Reklama

Sport

Turniej WTA w Dausze - awans Świątek do półfinału

Broniąca trofeum Iga Świątek awansowała do półfinału turnieju WTA 1000 w Dausze. Wiceliderka światowego rankingu tenisistek pokonała reprezentującą Kazachstan Jelenę Rybakinę 6:2, 7:5.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Świątek walczy w Dausze o czwarty triumf z rzędu. W ubiegłorocznym finale katarskiego turnieju pokonała właśnie Rybakinę 7:6 (10–8), 6:2. To było ich ósme spotkanie i czwarta wygrana Polki.

23-latka świetnie zaczęła spotkanie. Przełamała znaną z dobrego podania Rybakinę już w jej pierwszym gemie serwisowym. Po kilkunastu minutach Świątek prowadziła 4:1 i kontrolowała wydarzenia na korcie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Polka przede wszystkim bardzo dobrze serwowała i w pierwszym secie nie dała rywalce nawet jednej okazji na przełamanie. Rybakina natomiast często się myliła, podanie ponownie zawiodło ją w ósmym gemie i po zaledwie 32 minutach Świątek była w połowie drogi do półfinału.

Druga partia trwała niemal dwa razy dłużej. Zaczęła się od przegranego przez Świątek gema przy własnym podaniu. Pięciokrotna mistrzyni wielkoszlemowa musiała odrabiać stratę, ale wydawało się, że jest to tylko kwestią czasu. Już w kolejnym gemie miała dwa break pointy, a w czwartym kolejne trzy. Wszystkie jednak zmarnowała, bo Rybakina pod presją prezentowała bardzo dobrą grę.

W końcu jednak, w gemie ósmym, Świątek ją przełamała i zrobiło się 4:4. Ostatni trudny moment w meczu Polka miała w kolejnym gemie, gdy broniła dwóch break pointów. Wyszła jednak z opresji i na dobre odzyskała inicjatywę.

Reklama

Spotkanie zakończyło się, gdy Rybakinę znów dopadła niemoc przy własnym serwisie. Urodzona w Moskwie 25-latka broniąc piłkę meczową popełniła podwójny błąd.

"Jestem bardzo zadowolona, bardzo z siebie dumna, bo granie z Jeleną nigdy nie jest łatwe. Na początku drugiego seta weszła na wyższy poziom i wiedziałem, że też muszę odpowiedzieć jeszcze lepszą postawą" - powiedziała Świątek w rozmowie na korcie.

To był jej 15. z rzędu wygrany mecz w Dausze. W katarskim turnieju ostatniej porażki doznała pięć lat temu, gdy w drugiej rundzie przegrała z Rosjanką Swietłaną Kuzniecową. W kolejnej edycji nie startowała, a od 2022 roku jest tam niepokonana.

W pierwszej rundzie obecnej edycji Świątek miała "wolny los". W drugiej pokonała Greczynkę Marię Sakkari 6:3, 6:2, a w trzeciej wygrała z Czeszką Lindą Noskovą 6:7 (1-7), 6:4, 6:4.

W półfinale jej rywalką będzie Łotyszka Jelena Ostapenko albo Tunezyjka Ons Jabeur.

Wynik ćwierćfinału:

Iga Świątek (Polska, 2) - Jelena Rybakina (Kazachstan, 5) 6:2, 7:5. (PAP)

wkp/ cegl/

2025-02-13 18:10

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Turniej WTA w Dausze - Świątek awansowała do finału

[ TEMATY ]

tenis

Iga Świątek

pl.wikipedia.org

Iga Świątek wygrała z rosyjską tenisistką Weroniką Kudiermietową 6:0, 6:1 i awansowała do finału turnieju WTA w Dausze. W sobotę rywalką broniącej w Katarze tytułu Polki będzie rozstawiona z numerem drugim Amerykanka Jessica Pegula.

Turniej w Dausze jest pierwszym Świątek od styczniowego odpadnięcia w 1/8 finału Australian Open. W Katarze liderka światowego rankingu nie daje rywalkom żadnych szans. W całym turnieju spędziła na korcie niespełna dwie godziny.
CZYTAJ DALEJ

Ksiądz zmarł na zawał serca podczas Mszy św.

2025-09-24 08:52

[ TEMATY ]

ksiądz

Meksyk

Źródło: Parafia Jezusa z Nazaretu

Ojciec José de Luz Rosales Castañeda

Ojciec José de Luz Rosales Castañeda

Meksyk: w trakcie celebracji Eucharystii, tuż po udzieleniu Komunii Świętej, w niedzielę 21 września w wieku 62 lat zmarł na zawał serca ojciec José de Luz Rosales Castañeda.

Według informacji udostępnionych przez ACI Prensa, diecezja Gómez Palacio, gdzie pełnił posługę ksiądz, poinformowała, że ​​„zmarł po udzieleniu Komunii. Puryfikował już kielich, gdy upadł”. Odnośnie do przyczyny śmierci, sprecyzowano, że „była to śmierć naturalna, zawał serca”.
CZYTAJ DALEJ

Sukces mierzy się ciężką pracą! [Felieton]

2025-09-29 10:39

youtube.com

Wśród naszych sportów narodowych można wymienić różne dyscypliny. Mamy w historii “trochę” sukcesów. Gdyby jednak była taka dyscyplina jak “narzekanie”, Polacy byliby w niej bezkonkurencyjni. Pomijam już codzienne rozmowy, ale zwracam uwagę na to, co dzieje się, gdy reprezentanci Polski biorą udział w różnych imprezach sportowych. Granica między chwałą, a hejtem jest bardzo cienka.

Na ostatnich mistrzostwach świata Polscy siatkarze zdobyli brązowe medale. Wielu internautów, podających się za kibiców [tu zaznaczę, że w moim pojęciu prawdziwy kibic to ten, kto jest z drużyną na dobre i na złe] zaczęło w niewybredny sposób atakować wręcz polskich zawodników za porażkę w Włochami. Dla mnie trzecie miejsce polskich siatkarzy to powód do dumy. Wiem, że to na tej imprezie najgorszy wynik od 2014 roku, ale przecież wcześniej tak pięknie nie było - mistrzostwo świata w 1974 roku i srebro w 2006 roku. A ponieważ z lat mej młodości pamiętam te “suche” lata, cieszę się, że reprezentacja Polski nie schodzi z wysokiego poziomu. W rzeczywistości 3 miejsce w mistrzostwach świata to dowód ogromnej pracy, wytrwałości i charakteru. W przypadku siatkówki, na sukces nakłada się wiele czynników, a wysiłek, który wkłada każdy z zawodników, aby wejść na poziom reprezentacyjny jest ogromny. Naprzeciw siebie stają zawodnicy, którzy poświęcają wiele, aby sukces sportowy odnieść. Obecnie nie ma miejsca na “taryfę ulgową”. Sport ma to do siebie, że bywa nieprzewidywalny. I co jest też ważne, sport, podobnie jak życie, to nie tylko zwycięstwa, lecz także potknięcia, z których trzeba wstać. I właśnie w tym tkwi prawdziwa wartość tego sukcesu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję