Reklama

Niedziela Legnicka

O Janie Pawle II – świętym papieżu

Niedziela legnicka 17/2014, str. 6-7

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

MONIKA ŁUKASZÓW

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

MONIKA ŁUKASZÓW: – 27 kwietnia Jan Paweł II zostanie ogłoszony świętym. Często spotykał się Ksiądz z Papieżem?

Reklama

KS. JAN MACHNIAK: – Podczas studiów w latach 80. w Rzymie, razem z innymi polskimi studentami, uczestniczyłem w Mszy św. w prywatnej kaplicy Ojca Świętego w Pałacu Apostolskim. Zawsze po Mszy św. odbywały się krótkie spotkania z Papieżem. Później, kiedy już skończyłem studia, bywałem także na innych spotkaniach z jego udziałem. Dla mnie zadziwiająca była ogromna bezpośredniość Ojca Świętego. Wszyscy stawaliśmy w postawie ogromnego szacunku przed Piotrem naszych czasów. Jan Paweł II szybko potrafił przełamywać ten dystans. Pytał, co studiuję, czym się zajmuję na co dzień, a ponieważ mój doktorat pisałem o św. Janie od Krzyża (on również swój doktorat pisał o Janie od Krzyża), to rozmawialiśmy na ten temat i od razu zorientowałem się, że doskonale zna doktrynę mistyczną św. Jana od Krzyża. Przy stole natomiast zachęcał do jedzenia. Tak prosto, zwyczajnie, po krakowsku, mówił: „Zjedz sobie to, bo to jest dobre”. Co bardzo mnie rozbawiło, bo myślałem, że będą to jakieś inne formy konwenansów stołu papieskiego, a to było takie bardzo proste i szczere. Byłem też w kaplicy na prywatnej modlitwie, na Mszy św. z Papieżem. To, co mnie uderzało przed rozpoczęciem Eucharystii, to ogromne skupienie Ojca Świętego, takie, że nie tylko ja, ale również inni uczestnicy modlitwy, odczuwali jakby jakiś prąd przechodził przez malutką kaplicę Pałacu Apostolskiego, w której codziennie rano Papież się modlił. Bardzo spokojnie sprawował Mszę św., powoli wypowiadał słowa. Natomiast sam moment przeistoczenia był rzeczywiście niezwykły. Słyszałem jakieś głębokie wzdychania Papieża. Nie wiem, co to było, czy jakaś wewnętrzna głęboka modlitwa czy jakaś wewnętrzna rozmowa z Bogiem. To są te zewnętrzne znaki, bo przecież wiemy, że mistyka jest czymś głębokim, jest tajemnicą serca, jest tajemnicą umysłu ludzkiego, jednak na zewnątrz widzimy tylko jakieś odpryski tych wewnętrznych procesów. Moje spotkania z Ojcem Świętym miały właśnie taki charakter. Byłem także w Rzymie, kiedy umierał Ojciec Święty. Uczestniczyłem w jego pogrzebie. Zaskoczyła mnie reakcja ludzi i okrzyki: „Santo Subito!”, które słychać było na placu, także księga, która się wtedy zamknęła. To były takie symbole, które pokazywały, że już wtedy odbierany był jako święty. Ludzie prosili go o modlitwę. Wiemy, że człowiek święty ma bliski kontakt z Bogiem i może wyprosić dla nas wiele łask. Tym bardziej teraz po jego śmierci wierzymy, że Ojciec Święty pomaga. Ludzie modlą się do niego i wzywają jego wstawiennictwa.

– Są owoce, świadectwa tych ludzi?

– Widziałem w Krakowie książkę pt. „Cuda Jana Pawła II”. Nie są to te cuda, które zostały uznane w procesie kanonizacyjnym, lecz różne opisy wielu uzdrowień, chociaż nie tylko. Są tam też świadectwa konkretnych ludzi, np. ktoś odzyskał męża, ktoś inny znalazł dziewczynę, która stała się jego żoną. Rzeczywiście, ludzie modlą się w różnych sytuacjach, w różnych sprawach. Święci są naszymi orędownikami u Boga, jeżeli prosimy o jakąś łaskę, ważne jest, żeby w sercu człowieka była wiara. Taka wiara, jaką miał Jan Paweł II, nazywany papieżem miłosierdzia, który jest też niewątpliwie papieżem głębokiej wiary.

– Pracował Ksiądz w komisji historycznej na etapie diecezjalnym i miał Ksiądz dostęp do osobistych notatek Ojca Świętego...

– Rzeczywiście, zostałem wybrany przez kard. Stanisława Dziwisza, ponieważ zajmuję się teologią duchowości, problematyką świętości i świętych. Miałem możliwość i obowiązek przejrzenia tych notatek. Moim zadaniem było stwierdzenie, czy nie ma tam jakichś błędów. Może to komuś wydawać się dziwne, ale na tym polega proces beatyfikacyjny, żeby wykluczyć wszelkie wątpliwości. Przeglądałem te notatki z ogromnym zdziwieniem. Napisałem również kilkustronicowe streszczenie, które potem stało się częścią tego dokumentu i nazywa się „«Positio» do beatyfikacji Jana Pawła II” i bardzo się też ucieszyłem, kiedy Wydawnictwo Znak podjęło się wydania tych notatek. Tam widać wyraźnie najpierw Biskupa krakowskiego, bo notatki zaczynają się w 1962 r., a kończą się w 2003 r. W końcowych notatkach widać już, że Papież nie mógł pisać. Te ostatnie uwagi były zapisane pochyłym i nieregularnym pismem. Ale to, co jest, co mamy, pokazuje, np. jak się modlił, ponieważ zapisywał sobie pory modlitwy. Modlił się brewiarzem, modlitwami ze starego brewiarza jeszcze sprzed reformy soborowej. Modlił się, adorując Najświętszy Sakrament, i jak potwierdził to kard. Stanisław Dziwisz, szczególnie po południu, po obiedzie szedł do kaplicy. Często towarzyszyły tej modlitwie siostry zakonne. Czytał różne książki. Wypisywał sobie różne fragmenty, jakieś parafrazy tekstów. To pokazuje też, czym żył. Kiedy był biskupem w Krakowie – czasy Soboru Watykańskiego II – uczestniczył w sesjach soborowych. Przygotowywał szczególnie konstytucje „Gaudium et spes”. I kiedy został Papieżem, też jest króciutka notatka z tego czasu, kiedy szedł na konklawe. Nie ma tam sensacji. Nie ma tam watykańskich plotek ani rzeczy, które mogłyby zdziwić. Jest natomiast Papież, który bardzo dokładnie przeżywał każde rekolekcje. Zapisywał, kto je głosi, jaki jest temat, jakie myśli zrodziły się w jego sercu pod wpływem tych rekolekcji. Dlatego wydaje mi się, że jest to bardzo cenna książka i dobrze, że po zakończeniu procesu można było już ją wydać. Ona była częścią tego całego procesu. Kiedy trwa proces beatyfikacyjny i kanonizacyjny nie ma takiej możliwości, ale w momencie, kiedy zostaje ogłoszona data kanonizacji, wtedy te dokumenty stają się jakby publiczną własnością. W związku z tym ta publikacja, która nosi taki znamienny tytuł „Cały jestem w rękach Bożych” – to jest jedno z pierwszych zdań, jakie zapisał w notatkach Ojciec Święty. Można powiedzieć, że całe jego życie (szczególnie końcówka, czasami dramatyczna, kiedy był słaby, ale to jego „dopóki Pan mnie nie odwoła”) to było głębokie wewnętrzne przekonanie, że ma pełnić misję Piotra i prowadzić kościół aż do momentu, kiedy Bóg powie: „Przyjdź sługo, dobry i wierny” i cieszyć się tą radością Pana. To jest takie znamienne w notatkach Ojca Świętego – jego głębokie przekonanie, że Chrystus go powołał, że wśród różnych dróg wskazał mu drogę do kapłaństwa, potem ta jego niezwykła wierność i chęć bycia pasterzem do końca.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2014-04-24 14:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nauczyciel

Niedziela Ogólnopolska 36/2014, str. 47

[ TEMATY ]

szkoła

Jan Paweł II

nauczyciel

ARTUR STELMASIAK

Proszę Państwa. Nasze spotkanie jest takie dwuczęściowe. Tutaj, w tym przybytku Pańskim, w kościele, zamknięto na klucz profesorów i starsze pokolenie. Natomiast przed drzwiami stoi młodsze pokolenie i dobija się. Jeżeli Państwo pozwolicie, chciałbym jeszcze zakończyć to spotkanie błogosławieństwem, a potem wrócić tam, do tej młodzieży, która ma swoje prawa. I właściwie my po to jesteśmy, żeby oni byli”.

Tymi słowami papież Jan Paweł II zakończył spotkanie z przedstawicielami świata nauki i kultury na krakowskiej Skałce podczas swojej pierwszej pielgrzymki do Polski. Potem wyszedł do zgromadzonej wokół świątyni młodzieży. Było to trzydzieści pięć lat temu, a więc ówcześni dwudziestolatkowie mają dziś dobrze po pięćdziesiątce i znajdują się już w sytuacji wychowawców, a nie „dobijających się do drzwi” młodych.
CZYTAJ DALEJ

Papieżem nie musi zostać kardynał; może zostać wybrany jeden z biskupów, a nawet ksiądz

2025-04-21 12:10

[ TEMATY ]

konklawe

papież Franciszek

śmierć Franciszka

Agata Kowalska

Papież ma być wybrany większością dwóch trzecich głosów kardynałów elektorów. Na następcę św. Piotra może zostać wybrany biskup spoza grona kardynalskiego, a nawet ksiądz - powiedział PAP dominikanin o. Stanisław Tasiemski, publicysta, tłumacz tekstów papieskich, wiceprezes KAI.

W poniedziałek, 21 kwietnia zmarł papież Franciszek - ogłosił kardynał Kevin Farrell w komunikacie podanym przez watykańskie biuro prasowe. Papież miał 88 lat.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Nycz: zainicjowanych przez Franciszka procesów w Kościele nie da się zatrzymać

2025-04-22 15:00

[ TEMATY ]

papież Franciszek

kard. Kazimierz Nycz

procesy w Kościele

PAP/EPA

Okładki włoskich gazet po śmierci papieża Franciszka

Okładki włoskich gazet po śmierci papieża Franciszka

Zainicjowanych przez Franciszka procesów w Kościele nie da się zatrzymać niezależnie, kto zostanie nowym następcą św. Piotra – powiedział we wtorek kard. Kazimierz Nycz. Zaznaczył, że potrzebny jest papież – kreatywny kontynuator, który będzie zerkał także w pontyfikat Benedykta XVI.

W czasie wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie kardynał Nycz powiedział, że "po ludzku byliśmy wszyscy na śmierć papieża przygotowani". Jak stwierdził, Franciszek odszedł w pięknym czasie – w Wielkanoc.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję