Reklama

Głos z Torunia

Dzień Pomocy Misjom

List z misji w Peru

W październiku ub.r. na misje do Peru wyjechał ks. Krystian Bółkowski pochodzący z parafii św. Antoniego na toruńskich Wrzosach. Jest to czwarty ksiądz naszej diecezji, który podjął prace na misjach. Poniżej przedstawiamy list, który przesłał ks. Krystian po miesiącu pobytu na misjach. Polecajmy Bogu w modlitwie jego posługę

Niedziela toruńska 1/2013, str. 5

[ TEMATY ]

misje

Archiwum ks. Krystiana Bółkowskiego

Ks. Krystian w Mazamari przewodniczy uroczystości przyjęcia I Komunii św. przez dzieci

Ks. Krystian w Mazamari przewodniczy uroczystości przyjęcia I Komunii św. przez dzieci

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pisząc te słowa, bardzo serdecznie pozdrawiam z peruwiańskiej ziemi. Po miesiącu w nowych okolicznościach, po tygodniu spędzonym w stolicy w Limie, a później tygodniu wśród Polaków w Quillazu jestem na parafii w typowej Selwie (czyt. Dżungla). Od 3 tygodni zastępuję proboszcza, który wraz z biskupem wizytuje parafie w wikariacie. Parafia w Mazamari jako dawna misja franciszkańska jest dość duża, oprócz kaplic, w których jest sprawowana liturgia, jest także szkoła w Aldea prowadzona przez siostry franciszkanki, w której dwa razy w tygodniu sprawuję Mszę św. dla dzieci nativos, czyli z rodzin indiańskich.

Teren, na którym pracuję, jest w strefie największego zagrożenia narkotykowego i terrorystycznego, dlatego w moim miasteczku znajdują się ogromne bazy szkoleniowe dla policji. Raz w tygodniu sprawuję Mszę św. dla jednostki Specjalnej Policji do Zwalczania Grup Narkotykowych „Los Sinchis” i raz w tygodniu Liturgię Słowa w Szkole Policyjnej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Przez 3 tygodnie pracy w parafii miałem już możliwość sprawowania I Komunii św. dla dzieci oraz ogromnej kilkugodzinnej procesji „El Seńor de Los Milagros”. Cudowny Obraz Jezusa od Cudów był niesiony przez 12 mężczyzn, ulice Mazamari wyłożone dywanami z kwiatów, kolorowych liści i trocin, a do tego wiele ołtarzy, przy których zatrzymywaliśmy się i modliliśmy w intencji poszczególnych grup przygotowujących ołtarze. W tym miejscu muszę powiedzieć, że przychylna Kościołowi jest policja, która daje swoje świadectwo przynależności do Kościoła. Uczestnictwo w Mszach św., noszenie obrazu podczas procesji to również obowiązek, ale i zaszczyt przypisany policji.

Parafianie są bardzo życzliwi i otwarci, ale cały czas bardzo mocno związani ze swoimi tradycjami. Dla przykładu liturgia Święta Zmarłych sprawowana na cmentarzu 2 listopada nie zebrała takich tłumów jak w Polsce. Można powiedzieć, że Msza św. sprawowana wraz z garstką ludzi była dla nich rodzajem wstępu do dalszych obchodów związanych z tradycjami narodowymi. Msza św. nie była dla nich tak ważna, jak po Mszy św. pokropienie, błogosławieństwo każdego grobu na cmentarzu. Więc błogosławieństwo i procesja przez cmentarz dłużej trwała niż Eucharystia. Peruwiańczycy przykładają bardzo dużą wagę do błogosławieństw osób, przedmiotów, kwiatów, a w tym przypadku grobów. Kapłan 2 listopada musi dokładnie „omodlić” i pokropić każdy grób. Peruwiańczycy są zawsze bardzo głośni, niezorganizowani i spontaniczni, to też przejawiało się na cmentarzu. W czasie Mszy św. i procesji przez cmentarz zaczęto rozkładać na grobach jedzenie, napoje i alkohol. Był to można powiedzieć wstęp do tego, co działo się w nocy z 2 na 3 listopada, kiedy na cmentarzu jest zorganizowana fiesta przez rodziny zmarłych. Przed cmentarzem brak tradycyjnych stoisk z kwiatami i zniczami, ale nie brakuje artykułów spożywczych, alkoholowych czy barów z jedzeniem.

Reklama

Tym, co najwięcej nastręcza mi problemów, jest w dalszym ciągu znajomość języka, największe problemy pojawiają się wtedy, kiedy parafianie mieszają hiszpański ze swoimi miejscowymi narzeczami. Ale powoli staram się i to przezwyciężać.

W ostatnich dniach zdałem egzamin państwowy na prawo jazdy z kategorią na motocykl. W Polsce takiej kategorii nie miałem. Jeździłem do tej pory tylko samochodem, ale poruszanie się tutaj po bezdrożach jest łatwiejsze motocyklem i oczywiście tańsze. Teraz czeka mnie jeszcze znalezienie środków na zakup motocykla terenowo-szosowego, do tej pory jeździłem tzw. moto, czyli taksówką 2-osobową, połączenie motocykla z rykszą. Na krótkich odcinkach to się sprawdza, ale żeby jechać gdzieś dalej, muszę szukać autobusu, który nie jest bezpiecznym środkiem transportu ze względu na dużą liczbę wypadków. Pozostało mi teraz jeszcze wymiana polskiego i międzynarodowego prawa jazdy samochodowego na peruwiańskie. Moje prawo jazdy międzynarodowe, które jest ważne w Europie przez 10 lat, tu obowiązuje tylko przez 3 miesiące od momentu przekroczenia granicy.

Z dnia na dzień przyzwyczajam się do miejscowych tradycji i klimatu… To jest też trudne, bo w listopadzie były upały ponad 45 stopni. Do tego codziennie bardzo silne burze tropikalne. Dla ludzi jest ciężki klimat do wytrzymania, nawet dla miejscowych, ale roślinność bardzo dobrze to znosi. W moim ogrodzie mango, pomarańcze, banany, papaja czy avocado są bardzo z tego zadowolone, ja zresztą też, kiedy te owoce dojrzewają i są gotowe do spożycia… Myślę, że piękno przyrody jest rekompensatą za trud misjonarski.

Kończąc, bardzo serdecznie pozdrawiam wszystkich i dziękuję za pamięć w modlitwie, a także za wszelką pomoc finansową, która wciąż do mnie dociera każdego dnia za pośrednictwem przekazów na konto bankowe. Sytuacja finansowa misjonarzy nie jest łatwa, bo wszyscy ze środków z Europy musimy utrzymać samych siebie, ale także budynki parafialne. Wkrótce, kiedy będę miał łączność ze światem przez Internet, ponownie się odezwę. Szczęść Boże. Saludo de Jesucristo.

* * *

Parafia, w której pracuje ks. Krystian, jest duża, oprócz kościoła obejmuje 9 punktów, gdzie sprawuje się sakramenty. Dojazdy są bardzo trudne, bo do miasteczka prowadzi tylko jedna droga dojazdowa, a pozostałe są gruntowe i bardzo trudne do przejazdu, do niektórych wiosek można dojechać tylko motocyklem, którego misja nie posiada. Parafia posiada samochód marki Jeep, ale strach nim jeździć, bo przynajmniej raz w tygodniu jest w naprawie, ma już 27 lat. Wspólnotę obecnie nie stać na kupno nowych środków lokomocji, bo konieczne są naprawy budynków misyjnych. Jeśli ktoś chciałby wesprzeć misjonarzy pracujących w Peru w kupnie środków lokomocji, proszony jest o kontakt z redakcją. Ks. Krystian i jego współpracownicy będą bardzo wdzięczni za każdą, nawet drobną pomoc. Dobroczyńców mieszkańcy peruwiańskiej parafii misyjnej otaczają swoją modlitwą

2013-01-07 09:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Meksyk: znaleziono ciało zamordowanego kapłana

[ TEMATY ]

misje

porwanie

Mikamatto/Foter/Creativ Commons Attribution 2.0 Generic (CC BY2.0)

Zdjęcie poglądowe

Zdjęcie poglądowe

Ciało ks. Johna Ssenyondo, misjonarza kombonianina, odnaleziono w ukrytym masowym grobie w pobliżu miasta Chilapa w meksykańskim stanie Guerrero. Zaginął on 30 kwietnia wkrótce po zakończeniu celebracji liturgii małżeństwa w indiańskiej wspólnocie św. Krzyża. Zwłoki duchownego znaleziono 29 października wraz z 12 innymi ciałami. Jednak dopiero po dwóch tygodniach zidentyfikowano księdza, o czym poinformowały władze diecezjalne. Ustalenie jego tożsamości było możliwe po testach genetycznych.

Zmarły kapłan pochodził z Masaki w Ugandzie. W Meksyku pracował od 2010 r. Miał 56 lat. Policja nie ustaliła jak dotąd wyraźnych motywów tego zabójstwa. Według nieoficjalnych informacji przyczyną mogła być odmowa ochrzczenia dziecka pewnej pary powiązanej z przestępczością zorganizowaną, która nie miała ślubu kościelnego.
CZYTAJ DALEJ

Dziś rozważamy radość i uniesienie Maryi!

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock/AI

Rozważania do Ewangelii Łk 1, 46-56.

Poniedziałek, 22 grudnia. Dzień Powszedni .
CZYTAJ DALEJ

Świebodzice. Świątynia odzyskała blask

2025-12-23 11:40

[ TEMATY ]

Świebodzice

ks. Józef Siemasz

remont kościoła

UM Świebodzice

Uczestnicy odbioru prac remontowych w kościele św. Mikołaja w Świebodzicach wraz z proboszczem ks. kan. Józefem Siemaszem

Uczestnicy odbioru prac remontowych w kościele św. Mikołaja w Świebodzicach wraz z proboszczem ks. kan. Józefem Siemaszem

Zabytkowy kościół św. Mikołaja, jedna z najstarszych i najbardziej rozpoznawalnych świątyń miasta, przeszedł gruntowną metamorfozę.

Dzięki szeroko zakrojonym pracom konserwatorskim i budowlanym parafialna świątynia odzyskała swój historyczny blask, a 5 grudnia dokonano oficjalnego odbioru inwestycji. W wydarzeniu uczestniczyli m.in. zastępca burmistrza Tobiasz Wysoczański, proboszcz parafii ks. kan. Józef Siemasz, przedstawiciele miasta i wykonawcy oraz zespół konserwatorski odpowiedzialny za realizację projektu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję