Reklama

Prosto i jasno

Moralna busola narodu

Niedziela Ogólnopolska 29/2013, str. 28

lakecurrents / Foter / CC BY-ND

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W odpowiedzi na mój tekst o sektach i partiach otrzymałem list czytelnika na temat obecnej sytuacji Polski, w którym autor stwierdza, że w kraju dokonał się już tak głęboki przewrót moralny, iż trudno byłoby znaleźć kogoś, kto oddałby życie za Boga, Honor i Ojczyznę. Jednym słowem, jak pisze czytelnik, nasz kraj jako wspólnota ludzi w większości ochrzczonych, wyznających chrześcijańskie wartości, jest całkowicie rozbity wewnętrznie, nie posiada moralnej busoli.

Aby to potwierdzić, mój rozmówca powołał się na trzy przykłady. Pierwszy - to apostazja pierwszego dziecka z probówki, obecnie dorosłej już kobiety, która wystąpiła z Kościoła w proteście przeciw twardemu stanowisku hierarchów wobec in vitro. Za drugi przykład posłużył warszawski kapłan. Głosząc poglądy o in vitro sprzeczne z nauczaniem Kościoła, nie podporządkował się decyzji swego biskupa, który pozbawił go funkcji proboszcza. Trzeci przykład dotyczy wynajętego agenta, który jakiś czas temu był wśród obrońców krzyża na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, a teraz okazało się, że jest z Ruchu Palikota. Dla autora listu są to przykłady, które świadczą o tym, że w Polsce religijny system wartości legł w gruzach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Nie zgadzam się do końca z tymi poglądami. Uważam, że Polacy są narodem zdolnym podnieść się z najtrudniejszych sytuacji, choć faktycznie, liczne przykłady świadczą o tym, iż wielu sprzedało swoje sumienia za przysłowiową miskę soczewicy i bierze udział - świadomie czy nie - w ideologicznej wojnie z Kościołem.

Ktoś przypomni, że to PRL było państwem toczącym wojnę z Kościołem: siłą zabierano majątki, likwidowano katolickie szkoły, szpitale, środki przekazu, wtrącano do więzień tysiące kapłanów, wielu z nich zamordowano. Dobitnie o prowadzonej wojnie świadczyły chełpliwe słowa Władysława Gomułki z 1948 r.: „Po 20 latach nie będzie śladu po Kościele”.

Dzisiaj wojny z Kościołem w takim rozumieniu państwo nie prowadzi. Można jednak dostrzec wojenną taktykę, aby stopniowo skruszyć kościelne „mury”, czyli odwieczne przykazania i prawdy wiary. Czyż nie jest elementem owej taktyki przeznaczenie kilkuset milionów złotych z podatków wszystkich obywateli na procedurę in vitro? Czy rząd nie powinien był zaczekać na odpowiednią ustawę bioetyczną? Skoro nie zaczekał, oznacza to, że prowadzi wojnę z Kościołem, chce zniszczyć chrześcijański system wartości, co więcej, sekundują mu w tym największe środki przekazu, wychwalając metodę in vitro, pomijając wszelkie zdania przeciwne. Naiwnością byłoby sądzić, że obecny rząd kierował się w tym przypadku wyłącznie troską o niepłodne kobiety.

Reklama

Przypomnę też, iż swego czasu polski premier wypowiedział się dość niejasno w sprawie możliwości uchwalenia ustawy o eutanazji. Powiedział, że na to potrzebna jest odpowiednia większość parlamentarna. Czy i tego nie należałoby uznać za element jego filozofii wyrażonej w słowach, że „nie będzie klękał przed księdzem”? Sytuując te działania i wypowiedzi w taktyce wojennej, trzeba je nazwać działalnością dywersyjną. Może ona przybierać rozmaite formy: ośmieszania, odciągania ludzi od Kościoła, relatywizowania prawd wiary, porównywania katolicyzmu z najróżniejszymi religiami i kultami, wreszcie nagłaśniania osób, które wypowiadają Kościołowi posłuszeństwo czy wręcz dokonały apostazji.

Jeśli bowiem wysokonakładowa gazeta bierze w obronę kapłana, który, podważając zasady wiary, nie przyjmuje reprymendy swojego biskupa, to trzeba to nazwać dywersją wobec Kościoła. Jeśli rząd uważa, że nauczanie Kościoła go nie dotyczy, to z pewnością mamy do czynienia z zaplanowaną demoralizacją ludzi wierzących albo inaczej rzecz nazywając - z wytrąceniem społeczeństwu busoli moralnej.

Co trzeba czynić, aby ocalić moralną busolę narodu? Należy budować oraz pielęgnować jedność i wspólnotę. Jednoczą wartości. One pełnią rolę kompasu moralnego dla całego narodu. Wartością jest to, za co mógłbym oddać życie. Skoro średnio co trzy minuty ginie na świecie chrześcijanin - to te miliony męczenników świadczą o prawdzie Ewangelii, a więc także o tym, czego naucza Kościół, a co tak wielu lekceważy.

Reklama

Wspólnota natomiast jednoczy grupy osób, rodzinę, także naród, chroniąc swoich członków przed zewnętrzną ideologią, przed obcą propagandą, a jeśli trzeba, to także przed przemocą. Wspólnotę buduje np. odpowiednia edukacja, czyli systematyczne nauczanie ojczystego języka, historii o bohaterach i wspaniałych przodkach. Wspólnota wspiera tradycyjne instytucje i organizacje, w tym przede wszystkim rodzinę. We wspólnocie inicjatywę mają poszczególne osoby, a nie biurokracja. Wspólnota posiada dostęp do środków przekazu, ba, posiada je na własny użytek. Wspólnota troszczy się o zdrowie swoich członków, rozwija gospodarkę, daje pracę.

Jedność i wspólnota - to swego rodzaju busola moralna narodu. W ich kontekście warto postawić sobie pytanie: jaka jest polska jedność, co łączy Polaków we wspólnotę? Czy jest coś, za co mógłbym dzisiaj oddać życie? Czy oddałbym je za któregoś z polityków albo np. za „okrągły stół”, za wolne wybory, za niezależne związki zawodowe?

Czy byłbym gotów na męczeństwo za Jezusa Chrystusa i Jego Ewangelię?

* * *

Czesław Ryszka
Pisarz i polityk, publicysta „Niedzieli”, poseł AWS w latach 1997 - 2001, w latach 2005-2011 senator RP;
www.ryszka.com

2013-07-16 08:11

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak wyglądały ostatnie godziny Papieża Franciszka?

2025-04-22 13:07

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Włodzimierz Rędzioch

Gestem podniesionej ręki rankiem w Poniedziałek Wielkanocny Papież Franciszek pożegnał się ze swym osobistym asystentem medycznym, potem zapadł w śpiączkę i odszedł. Nie cierpiał – relacjonują osoby, które były do ostatnich chwil przy Franciszku w momencie jego śmierci. Wcześniej dziękował za powrót na Plac Świętego Piotra.

Wśród ostatnich słów Ojca Świętego znalazło się podziękowanie dla osobistego asystenta medycznego, Massimiliano Strappettiego, za to, że zachęcił go do odbycia ostatniego przejazdu papamobile, w niedzielę, po błogosławieństwie Urbi et Orbi. „Dziękuję, że zabrałeś mnie z powrotem na Plac” – powiedział Franciszek.
CZYTAJ DALEJ

To znak, że papież odszedł w okresie wielkanocnym

Gdy odszedł Jan Paweł II – też był kwiecień – to moje pierwsze skojarzenie po śmierci Franciszka, które kieruje serce do roku 2005. Też był to okres Świąt Wielkanocnych. Zauważmy: wybór Franciszka był oceniany jako zapowiedź nowego stylu, jako nowy powiew.

Umarł w czasie Świąt Zmartwychwstania Pańskiego, w poniedziałek wielkanocny, czyli w czasie tak bardzo wiążącym się z odnowieniem właśnie. Z odrodzeniem. Z życiem, które tylko zmienia się, nie kończy. To z pewnością wymowny znak dla świata. Także dla Kościoła, który nadal trwa, także w okresie sede vacante, bo został założony przez Zmartwychwstałego Chrystusa.
CZYTAJ DALEJ

Watykan/ Trumna z ciałem papieża będzie wystawiona w bazylice od środy do piątku

2025-04-22 16:08

[ TEMATY ]

Dom św. Marty

Bazylika św. Piotra

śmierć Franciszka

trumna z ciałem papieża

PAP

Trumna z ciałem papieża Franciszka

Trumna z ciałem papieża Franciszka

Trumna z ciałem papieża Franciszka będzie wystawiona w bazylice Świętego Piotra od środy do piątku - poinformował we wtorek Watykan. Rano w środę trumna zostanie przeniesiona w procesji z kaplicy Domu Świętej Marty do bazyliki.

Jak podało watykańskie biuro prasowe, po rozpoczynającej się w środę o godzinie 9.00 ceremonii przeniesienia trumny do bazyliki Świętego Piotra, świątynia będzie otwarta dla wiernych tego dnia od 11.00 do północy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję