Reklama

Niedziela Częstochowska

Triduum do św. Józefa w Niższym Seminarium Duchownym

Niedziela częstochowska 16/2013, str. 7

[ TEMATY ]

seminarium

Archiwum Niższego Seminarium Duchownego

Abp Stanisław Nowak podczas triduum ku czci św. Józefa

Abp Stanisław Nowak podczas triduum ku czci św. Józefa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To coś pięknego, że tak młodzi chłopcy codziennie karmią się Bogiem - powiedział abp Stanisław Nowak do alumnów Niższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Częstochowskiej 18 marca w wigilię uroczystości odpustowej ku czci patrona wspólnoty św. Józefa. Przewodniczył też Mszy św. koncelebrowanej. Wzięli w niej udział w kaplicy seminaryjnej: ksiądz rektor - ks. prał. Jerzy Bielecki, ksiądz prefet - ks. Szymon Stępniak, ks. kan. Stanisław Biegański - świętujący pięćdziesiątą piątą rocznicę święceń kapłańskich, ks. kan. Sławomir Wojtysek, ks. kan. Stanisław Kotyl i ks. kan. Czesław Ptaszek, obchodzący jubileusz dwudziestopięciolecia kapłaństwa. Gośćmi naszych seminaryjnych uroczystości byli także: ks. kan. Marek Cisowski, ks. prał. Stanisław Gębka, ks. kan. Władysław Golis, ks. kan. Leonard Gołkowski, ks. prał. Teofil Siudy, ks. prał. Roman Szecówka.

Reklama

Arcybiskup Senior mówił w homilii: „Św. Józef - człowiek wiary na wzór Abrahama - jest nade wszystko wzorem posłuszeństwa Bogu nawet w trudnych okolicznościach życia, takich jak ucieczka do Egiptu”. W trakcie liturgii odczytano Ewangelię o odnalezieniu Chrystusa w świątyni jerozolimskiej, zapowiadającą trudną tajemnicę Odkupienia. Hierarcha podkreślił wyższość woli Bożej nad ludzką, ukazując św. Józefa jako wzór oddania się Stwórcy: „Jezus pozostał w Świątyni, bo tak chciał Ojciec! Maryja i Józef szukali Jezusa z bólem, z krwawym sercem. Józef szukający go w milczeniu to sługa zasłuchany w głos Ducha Świętego”. Abp Nowak, objaśniając tę tajemnicę, wykorzystał tryptyk zdobiący główny ołtarz seminaryjnej kaplicy: «„Jezus wzrastał w mądrości i łasce, u Boga i u ludzi» (por. Łk 2,52) - tak jak jest na tych obrazach, uczył się jako chłopiec od Józefa, potem u nazaretańskich nauczycieli, czytał Biblię, modlił się - wzrastał w łasce u Boga, ale też pracował pod opieką św. Józefa” - kaznodzieja znacząco akcentował wspólnocie seminaryjnej cnotę i wartość pracy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Triduum ku czci św. Józefa jest obchodzone w Niższym Seminarium szczególnie uroczyście. Oprócz Mszy św. odpustowej w niedzielę 17 marca program przewidywał spotkanie przełożonych i nauczycieli oraz alumnów z rodzicami. Tradycją jest, że klasa II przygotowuje misterium, ukazujące postać patrona seminarium. Spektakl wystawiony był zarówno w niedzielę, jak i w poniedziałek - wobec jubilatów przybyłych na uroczystości.

W niedzielę wieczorem, śpiewem Gorzkich Żali, rozpoczęły się także rekolekcje wielkopostne, które w tym roku prowadził ks. kan. Sławomir Wojtysek. Poświęcone były one tematowi Roku Wiary, który przeżywamy. Rekolekcjonista, będący absolwentem Niższego Seminarium, wyeksponował słowa, które stały się nam szczególnie bliskie: „Dziękujcie Bogu, że tu jesteście, że jesteście wolni od świata zewnętrznego, który niszczy, wolni od zalewu zła niszczącego serce, duszę, umysł”. Jednocześnie przez cały czas rekolekcji przewijało się przesłanie: „Jesteście listem Chrystusa” (por. 2 Kor 3,3). Ks. kan. Wojtysek wielokrotnie napominał, że trzeba być żywym świadectwem wobec świata, bez względu na to, gdzie pośle nas Bóg. Intelektualną podbudowę rozważań rekolekcyjnych stanowił finał seminaryjnego konkursu teologicznego na podstawie znajomości Katechizmu Kościoła Katolickiego. Tematyka konkursu dotyczyła siedmiu sakramentów Kościoła. Zwycięzcą został alumn kl. I.

Triduum ku czci św. Józefa, które w tym roku zbiegło się z czasem rekolekcyjnego wyciszenia, należy z pewnością uznać za czas bardzo owocny. Korzystając z okazji, pragniemy zaprosić wszystkich gimnazjalistów, chcących dobrze rozeznać swoje powołanie życiowe, do tej „Niezwykłej Szkoły”, w której cały czas idzie z nami Pan w tajemnicy Eucharystii i we wspólnocie.

2013-04-19 11:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ponad 2 mln aborcji w 2022 roku

Na całym świecie przeprowadzono już w tym roku ponad 2 mln 100 tys. aborcji. Pandemia koronawirusa przysłania niestety tę przemilczaną przez media plagę. Już niebawem liczba zabitych jedynie w tym roku nienarodzonych dzieci będzie większa od ilości ofiar śmiertelnych COVID-19.

Liczby te podaje witryna internetowa „Worldmeters”, która gromadzi światowe statystyki pochodzące z oficjalnych źródeł i pokazuje ich przyrost w czasie rzeczywistym. Dane te odpowiadają statystykom Światowej Organizacji Zdrowia z poprzednich lat. W latach 2015-2019 przeprowadzano średnio 73,3 mln aborcji rocznie.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego godzina dziewiąta jest godziną piętnastą?

Niedziela lubelska 16/2011

Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia. Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka. Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
CZYTAJ DALEJ

Wałbrzych. Krzyż Sybiraków

2025-04-18 15:33

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

Wałbrzych

Sybiracy

Weronika Wadycka

Sybiracka Droga Krzyżowa w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Wałbrzychu – rozważania prowadzi Wacław Kwieciński, prezes wałbrzyskiego oddziału Związku Sybiraków

Sybiracka Droga Krzyżowa w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Wałbrzychu – rozważania prowadzi Wacław Kwieciński, prezes wałbrzyskiego oddziału Związku Sybiraków

W Wieli Piątek w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Wałbrzychu odbyła się niezwykła Droga Krzyżowa, której rozważania nawiązywały do cierpienia zesłańców Sybiru. Nabożeństwo poprowadził ks. proboszcz  Krzysztof Myszogląd, rozważania odczytał Wacław Kwieciński – prezes wałbrzyskiego oddziału Związku Sybiraków.

Kwiecień to Miesiąc Polskiej Golgoty Wschodu, dlatego droga krzyżowa miała wyjątkowy, patriotyczny charakter. Wacław Kwieciński przywołał postać śp. ks. prałata Stanisława Pająka – Sybiraka, wieloletniego proboszcza miejscowej parafii i kapelana Sybiraków. Wspomniał o kielichu mszalnym, który wraz z rodziną kapłana przebył zesłanie i cudem przetrwał – mimo licznych rewizji i dramatycznych prób kradzieży.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję