Reklama

Z Watykanu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Papież przyjął premiera Litwy

Pokój w Syrii tylko drogą dialogu

O potrzebie zapewnienia pokoju na Bliskim Wschodzie, a szczególnie w Syrii, rozmawiali papież Franciszek i Algirdas Butkevièius, premier Litwy, która w tym półroczu sprawuje prezydencję w Unii Europejskiej. Wyrazili przekonanie, że pierwszeństwo trzeba dać „politycznemu rozwiązaniu kryzysu poprzez dialog i negocjacje”.

Wydany po spotkaniu komunikat watykańskiego Biura Prasowego informuje, że szefa litewskiego rządu przyjął także sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Tarcisio Bertone, któremu towarzyszył sekretarz ds. stosunków z państwami abp Dominique Mamberti.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Porozumienie w sprawie broni chemicznej w Syrii

Owoc modlitwy świata z Ojcem Świętym

O nadziei na pokój w Syrii po zawartym przez USA i Rosję porozumieniu w sprawie broni chemicznej w Syrii mówił prefekt Kongregacji ds. Kościołów Wschodnich kard. Leonardo Sandri podczas swojej podróży w Kazachstanie. W związku z modlitwą całego świata z papieżem Franciszkiem o pokój na świecie stwierdził: - Wszyscy jesteśmy pełni nadziei. Ufamy, że również piękny gest Papieża, post i modlitewne czuwanie przyczyniły się do tego, by oświecić i poruszyć serca tych, którzy muszą podejmować decyzje, zarówno z jednej, jak z drugiej strony, by zachować pokój i uniknąć przemocy, ofiar, zwłaszcza wśród najsłabszych w tym dramatycznym starciu, jakie ma miejsce w Syrii.

Również nuncjusz apostolski w Syrii przypisuje amerykańsko-rosyjskie porozumienie modlitwie papieża Franciszka, jak i niewinnym ofiarom śmiertelnym użycia broni chemicznej. - Otrzymaliśmy więcej, niż prosiliśmy - powiedział abp Mario Zenari. - Doszło do dwóch cudów. Pierwszym jest to, że uniknęło się na razie interwencji wojskowej. Drugi cud to wejście na drogę prowadzącą do zniszczenia broni chemicznej, będącej bardzo niebezpiecznym zagrożeniem.

Wywiad z Ojcem Świętym

Pasją papieża Franciszka jest Bóg

Duży rozgłos zyskał wywiad udzielony przez papieża Franciszka jezuickiemu dwutygodnikowi „La Civiltà Cattolica”. Niektóre media posunęły się znów do wyrywania papieskich słów z kontekstu, czy wręcz do pisania nieprawdy, imputując rzekomą „otwartość” Ojca Świętego na aborcję czy homoseksualizm - zauważa Radio Watykańskie.

Reklama

O co w rzeczywistości chodziło redakcji „La Civiltà Cattolica”, realizującej to przedsięwzięcie? Jak poinformował redaktor naczelny pisma ks. Antonio Spadaro SI, chodziło o prezentację Papieża-jezuity, zwłaszcza jego duchowej sylwetki. Rozmowę przeprowadził sam ks. Spadaro.

- Mogę powiedzieć, że bycie z nim było prawdziwym doświadczeniem duchowym - powiedział włoski jezuita Radiu Watykańskiemu. - Rozmawiać z papieżem Franciszkiem, oznacza stać obok wulkanu - wulkanu idei, wizji. Papież Franciszek jest bardzo ignacjański w stylu sprawowania władzy. Kluczowe słowo, jakie pojawia się w wywiadzie, to „rozeznawanie duchów”. Papież nie jest jakimś aktywistą zafrapowanym podejmowaniem decyzji. Jego pasją jest Bóg, dlatego stara się Go szukać i znajdować w tym, co się dzieje, oraz na modlitwie. Inną ważną sprawą, jakiej doświadczyłem w czasie tej rozmowy, jest to, że Papież nie rzuca słów na wiatr. Jest doskonale świadomy tego, co się dzieje dookoła niego i w świecie.

Asyż - 4 października 2013

Papież Franciszek u św. Franciszka

Ojciec Święty odwiedzi Asyż - miasto św. Franciszka, patrona Włoch, 4 października, w dniu jego liturgicznego wspomnienia. Papieski helikopter wyląduje o godz. 7.45 na boisku sportowym Instytutu Serafickiego, ośrodka rehabilitacyjnego dla dzieci i młodzieży. Papież przemówi tam do chorych i niepełnosprawnych dzieci. Stamtąd uda się na prywatną modlitwę do kościoła św. Damiana. Z kolei w siedzibie biskupa Asyżu odwiedzi „pokój obnażenia z szat”, upamiętniający gest św. Franciszka przed swym ojcem Pietro di Bernardone. Obecni tam będą ubodzy, którym pomaga miejscowa Caritas. Po wygłoszeniu do nich przemówienia Franciszek odwiedzi też sąsiedni kościół Matki Bożej Większej. Po modlitwie przy relikwiach Biedaczyny w bazylice św. Franciszka, o godz. 11.00 na placu przed świątynią papież Franciszek odprawi Mszę św. Na zakończenie zostanie zapalona wotywna lampa, do której oliwę w tym roku ofiarował region Umbria. Po obiedzie z ubogimi w ośrodku Caritas przy dworcu kolejowym Matki Bożej Anielskiej Ojciec Święty odwiedzi erem Carceri - położone 4 km od Asyżu na zboczach góry Subasio groty, w których św. Franciszek i jego towarzysze gromadzili się na modlitwę. Następnie w katedrze św. Rufina spotka się z duchowieństwem, osobami konsekrowanymi i członkami rad duszpasterskich diecezji asyskiej, w której trwa synod diecezjalny. Kolejne punkty programu to: wizyta u klarysek w bazylice św. Klary oraz modlitwa w kaplicy Porcjunkula w bazylice Matki Bożej Anielskiej. Na placu przed bazyliką papież Franciszek spotka się z młodzieżą regionu, po czym odwiedzi odległe o 3 km od Asyżu sanktuarium Matki Bożej w Rivotorto, gdzie znajduje się kamienna szopa (Sacro Tugurio), w której mieszkał św. Franciszek z pierwszymi towarzyszami - to tu powstała pierwsza wspólnota franciszkańska. Powrót helikopterem do Watykanu przewidziany jest na godz. 20.00.

* * *

Doskonały program życia dla nas wszystkich: Błogosławieństwa i 25. rozdział Ewangelii św. Mateusza.
Wpis papieża Franciszka na Twitterze

2013-09-23 13:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jasna Góra: Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy - po raz dwunasty

2024-04-28 15:17

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Karol Porwich/Niedziela

Na Jasnej Górze odbył się zjazd zorganizowany po raz dwunasty przez Stowarzyszenie Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy. Odwołuje się ono tradycji przedwojennych regionu. To druga grupa, która rozpoczęła w kwietniu sezon w częstochowskim sanktuarium. Zjazd wpisujący się w obchodzoną dziś XVIII Ogólnopolską Niedzielę Modlitw za Kierowców był czasem prośby o wzajemny szacunek na drodze i szczęśliwe powroty do domu dla motocyklistów i wszystkich użytkowników dróg.

W zjeździe uczestniczyli motocykliści z całej Polski. Marta Fawroska-Sroka z Będzina jeździ z mężem. Jak przyznaje, choć na początku odnosiła się z rezerwą do pasji małżonka, dziś nie wyobraża sobie życia bez wspólnych wypraw. - Co roku jeździmy na rozpoczęcie sezonu na Jasną Górę, bo Jasna Góra to nasza duma narodowa. Modlimy się rozpoczynając kolejny etap motocyklowej przygody - wyjaśnia uczestniczka motocyklowego spotkania. Motocyklowa pasja staje się wśród kobiet coraz popularniejsza.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: zaproszenie na uroczystość Królowej Polski

2024-04-29 12:48

[ TEMATY ]

Jasna Góra

uroczystość NMP Królowej Polski

Karol Porwich/Niedziela

Na Maryję jako tę, która jest doskonale wolną, bo doskonale kochającą, wolną od grzechu wskazuje o. Samuel Pacholski. Przeor Jasnej Góry zaprasza na uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski 3 maja. Podkreśla, że Jasna Góra jest miejscem, które rodzi nas do wiary, daje nadzieję, uczy miłości, a o tym świadczą ścieżki wydeptane przez miliony pielgrzymów. Zachęca, by pozwolić się wprowadzać Maryi w przestrzeń, w której uczymy się ufać Bogu i „wierzymy, że w oparciu o tę ufność nie ma dla nas śmiertelnych zagrożeń, śmiertelnych zagrożeń dla naszej wolności”.

- Żyjemy w czasach, kiedy nasza wspólnota narodowa jest bardzo podzielona. Myślę, że główny kryzys to kryzys wiary, który dotyka tych, którzy nominalnie są chrześcijanami, są katolikami. To ten kryzys generuje wszystkie inne wątpliwości. Trudno, by ci, którzy nie przeżywają wiary Kościoła, nie widząc naszego świadectwa, byli przekonani do naszych, modne słowo, „projektów”. To jest ciągle wołanie o rozwój wiary, o odrodzenie moralne osobiste i społeczne, bo bez tego nie będziemy wiarygodni i przekonujący - zauważa przeor. Jak wyjaśnia, jedną z głównych intencji zanoszonych do Maryi Królowej Polski będzie modlitwa o pokój, o dobre decyzje dla światowych przywódców i „byśmy zawsze potrafili budować relacje, w których jesteśmy gotowi na dialog, także z tymi, których nie rozumiemy”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję