Reklama

Aspekty

O szaleństwie życia konsekrowanego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ALEKSANDRA BĄK: – W zeszłym roku złożyła Siostra śluby wieczyste. Zmieniło się Siostry życie?

S. RUT BERDYCHOWSKA: – To jedno z najważniejszych wydarzeń w całym moim dotychczasowym życiu! Żeby złożyć śluby wieczyste, trzeba wielu lat przygotowań, formacji. W moim wypadku było to prawie 8 lat. Miałam wiele okazji, by przekonać się, czy rzeczywiście tego pragnę. Od tego dnia jestem oblubienicą Chrystusa już na zawsze. To daje mi poczucie stabilizacji. Kobieta potrzebuje czuć się bezpieczna i potrzebna. Wybrałam dobrze i jestem szczęśliwa. Oddałam swoje życie w najlepsze ręce!

– Jak Siostra trafiła do tego właśnie zgromadzenia? Nie jest ono powszechnie znane naszym diecezjanom...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Zgromadzenie Sióstr Najświętszej Duszy Chrystusa Pana poznałam dzięki mojej koleżance, która zaprosiła mnie na ferie zimowe do klasztoru. Pojechałyśmy odwiedzić jej ciocię, s. Teresę, i tak się wszystko zaczęło. Wyjazd do Krakowa z Zielonej Góry był dla nas niemalże wyprawą życia. Miałyśmy po 17 lat, byłyśmy zaangażowane w Ruch Światło-Życie. Chyba nikt nie spodziewał się wtedy, że kiedyś zostanę siostrą zakonną. Już w pierwszym momencie zachwycił mnie obraz Jezusa Promieniującego, poczułam się bardzo szczęśliwa i ukochana przez Niego, jakby przyciągał mnie do siebie. Utrzymywałam kontakt z siostrami i po jakimś czasie zdecydowałam, że chcę tak żyć.

– Czy wcześniej Siostra myślała o wstąpieniu do zakonu?

– Nie ukrywam, że nie planowałam zostać zakonnicą, ale też nie poczułam się zawiedziona czy zrozpaczona, gdy otrzymałam zaproszenie Jezusa do podjęcia tej drogi. Chciałam pełnić Jego wolę, a skoro upewniłam się, że tak naprawdę Jego pragnienie odpowiada moim najskrytszym pragnieniom, by niepodzielnym sercem kochać Boga, po wielu zmaganiach i próbach postanowiłam „zaryzykować”. Wiem, że dziś wiele osób ma duże trudności, by wybrać swoją życiową drogę, a zwłaszcza życie zakonne. Boją się porażki, rozczarowania, a przede wszystkim czują się niepewne. Mają duże problemy w podejmowaniu ważnych decyzji i to jest tragedia: człowiek nie słucha głosu wołającego Boga lub zagłusza go – tak jakby myślał, że Pan Bóg chce, abyśmy byli nieszczęśliwi. Jednak, gdy jestem przekonana, że Bóg mnie kocha i pragnie mojego szczęścia, to stać mnie na szaleństwo, bo właśnie tak postrzega się często ludzi, którzy wybierają życie konsekrowane.

– To młode zgromadzenie, jaki jest jego charyzmat?

Reklama

– Zgromadzenie zostało założone przez sługę Bożą Matkę Paulę Zofię Tajber. Nietuzinkowa osoba z „trudną przeszłością”. Jako młoda kobieta przeżyła kryzys wiary, odeszła od Boga i praktyk religijnych, zachwyciła się filozofią marksistowską i... nie znalazła pokoju serca. Bóg dotknął ją swoją łaską i odkryła, że to właśnie On jest szczęściem, którego daremnie poza Nim szukała. Z wykształcenia była muzykiem, miała szansę zostać sławną pianistką, ale gdy doświadczyła miłości Bożej, porzuciła wszystko i zaczęła żyć dla Niego. Pan Bóg powołał ją do tego, by założyła Zgromadzenie Sióstr Duszy Chrystusowej. Oczywiście łatwiej byłoby wstąpić do jakiegoś istniejącego już zakonu, ale właśnie na tym polega gotowość pełnienia Bożej woli: człowiek nie może iść na łatwiznę!
Jezus dał jej poznać, że żyje w naszych duszach. On jako Bóg Człowiek nie tylko miał ciało ludzkie, ale i duszę taką jak my. Możemy więc wczuwać się w to wszystko, co dzieje się w Jego duszy. Odkrywamy Jego myśli, uczucia i pragnienia po to, by postępować tak jak On. Właśnie na tym polega naśladowanie. Ponadto w oddawaniu czci Najświętszej Duszy Chrystusowej dostrzegamy wartość każdej duszy ludzkiej.
Skoro Bóg żyje w każdym człowieku, to oczywiste wydaje się być nasze zadanie: zobaczyć Tego Boga w każdym, zwłaszcza w tym, którego jest mi trudno kochać. Człowiek to żywe tabernakulum, bo nosi w sobie Boga Żywego.

– Czym zajmują się siostry?

– Siostry przede wszystkim się modlą, a z modlitwy czerpią siłę do wszelkiej działalności apostolskiej. Pracujemy w szkołach, prowadzimy przedszkola i dom rekolekcyjny, opiekujemy się chorymi, posługujemy przy parafiach. Jesteśmy obecne w 5 diecezjach w Polsce, w USA na Florydzie oraz w Kamerunie.

– Czy życie zakonne jest trudne?

– Życie zakonne ma być naśladowaniem Chrystusa, więc jest tam miejsce także na trud, zresztą jak w każdym stanie. Wszystko, co jest piękne, zdobywa się trudem i wysiłkiem. Mottem w przeżywaniu cierpienia są dla nas słowa naszej założycielki: „Cierpieć nie będę, choć będę cierpiała, gdyż nie chcę byś Ty, mój Jezu, cierpiał we mnie, lecz miał w mej duszy słodki odpoczynek”.

– Siostra studiuje, czy tzn. że można w klasztorze rozwijać się nie tylko duchowo?

– Oczywiście że tak! Rozwój duchowy jest ściśle związany z właściwym rozwojem psychofizycznym oraz intelektualnym. Myślę, że studia teologiczne pomogły mi w rozwoju życia duchowego oraz przygotowały mnie merytorycznie do podjęcia pracy katechetycznej.
Obecnie studiuję pedagogikę przedszkolną, co pozwala mi lepiej zrozumieć moich podopiecznych, a także daje mi szerszą możliwość działalności apostolskiej.

Reklama

– Co Siostrę najbardziej pociąga w życiu konsekrowanym?

– Najbardziej pociąga mnie Jezus. Kiedy modliłam się w dniu moich ślubów wieczystych, leżąc krzyżem, wyraźnie poczułam i zrozumiałam, że całe moje życie należy do Niego, że oddałam Mu swoje ciało i swoją duszę. Bycie z Bogiem i dla Boga to niesamowita przygoda, która już nigdy się nie skończy. Modlę się każdego dnia, abym zawsze była Mu wierna. Szczególnie proszę też za te osoby, które odczuwają pragnienie pójścia za Jezusem, ale się boją. Proszę Boga, aby dał im odwagę.

* * *

S. Rut pochodzi z Zielonej Góry, należy do Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Duszy Chrystusa Pana, pracuje z młodzieżą i studiuje w Warszawie.

Siostry Duszy Chrystusowej, ul. M. Tajber 1, 31-222 Kraków, tel. (12) 415-38-45,
www.duszajezusa.pl

2014-01-30 09:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Są u siebie, w Świętomarzy

Trzydzieści sześć lat temu Matka Generalna Zgromadzenia Sióstr Służebniczek odpowiadając na prośbę ówczesnego bp. Jana Jaroszewicza, podjęła decyzję o utworzeniu nowej placówki w Świętomarzy. 15 sierpnia trzy oddelegowane siostry trafiły do nowej parafii. Służebniczki od lat mieszkają w tym samym domu przy kościele, w skromnych warunkach, ale są częścią społeczności i cieszą się szacunkiem mieszkańców, którzy są im wdzięczni za obecność, modlitwę i pracę

Pierwszą przełożoną była s. Cecylia Barczyńska, towarzyszyła jej jedna siostra. Dopiero w następnych latach doszła jeszcze jedna siostra - pielęgniarka. Zamieszkały w budynku niedaleko kościoła, w którym była organistówka, wikariat i salki katechetyczne. Dla sióstr przeznaczone było kilka pomieszczeń na parterze. Z czasem dom został wyremontowany oraz dobudowano piętro. Ludzie bardzo życzliwie przyjęli siostry i szybko zaprzyjaźnili się z nowymi lokatorkami budynku parafialnego. Ówczesna przełożona s. Cecylia była organistką i katechetką. Druga siostra pełniła obowiązki zakrystianki, a trzecia była pielęgniarką oddelegowaną do chorych. Mały kościół z czasem został rozbudowany, od kilku lat prowadzony jest remont zabytkowej świątyni. Liczba sióstr zmieniała się. Obecnie wspólnotę tworzą trzy siostry. W przeszłości parafia Świętomarz była znacznie większa. Po reorganizacji odeszło od niej kilka miejscowości m.in. Radkowice, Krajków, Grabków i Łomno. - To były zupełnie inne czasy, wspomina s. M. Bogdana, do salki przychodziły dzieci i tu słuchały katechezy. Trzeba było także dojeżdżać do Łomna, tam w prywatnym domu była wynajmowana salka do katechezy. Pierwszą katechetką w Łomnie była s. Lucyna Kaczmarczyk. Uczniowie przychodzili tam po zajęciach lekcyjnych, nikt nie narzekał, nikogo nie brakowało. Sześć kilometrów do Łomna trzeba było pokonać pieszo albo na furmance.
CZYTAJ DALEJ

Setna Msza św. w oprawie góralskiej w Rychwałdzie. Posłuchaj tego wykonania!

2025-02-17 10:41

[ TEMATY ]

Msza św.

Rychwałd

oprawa góralska

facebook.com - Msze w oprawie góralskiej

Msza św. w oprawie góralskiej w Rychwałdzie

Msza św. w oprawie góralskiej w Rychwałdzie

W rychwałdzkim sanktuarium maryjnym 16 lutego br. sprawowana była po raz setny Msza św. w oprawie góralskiej. Jak zwykle nie zabrakło asysty pocztów sztandarowych górali i muzyków. Tym razem o oprawę zadbali instruktorzy i dzieci z Ognisk Fundacji Braci Golec.

Mszę św. koncelebrowaną odprawił ks. Wojciech Pal. Duchowny wygłosił kazanie częściowo w gwarze góralskiej. Zachęcił do refleksji nad fragmentem Ewangelii według św. Łukasza, dotyczącym „mowy inauguracyjnej” Jezusa, w której przedstawia On błogosławieństwa.
CZYTAJ DALEJ

Kanada/ Wypadek samolotu pasażerskiego

2025-02-17 21:47

[ TEMATY ]

samolot

Adobe Stock

Na międzynarodowym lotnisku Pearson w Toronto w Kanadzie doszło w poniedziałek do wypadku samolotu pasażerskiego linii Delta Airlines, który leciał z Minneapolis w USA - podała agencja Reutera, powołując się na CTV News. Według miejscowej policji nie ma informacji o ofiarach.

Policja poinformowała, że większość pasażerów i załogi została już bez szwanku wyprowadzona z samolotu.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję