Reklama

Pocałunek na policzku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Doświadczyłam całą sobą MIŁOŚCI OJCA. Chyba pierwszy raz w życiu uwierzyłam w to, że jestem Jego umiłowaną córką. Wiedziałam to wcześniej bardziej rozumowo, ale jednak nie czułam tego w swoim sercu. Czułam się osaczona, zalękniona, zagubiona. Miałam wrażenie, że Ojciec przygarnia i błogosławi wszystkich z wyjątkiem mnie... Do sesji nie czułam się córką Ojca. „Ojcze nasz” na moich ustach było sztuczne - w domyśle brzmiało raczej: nasz, ale chyba nie mój...

Podczas sesji zrozumiałam, że to nie tak... Ojciec wiele pokazał, wytłumaczył, odkłamywał to, co było zakłamane we mnie, zafałszowane w moim sposobie postrzegania JEGO, ale także innych ludzi i mojego życia w ogóle. Zapewnił o swoim błogosławieństwie, o tym, że pragnie mojego szczęścia i nieustannie uzdrawia. Pozwolił mi odczuwać swoją troskę, opiekę i obecność - prawdziwie ojcowskie. Podczas Eucharystii, adoracji, konferencji, ale także przez drugiego człowieka... I pierwszy raz w życiu wpatrzona w Najświętszy Sakrament mogłam powiedzieć bez zahamowań i z głębi serca: „Tato, Tatusiu”. To było takie odkrywcze dla mnie. I niesamowite. Dopiero te parę dni temu na kolanach przed Jego obliczem uświadomiłam sobie w pełni, jak bardzo brakowało mi tego słowa przez całe moje dotychczasowe życie. Jak bardzo chciałam to powiedzieć do kogoś. Ile razy już... I dotarło do mnie właśnie, że mogę... A dotyk Najświętszego Sakramentu na policzku był też dla mnie jak pocałunek kochającego Ojca. Zawsze marzyłam o takim ojcowskim pocałunku w policzek, a dotąd nie miałam okazji go doświadczyć...

Niesamowite było dla mnie podczas tej sesji doświadczenie wspólnoty, braterstwa, jedności. Bardzo to było umacniające, pokrzepiające... Przyznam się szczerze, że był we mnie taki lęk, gdy wróciłam wczoraj o świcie do Poznania, pytanie - czy potrafię żyć tak, jak chce tego ode mnie Ojciec? Codziennie z pokorą wypowiadać „bądź wola Twoja”, zgadzać się bez oporów na to, by prowadził mnie taką drogą, jaką On chce...? Wiem, że przy Nim tak. Z pocałunkiem Jego na moim policzku. Z Jego pokojem w moim sercu. I z Jego obietnicą błogosławieństwa i opieki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2013-01-07 13:03

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Po co post?

W czasach konsumpcjonizmu trudno zrozumieć istotę postu. Po co odmawiać sobie czegokolwiek, kiedy mamy dostęp do wszystkiego?

Trzy posiłki w Wielki Piątek i Środę Popielcową – jeden do syta i dwa lekkie – bywają krytykowane jako niezdrowe – przecież dietetycy uczą, że powinniśmy jadać pięć razy w ciągu dnia. Rezygnacja z mięsa w każdy piątek wydaje się niewygodna, zwłaszcza w czasie podróży czy w przypadku jadania posiłków w pracy. Czy w XXI wieku post ma jeszcze jakikolwiek sens?

CZYTAJ DALEJ

Przemysław Czarnek o liście ks. Michała Olszewskiego.: pokazuje, że wróciliśmy do czasów stalinowskich

2024-07-04 10:36

[ TEMATY ]

zatrzymanie

Przemysław Czarnek

Areszt

Fundusz Sprawiedliwości

Ks. Michał Olszewski

Archiwum ks. Michała Olszewskiego SCJ

Ks. Michał Olszewski

Ks. Michał Olszewski

Prawdziwość listu ks. Michała Olszewskiego nie budzi żadnych wątpliwości, a to, co w nim opisuje jest nieprawdopodobną zgrozą. Wróciliśmy do czasów stalinowskich - powiedział w czwartek w Studiu PAP poseł PiS Przemysław Czarnek.

Centralny Zarząd Służby Więziennej we wtorek odniósł się do informacji ws. tortur wobec ks. Michała Olszewskiego, apelując o prawdomówność i niepowielanie nieprawdziwych informacji. Wcześniej w artykule "Sieci" pt. "60 godzin piekła, czyli list ks. Olszewskiego z aresztu", ksiądz - podejrzany w śledztwie dotyczącym wydatkowania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości - skarży się na warunki zatrzymania, a z jego relacji wynika, że był poniżany, odmawiano mu wody oraz skorzystania z WC.

CZYTAJ DALEJ

"Ksiądz z osiedla" otwiera klubokawiarnię o nazwie "Cyrk Motyli". Wkrótce otwarcie

2024-07-05 06:43

youtube.com/ksiadzzosiedla

Znany ze swojej działalności w social mediach "Ksiądz z osiedla", czyli ks. Rafał Główczyński, zapowiedział, że w najbliższą niedzielę, w centrum stolicy, otworzy klubokawiarnię o nazwie „Cyrk Motyli”. Będzie to miejsce dla osób w każdym wieku oraz wyjątkowa strefa bez alkoholu i używania telefonów komórkowych, a także cennika - każdy gość zapłaci ile chce.

„Skąd nazwa? Chcemy WYDOBYWAĆ PIĘKNO I DOBRO Z LUDZI! Na ich twarzach wywoływać UŚMIECH! Jest to także nawiązanie do filmu o Nicku Vujcicu” - wyjaśnił ks. Rafał Główczyński w swoich mediach społecznościowych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję