Reklama

Niedziela Kielecka

Zgromadzenie Sług Jezusa w Kielcach

Naśladowczynie Jezusa sługi

Boża logika jest zupełnie inna niż nasza. Zgromadzenie Sług Jezusa, które powołał o. Honorat Koźmiński - kapucyn z Zakroczymia 8 grudnia 1884 r. miało służyć Bogu obecnemu w służących. Kto dziś chciałby służyć, w dodatku służącym, tym najniższym, najmniejszym, na marginesie? A jednak w Polsce i na świecie wciąż znajdują się nowe naśladowczynie Jezusa Sługi. W Kielcach wspólnota siedmiu sióstr przy ul. Wesołej posługuje, niosąc od wielu lat pociechę i wsparcie chorym i cierpiącym pensjonariuszkom Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego

Niedziela kielecka 16/2013, str. 4-5

[ TEMATY ]

zakony

Archiwum domu

Modlitwa z chorymi przykutymi do łóżek

Modlitwa z chorymi przykutymi do łóżek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W 1884 r. pięć młodych kobiet uczyniło ze służby Bogu swoje największe pragnienie. Chciały być zakonnicami. Wiedziały, że aby pozostać nimi na ziemiach polskich, będących pod zaborem rosyjskim, muszą wyrzec się habitu i wieść ukryte życie zakonne, gdyż zaborca, przez kasatę większości klasztorów i drastyczne ograniczenia w przyjmowaniu nowych członków skazał jawne życie zakonne na wymarcie” - napisała Anna Jakubczyk w książce „Sługi Jezusa. historia Zgromadzenia 1884-1939”.

Zatroszczył się o najniższe warstwy społeczne

- O. Honorat Koźmiński, Boży mąż, wrażliwy na duchowe i społeczne potrzeby Polaków, pragnął przybliżyć do Boga wszystkie warstwy społeczne Ojczyzny i pogłębić ich życie duchowe. Zmiany zachodzące w społeczeństwie po powstaniu styczniowym i przekształcenia społeczeństwa z feudalnego w kapitalistyczne wiązały się z rozwojem przemysłu, a co za tym idzie, rozwojem miast, w których szukali pracy i schronienia chłopi z przeludnionych i ubożejących wsi, szlachta zdeklasowana wskutek konfiskat majątków przez zaborcę lub uwłaszczenia oraz klasy posiadające i cudzoziemcy, lokujący tu swe kapitały - tłumaczy s. Jadwiga tamtą specyfikę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Właśnie służące stanowiły największą grupę wśród kobiet pracujących w miastach. „Pod pewnym względem nie ma stanu bardziej potrzebującego opieki i bardziej jej pozbawionego - pisał o. Koźmiński. - (...) Dlatego poświęcenie się dla nich jest rzeczą najpotrzebniejszą, najbardziej naglącą i największej zasługi”. Jak podają źródła archiwalne, do przyspieszenia decyzji o. Honorata o założeniu zgromadzenia pracującego wśród służących przyczyniła się warszawska służąca Zyta Loretańska, Żydówka, ale z wyboru katoliczka (czym naraziła się swej bogatej rodzinie), przedstawiając problemy i potrzeby służących. W 1884 r. znalazł on wśród osób z powołaniem, kontaktujących się z nim, odpowiednią kandydatkę. Była nią Eleonora Motylowska. Przed 8 grudnia 1884 r. Eleonora nie zdawała sobie sprawy z tego, że jest przygotowywana do prowadzenia nowego dzieła religijno-społecznego. Dowiedziała się podczas przyjęcia do postulatu 8 grudnia 1884 r. Dzień ten to początek Zgromadzenia Sług Jezusa, które definitywnie zostało zatwierdzone przez Stolicę Apostolską 14 lipca 1908 r.

Reklama

Ukryte życie w Bogu

- Jesteśmy zgromadzeniem ukrytego życia zakonnego, o duchowości franciszkańskiej, a naszym specyficznym charyzmatem jest naśladowanie Chrystusa Sługi, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć. Naśladujemy też Jezusa i Jego Matkę Maryję w ukrytym życiu w Nazarecie - mówią siostry. Służą Jezusowi przez życie trzema ślubami: czystości, posłuszeństwa i ubóstwa, we wspólnotach, przez modlitwę, pokutę, ofiarę, oraz Jezusowi w bliźnich potrzebujących pomocy, zwłaszcza dziewczętom. - Naszym zadaniem m.in. jest pomóc im w przygotowaniu do odpowiedzialnego życia zgodnego z Ewangelią i własnym powołaniem, a także do podjęcia pracy zawodowej. Staramy się być apostołkami, będąc w środowiskach osób świeckich, bądź przez modlitwę, cierpienia, ofiarę, pracę. Prowadzimy rekolekcje, dni skupienia, kursy przygotowujące dziewczęta do prowadzenia własnej, wzorowej rodziny. Wspieramy też rodziny przez różne spotkania formacyjne i pomoc w wychowywaniu dzieci np. przez katechezy, prowadzenie świetlic środowiskowych, szkoły, przedszkola.

- Cechą charakterystyczną Zgromadzenia Sług Jezusa jest życie ukryte, tzn. nie ujawniamy światu swojej konsekracji zakonnej, tej „tajemnicy królewskiej” tzn. Chrystusowego wezwania, powołania zakonnego - jak mówił Założyciel. Nie nosimy habitów. Życie ukryte wpływa na nasze życie duchowe, jest pomocą w dążeniu do świętości i szkołą pokory. Wpływa ono na nasze apostolstwo, gdyż ułatwia docieranie do osób i środowisk niechętnych, a nawet wrogich Bogu i Kościołowi - wyjaśnia przełożona Domu, s. Jadwiga.

Reklama

Schronisko dla Starych Sług

Do Kielc siostry zostały zaproszone prawdopodobnie przez bp. Tomasza Kulińskiego i ks. Bronisława Obuchowicza, który zajmował się służącymi - zainicjował też Schronisko dla Starych Sług, niezdolnych do pracy. Siostry rozpoczęły pracę w 1897 r. Swoją pracą obejmowały wszelkie potrzeby służących, także schronisko, które zmieniało swoją siedzibę, by ostatecznie ulokować się w 1900 r. w nowo wybudowanym domu Kieleckiego Towarzystwa Dobroczynności, któremu podlegało. W budynku przy ul. Wesołej 45 siostry przebywają od 1937 r. Do Kielc powróciły po 36 latach, na ponawianą prośbę bp. Franciszka Sonika, sufragana kieleckiego. Podjęły na nowo pracę w Schronisku dla Starych i Chorych Sług, prowadzonym przez Stowarzyszenie Sług Katolickich św. Zyty w Kielcach. Siostry pracowały jako członkinie Stowarzyszenia Opieki nad Dziewczętami pw. św. Józefa. Prowadziły też mały szpitalik dla chorych służących, schronisko tymczasowe, stołówkę, a przy niej szkołę kucharek i pralnię, zarabiając w ten sposób na utrzymanie zakładu. Ze stałej opieki schroniska korzystało wówczas ok. 50 służących, a z czasowego pobytu jednorazowo 12 dziewcząt, które jednocześnie uczyły się prac domowych.

Szkoła pokory

Obecnie od 1990 r. siostry prowadzą Zakład Opiekuńczo-Leczniczy dla Przewlekle Chorych. Jego misją jest pomóc przewlekle chorym kobietom w odzyskaniu możliwie największego zakresu sprawności i niezależności oraz poprawa jakości ich życia. Placówka zapewnia całodobowe świadczenia zdrowotne, obejmujące swoim zakresem leczenie, pielęgnację i rehabilitację kobiet przewlekle i obłożnie chorych, które przebyły ostrą fazę leczenia szpitalnego i mają ukończony proces diagnozy, leczenia operacyjnego lub intensywnego leczenia zachowawczego i nie wymagają już hospitalizacji. Udziela się też świadczeń zdrowotnych osobom, które są samotne, a ze względu na stan zdrowia wymagają całodobowej opieki pielęgnacyjnej.

Reklama

Chore otoczone są duchowym wsparciem. Na miejscu korzystają z kaplicy sióstr; jest także ksiądz kapelan, który sprawuje dla nich codziennie Mszę św. (najciężej chore panie przykute do łóżek, mogą się włączyć w modlitwę za pomocą radiowęzła) i udziela im sakramentów. Obecnie w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym przebywa 62 przewlekle chore panie pod opieką personelu świeckiego i sióstr. Zakład ma podpisaną umowę z NFZ. W 2006 r. Zakład Opiekuńczo-Leczniczy uzyskał certyfikat jakości ISO 9001 w zakresie udzielania całodobowych świadczeń zdrowotnych.

- Nie byłam u nich trzy dni ze względu na przeziębienie, ale już mi ich brakuje - mówi s. Jadwiga. Lubi z nimi rozmawiać, ich śmieszne powiedzonka, kiedy ją zatrzymują przy sobie i proszą, by jeszcze została. Te drobne gesty składają się na przywiązanie i na sympatię, jaką ma do seniorek. Stara się zawsze, aby czuły, że są potrzebne, mówi im, że nie są same, że ich cierpienie i krzyż oddane Bogu są więcej warte niż tysiąc kazań i nauk. Cieszy ją, kiedy widzi, jak z satysfakcją i przejęciem, mimo zwyrodniałych stawów dłoni, niedołężnych ruchów, wykonują ozdoby świąteczne, wyszywają, wykonują różne prace. Daje im to dużo radości. Niektóre już nic nie mogą robić i powiedzieć, wtedy wystarczy tylko obecność, potrzymać je za rękę, uśmiechnąć się, towarzyszyć. - To miejsce, gdzie na co dzień spotykamy się z tajemnicą cierpienia i śmierci, jest wielką szkołą pokory.

Seniorzy są bardzo potrzebni

S. Jadwiga nie przypuszczała, że kiedyś będzie pracować wśród starszych i chorych. Jednak już w Anglii, gdzie była przez ostatnie 25 lat, inicjowała sporo akcji właśnie dla seniorów. - W parafii w Londynie, gdzie pracowałam, wszystkie grupy wiekowe były „zagospodarowane”, dzieci i młodzież, rodziny, najgorzej było ze starszymi osobami, które czuły się nikomu niepotrzebne. Powoli zaczęła organizować dla nich za pośrednictwem dzieci przedstawienia, obiady, małe prezenciki. Z czasem powstała grupa zapaleńców. Dzięki nim seniorzy wychodzili z domów. W przygotowania angażowali się też rodzice, dzieci, które musieli przywieźć, pomóc im załatwić strój do przedstawienia... Potem był wspólny poczęstunek dla wszystkich, który integrował. Przyznaje, że to doświadczenie zupełnie nieświadomie było wprowadzeniem do zadania, jakie przełożona wyznaczyła jej siedem miesięcy temu, kiedy dowiedziała się, że jej nową placówką będą Kielce.

Reklama

Nikt nie odchodzi bez pociechy

Kielecką wspólnotę stanowi obecnie siedem sióstr. Pracę każdego dnia rozpoczynają wspólną modlitwą brewiarzową, medytacją i Mszą św. w kaplicy zakonnej ze słynącym łaskami obrazem Boga Ojca. - Przychodzi tu wiele pielgrzymek i indywidualnych osób - z całej Polski, by się pomodlić przed tym niezwykłym wizerunkiem. Nikt nie odchodzi bez pociechy… Spisanych jest wiele otrzymanych łask, setki listów z prośbami i z podziękowaniami.

Dla każdego, kto pragnie poznać historię cudownego wprost odnalezienia tego Obrazu, lub po prostu pomodlić się w ciszy - drzwi są otwarte - zaprasza przełożona.

W następnym numerze zaprezentujemy Zgromadzenie Sióstr św. Dominika - Dom w Kielcach przy ul. św. Rafała Kalinowskiego

2013-04-19 11:58

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dzień zakonów klauzurowych - w tym roku pod patronatem Klary i Franciszka

[ TEMATY ]

zakony

ARCHIWUM KOŚCIOŁA NAD ODRĄ I BAŁTYKIEM

W przypadające 21 listopada wspomnienie Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny Kościół przeżywał dzień „pro orantibus”, czyli poświęcony zakonom klauzurowym. Od roku dzień ten skupia się na jednej wybranej duchowości. Przed rokiem była to duchowość karmelitańska. W tym roku w centrum rozważań są postacie świętych Franciszka i Klary.

Oboje tych świętych "reprezentują dwa nurty kontemplacji w Kościele" - powiedział w Radiu Watykańskim abp José Rodríguez Carballo, sekretarz watykańskiej Kongregacji ds. Życia Konsekrowanego, zresztą były przełożony generalny Zakonu Braci Mniejszych (franciszkanów). Wyjaśnił, że św. Klara "to kontemplacja za klauzurą, w klasztorze, daleko od ludzi i w oddzieleniu od świata". Św. Franciszek natomiast reprezentuje "kontemplację na drogach świata, wędrowną". Również w tym widać wzajemne dopełnianie się tych dwojga świętych - podkreślił sekretarz Kongregacji.

CZYTAJ DALEJ

Europo, nie zatracaj swej tożsamości! 20. rocznica przyjęcia Polski do UE

2024-04-30 20:55

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Europa

Karol Porwich/Niedziela

Kościół - a w szczególności Jan Paweł II - odegrał kluczową rolę w reintegracji Europy po okresie zimnej wojny jak również na rzecz wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Gdyby Papież Wojtyła na progu referendum akcesyjnego nie zwrócił się do do rodaków w słowach: „Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej!” oraz nie tłumaczył, że „wejście w struktury Unii Europejskiej na równych prawach z innymi państwami, jest dla naszego narodu i bratnich narodów słowiańskich wyrazem dziejowej sprawiedliwości, a z drugiej strony może stanowić ubogacenie Europy”, być może historia potoczyłaby się inaczej. 1 maja mija 20. rocznica przyjęcia Polski do UE.

Papiestwo na rzecz pokoju - źródła współczesnej integracji europejskiej

CZYTAJ DALEJ

10 lat Rycerzy Kolumba w Miliczu

2024-05-01 15:08

ks. Łukasz Romańczuk

Od lewej: Robert Zasieczny i Krzysztof Zub

Od lewej: Robert Zasieczny i Krzysztof Zub

W dniu odpustu w kaplicy św. Józefa Robotnika w Godnowej swoje dziesięciolecie założenia świętowali Rycerze Kolumba z rady lokalnej nr 15947. Uroczystej Eucharystii przewodniczył ks. Zbigniew Słobodecki, proboszcz parafii św. Andrzeja Boboli w Miliczu i kapelan milickich Rycerzy Kolumba.

10-lecie założenia Rady Lokalnej był okazją do dziękczynienia i modlitwy za tych, co odeszli już do wieczności. W wygłoszonej homilii ks. Marcin Wachowiak, wikariusz parafii św. Michała Archanioła zwrócił uwagę na fakt, że Bóg potrafi zaskakiwać, zachęcając do zastanowienia się do swojej reakcji na takie zaskoczenia Pana Boga. Rozwijając ten temat ks. Marcin ukazał dwie perspektywy. - Pierwsza dotyczy mieszkańców Nazaretu, którzy znali Jezusa. Orientowali się kim On jest, skąd pochodzi, gdzie mieszka. Wiedzieli wszystko o Nim. Na pewno słyszeli o tym, co Jezus zdziałał poprzez nauczanie, czynienie cudów. A gdy Jezus do nich przyszedł, zaczęli w Niego powątpiewać. Zatem to jest ta pierwsza reakcja na działanie Jezusa - powątpiewanie - zaznaczył ks. Wachowiak, wskazując na drugą perspektywę poprzez postawę św. Józefa. - Był to człowiek pracowity, posłuszny, pokornym, przyjmował wolę Bożą. Święty Józef to człowiek, który realizował plan zbawienia w swoim życiu - mówił kapłan, zachęcając wiernych do refleksji nad realizowaną przez nich perspektywą poznania Jezusa. Czy jest to perspektywa mieszkańców Nazaretu czy św. Józefa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję