

I tak towarzyszymy od wielu lat naszym Czytelnikom w ich życiu, w radościach i smutkach... A jak tam nasza pierwsza para, która zawiązała się dzięki tym listom? Już zapomniałam nawet, skąd Państwo byli. Pewnie już dzieci porosły...

A z Panem Andrzejem wędrowaliśmy duchowo po szlaku Jakubowym – Camino de Santiago.Pamiętam go z nadesłanych zdjęć – w kapelusiku i z harmonią. Teraz ten dzielny człowiek idzie dalej już w pojedynkę. Ale na pewno nie jest sam!

Aleksandra

2014-07-29 15:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna przed wspomnieniem św. Maksymiliana Marii Kolbego

[ TEMATY ]

św. Maksymilian Kolbe

Karol Porwich/Niedziela

Nowenna do św. Maksymiliana M. Kolbego w oparciu o teksty z "Pism" świętego. Modlitwę rozpoczynamy 5 sierpnia.

Święty Maksymilianie, zapalony miłością Boga, opromieniony światłem Niepokalanej Dziewicy, wskazywałeś ludowi Bożemu rozliczne formy apostołowania do zwycięstwa dobra i dla rozszerzenia królestwa Bożego na całym świecie. Uproś nam światło i siłę, abyśmy mogli czynić dobro i pociągać innych do Chrystusowej miłości. Wstaw się do Pana o łaskę dla nas, abyśmy owładnięci tym samym zapałem miłości, wiarą i czynem mogli świadczyć o Chrystusie wśród naszych braci i dojść razem z Tobą do posiadania Boga w chwale wiecznej. Amen.
CZYTAJ DALEJ

„A to Polska właśnie” – na Jasnej Górze trwa tzw. pielgrzymkowy szczyt

2025-08-12 22:07

Karol Porwich/Niedziela

- My tylko użyczamy rąk i nóg, a reszta należy do Boga - mówią ci, dzięki którym także osoby na inwalidzkich wózkach dotarły na Jasną Górę. Pątnicy z niepełnosprawnością i w kryzysie bezdomności przybyły min. w grupie gdańskiej, „poszukujący wolności i człowieka” w Pielgrzymce Różnych Dróg i Kultur, ze złotymi flagami z czarnym gryfem symbolami regionalnej dumy Kaszubi a nauczyciele z modlitwą za dzieci młodzież. „To Polska właśnie” - w kolejnym dniu pielgrzymkowego szczytu na Jasnej Górze.

Karol Porwich/Niedziela
CZYTAJ DALEJ

Cud nad Wisłą i modlitwa za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli - zapomniany epizod z 1920 r.

2025-08-13 14:48

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Cud nad Wisłą

modlitwa za wstawiennictwem

zapomniany epizod

Karol Porwich/Niedziela

Św. Andrzej Bobola

Św. Andrzej Bobola

Przed Bitwą Warszawską w lipcu i sierpni 1920 r. w stolicy trwały żarliwe modlitwy za wstawiennictwem jezuickiego męczennika św. Andrzeja Boboli. Jego relikwie, specjalnie przywiezione z Krakowa, były wystawiane na ołtarze i noszone w procesjach, a polscy biskupi zwrócili się z prośbą do papieża o ogłoszenie Boboli patronem kraju. Po zwycięstwie dziękowano mu za orędownictwo. Jednak po II wojnie światowej ten epizod wojny polsko-bolszewickiej został niemal zapomniany. Przypominamy fragment książki Joanny i Włodzimierza Operaczów „Boży wojownik. Opowieść o św. Andrzeju Boboli”.

Bohater wschodniego frontu
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję