Reklama

W Kijowie na barykadach zginęli ludzie

Patrząc Putinowi prosto w oczy, widzi się tylko jedno – zło. Jego logika wpisuje się w postwersalskie poczucie upokorzenia i w potrzebę dokonania zemsty w celu przywrócenia „wielkości i chwały” Rosji oraz dokonania nowego podziału świata – uważa prof. Myroslav Marynovych – politolog, prorektor Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego we Lwowie, wieloletni więzień za przekonania polityczne w czasach Breżniewa

Niedziela Ogólnopolska 6/2014, str. 38-39

snamess / Foter.com / CC BY

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czym obecny ustrój na Ukrainie różni się od ustroju bolszewickiego? Komuniści popełniali zbrodnie w imię ideologii. System ustrojowy Wiktora Janukowycza postępuje dokładnie tak samo, kierując się zbrodniczą logiką. Władza w kraju została zawłaszczona w sposób niemal jawny. Wszelkie możliwości demokratycznego i zgodnego z prawem rozwiązywania konfliktów społecznych oraz politycznych zostały zablokowane. Państwo zachowuje się jak terrorysta, który bierze zakładników i przykłada im nóż do gardła. Zasadniczym celem ekipy rządzącej jest zachowanie władzy. Już w 2004 r. Janukowycz wypowiedział sakramentalne zdanie: „Nikt nie zdoła odebrać nam władzy”. Aby osiągnąć ten cel, w 2010 r. została wprowadzona autorytarna struktura rządowa – jakoby demokratyczna na użytek Zachodu i prawdziwie dyktatorska wobec własnego ludu.

Dzięki odpowiedniej manipulacji Janukowycz zyskał pozorny wizerunek „gołąbka pokoju” i w odpowiednim czasie mógł przekazać na Zachód właściwe przesłanie. Zdumiewająco mu się to udało. Poza tym ukraińska opozycja, ze swoim bezwzględnym dążeniem do parlamentaryzmu i demokracji, była jedynie zabawką w rękach bandytów, którzy po kolejnym oszustwie oświadczyli, że jeszcze raz nabrali swoich przeciwników.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ponieważ taktyka naśladownictwa i oszustwa odniosła tak zdecydowany sukces, kto chciałby z niej rezygnować? Nawet w dniach brutalnej konfrontacji z narodem na Ukrainie mamy do czynienia z tym samym ramieniem ustroju. „Zapraszam przedstawicieli wszystkich ugrupowań politycznych, duchowieństwa, przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego do podjęcia dialogu narodowego. Jestem gotów osobiście uczestniczyć w obradach tego Okrągłego Stołu – Janukowycz wystosował to oświadczenie z zamiarem wprowadzenia w błąd Zachodu. I udało się, gdyż Zachód wierzy słowom.

Dlatego też ukraiński premier Mykoła Azarow z dumą oświadczył w telewizji „Rossija 24”, że najnowsze wydarzenia w jego kraju w żaden sposób nie mogą spowodować zastosowania sankcji amerykańskich wobec ukraińskiej władzy: „Nie rozpatruję tej kwestii na poważnie, gdyż nasze relacje, także ze Stanami Zjednoczonymi, są strategiczne i dalekosiężne, toteż jednorazowe wydarzenie dotyczące obecnej sytuacji w Kijowie – moim zdaniem – nie stanowi znaczącego powodu do rozmów na ten temat”.

Reklama

W rzeczywistości wszystkie spotkania Okrągłego Stołu, które odbyły się w ciągu tych dwóch miesięcy, stały się jedynie groteskowym ceremoniałem. Z tego powodu różne osoby zdecydowały się stawić opór siłą, odwołując się do Wstępu do Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. Dziś, kiedy ludzie giną na barykadach w Kijowie, zwracamy się z pytaniem do naszych zachodnich partnerów: Czy przypominacie sobie Wstęp do Deklaracji? Czy zgadzacie się z tym, że „prawa człowieka powinny być chronione prawnie, aby nikt nie musiał stosować buntu jako ostatecznego środka przeciw tyranii i uciskowi”?

Czy dziś ponownie będziemy musieli wysłuchiwać wypowiedzi na temat „demokratycznie wybranego prezydenta” – jakby Europa nigdy nie miała okazji poznać wcześniejszego Reichsführera Niemiec – również demokratycznie wybranego?

Na razie mówiłem jedynie o ukraińskim ustroju, chociaż analizowanie sposobu jego funkcjonowania bez brania pod uwagę wpływu Kremla to tak, jakby analizować trajektorię Księżyca, nie zważając na przyciąganie ziemskie.

Ukraina jest dziś po prostu opanowana przez agentów rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa, którzy starannie wprowadzają w życie szczegółowo opracowany plan Putina. Polega on na tym, by:

– Zdestabilizować sytuację na Ukrainie w taki sposób, że gdy rozpoczną się „ślepe” rozruchy, będzie można położyć kres demokracji i „pomarańczowemu zagrożeniu” Rosji. W przypadku trudności w realizowaniu tego planu należy „wyciągnąć bratnią dłoń do ludu ukraińskiego”, wysyłając tam wojsko, lub podzielić kraj.

Reklama

– Zdyskredytować ustrój Janukowycza w oczach Zachodu w taki sposób, by Zachód przyjął kontrolę Rosji nad Ukrainą jako właściwe wyjście z kryzysu.

– W odpowiednim momencie pozbyć się Janukowycza i zastąpić go Wiktorem Medwedczukiem, „zarządcą na czas kryzysu”, który zawsze składał dowody swojej lojalności wobec Kremla.

Patrząc Putinowi prosto w oczy, widzi się tylko jedno – zło. Jego logika wpisuje się w postwersalskie uczucie upokorzenia i w potrzebę dokonania zemsty w celu przywrócenia „wielkości i chwały” Rosji oraz dokonania nowego podziału świata.

Rolę „geopolitycznego pretekstu”, jakim w 1939 r. stała się jakoby „faszystowska” Polska, dziś pełni jakoby „nacjonalistyczna” Ukraina, która w oczach Putina nawet nie jest państwem, a jedynie „terytorium”. Powinna więc zniknąć z mapy świata jako jednostka niezależna albo przynajmniej zostać podzielona.

Zbieżności ze zjawiskami faszystowskimi są oczywiste – nie potrafią ich dostrzec tylko ci, których zaślepia „poprawność polityczna”, która jednak grozi światu największym niebezpieczeństwem: tragiczna wprost opieszałość w postępowaniu zachodnich polityków nie pozwala im zrozumieć, na czym polega kryzys na Ukrainie, a za kilka dni może już być za późno.

Nie jest możliwe, by wobec Ukrainy zastosować plan Marshalla – pod tym względem Europa już od dawna ma opóźnienie. Teraz powinno chodzić o to, by stworzyć szeroko zakrojoną międzynarodową koalicję, która uniemożliwiłaby zwycięstwo ukraińskich zwolenników „polityki odwetowej”, dumnych ze swojej zdolności do oszukania całej światowej dyplomacji.

Przypomnijmy sobie lekcję drugiej wojny światowej: ci, którzy nie chcą bronić wartości, zamieniając je na własne bezpieczeństwo, swoim bezpieczeństwem zapłacą za ratowanie podstawowych wartości ludzkiej cywilizacji.

2014-02-05 12:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Stanisław Dziwisz kończy 85 lat

2024-04-26 23:45

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Stanisław Dziwisz był przez 39 lat najbliższym współpracownikiem Karola Wojtyły, najpierw jako sekretarz arcybiskupa krakowskiego, a następnie osobisty sekretarz Ojca Świętego. Jako metropolita krakowski w latach 2005 – 2016 pełnił rolę strażnika pamięci Jana Pawła II i inicjatora wielu dzieł jemu poświęconych. Zwieńczeniem jego posługi była organizacja Światowych Dni Młodzieży Kraków 2016, które zgromadziły 2, 5 mln młodych z całego świata.

W Rabie Wyżnej i w Krakowie

CZYTAJ DALEJ

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.

CZYTAJ DALEJ

Prawdziwy cytat "GW"

2024-04-27 17:54

MW

15 kwietnia, a jeszcze wcześniej w wydaniu papierowym “Niedzieli Wrocławskiej” ukazał się artykuł krytykujący pomysły ustaw o liberalizacji aborcji. W artykule została zawarta wypowiedź wrocławskiego lekarza, która po decyzji naszej redakcji, została zacytowana anonimowo.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję