Zwołanie III Nadzwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów w dniach 5-19 października 2014 r. wynika z konieczności pilnego udzielenia przez Kościół odpowiedzi na wyzwania wypływające z problemów rodziny stwierdził abp Lorenzo Baldisseri, sekretarz generalny Synodu Biskupów. Przedstawił on w Biurze Prasowym Stolicy Apostolskiej dokument przygotowawczy tego zgromadzenia, którego temat brzmi: „Wyzwania duszpasterskie związane z rodziną w kontekście ewangelizacji”. Abp Baldisseri zaznaczył, że przyszłoroczne zgromadzenie nadzwyczajne ma służyć rozpoznaniu obecnego stanu rzeczy oraz zebrać świadectwa i propozycje biskupów, aby głosić Ewangelię rodzinie i wiarygodnie nią żyć. Drugim etapem pracy biskupów będzie Zwyczajne Zgromadzenie Ogólne Synodu, przewidziane na rok 2015. Ma ono wytyczyć kierunki duszpasterstwa osoby ludzkiej i rodziny.
Reklama
Sekretarz generalny Synodu Biskupów przypomniał, że przygotowanie każdego zgromadzenia synodalnego zaczyna się od konsultacji z różnymi organizacjami, pytanymi o opinię w danej sprawie. Zaznaczył, że ze względu na dokonywaną obecnie zmianę sposobu funkcjonowania synodu konsultacja ta ma szczególny charakter ma prowadzić do większej kolegialności w Kościele. Dodał, że zwołanie Nadzwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów związane jest z obecnym kryzysem społecznym i duchowym, wpływającym na życie rodzin. Kościół musi pilnie odpowiedzieć na wyzwania wypływające z ich problemów wyjaśniał.
Podczas audiencji generalnej 6 listopada br. Ojciec Święty zaapelował: Otwórzmy się na komunię z Jezusem w sakramentach, charyzmatach i w miłości, aby żyć w sposób godny naszym chrześcijańskim powołaniem!
Papież w swojej katechezie skoncentrował się na „komunii w rzeczach świętych”, w dobrach duchowych. Podkreślił, że jedność między chrześcijanami wzrasta poprzez uczestnictwo w dobrach duchowych: sakramentach, charyzmatach oraz miłości.
Mówiąc o sakramentach, wyrażających i urzeczywistniających prawdziwą i głęboką komunię między chrześcijanami, papież stwierdził, że każde spotkanie z Chrystusem zachęca nas, by pójść i przekazywać innym zbawienie, którego doświadczyliśmy osobiście. Sakramenty pobudzają nas do tego, byśmy byli misjonarzami.
Podejmując kwestię charyzmatów, Papież zaznaczył, że są one dane dla dobra Ludu Bożego, Kościoła, a nie dla większego prestiżu osoby, które je otrzymała. Mają szczególnie sprzyjać świętości Kościoła i jego misji.
Analizując problem komunii miłości, Ojciec Święty wskazał, że chodzi o to, by nie szukać swego interesu, ale dzielić cierpienia i radości braci, gotowi, by nieść ciężary najsłabszych i ubogich.
Na zakończenie audiencji Ojciec Święty poprosił o modlitwę w intencji 16-miesięcznej poważnie chorej Noemi, z którą spotkał się przed przybyciem na Plac św. Piotra.
Papież Franciszek do Polaków
Reklama
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Pozdrawiam serdecznie Polaków. W listopadzie szczególnie pamiętamy o zmarłych. Przez nawiedzanie cmentarzy, modlitwy, Eucharystię, zyskiwane odpusty niesiemy pomoc tym, którzy oczekują, by oczyszczeni łaską Bożego miłosierdzia zostali przyjęci do grona zbawionych w niebie. Polecamy ich wstawiennictwu Tej, którą nazywamy Królową Wszystkich Świętych. Z serca wam błogosławię!
Audiencja generalna, 6 listopada 2013 r.
Gest ojcowskiego serca
Ojciec Święty przyjął rodzinę chorej Noemi i publicznie modlił się za nią podczas audiencji ogólnej. To gest, który nam, rodzicom dziecka, przywraca nadzieję powiedział Radiu Watykańskiemu ojciec dziewczynki, Andrea Sciarretta.
Dziewczynka, która ma 16 miesięcy, cierpi na rdzeniowy zanik mięśni chorobę uwarunkowaną genetycznie. Ojciec dziewczynki napisał list do papieża Franciszka, podkreślając, że jedyne szanse terapii wiążą się z wykorzystaniem dojrzałych komórek macierzystych, a zatem nie budzą kontrowersji etycznych. Przed kilkoma tygodniami Papież zadzwonił do rodziców dziecka, później wysłał do Guardiagrele k. Chieti, gdzie mieszkają, swojego jałmużnika abp. Konrada Krajewskiego, a następnie zaprosił ich do Domu Świętej Marty. Przybyli 6 listopada rano. Ojciec Święty modlił się z rodzicami Noemi, spożył też z nimi obiad i zaprosił na kolację. Cała rodzina zatrzymała się w Domu Świętej Marty, gdzie mieszka papież Franciszek. Obecnie dziewczynka odżywiana jest sondą. Są szanse, że będzie mogła korzystać z leczenia przy pomocy komórek macierzystych w Brescii, ale decyzję w tej sprawie muszą podjąć włoskie władze.
* * *
Nasza modlitwa nie może ograniczać się do jednej godziny w niedzielę; ważne jest, by mieć codzienne relacje z Panem Bogiem. Wpis papieża Franciszka na Twitterze
Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!
„Cóż nam więcej pozostało, tylko gorąca i nieustanna modlitwa za Polskę. Ojczyźnie jesteśmy to winni” - powiedział bp Tadeusz Zawistowski. W myśl
tej prośby w Łomży w każdą pierwszą niedzielę miesiąca w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny odprawiane są Msze za Ojczyznę. Na wspólnej modlitwie
gromadzą się wierni, którym nie są obojętne losy Polski. Pierwsza z tych Eucharystii została odprawiona 4 stycznia br. Liturgii przewodniczył bp Tadeusz Zawistowski. Po Mszy św. śpiewacza grupa
wraz z wiernymi spotkała się na wspólnym śpiewie patriotycznych pieśni. Dzieło modlitwy za Ojczyznę z radością przyjął bp Stanisław Stefanek. Kolejna Msza za Ojczyznę
odbędzie się 1 lutego. Wkrótce po uroczystości do naszej redakcji napłynął list, który publikujemy poniżej.
Niemiecki oficer w swych pamiętnikach z II wojny światowej (okupacji w Polsce) zanotował: „Co za głos, co za melodia, rzecz niespotykana; słuchałoby
się, słuchałoby...”. A był to głos niewidomego, który śpiewał partyzantom w Puszczy Kampinowskiej, a w niedzielę na Mszach św. i w przyległych
do niej kościołach.
I rzecz jak gdyby się powtórzyła. Tym razem ja, przechodząc obok kościoła na placu Papieża Jana Pawła II, przez nieco uchylone drzwi, usłyszałem - i chciałoby się powtórzyć po
latach, w wolnej Polsce, za oficerem niemieckim te same słowa: Co za głos, co za siła jego brzmienia, czysty jak dźwięk spiżowego dzwonu. Przystanąłem. Wysłuchałem
do końca śpiewanej kolędy. Właśnie zaczęła się Msza św. Postanowiłem pozostać. Potem jeszcze raz odezwał się ten sam głos w Psalmie między czytaniami. A potem spokojny głos drugiego
czytania mszalnego, głos wyciszający aurę podniosłej atmosfery uroczystości, by stworzyć godne miejsce Ewangelii, której czytanie znów poprzedził tenże sam silny głos słowami: „Alleluja...”
przy wtórze uczestników uroczystości i pana organisty. Dostojni kapłani w aurze uwielbienia; oczy wszystkich zwrócone na ołtarz, czuje się wielką świętość, panuje niezwykle uroczysta
atmosfera, a przy tym jasność świetlna olśniewa wspaniały wystrój kościoła. Docierają do mnie słowa Ewangelii; robię znaki krzyża św. i jednocześnie mówię myślą: „Boże, bądź
w mojej myśli, słowie i sercu”. Trwam w skupieniu. Po Ewangelii kazanie. Bóg dał nam Piotra Skargę współczesnych czasów. W skupieniu słucham kazania,
bezwzględna cisza w całym kościele. Robi mi się coraz lżej na duszy i sercu. Padają słowa, które zaspakajają naszą tęsknotę za polskością. To słowny koncert Jankiela.
Czekałem tylko, w którym miejscu mocniej zabrzmi struna, i tak, są te uderzenia: jedno za drugim, a za nimi westchnienia słuchających, z którymi
łączę się swoim westchnieniem. Jest Modlitwa Tuwima błagająca o mądre prawa i sprawiedliwość, jest Norwid ze swymi przesłaniami, jest cały wachlarz współczesnego zła,
krzyku buntu przed ratuszem prezydenckim Łomży, jest i Baczyński nasiąkający krwią żołnierską piaski Mazowsza, a nad tym wszystkim jak chmura płynie aura konfederatów barskich przeplatana
Mickiewiczowską nostalgią za zbożem rozmaitym i wreszcie ta puenta nabrzmiała nadzieją - „Ostało nam jeszcze sumienie, a na nim reszta odbudowana być może”.
I „Wierzę w Boga Ojca...” tak mocno skandowane słowami głównego celebransa Mszy św. i wiernych. I wreszcie modlitwa wiernych w kontekście
wartości patriotycznych - Ojczyzny i jej bohaterów narodowych (Romana Dmowskiego). Nastał moment składania darów. Sprawujący ofiarę odbierają od wiernych: świecę i stroik z biało-czerwonych
kwiatów, od tego momentu zdobiących ołtarz Pański. W tym momencie słyszę od ołtarza powtarzający się już po raz wtóry głos komentatora: „W procesji z darami idzie razem z nami
ten, który zawierzył naszą Ojczyznę Matce Bożej - Stefan Kardynał Wyszyński. Jego credo zawarte w wypowiedzi «Kocham Ojczyznę», która za chwilę będzie odczytana,
niech służy wzmocnieniu naszego ducha”. Głos komentatora cichnie, a wizerunek Kardynała zostaje uniesiony przed ołtarzem w górę, by wszyscy mogli to ojcowskie oblicze zobaczyć.
Płyną na cały kościół mocne słowa Kardynała skierowane do Narodu w momencie Jego zniewalania i zakłamywania: „Gdy będę w więzieniu....”. Po odczytaniu tekstu
obraz - portret zostaje postawiony przed ołtarzem. To było nam potrzebne, to odradzało naszego ducha, pogłębiało w nas polskość. Z tej refleksji patriotycznej wyrwał mnie głos
trąbki - to sygnał na podniesienie Przenajświętszej Hostii, a potem uniesiony kielich Krwi Pańskiej z powtórzonym sygnałem - wspaniałe przeżycie pełne uniesienia duchowego,
zawierzenia Ojczyzny Bogu. W kościele czuło się wagę wartości: Bóg i Ojczyzna, wartości przekazywanych od ołtarza godnością kapłańską, spojrzeniem, ruchem, mocnym słowem, symbolami
religijnymi i ciepłem ojcostwa kard. Wyszyńskiego. Mszę św. przed błogosławieństwem, udzielonym przez głównego celebransa - biskupa zakończono wspaniałą kompozycją słowno-muzyczną. Na
cały kościół popłynęły słowa: „Nie zdejmę krzyża...”. A potem była jeszcze „Modlitwa papieska” i hymn „Stowarzyszenia Młodzieży Katolickiej”.
Druga część uroczystości została wypełniona pieśniami patriotycznymi i pięknymi recytacjami wierszy patriotycznych w wykonaniu Beaty i Tomka - uczniów szkół
średnich oraz dialogiem dziadka ze swym wnukiem Piotrem na podstawie „Katechizmu dziecka polskiego”. Całość tego wystąpienia zamknięto kompozycyjnie klamrą śpiewanych kolęd intonowanych
przez grupę starszych osób.
Takie uroczystości są nam wszystkim potrzebne. Pozwalają odradzać się nam moralnie i patriotyczne; szczególnie w tym czasie, kiedy zachwiana zostaje nasza tożsamość narodowa
poprzez odbieranie nam niezawisłości i suwerenności.
Mieszkańcy Legnicy protestują przeciwko usunięcia krzyża z sali ratusza
W Legnicy mieszkańcy podczas obrad rady miasta protestowali przeciwko ściągnięciu krzyża w sali sesyjnej ratusza. Podczas relacji na żywo z tego wydarzenia, prezydent miasta, który zdecydował, że krzyż nie wróci na swoje miejsce, zaatakował dziennikarza TV Republika.
Maciej Kupaj, który jest politykiem Platformy Obywatelskiej, od zeszłego roku piastuje urząd prezydenta Legnicy. Po remoncie sali obrad Rady Miejskiej, z jej ścian zniknął krzyż. Miała to być właśnie decyzja prezydenta.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.