19 maja mija rok odkąd w uroczystość Zesłania Ducha Świętego abp Józef Kupny symbolicznie otworzył drzwi katedry i podpisał dekret zwołujący II Synod Archidiecezji Wrocławskiej. Posumowaniem wcześniejszego etapu przygotowującego była diecezjalna synteza „Co mówi Duch do Kościoła”, zbierająca owoce modlitwy i rozeznania 244 zespołów presynodalnych, w tym 228 parafialnych. To ona stała się jesienią ubiegłego roku podstawą dla pracy pięciu komisji synodalnych. Po dwóch miesiącach wytężonej pracy pierwsze normy przygotowane przez komisje synodalne trafiły do parafialnych i tematycznych zespołów synodalnych, by poszczególne komisje mogły usłyszeć, co wierni myślą o propozycjach i rozwiązaniach.
Nowe komisje: Komunia, Formacja, Misja
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Wiosną nastąpił kolejny etap prac synodu i duża zmiana w jego organizacji. Po otrzymaniu wniosków z parafialnych i tematycznych zespołów, Komisja Główna Synodu stanęła przed dużym wyzwaniem scalenia i uporządkowania całego materiału. – Zauważyliśmy dużą część wspólnych treści, które nachodzą na siebie, dlatego połączyliśmy pięć dokumentów komisji synodalnych, uwagi do tych dokumentów przesłane z dekanatów i i uwagi rozeznane w ramach prac komisji głównej w jeden dokument roboczy „Instrumentum laboris”. Następnie podzieliliśmy go na trzy rozdziały zgodnie ze słowami-kluczami synodu: komunia, formacja i misja. A ponieważ powstał jeden dokument, trzeba było przeorganizować prace komisji, by przyniosły dobre efekty – tłumaczy Adriana Kwiatkowska, sekretarz generalny synodu.
Dotychczasowe komisje zostały przekształcone w trzy nowe: Komunia (przewodniczący bp Jacek Kiciński), Formacja (przewodniczący bp Maciej Małyga) i Misja (przewodniczący Tomasz Piechnik). Ich praca przebiega w 21 mniejszych zespołach roboczych, które grupują się w sześciu „wiązkach”: 1. Kuria, 2. Finanse, 3. Współpraca parafia-dekanat, 4. Parafia, 5. Programy formacyjne i ich realizacja, 6. Misja.
– To była zmiana naturalna, wynikająca z tego, co do tej pory zostało wypracowane przez pięć komisji synodalnych. To jest też powrót do samego początku, bo synod rozpoczęliśmy w parafiach od trzech pytań o komunię, formację i misję. Mamy zatem trzy komisje, chociaż w praktyce prace będą przebiegały i tak w mniejszych jednostkach – mówi bp Maciej Małyga, członek Komisji Głównej i przewodniczący Komisji Formacja. Dodaje, że działania podczas synodu są kształtowane w taki sposób, by jak najlepiej odpowiadać na wyzwania, które niesie rzeczywistość.
Wiosenny etap prac komisji zakończy się 23 czerwca. Tego dnia wszystkie podrozdziały złożą się na kolejną wersję „Instrumentum laboris”. To ona, po językowej korekcie oraz lekturze przez komisje teologiczną i prawną, trafi do rąk uczestników sesji plenarnych synodu już jesienią tego roku.
Pracowity i owocny rok
Reklama
– Potrzebujemy bardzo dużo modlitwy. Przede wszystkim o to, aby nasze serca były wierne Ewangelii i natchnieniom Ducha Świętego i abyśmy mieli odwagę za tymi natchnieniami iść. Prosimy wiernych o stałą modlitwę w intencji synodu po Mszach św., zespoły synodalne o podejmowanie adoracji Najświętszego Sakramentu w intencji synodu. Aby synod prawdziwie był Bożym dziełem w nas – prosi sekretarz generalny synodu. Jak podkreśla, ten rok był bardzo pracowity i owocny: – Wydarzyło się w nim wiele ważnych i pięknych rzeczy. W prace komisji synodalnych zaangażowały się osoby różnych stanów: świeccy, konsekrowani, kapłani. To była pierwsza okazja, aby w takiej grupie się spotkać i wspólnie pracować dla dobra Kościoła. Można powiedzieć, że członkowie komisji synodalnych stworzyli prawdziwe „drużyny Boże”. Dużo wysiłku komisje włożyły w wypracowanie dokumentów – dzięki ich pracy możemy dziś mówić o „Instrumentum laboris”. Wiele dobrych rzeczy wydarzyło się także w samych parafiach, sporo osób zaangażowało się w synodalne zespoły parafialne. W drodze, w której było dużo pracy, dużo pytań, dużo szukania dróg Ducha Świętego, coraz bardziej jesteśmy pielgrzymami nadziei.
Synod niesie nadzieję
Ważnym wydarzeniem dla synodu diecezjalnego było także otwarcie Roku Jubileuszowego. – W naszej diecezji mamy wyznaczonych siedem szlaków, którymi można pielgrzymować, ponad 30 kościołów jubileuszowych, około 30 znaków nadziei. To propozycja, która pozwala głęboko duchowo, a równocześnie w dobry dla ciała sposób, przeżyć Rok Jubileuszowy. W kościołach jubileuszowych odbywają się wspólnotowe celebracje sakramentu pokuty i pojednania – wiemy, że spotkały się z dobrą odpowiedzią wiernych, przyciągają wiele osób, które jeszcze głębiej odkrywają sakrament spowiedzi. To także część synodu, bo jego czwarty cel to przeżyć razem Jubileusz Roku 2025 i ożywić nadzieję – wskazuje Adriana Kwiatkowska. – Synod niesie nadzieję. W sytuacji, kiedy tak wielu z nas mówi o trudnościach w Kościele, o tym, że ludzie odchodzą, że nie wiadomo, co z lekcjami religii, co z młodymi, to synod jest właśnie szukaniem odpowiedzi na różnego rodzaju wyzwania. W tych niepewnych czasach jest drogą ludzi nadziei – ludzi, którzy wierzą, że możemy żyć bardziej Ewangelią, że możemy być bardziej świadkami i że dzięki nam ludzie mogą usłyszeć o Panu Jezusie – dodaje.
Początek nawrócenia
Reklama
Jak zauważa bp Maciej Małyga, synod to nie tylko dokumenty czy dyskusje o problemach, ale przede wszystkim swoiste diecezjalne rekolekcje, modlitwa i budowanie więzi wspólnotowych. – Tego dotknęliśmy już w czasie etapu presynodalnego, a potem w czasie prac komisji synodalnych. Ludzie zaczęli odkrywać siebie najpierw na poziomie parafii, później diecezji. Zaczęli odkrywać, że jesteśmy wspólnotą posług i zadań i wszyscy stanowimy jakąś cząstkę Kościoła – zaznacza bp Małyga i dodaje: – Przypominam sobie etap presynodu i ten obraz Kościoła, który jest jak różne pozamykane pokoje, gdzie każdy stan żyje osobno. Na pewno podczas synodu diecezjalnego udało nam się wiele drzwi pootwierać i zaprosić do wspólnej pracy świeckich, duchownych i osoby konsekrowane.
Trudne było dla niego w tym roku pokonywanie niezrozumienia związanego z synodem, jakoby miał nic nie zmienić: – Na szczęście przestaliśmy już słyszeć, że istnieje wcześniej przygotowany dokument z gotowymi tezami, bo gołym okiem widać, że nie było żadnego dokumentu. Dopiero wspólnie go tworzymy. Dzięki temu, że ten dokument synodalny przygotowujemy razem, jest szansa na wdrażalność tych rozwiązań. Razem tak myślimy, razem tworzymy, razem będziemy wprowadzać w życie.
Cieszy go, że widzialnym owocem synodu już są „sieci” ludzi, którzy wspólnie się modlą, spotykają ze sobą, słuchają siebie nawzajem, rozmawiają, działają razem dla dobra Kościoła. – Ten rok to dla mnie początek nawrócenia i nadzieja na odnowę. Odnowę naszej diecezji, ale też odnowę każdego z nas – mówi biskup pomocniczy archidiecezji wrocławskiej.