Reklama

Byliśmy w Telewizji Białystok - świadectwa

Niedziela podlaska 1/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przełom roku przynagla ludzi do dokonywania ocen, sporządzania bilansów, prowadzenia refleksji... Tyle darów Bożych w ciągu całego roku. I dziękujemy za każdy miesiąc, za każdy dzień, za każdą przeżytą chwilę. Choć wydarzenia radosne często przeplatały się z bolesnymi, to pragnienie bycia dobrym chrześcijaninem zawsze kierowało nasz wzrok ku Bogu, który wyciągał do nas Swą pomocną "dłoń". Ze szczególną wdzięcznością patrzę na okres kilku ostatnich miesięcy, kiedy wraz z dziećmi podjęłam współpracę z magazynem katolickim emitowanym w Telewizji Białystok. I wiemy już, że nie chodzi tylko o to, by było nowocześnie, fachowo, czy na najwyższym poziomie technicznym, ale by praca w studio telewizyjnym była jednocześnie dawaniem świadectwa swojej przynależności do Chrystusa. Bo współczesny świat bardziej słucha dziennikarzy, jeśli są wiarygodnymi świadkami. Poznaliśmy wielu wspaniałych pracowników telewizji, jak np.: prowadzących magazyn Pod Twoją obronę - ks. Jana Wierzbickiego i Tomasza Kuca oraz tych, którzy pracują poza kamerą i nie są znani z ekranu telewizyjnego.
Przy każdym nagraniu spotykamy p. Martę i p. Bartosza oraz wielu innych pracowników, którzy pełnią swoją posługę telewizyjną w duchu Ewangelii, w duchu służby bliźniemu oraz życzliwości i troski o ludzi, dla których i wśród których pracują. Niezaprzeczalnym sukcesem całego zespołu redakcyjnego jest zaistnienie magazynu katolickiego w Telewizji Białystok. Ci ludzie podjęli starania, aby krąg widzów na podlaskiej ziemi miał swój program katolicki. Tworzą więc ciekawy magazyn informacyjny, który umożliwia telewidzom poznanie ważnych i interesujących wydarzeń z naszego regionu. Stąd musimy jak najszerzej popularyzować program katolicki, a ludzi tam posługujących wspierać swoją modlitwą.
Świat medialny jest wyzwaniem dla dzieci, które pragną przeżyć swą telewizyjna "przygodę". Posłuchajmy ich świadectw związanych z pobytem w studio, z doświadczeniem bycia przed kamerą i wrażeniami, które pozostały.
Ewelina Chmur - W piątek 11 października po raz pierwszy w życiu trafiłam do Telewizji Białystok na nagranie magazynu katolickiego. Najbardziej podobało mi się w pokoju charakteryzatorki. Na półkach widziałam dużo stojących kosmetyków. Siedziałam wygodnie na fotelu przed wielkim lustrem a pani pudrowała mi twarz. Wiedziałam, że muszę być odpowiednio przygotowana na spotkanie z kamerą telewizyjną. Chwilę później poznałam ks. J. Wierzbickiego i Tomasza Kuca, których dotychczas znałam jedynie z ekranu mojego telewizora. Byłam bardzo szczęśliwa.
Daria Tymińska - 4 października pojechałam wraz z p. Grażyną do Białegostoku na nagranie programu. Kiedy wreszcie dotarłyśmy do studia telewizyjnego, to przyznaję, że nie udało mi się ukryć mojego zaskoczenia. Wszystko wyglądało inaczej niż to sobie wyobrażałam. Wystąpiłam w końcowej części magazynu, kiedy razem ze starszą koleżanką czytałyśmy recenzję prasy katolickiej. Widziałam jak poza kamerą p. Grażyna uważnie patrzy w monitor i z uśmiechem na twarzy obserwuje mój telewizyjny debiut. To był niezapomniany dzień. W niedzielę cała moja rodzina oglądała mnie w telewizji.
Kinga Smagłowska - O występie w telewizji dowiedziałam się tydzień wcześniej. Byłam zaskoczona ale jednocześnie szczęśliwa. Już o godz. 11.30 byłyśmy na parkingu Telewizji Białystok. Z ks. J. Wierzbickim spotkaliśmy się przy bramie wjazdowej. Kiedy weszliśmy na piętro, gdzie znajduje się redakcja programu katolickiego, to zobaczyłam dokładnie ile urządzeń i ile osób pracuje nad przygotowaniem programu telewizyjnego. Kiedy nadeszła chwila czytania przeze mnie tekstu, to patrzyłam prosto w kamerę. Lampy wiszące przy suficie tak mocno nas oświetlały, że czułam, iż robi mi się ciepło. Na długo pozostanie mi w pamięci ta "przygoda" z telewizją.
Michał Miłkowski - 25 października pojechałem z p. Katechetką na nagranie magazynu katolickiego. Przy wejściu do budynku zaskoczyła nas miła wiadomość. Ks. J. Wierzbicki poinformował, iż gościem tego wydania programu będzie bp Jan Mazur z Irkucka. Od pół roku przebywa w Polsce, ponieważ nie otrzymuje pozwolenia na wyjazd do Rosji. Bardzo tęskni za swoimi diecezjanami, których zostawił na dalekiej Syberii. Kiedy opowiadał o tych wydarzeniach wszyscy uważnie słuchaliśmy i widzieliśmy jak bardzo tęskni za swoją diecezją (o obszarze 3 razy większym niż Polska). Dużo się nauczyłem podczas mojego krótkiego pobytu w telewizji.
Tomek Słomiński - Pewnego dnia miałem możliwość bycia po drugiej stronie ekranu telewizyjnego. Cieszę się, że zdobyłem się na odwagę i pojechałem na nagranie programu. Tekst, który przygotowała mi Katechetka był krótki ale trema ogromna. Zostałem przyjęty z ogromną życzliwością, co bardzo ułatwiło mi pobyt w telewizji. Spotkałem się z cudowną atmosferą, która powoli rozładowała wszelkie napięcia związane z moim występem. Pobyt w telewizji wspominam bardzo mile i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będę mógł tam powrócić.

* * *

Bardzo dziękuje wszystkim dzieciom ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Bielsku Podlaskim oraz ich rodzicom za okazywaną mi życzliwość i ogromną pomoc w organizowaniu cotygodniowych wyjazdów dzieci do Białegostoku na nagranie kolejnego magazynu katolickiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bulwesujące sceny w kościele. Wokalistka zatańczyła w wyzywającym stroju przed obrazem Jezusa Miłosiernego

Nagranie piosenkarki tańczącej na tle ołtarza, zawiera treści „budzące skojarzenia bluźniercze oraz naruszające szacunek należny przestrzeni sakralnej” – przekazał rzecznik archidiecezji warszawskiej ks. Przemysław Śliwiński. Dodał, że tego rodzaju materiały nie powinny być realizowane w kościele.

Na nagraniu udostępnionym przez piosenkarkę na TikToku widać, jak Luna Wielgomas tańczy w kościele na tle obrazu Jezusa Miłosiernego.
CZYTAJ DALEJ

Byli siłą uprowadzeni do Rosji. Teraz mogli się spotkać z Papieżem

2025-11-22 19:28

[ TEMATY ]

spotkanie z papieżem

uprowadzeni do Rosji

Vatican Media

Spotkanie ukraińskich nastolatków oraz matek z Leonem XIV

Spotkanie ukraińskich nastolatków oraz matek z Leonem XIV

Leon XIV spotkał się w Pałacu Apostolskim z grupą matek i żon więźniów pozostających w niewoli rosyjskiej oraz nastolatków wywiezionych siłą do Rosji, którzy teraz powrócili do ojczyzny. „To spotkanie daje nam nadzieję, że Stolica Apostolska nas chroni i pracuje dla tych, którzy wciąż są w niewoli” – mówili Ukraińcy dziennikarzom Vatican News.

Historie cierpienia, strat, wyrwania z korzeni i więzi — to losy wielu ukraińskich matek i żon więźniów oraz dzieci wywiezionych przymusowo do Rosji. Według szacunków podawanych w ostatnich latach przez rząd ukraiński, było ich około dwudziestu tysięcy; około tysiąca wróciło do domu w latach 2024–2025. Wśród nich Mark, Ołeksandr, Weronika, Marta – w piątek spotkały się z Papieżem Leonem XIV w Pałacu Apostolskim.
CZYTAJ DALEJ

Wierność Bogu i wierność Kościołowi [Felieton]

2025-11-23 10:28

ks. Łukasz Romańczuk

Żyjemy w trudnych czasach. Żyjemy tak, jakby Boga nie było. Człowiek nastawiony jest na konsumpcyjny styl życia. Jest nastawiony tylko na zysk, na zabawę i przyjemności, a w społeczeństwie zanika poczucie obowiązku dobra wspólnego oraz odpowiedzialności za siebie i innych. Nie rozróżnia się dobra od zła, zabija się sumienie, a w konsekwencji młodzi ludzie popadają w depresję i tracą poczucie sensu życia. 

Dzięki Kościołowi katolickiemu jesteśmy Polakami – mamy wielką narodową kulturę, zbudowaliśmy wielką cywilizację i nie możemy pozwolić, żeby ona zginęła. Europa jest dziś w kryzysie. Rozpowszechniają się tam różne sekty, nie mające ducha chrześcijańskiego, ale posługujące się Ewangelią – takie przypadki były nawet na Ślęży. Sekty które głoszą, że życie doczesne nie ma najmniejszej wartości, że materia i ciało ludzkie to samo zło i należy je zniszczyć, że należy zniszczyć wszelkie społeczności, poczynając od małżeństwa i rodziny, trzeba wszystko obalić i spowodować całkowite wygaśnięcie cywilizacji, która istnieje w Europie, niszcząc jej fundamenty, czyli chrześcijaństwo, często zamieniając świątynie w hotele, restauracje lub całkowicie zrównując je z ziemią. Dąży się do tego, żeby chrześcijaństwo w ogóle przestało istnieć. We wszystkich okresach historii kościoła, gdy przychodził kryzys, powstawały nowe zakony. Gdy przyszła reformacja, która odrzuciła 6 sakramentów, która odrzuciła władzę papieską, tradycję Kościelną i nauczanie ojców Kościoła i papieży, a skoncentrowała się na samej Biblii - tacy nauczyciele jak Luter, Zwingli czy Kalwin głosili, że każdy chrześcijanin ma prawdo po swojemu interpretować Pismo Święte, co wprowadzało zupełny chaos w kwestiach wiary. Wtedy pojawił się nowy zakon, który temu się przeciwstawił - zakon Jezuitów. Jezuici tworzyli szkoły, uczelnie, uniwersytety, które zakładał Kościół. Dziś rzadko się wspomina o tym, że uniwersytet jest dziełem Kościoła. W średniowieczu, w czasach gdy królowie i książęta nie umieli pisać i czytać jedynie Kościół tworzył uniwersytety – do roku 1400 założył ich ponad 40, m. in. uniwersytet Krakowski. Na tych uczelniach pracowało wielu zakonników, dominikanie - Albert Wielki, Tomasz z Akwinu, franciszkanie – Św. Bonawentura i inni. Oni kształtowali umysły Europejczyków i stworzyli na terenie Europy mnóstwo szkół – nie mieczem, nie ogniem, ale intelektualnie przeciwstawiali się reformacji i uratowali Kościół katolicki w Europie. Później były też inne organizacje - bardziej i mniej jawne - w Europie, które próbowały opanować życie polityczne krajów europejskich, uniwersytety, rozwijające się media i ówczesne gazety. Chcieli za pomocą tych środków zniszczyć Kościół katolicki. Jednak zakony broniły Kościoła i wciąż go budowały. Trzeba jednak stwierdzić, że szatan nie śpi – on działa zawsze i ma do swojej dyspozycji pomocników. W naszych czasach szatan działa skuteczniej niż dawniej - poprzez media, dzięki którym ma większy zasięg. Próbuje się też skłócić profesorów, redaktorów gazet czy telewizji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję