Reklama

Niedziela Lubelska

Służył bogactwem serca i umysłu

7 lutego w 81. roku życia i 56. roku kapłaństwa zmarł w Lublinie ks. kan. prof. dr hab. Józef Bazylak. Uroczystości pogrzebowe, jakie 9 lutego odbyły się w kościele Miłosierdzia Bożego oraz na cmentarzu przy Lipowej, zgromadziły kapłanów, osoby życia konsekrowanego i rzeszę świeckich. Pod przewodnictwem abp. Stanisława Budzika ci, którzy na drodze swojego życia spotkali wyjątkowego kapłana, wypraszali dla śp. ks. Józefa Bazylaka łaskę życia wiecznego

Niedziela lubelska 9/2013, str. 4-5

[ TEMATY ]

kapłan

pogrzeb

Paweł Wysoki

Podczas Mszy św. pogrzebowej

Podczas Mszy św. pogrzebowej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nabożeństwo żałobne rozpoczęła modlitwa różańcowa w intencji zmarłego. Po niej abp Budzik przewodniczył Mszy św. - Gromadzimy się, by sprawować Najświętszą Ofiarę za śp. ks. prof. Józefa Bazylaka, kapłana, którego Bóg zaszczycił na ziemi świętym posłannictwem i pozwalał mu składać przez kilkadziesiąt lat Najświętszą Ofiarę. Dziś składamy ofiarę przebłagalną; niech ona wyjedna miłosierdzie śp. ks. Józefowi, niech otworzy przed nim zdroje Bożego miłosierdzia - mówił Ksiądz Arcybiskup.

Liturgia pogrzebowa sprawowana była w kościele, z którym przez ostatnie 15 lat śp. ks. Józef związany był przez posługę duszpasterską. - Dziękujemy Księdzu Profesorowi za dobro, którego doświadczyliśmy od niego; za wszystko, co czynił dla naszej parafii, uśmiech i życzliwość - mówił ks. dr Eugeniusz Szymański, proboszcz parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Lublinie. - Sprawował wśród nas Msze św., głosił kazania, ale przede wszystkim służył nam w konfesjonale. Był cenionym spowiednikiem i chociaż w ostatnim czasie spowiadał dość głośno, jego konfesjonał był zawsze oblegany. Uczestniczył w spotkaniach grup, zwłaszcza Rodziny Radia Maryja i Stowarzyszenia Rodzin Katolickich; zachwycał się dobrem, które wśród nas się dokonywało i ubolewał nad niedoskonałościami. O parafii zawsze mówił „nasza”, zawsze miał dla nas czas. A my kochaliśmy go i z pewnością będzie nam go brakowało - zapewniał Ksiądz Proboszcz. O zażyłości, jaka łączyła zmarłego kapłana z parafią na os. Nałkowskich w Lublinie, świadczyła liczna obecność wiernych i dziesiątki zamówionych przez nich Mszy św. w intencji śp. Księdza Profesora. - Dziękuję za wszelkie dobro ofiarowane mu za życia i bogate wyposażenie go na drogę do wieczności. Za ten dar ks. prof. Bazylak z pewnością jest bardzo wdzięczny - mówił ks. Szymański.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Żegnając zmarłego przyjaciela, ks. prof. Antoni Jerzy Czyżewski podkreślał wielką solidarność Kościoła lubelskiego w modlitwie. - Bracie Józefie, potrzebna jest tobie nasza modlitwa i ją szczerze do Boga zanosimy. Potrzebne jest, byś wiedział, że wokół ciebie stanął twój pasterz, bracia kapłani, najbliższa rodzina i ci, których nauczałeś i jednałeś z Bogiem. Fakt naszej obecności razem z tobą jest jednocześnie potrzebny nam, dla których twój pogrzeb jest łaską, bo pomaga nam odkryć tajemnicę cierpienia, krzyża, śmierci i zmartwychwstania - podkreślał Ksiądz Profesor. - Jezus, który doznał całkowitego opuszczenia, stanął na naszej trudnej drodze i pokazał nam wyjście. On nas prowadzi do zwycięstwa, przez krzyż ku zmartwychwstaniu - zapewniał. Kapłan i przyjaciel, który obserwował śp. ks. Józefa od pierwszych chwil jego obecności w seminarium, docenił duchową dojrzałość zmarłego i wzmagającą się z czasem gorliwość kapłańską, która była odpowiedzią na odkrycie i zrozumienie tajemnicy Chrystusowego krzyża. - Jesteśmy przy tobie, wdzięczni za wszystko, co było znakiem dobroci, miłości i solidarności. Dziękujemy za wszystko, co nam zostawiłeś, a co zrodziło się z twojej komunii z Bogiem - podkreślał ks. Czyżewski.

Reklama

Ks. Bazylak urodził się 7 stycznia 1932 r. w Hajownikach (parafia Skierbieszów). Przyszedł na świat w rodzinie doświadczonej przez okrucieństwa II wojny światowej. Przeżył eksterminację Zamojszczyzny. Podczas likwidacji wioski, jako dziesięciolatek został wywieziony wraz z rodziną do obozu przejściowego w Zamościu. Stamtąd rodzice trafili na roboty do Niemiec, starszy brat do obozu koncentracyjnego na Majdanku, a on został przeznaczony do germanizacji. Zrządzeniem Opatrzności Bożej hrabia Zamoyski wykupił od Niemców akurat ten transport, w którym znajdował się Józef. Koniec wojny doczekał więc w majątku pod Otwockiem, ale o tym czasie niewiele mówił. W 1951 r. wstąpił do seminarium duchownego w Lublinie, by 22 grudnia 1956 r. przyjąć święcenia kapłańskie.

Reklama

Jak wspominał jego przyjaciel ks. prof. Czesław Bartnik, śp. ks. Józef jako młody kapłan zasłynął z wielkiego wpływu na młodzież. W Annopolu i Janowie Lubelskim, gdzie był wikarym, ceniono go za płomienne kazania, a także za wyjątkowy dar zgłębiania serc ludzkich. Zmysł psychologiczny, rozpoznany w nim szczególnie przez proboszcza z Janowa Lubelskiego, zaprowadził go na studia specjalistyczne. Z psychologią związał się na całe życie, najpierw jako student, później jako naukowiec i wykładowca w lubelskim seminarium i na Akademii Teologii Katolickiej (obecnie UKSW), gdzie uzyskał tytuł profesora. Zdobytą wiedzą chętnie dzielił się ze studentami i wiernymi, podejmując niełatwe tematy życia małżeńskiego i rodzinnego, z zakresu psychologii rozwojowej i wychowawczej. Jak wspominał ks. prof. Cz. Bartnik, śp. ks. Józef, ceniony za zdolności praktyczne, został w latach 70. XX wieku powołany na stanowisko dyrektora ekonomicznego lubelskiego seminarium. - Radził sobie doskonale, zdobywał środki i przydziały, restaurował i budował - wyliczał. Wszystkie zdolności i talenty, jakimi został obdarzony, wykorzystywał dla budowania dobra wspólnego. - Z czasem stał się niezbywalną osobistością diecezji lubelskiej. Głosił rekolekcje i przemówienia, znany był z oryginalnych spostrzeżeń. Otwarty na drugiego, życzliwy, użyteczny, obdarzony staropolską fantazją. W aspekcie religijnym przekładał teologię na język ciepły, zrozumiały dla wszystkich - mówił ks. prof. Cz. Bartnik. - Jego dobre czyny z pewnością zaprowadzą go do nieba - podkreślał.

We wspomnieniach ks. prof. Waleriana Słomki, sakramentalnego brata w kapłaństwie, śp. ks. Józef rysuje się jako wielki patriota, syn zroszonej krwią męczenników polskiej ziemi. - Wzrastał w rodzinie katolickiej, w kontekście geniuszu przyrody Roztocza i magnackiego honoru Zamoyskich. Wzrastał w dzieciństwie naznaczonym cierpieniem i młodości skrzywdzonej przez komunizm. Rozumiał już wtedy, że tak obdarowany przez Boga i ludzi został powołany do wykonania szczególnego zadania. Podjął je, by w pełni doświadczyć, że życie ludzkie jest zmaganiem człowieczeństwa w człowieku; by dojść do duchowej dojrzałości. Służył nam wszystkimi bogactwami serca i umysłu, ubogacał nas wielobarwną osobowością - mówił ks. Słomka.

2013-02-27 14:23

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wenezuela: wskutek braku lekarstw zmarł 35-letni kapłan

Po dwóch dniach oczekiwania na niezbędne lekarstwa zmarł w Andyjskim Szpitalu Uniwersyteckim w Méridzie w wieku 35 lat ks. José Luis Arismendi. Próbował mu pomóc arcybiskup Méridy kard. Baltazar Porras, któremu udało się zdobyć w Caracas potrzebne środki, ale wobec trudności transportowych nie zdążono przywieźć ich na czas ze stolicy kraju do odległego o prawie 700 km miasta w zachodniej części kraju.

Ks. Arizmendi zaczął odczuwać silne bóle głowy i poczuł się źle w Niedzielę Palmową 9 kwietnia i po 3 dniach trafił do wspomnianej kliniki uniwersyteckiej, gdzie lekarze stwierdzili u niego zapalenie opon mózgowych. Wobec braku właściwych lekarstw na miejscu jego krewni (kapłan pochodził z portowego miasta Tucaní w stanie Mérida) zaczęli szukać ich we własnym zakresie. Większość niezbędnych środków stanowiły antybiotyki i chociaż udało się zdobyć niektóre z nich, to jednak brakowało jeszcze kilku innych.

CZYTAJ DALEJ

Ghana: nie ma kościoła, w którym nie byłoby obrazu Bożego Miłosierdzia

2024-04-24 13:21

[ TEMATY ]

Ghana

Boże Miłosierdzie

Karol Porwich/Niedziela

Jan Paweł II odbył pielgrzymkę do Ghany, jako pierwszą na Czarny Ląd, do tej pory ludzie wspominają tę wizytę - mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News abp Henryk Jagodziński. Hierarcha został 16 kwietnia mianowany przez Papieża Franciszka nuncjuszem apostolskim w Republice Południowej Afryki i Lesotho. Dotychczas był papieskim przedstawicielem w Ghanie.

Arcybiskup Jagodziński opowiedział Radiu Watykańskiemu - Vatican News o niezwykłej wierze Ghańczyków. „Sesja parlamentu zaczyna się modlitwą, w parlamencie organizowany jest też wieczór kolęd, na który przychodzą też muzułmanie. Tutaj to się nazywa wieczorem siedmiu czytań i siedmiu pieśni bożonarodzeniowych" - relacjonuje. Hierarcha zaznacza, że mieszkańców tego kraju cechuje wielka radość wiary. „Ghańczycy we wszystkim, co robią, są religijni, to jest coś naturalnego, Bóg jest obecny w ich życiu we wszystkich jego aspektach. Ghana jest oczywiście państwem świeckim, ale to jest coś naturalnego i myślę, że moglibyśmy się od nich uczyć takiego entuzjazmu w przyjęciu Ewangelii, ale także tolerancji, ponieważ obecność Boga jest dopuszczalna i pożądana przez wszystkich" - wskazał.

CZYTAJ DALEJ

„Z bł. Prymasem Czuwamy w Domu Matki”

„Cokolwiek bym powiedział o moim życiu, jakkolwiek bym zestawił moje pomyłki, to na jednym odcinku się nie pomyliłem: na drodze duchowej na Jasną Górę” - mówił bł. kard. Stefan Wyszyński.

Modlitwa o jego kanonizację, nowe powołania kapłańskie i zakonne, a także za Ojczyznę zanoszona jest podczas comiesięcznych czuwań „Z bł. Prymasem w Domu Matki”. W sobotę, 27 kwietnia, wieczorną modlitwę poprowadzą członkowie wspólnoty Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej. Rozpocznie ją Apel Jasnogórski o godz. 21.00.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję