Reklama

Niedziela Legnicka

Králíky: żołnierska przygoda

Fortyfikacyjne pasma umocnień wybudowane w latach 1936-38 wokół Králík miały bronić ówczesną Czechosłowację przed najazdem armii Wehrmachtu. Ich zwiedzanie może okazać się pełną pasji przygodą

Niedziela legnicka 31/2013, str. 4-5

[ TEMATY ]

historia

Dorota Niedźwiecka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kolejne schrony niczym ogromniaste grzyby wyłaniają się spomiędzy zarośli i zbóż. Niektóre z nich są łatwo dostępne, inne można obejrzeć dokładnie podejmując spory wysiłek. Wewnątrz tych otwartych: korytarze, przejścia - od kilkumetrowych do kilkukilometrowych.

Szczury w klatce

Okolice Muzeum Wojskowego Králíky i obiektu K-S 14 „U cihelny”. Z rozgrzanego słońcem pola wchodzę do niewielkiego, umieszczonego nad powierzchnią ziemi schronu. Ma może 5 na 5 m powierzchni. Ciemno. Nogą staram się wyczuć kolejny próg przy wejściu. Ciasny korytarzyk, który każe mi kluczyć: w lewo i znów w prawo. Pomieszczenie, a raczej ciasna komórka, rozświetla się trochę w miejscu, gdzie znajduje się otwór na karabin. Z niewielkiego wzniesienia dobrze widać podchodzących na wzgórze. Dwa stanowiska strzelnicze, zapas amunicji i żywności - próbuję sobie wyobrazić warunki bojowe. Tak ciasno, że gdy rozstawiono karabin, nie było się jak minąć. Ciemno i zimno... Przenosząc się wyobraźnią do początków II wojny światowej, staję bliżej żołnierzy - załogi fortyfikacji w Górach Orlickich, Lini Maginota, Mannerheima, Wału Pomorskiego... Na myśl przychodzą mi metafory z wojennych filmów: w takich pomieszczeniach można się czuć jak szczury w klatce...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Twierdza nie do zdobycia

Na linię fortyfikacyjną wokół Králík składają się trzy typy umocnień. Pierwsze, najsilniejsze to trzy twierdze: „Hurka”, „Adam” i „Bouda”, będące najlepiej zachowanymi twierdzami w Czechach. Drugie to np. bunkry: które miały własną załogę, ale nie były połączone korytarzami. Trzecim typem są mniejsze fortyfikacje, tzw. „rzepiki” dla 6-7 osób, nie mające stałej załogi. Taki „rzepik” opisałam powyżej.

Grupa warowna „Hurka” jest określana mianem unikatowego zabytku wojskowo-historycznego. Dokończona pod względem budowy do września 1938 r., jest kompleksem pięciu obiektów, połączonych podziemnym systemem korytarzy i sal (łączna ich długość wynosi 1,75 km). Schrony bojowe wchodzące w jej skład były zabezpieczone przed skutkami wszystkich znanych wówczas broni. W skład warowni wszedł m.in. schron artyleryjski, czyli najpotężniejszy rodzaj bloku bojowego umocnień czechosłowackich.

Reklama

Niektóre z obiektów „Hurki” służyły podczas II wojny światowej jako cele próbne ognia działowego. Sprawdzano na nich siłę rażenia m.in. tajnej broni niemieckiej: pociskami przeciwbetonowymi Röchling. Do dziś na obiektach zachowały się ślady po ostrzeliwaniu. Jak ogromny to obiekt, można sobie wyobrazić, biorąc pod uwagę, że sama załoga kompleksu „Hurka” miała liczyć 400 żołnierzy. Gromadzono w niej sprzęt, amunicję i żywność, naftę i olej, która tak dużej grupie osób miała wystarczyć na kilkumiesięczne oblężenie. Wszelkie potrzebne materiały dostarczano do podziemi kolejką „linowo-szynową”, którą przewożono 20 ton materiałów na godzinę. Podziw budzi bardzo dobry stan całego wnętrza.

Zwiedzający wśród eksponatów zobaczą: pierwotne przesuwane wrota pancerne przy samym wejściu, wagony i lokomotywę kolejki wąskotorowej, windę ukośną.

Indywidualnie można zwiedzać obiekt za wyjątkiem poniedziałków i świąt. W czerwcu, lipcu i sierpniu wejścia są o godz.: 10, 11, 13, 14, 15 i 16; od września do maja o godz. 11, 13, 15. Czas zwiedzania to 70 min. Trzeba ze sobą zabrać ciepłe ubranie i solidne obuwie.

Lichkov: historia wojny

Jadąc z Králík na zachód, dojeżdżamy do usytuowanych pośród lasów i pól dwóch schronów piechoty, wchodzących w skład Muzeum Wojskowego Lichkov. Miały one bronić przełęczy, drogi pomiędzy Lichkovem a Mladkovem oraz pobliskiej linii kolejowej. Dziś wnętrza schronów są dostępne do zwiedzania. Można przejść się umieszczonymi na dwóch poziomach korytarzami jednego z nich, odwiedzić poszczególne pomieszczenia i wejść po metalowej drabinie do kopuły pancernego dzwonu, z którego ostrzeliwano okolicę. W schronie umieszczono ekspozycję na temat fortyfikacji czechosłowackiej, technik obronnych itp. Wśród eksponatów - duża ilość zdjęć i przedmiotów związanych z okresem powstania schronu i miejscem: sprzęt wojskowy, makiety techniki wojskowej, mundury.

Reklama

Umocnienia w Górach Orlickich nigdy nie były wykorzystane bojowo. Gdy były gotowe do działań, Hitler wcielił tę część Czechosłowacji do III Rzeszy. Na podstawie umowy monachijskiej uzgodniono, że całość umocnień przejdzie w ręce Niemców bez jednego strzału. W proteście przeciwko tej decyzji plutonowy Arnoszt Hrad 3 października 1938 r. popełnił samobójstwo.

Dziś fortyfikacje stanowią unikalny w skali Europy przykład zabytków techniki wojskowej.

2013-08-01 16:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przedzielone granicą na Sanie

Niedziela przemyska 40/2012

[ TEMATY ]

historia

PR

Majestatycznie płynący San

Majestatycznie płynący San

Międzybrodzie k. Sanoka. Wybierający się na przejażdżkę czy spacer po ścieżkach nad Sanem w Międzybrodziu nie mają często świadomości, że ta obecnie najmniejsza miejscowość ziemi sanockiej w pierwszych miesiącach ostatniej wojny przeżywała niezwykły dramat. Na mocy tajnych porozumień Ribbentrop - Mołotow m.in. na Sanie przebiegała granica między niemiecką Generalną Gubernią a Związkiem Radzieckim, którego wojska 17 września 1939 r. wkroczyły tereny Polski i zajęły jej wschodnią część.
Jak wyglądało życie w miejscowości, której mieszkańcy nagle znaleźli się w dwu różnych państwach? Na ten temat mówi świadek tamtych wydarzeń - najstarsza mieszkanka Międzybrodzia - Eugenia Hryszko: „W roku 1939 mieszkałam przy drodze do Mrzygłodu, czyli po stronie niemieckiej. W tamtym czasie było tam zaledwie kilka domów. Po drugiej stronie rzeki mieszkało blisko 70 rodzin (obecnie mniej niż 10), które nowa władza sowiecka wysiedliła, tworząc tzw. pas przygraniczny. Ludzie nie chcieli nigdzie wyjeżdżać, tutaj od lat mieszkali, płakali nad swym losem, ale cóż mieli zrobić”. Nowa władza większość rodzin skierowała na Wołyń, skąd zdołali szczęśliwie powrócić tylko nieliczni.
Radzieccy pogranicznicy byli surowi w egzekwowaniu wojennego prawa. „Często można było usłyszeć strzały z karabinu do przedostających się na stronę niemiecką, którzy z tzw. uciekinierki chcieli powrócić do rodzinnych domostw. Ciała trafionych porywał nurt Sanu. Problem był również z uprawą pola po drugiej stronie rzeki. Dla Niemców było to obojętne. Sowieci na nic nie pozwalali” - kończy swoją wypowiedź pani Eugenia. Taka sytuacja trwała do czerwca 1941 r., gdy Niemcy ruszyli zbrojnie na wschód.
Gdyby uważnie wsłuchać się w szum rzeki płynącej obok międzybrodzkich skał pewnie można by jeszcze usłyszeć echo lamentu rodzin wysiedlanych w nieznane, czy też strzały z karabinu żołnierzy radzieckich do przekraczających nielegalnie granicę na Sanie. Nikt nie zdoła ogarnąć bólu opuszczających swoje domostwa, ani policzyć anonimowych ofiar, których ciała dosięgły kule pograniczników, a San poniósł je hen daleko… Odpoczywając nad rzeką warto zdobyć się na refleksję sięgająca tamtych, wojennych czasów. Ostatni świadkowie odchodzą…

CZYTAJ DALEJ

3 maja na Jasnej Górze centralne obchody uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski

2024-04-26 07:49

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Matka Boża Częstochowska

Matka Boża

Mazur/episkopat.pl

Jasna Góra

Jasna Góra

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda zaprosił wszystkich do Częstochowy, gdzie 3 maja odbędą się główne obchody uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Abp Wojda odprawi mszę św. na Wałach Jasnogórskich.

W Kościele katolickim w Polsce 3 maja przypada uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, głównej patronki kraju.

CZYTAJ DALEJ

Watykan: Msza św. w 10. rocznicę kanonizacji Jana Pawła II

2024-04-26 15:32

[ TEMATY ]

Watykan

rocznica

św. Jan Paweł II

Monika Książek/Niedziela

27 kwietnia, przypada 10. rocznica kanonizacji św. Jana Pawła II. Z tej okazji o godzinie 17.00 w bazylice św. Piotra w Watykanie zostanie odprawiona uroczysta Msza święta. Przewodniczyć jej będzie kard. Giovanni Battista Re, dziekan Kolegium Kardynalskiego. Homilię wygłosi wygłosi kard. Angelo Camastri, emerytowany archiprezbiter bazyliki watykańskiej. Wśród koncelebransów będzie kard. Stanisław Dziwisz, długoletni sekretarz kard. Karola Wojtyły-papieża Jana Pawła II.

O zbliżającej się rocznicy kanonizacji przypomniał kilka dni temu papież Franciszek. Podczas środowej audiencji ogólnej 24 kwietnia Ojciec Święty pozdrowił Polaków, mówiąc:

„W przyszłą sobotę przypada 10. rocznica kanonizacji św. Jana Pawła II. Patrząc na jego życie widzimy, do czego może dojść człowiek, kiedy przyjmie i rozwinie w sobie Boże dary: wiary, nadziei i miłości. Pozostańcie wierni jego dziedzictwu. Promujcie życie i nie dajcie się zwieść kulturze śmierci. Za jego wstawiennictwem prośmy Boga o dar pokoju, o który on jako papież tak bardzo zabiegał”.

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję