Reklama

Niedziela Łódzka

Pielgrzymka Miłosierdzia śladami św. Faustyny Kowalskiej

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W pierwszą Niedzielę Wielkiego Postu – który jest przygotowaniem do świąt Zmartwychwstania Pańskiego - rozpoczęła się Pielgrzymka Miłosierdzia śladami św. Faustyny Kowalskiej w ramach projektu przygotowującego do wydarzenia "Symfonia Miłosierdzia", które odbędzie się w Krakowie w Niedzielę Miłosierdzia Bożego.

Nie jest przypadkiem, że Pielgrzymka Miłosierdzia śladami św. Faustyny Kowalskiej rozpoczęła się właśnie w Łodzi, gdyż to tutaj w łódzkim Parku Wenecja – wtedy jeszcze Helena Kowalska – zobaczyła Pana Jezusa cierpiącego, który skierował do niej konkretne przesłanie. To spotkanie rozpoczęło w Helenie proces, którego nikt i nic nie było w stanie zatrzymać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- „Dokąd cię cierpiał będę i dokąd Mnie zwodzić będziesz?” – usłyszała Helena Kowalska od Jezusa cierpiącego. Tak mówi zakochany. To znaczy - dokąd jeszcze nie odpowiesz na moje zaloty? Tak, ten zakochany ma taką twarz, której można się trochę przestraszyć - bo Helena zobaczyła Jezusa cierpiącego pokrytego ranami. Ten zakochany jest jakąś odwrotnością tego, co nam się wydaje może za ładne i atrakcyjne, ale Jezus mówi: nie ma większej miłości jak ta, gdy kto oddaje życie za przyjaciół swoich! To jest jedno wielkie słowo kocham cię! Dokąd będę ci to powtarzał, a ty nic z tym nie robisz. To jest jakiś klucz do zrozumienia miłosierdzia. Najczęściej miłosierdzie kojarzy nam dzisiaj z litością, natomiast w tym tekście, i w tym wydarzeniu, miłosierdzie jest od początku do końca miłością! Miłością, która jest wierna, która przekracza także właśnie taki moment zawodu kogoś, kto wydaje się, że nie może. Próbuje, próbuje, ale nic z tego nie wychodzi. W końcu Jezus znalazł sposób, żeby do niej trafić. Bardzo piękne jest to, że ona z tego balu pewnie przybiegła po prostu do katedry, bo nie mogła spokojnie iść. Wbiegła do katedry nie patrząc na to, że są ludzie w katedrze położyła się krzyżem przed Najświętszym Sakramentem, no i stąd wyszła z postanowieniem wyjazdu do Warszawy i wystąpienia do klasztoru! – mówi kard. Grzegorz Ryś metropolita łódzki, w pierwszym wywiadzie projektu Pielgrzymki Miłosierdzia śladami św. Faustyny Kowalskiej.

Hierarcha zwraca uwagę, że to spotkanie z Jezusem w łódzkim Parku Wenecja oraz w katedrze św. Stanisława Kostki zaowocowało odpowiedzią na wołanie Jezusa skierowane do Heleny Kowalskiej. To tutaj w Łodzi Helena odpowiedziała pozytywnie na Miłość Jezusa. - Powołanie to jest wydarzenie bardzo osobiste – tłumaczy kard. Ryś. - Ja myślę, że to jest tak, że ono zawsze przychodzi przez wydarzenia. To nie jest tak, że od razu musi przyjść takie, a nie inne powołanie - pójdziesz do klasztoru, albo tu jest właśnie ten mężczyzna, którego masz wybrać za swojego męża, albo tu jest ta kobieta, która będzie twoją żoną. Powołanie - przychodzi zawsze z jakimś wydarzeniem. Może być na przykład tak, że ktoś w domu jest chory i to wydarzenie mówi mi, że jestem powołany, by mu oddać trochę czasu, żeby mu na przykład zrobić dobrą herbatę z cytryną. Powołanie to jest wydarzenie i trzeba je czytać wyłącznie wewnątrz i patrzeć na swoje predyspozycje i ukryte pragnienia mniej lub bardziej sprecyzowane, na nasze marzenia – zauważa hierarcha.

- Dziś każdemu młodemu człowiekowi bardzo bym radził właśnie takie poszerzenie optyki i własnego oglądu świata, bo wydaje mi się, że to jest to, czego może młodemu człowiekowi brakować. Tak bardzo jesteśmy skupieni na sobie, i wszystko chcemy rozeznać w najnowszym modelu telefonu komórkowego, ale niektórych rzeczy tam nie ma! Trzeba trochę patrzeć obok, widzieć ludzi i ich sytuacje, widzieć ich potrzeby. Jeśli mówimy o świecie wiary, to trzeba patrzeć w Kościół, widzieć potrzeby Kościoła. Pan Bóg przychodzi przez wydarzenia – tłumaczy metropolita łódzki.

Wywiadem z kard. Grzegorzem Rysiem w łódzkiej katedrze św. Stanisława Kostki rozpoczęła się Pielgrzymka Miłosierdzia śladami św. Faustyny Kowalskiej, która będzie trwała przez cały Wielki Post i zakończy się w Niedzielę Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach.

2025-03-10 10:00

Oceń: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Łódź: Wspomnienie bł. o. Anastazego Pankiewicza

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Archiwum parafii

12 czerwca przypada wspomnienie bł. o. Anastazego Pankiewicza – założyciela, budowniczego i patrona Szkół Bernardyńskich oraz współpatrona bernardyńskiej parafii św. Elżbiety Węgierskiej w Łodzi.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: XVII niedziela zwykła

2025-07-25 12:09

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

BP KEP

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedzielę w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Bóg rzekł do Abrahama: «Głośno się rozlega skarga na Sodomę i Gomorę, bo występki ich mieszkańców są bardzo ciężkie. Chcę więc zstąpić i zobaczyć, czy postępują tak, jak głosi oskarżenie, które do Mnie doszło, czy nie; dowiem się». Wtedy to dwaj mężowie odeszli w stronę Sodomy, a Abraham stał dalej przed Panem. Podszedłszy do Niego, Abraham rzekł: «Czy zamierzasz wygubić sprawiedliwych wespół z bezbożnymi? Może w tym mieście jest pięćdziesięciu sprawiedliwych; czy także zniszczysz to miasto i nie przebaczysz mu przez wzgląd na owych pięćdziesięciu sprawiedliwych, którzy w nim mieszkają? O, nie dopuść do tego, aby zginęli sprawiedliwi z bezbożnymi, aby stało się sprawiedliwemu to samo, co bezbożnemu! O, nie dopuść do tego! Czyż Ten, który jest sędzią nad całą ziemią, mógłby postąpić niesprawiedliwie?» Pan odpowiedział: «Jeżeli znajdę w Sodomie pięćdziesięciu sprawiedliwych, przebaczę całemu miastu przez wzgląd na nich». Rzekł znowu Abraham: «Pozwól, o Panie, że jeszcze ośmielę się mówić do Ciebie, choć jestem pyłem i prochem. Gdyby wśród tych pięćdziesięciu sprawiedliwych zabrakło pięciu, czy z braku tych pięciu zniszczysz całe miasto?» Pan rzekł: «Nie zniszczę, jeśli znajdę tam czterdziestu pięciu». Abraham znów odezwał się tymi słowami: «A może znalazłoby się tam czterdziestu?» Pan rzekł: «Nie dokonam zniszczenia przez wzgląd na tych czterdziestu». Wtedy Abraham powiedział: «Niech się nie gniewa Pan, jeśli rzeknę: może znalazłoby się tam trzydziestu?» A na to Pan: «Nie dokonam zniszczenia, jeśli znajdę tam trzydziestu». Rzekł Abraham: «Pozwól, o Panie, że ośmielę się zapytać: gdyby znalazło się tam dwudziestu?» Pan odpowiedział: «Nie zniszczę przez wzgląd na tych dwudziestu». Na to Abraham: «Niech mój Pan się nie gniewa, jeśli raz jeszcze zapytam: gdyby znalazło się tam dziesięciu?» Odpowiedział Pan: «Nie zniszczę przez wzgląd na tych dziesięciu».
CZYTAJ DALEJ

Reformę należy zacząć ją od siebie [Felieton]

2025-07-27 13:00

ks. Łukasz Romańczuk

Proces synodalny trwa, a Stolica Apostolska oczekuje dalszej transformacji Kościoła. Bardzo często słyszy się dziś opinie, że Kościół przeżywa kryzys i że jest potrzebna reforma. Na czym ta reforma ma polegać?

W każdej epoce były takie kryzysy dlatego, że walkę dobra ze złem każde pokolenie podejmuje na nowo. Każde pokolenie i każdy człowiek musi podejmować tę walkę ze złem, dlatego ten kryzys będzie obecny zawsze. Kościół musi się stale reformować, ale prawdziwa reforma Kościoła nie polega na zmianie struktur, bo to jest drugorzędna sprawa. Podstawową sprawą jest nawrócenie ludzkich serc. I tę reformę należy zacząć od siebie, od swojego życia duchowego i fizycznego, od swojego stosunku do bliźnich, od swojego stosunku do żywych obowiązków, do społeczeństwa, do kultury, do polityki, do posiadania i używania dóbr doczesnych. Każdy musi zacząć reformę od siebie – nie żądać od papieża czy biskupa, by zmieniał obowiązujące w Kościele zasady. Potrzebne jest dziś bowiem nawrócenie wszystkich – polskich rodzin, by byli prawdziwymi naśladowcami Jezusa Chrystusa. Potrzebne jest nawrócenie naszej polskiej młodzieży - ideowo i moralnie. Potrzebne jest też nawrócenie naszych polityków, aby myśleli kategoriami „dobra wspólnego” - tzw. „bonum commune” [łac] - w kontekście filozofii i etyki, odnosi się do korzyści i pomyślności, które dotyczą całej społeczności, a nie tylko jednostek. Pojęcie to ma głębokie korzenie w historii i jest fundamentalne w prawie kanonicznym oraz świeckim. Potrzebne jest nawracanie pracowników, urzędników, lekarzy, duchownych, nauczycieli i wszystkich innych. Nawrócenie potrzebne jest każdemu z nas.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję