Jak ważne wartości w życiu i tożsamości narodowej Polaków niesie pamięć o etosie powstania styczniowego pokazały obchody 150. rocznicy tego niepodległościowego zrywu w parafii Potok-Stany i gminie Potok Wielki. Odczuwając potrzebę wspólnego przeżywania historii modliliśmy się 28 kwietnia w kościele parafialnym w Potoku-Stanach za Ojczyznę i poległych powstańców. Wprowadzeniem do Mszy św. był montaż słowno-muzyczny w wykonaniu uczniów miejscowej szkoły. Widzowie ze wzruszeniem wsłuchiwali się w słowa mówiące o patriotyzmie, poświęceniu, cierpieniu, walce i miłości do Ojczyzny.
Mszy św. przewodniczył ks. Józef Gut. W homilii ks. Szczepański przypomniał wydarzenia z 1863 r. Wyraził uznanie dla odpowiedzialności i mądrości powstańców oraz ich przywódcy Romualda Traugutta. - W rocznicę największego powstania narodowego, prosiliśmy dobrego Boga o łaskę pokory i światły umysł, który pozwoli nam umiejętnie odczytywać historię naszego narodu, a także o dar wiekuistego pokoju dla poległych w obronie Ojczyzny oraz o wyniesienie do chwały ołtarzy Romualda Traugutta - patrona Zespołu Szkół w Potoku-Stanach.
Po Mszy św., w asyście pocztów sztandarowych, przeszliśmy pod Pomnik Powstańców Styczniowych. Hymnem państwowym rozpoczęła się druga część uroczystości. Gospodarz gminy Jerzy Pietrzyk zwracając się do uczestników obchodów podkreślił: - Jesteśmy tutaj, to nasze prawo i obowiązek, ale przede wszystkim zobowiązanie wobec powstańców, którzy tak bohatersko wystąpili przeciwko rosyjskiemu uciskowi. Powstanie stało się wyrazem głębokiego patriotyzmu, potrzebą podjęcia czynu heroicznego, ale i tragicznego zarazem. Mimo ogromnej daniny krwi i straszliwych represji wroga budziło poczucie narodowej świadomości, kształtowało i po dzień dzisiejszy kształtuje naszą tożsamość. To miejsce w gminie jest szczególne i warte naszej pamięci.
Wyjątkowym wydarzeniem tego dnia było odznaczenie sztandaru Zespołu Szkół im. Romualda Traugutta złotym medalem Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowej, nadanym przez Radę Pamięci Walk i Męczeństwa w Warszawie. W hołdzie powstańcom delegacje złożyły wieńce, a harcerze trzymali honorową wartę. Uroczystość uświetnili: Józef Zając - senator RP, Krzysztof Babisz - lubelski kurator oświaty, Jerzy Bielecki - starosta powiatu janowskiego, sekretarz Wojewódzkiego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Lublinie Waldemar Podsiadły. W Potoku-Stanach pomysł wspólnego świętowania powstał z inicjatywy Wójta Gminy i Księdza Proboszcza.
Co roku hołd powstańcom oddają dziesiątki kielczan
150 lat temu rozegrały się wydarzenia Powstania Styczniowego, po których Polska i myślenie o Polsce, i o polskim patriotyzmie - nabrało wyrazistości, ostrości. Powstanie zawładnęło myśleniem pisarzy, poetów, publicystów, malarzy. „Wasze herby zaczynają się nie od jakichś tam wojen za Bolesława Krzywoustego, ale od tego, czyście byli w powstaniu, czy nie” - mówi Barbara Niechcic w „Nocach i dniach” Marii Dąbrowskiej. W Kielcach odnajdziemy pomniki tych, którzy poszli do powstania, ważne miejsca z tamtego okresu, pamiątkowe tablice. Kilkadziesiąt pomników i nagrobków powstańców styczniowych znajduje się na Cmentarzu Starym w Kielcach. W obrębie nekropolii kieleckiej spoczywają m.in. Roman Eugeniusz Bieżanko, Władysław Bonikowski, Kacper Borzęcki, Bartłomiej Jan Czachowski, Aleksander Gołębiowski, Eugeniusz Górkiewicz, Romuald Jabłoński, Andrzej Jakóbkiewicz, Feliks Klimontowicz, Teodor Kłodawski, Wojciech Królikowski, Walerian Niewiarowski, Franciszek Ksawery Prauss, Jan Rutkiewicz, Ignacy Siedlecki, Ambroży Skarżyński, Julian Treutler, Tadeusz Włoszek, Maria Wójcicka-Żukowska, August Zagrodzki, Edward Zagrodzki-Habdank. To zaledwie Cmentarz Stary, a każde z tych nazwisk kryje indywidualną historię życia, zasługi w różnych oddziałach powstańczych, często - Sybir.
Kiedy troska o dusze staje się samowolą [Felieton]
2025-09-13 23:34
ks. Łukasz
Karol Porwich/Niedziela
W piątkowe popołudnie opublikowany został list otwarty do abp. Józefa Kupnego autorstwa ks. Karla Stehlina FSSPX, przełożonego polskiego dystryktu. List, w którym możemy odnaleźć słowa stanowiące wyraz troski o „misję ratowania dusz” i niepodważalnej wierności tradycji. Zauważyć też można, że działanie Bractwa to nic innego jak heroizm wobec „upadającego Kościoła”. Kapłani Bractwa chcą chronić wiernych przed „zepsutymi rytami” po Soborze Watykańskim II. Brzmi heroicznie, dramatycznie wręcz. Tylko że… wierność w Kościele katolickim obejmuje nie tylko gorliwość o liturgię i nauczanie, ale również pełne posłuszeństwo papieżowi i biskupom.
W Liście padają słowa, że “Stolica Apostolska wydała wiele zarządzeń, które potwierdzają słuszność naszej misji od samego początku.” Podkreślony jest fakt, że papież Franciszek w liście apostolskim “Misericordia et misera” udzielił kapłanom Bractwa jurysdykcji do ważnego słuchania spowiedzi i rozgrzeszania. Jednak wkrada się w to pewna wybiórczość. Bo przecież w 12 punkcie czytamy: „Dla duszpasterskiego dobra wiernych, kierowanych wolą wyjścia naprzeciw ich potrzebom i zapewnienia im pewności co do możliwości otrzymania rozgrzeszenia, postanawiam z własnej decyzji udzielić wszystkim kapłanom Bractwa Św. Piusa X upoważnienia do ważnego i godziwego udzielania sakramentu pojednania.” Kluczowe są tutaj dwa elementy. Pierwszy to: dla duszpasterskiego dobra wiernych” – Papież Franciszek nie mówi, że czyni to jako „uznanie misji” Bractwa, lecz ze względu na dobro duchowe wiernych, którzy korzystają z ich posługi. Chodzi o to, by nie mieli wątpliwości co do ważności i godziwości sakramentu spowiedzi. Drugi: „udzielam upoważnienia” – papież nie stwierdza, że Bractwo ma je z mocy prawa czy własnej misji. Przeciwnie – uznaje, że takiego upoważnienia nie mieli i dlatego nadaje je swoją decyzją.To rozróżnienie jest istotne: papież działa z troski o wiernych, a nie jako potwierdzenie „kanonicznej misji” Bractwa. Właśnie dlatego Benedykt XVI pisał wcześniej, że „dopóki Bractwo nie ma statusu kanonicznego, jego duchowni nie pełnią żadnej posługi w sposób legalny”. Franciszek nie zmienił tego faktu, lecz zrobił wyjątek dla sakramentów: Pokuty i Pojednania oraz Małżeństwa, aby wierni nie żyli w niepewności co do sakramentów. Innymi słowy – to akt miłosierdzia wobec wiernych, a nie potwierdzenie misji Bractwa.
Przez widzialne do Niewidzialnego - to temat drugiego roku Szkoły Liturgii Archidiecezji Łódzkiej, która od ubiegłego roku działa w Kościele Łódzkim. W ubiegłym roku w comiesięcznych zajęciach brało udział ponad 110 słuchaczy.
- Drugi rok naszej Szkoły - który rozpoczniemy 20 września br. - będzie poświęcony znakom liturgicznym, oraz naszej wrażliwości na znaki. Liturgia jest spotkaniem z Panem Bogiem, którego nie widzimy, którego nie słyszymy, ale dostrzegamy Go w słowach, w znakach oraz wyrażamy naszą odpowiedź poprzez nasze gesty, przez to co, robimy. - podkreśla ks. dr Sławomir Sosnowski.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.