Reklama

Niedziela Małopolska

W obronie rodziny

Niedziela małopolska 13/2013, str. 7

[ TEMATY ]

manifestacja

Barbara Grabowska

W manifestacji uczestniczyli przedstawiciele wszystkich pokoleń

W manifestacji uczestniczyli przedstawiciele wszystkich pokoleń

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mama tata oraz dzieci, taka przyszłość niech nam świeci.” „Mama, tata to jest siła, razem z dziećmi szczęśliwa rodzina.” „Mama, tata rodzina dla świata.” „Dzieci nasze nie są wasze!”. Takie hasła skandowali uczestnicy manifestacji zorganizowanej w niedzielne przedpołudnie (17 marca) w Krakowie. Wzięło w niej udział około 300 osób: rodziców z dziećmi w różnym wieku, przedstawicieli starszego pokolenia oraz młodzieży.

Impuls

Organizatorzy ogłosili akcję na Facebooku. W trakcie niedzielnego zgromadzenia wielokrotnie podkreślali, że wielu z nich jeszcze kilka dni temu się nie znało. Sytuacja rodziny Bajkowskich, których dzieci zabrano do domu dziecka, była dla pomysłodawców marszu sygnałem, że należy zareagować. Jednak osoby zaangażowane w wydarzenie podkreślały, że to był tylko impuls, bo w Polsce przybywa takich sytuacji, gdzie rodzinom odbiera się dzieci. Manifestujący dodawali, że chcą szanować prawo. Nikt nie nawoływał, żeby je łamać. Równocześnie zauważali, że dostrzegają potrzebę jego zmian.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Protestujący spotkali się na pl. Jana Nowaka Jeziorańskiego przed Dworcem Głównym PKP, skąd przeszli Plantami i ul. Floriańską na Rynek Główny pod pomnik Adama Mickiewicza. Wiele osób uczestniczących w manifestacji podkreślało, że z jednej strony solidaryzują się z osobami, którym zabrano dzieci, bo okazuje się, że sprawa rodziny Bajkowskich jest jedną z wielu, a z drugiej mają obawy co do przyszłości rodzin. - Jesteśmy normalnymi ludźmi, którzy współczują, którzy nie chcą chować głowy w piasek. Sprzeciwiamy się i protestujemy przeciwko temu, co jest niegodziwe - mówił w imieniu organizatorów Grzegorz Mika.

Obawy

Tuż przed rozpoczęciem marszu Tomasz Korpusiński, wspierający akcję od samego początku, zwrócił uwagę zebranych m.in. na polski system prawny ze szczególnym uwzględnieniem ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie: - Definicja przemocy jest tak szeroka, że zgodnie z tą ustawą, a przede wszystkim z aktami wykonawczymi do niej, przemocą jest kontrolowanie, ograniczenie kontaktów, krytykowanie - informował i równocześnie pytał zebranych: - Czy państwo wyobrażacie sobie rodzinę, w której nie dochodziłoby do kontrolowania? Na czym polega wychowanie, jak nie na kontrolowaniu? Czy wyobrażacie sobie rodzinę, gdzie nie dochodzi do ograniczenia kontaktów? Przecież dla dobra dzieci czasami trzeba ograniczać kontakty. Właśnie, żeby nie stała się im krzywda.

Reklama

Odnosząc się do wspomnianej ustawy, T. Korpusiński podkreślał, że w jej realizację można angażować całą armię urzędników i przestrzegał: -Biurokracja się namnaża jak komórki rakowe. Będzie więc za chwilę tak, że ci urzędnicy zrobią wszystko, żeby tylko uzasadnić potrzebę swego istnienia. - Zdecydowałem się na udział w manifestacji, bo cel jest szczytny - wyjaśnia swoją decyzję Dawid, który podkreśla, że jest kawalerem (nie chce podawać nazwiska). - Uważam, że najlepszym miejscem do rozwoju dla dzieci jest rodzina, nawet jeśli rodzice nie są idealni. Oni też mają prawo popełniać błędy rodzicielskie, które można, a nawet należy korygować, ale nie w taki drastyczny sposób, jakim jest zabieranie dzieci z domu. Można przecież stosować inne środki, które są zaproponowane w ustawie, czyli szukać rozwiązań zgodnych z prawem, ale proporcjonalnych do zagrożenia.

Sprzeciw

- Uważamy, że proces wychowania dzieci powinien się dokonywać w rodzinie, a nie w domu dziecka. Nie może być tak, że coś w rodzinie zaszwankuje i sąd podejmuje decyzję o odebraniu dzieci rodzicom - dodaje Ewa Wołek, żona, matka i babcia (związana od lat z neokatechumenatem) i podkreśla, że w ich wspólnocie coraz częściej mówi się o odgórnej tendencji niszczenia rodziny. - To, co w trudnych dla rodziny sytuacjach proponuje państwo, to nie jest prawdziwa pomoc. Pod płaszczykiem rzekomego wsparcia realizuje się niekoniecznie prorodzinne decyzje - komentuje zachowanie sądów i urzędników moja rozmówczyni.

Reklama

W manifestacji wzięły udział również osoby ze świata polityki, wśród nich był poseł RP Andrzej Duda. - Dla niektórych rodzin, na szczęście, nadal są bardzo ważne konserwatywne wartości - podkreśla Andrzej Duda. - W takich rodzinach proces wychowywania dzieci nie polega na tym, żeby każde z nich obdarować komputerem, na którym mogłyby grać do woli po powrocie ze szkoły. To są rodziny, w których rodzice są stanowczy, bo oni czasem muszą być stanowczy. Czy można się takiej rodzinie wtrącać w jej sposób wychowania dzieci?- pyta Poseł PiS-u i sam odpowiada: - Osobiście uważam, że nie. I dlatego tutaj jestem.

Postulaty

Ostatnim punktem manifestacji było odczytanie postulatów, w których organizatorzy domagają się m.in., aby odebranie praw rodzicielskich było ostatecznością. - Dla dziecka najlepszym miejscem do wychowania jest własna rodzina - czytał Grzegorz Mika. -Dziecko ma prawo do swoich rodziców. Naderwanie więzi może skutkować różnego rodzaju zaburzeniami; od depresji po skłonności samobójcze. Dzieci powinny być umieszczone w domach dziecka lub w rodzinach zastępczych tylko w ekstremalnych przypadkach zagrożenia życia lub zdrowia. We wszystkich innych sytuacjach powinno się podjąć wszelkie możliwe kroki zmierzające do polepszania kondycji rodziny.

Organizatorzy poinformowali, że przedstawione postulaty zostaną przesłane m.in. do rzecznika praw obywatelskich oraz umieszczone na stronie www.nieniszczcierodziny.pl Równocześnie zaprosili uczestników manifestacji na niedzielną Mszę św. do Kolegiaty św. Anny.

2013-03-28 12:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zło dobrem zwyciężaj

Niedziela sosnowiecka 45/2020, str. I

[ TEMATY ]

manifestacja

Trybunał Konstytucyjny

protesty

Sylwia Nowak

Manifestujący przy dąbrowskiej bazylice Najświętszej Maryi Panny Anielskiej

Manifestujący przy dąbrowskiej bazylice Najświętszej Maryi Panny Anielskiej

Gdy zalewa nas zło, jedynym ratunkiem jest dobro. Zła nie zwycięża się złem: na tej drodze bowiem, zamiast pokonać zło, zostaje się przez nie pokonanym.

Nauczał kiedyś św. Jan Paweł II: „Od zarania dziejów ludzkość przeżywała tragiczne doświadczenie zła i starała się zrozumieć jego korzenie oraz wyjaśnić jego przyczyny. Zło nie jest anonimową siłą, działającą w świecie za sprawą deterministycznych, bezosobowych mechanizmów. Zło jest możliwe wskutek ludzkiej wolności. Właśnie ta zdolność, odróżniająca człowieka od innych istot żyjących na Ziemi, stanowi ośrodek dramatu zła i stale mu towarzyszy. Zło ma zawsze czyjąś twarz i czyjeś imię: twarz i imię mężczyzn i kobiet, którzy je dobrowolnie wybierają. Jeśli szukać będziemy najgłębszej istoty zła, okaże się, że w ostatecznym rozrachunku jest ono tragicznym uchybieniem wobec wymogów miłości. Dobro moralne natomiast rodzi się z miłości, objawia się jako miłość i kieruje się ku miłości” (orędzie na Światowy Dzień Pokoju, 1 stycznia 2005).

CZYTAJ DALEJ

Izabela Kloc: polskie kopalnie mogły zostać zamknięte. Cudem udało się je ocalić

2024-05-01 06:54

[ TEMATY ]

Łukasz Brodzik

Izabela Kloc

Łukasz Brodzik

Izabela Kloc

Izabela Kloc

Polityka unijna mogła w bardzo krótkim tempie doprowadzić do zamknięcia polskich kopalni węgla. Tylko dzięki aktywnej postawie rządu Zjednoczonej Prawicy i polskich eurodeputowanych udało się to zastopować - twierdzi Izabela Kloc, europoseł Prawa i Sprawiedliwości.

- Frans Timmermans jeszcze całkiem niedawno tłumaczył przedsiębiorcom, że koszty związane z emisją dwutlenku węgla będą mogli przerzucać na konsumentów. Jeśli taka filozofia jest w Komisji Europejskiej, to Europa skazana jest na porażkę - dodaje europoseł EKR-u.

CZYTAJ DALEJ

Od babci do mamy

2024-05-01 18:12

Wiktor Cyran


CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję