Reklama

Niedziela Lubelska

Seminarium pod totalitaryzmami

W Metropolitalnym Seminarium Duchownym w Lublinie 15 listopada gościli uczestnicy konferencji poświęconej historii w najtrudniejszych latach XX wieku. Spotkanie pokoleń z udziałem najstarszych kapłanów odbyło się pod hasłem „Wyższe Seminarium Duchowne w Lublinie w czasach totalitaryzmów”. Współorganizatorami wydarzenia był Instytut Historii UMCS oraz seminarium duchowne

Niedziela lubelska 50/2012, str. 6

[ TEMATY ]

seminarium

Lublin

Szczepan Pelica

Sesji towarzyszyła wystawa archiwalnych zdjęć

Sesji towarzyszyła wystawa archiwalnych zdjęć

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gospodarzem konferencji był rektor seminarium ks. dr Marek Słomka, który przypomniał, że Rok Wiary zbiega się z przygotowaniami do jubileuszu 300-lecia istnienia seminarium, które jest najstarszą uczelnią Lublina. - Chcemy podziękować Panu Bogu za świadków wiary, których heroiczną walkę o zachowanie wolności pragniemy ocalić od zapomnienia i przekazać kolejnym pokoleniom przygotowującym się do kapłaństwa - mówił Ksiądz Rektor. - Przybycie księży emerytów jest dla nas powodem szczególnej radości. Z okazji Europejskiego Roku Aktywności Osób Starszych i Solidarności Międzypokoleniowej papież Benedykt XVI przybył do domu seniora w San Cecilio, by zadeklarować: „Pięknie jest być starszym. W każdym wieku trzeba umieć odkryć obecność i błogosławieństwo Pana, skarby, jakie on zawiera. Nigdy nie wolno dać się uwięzić przez smutek. Kto czyni miejsce dla starszych, czyni miejsce dla życia. Kto przyjmuje starszych, przyjmuje życie”. Dziękuję zatem wszystkim za wnoszenie życia w przestrzeń seminaryjną - mówił ks. Słomka.

Życie i historia

Reklama

Do panelu zaproszono bp. Mieczysława Cisło, ks. kan. Józefa Zbiciaka i ks. kan. Władysława Kowalika, który jako „dziecko Zamojszczyzny” i więzień Majdanka złożył świadectwo, podkreślając, że „siła wiary i jej umacnianie jest naszym zadaniem”. Biskup Mieczysław przypomniał, że komuniści podjęli próbę zamknięcia seminarium oraz zredukowania do statusu szkoły średniej. Fiskalizm, agenturalne „wtyczki” i pobór do wojska - to trzy sposoby walki z seminarium. Ksiądz Biskup zilustrował przykładami czasy stanu wojennego, gdy Kościół jako instytucja i samo seminarium stanowiły azyl i ośrodek pomocy materialnej prześladowanym przez ówczesny reżim. Zachęcał do dalszej naukowej i środowiskowej refleksji na ten temat.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. J. Zbiciak opowiedział o życiu codziennym alumnów, wskazując uwarunkowania materialne i formacyjne. Realia kulturowo-polityczne uwypuklił w przestrodze rektora, a później bp. Tomasza Wilczyńskiego dla diakonów: - Czekają was czasy trudne; być może, że nawet biskupi nie będą mogli kierować diecezjami. Będziecie musieli sami czuć się odpowiedzialnymi za waszą posługę!

Brunatni i czerwoni wrogowie

Wiedzą historyczną na temat sytuacji i postaw duchowieństwa diecezjalnego, alumnów i kadry profesorskiej seminarium dzielili się prof. Janusz Wrona, ks. dr Marek Grygiel TChr i Anna Lewandowska. Ks. dr M. Słomka przekazał fragmenty świadectwa Joanny Fil, które zostały zarejestrowane również na filmie.

Reklama

Anna Lewandowska przypomniała, że wiodącą rolę w eksterminacji polskiego duchowieństwa w Generalnym Gubernatorstwie pełniło gestapo: - Lubelscy duchowni byli poddawani egzekucjom, brani jako zakładnicy, aresztowani i osadzani w więzieniach oraz obozach koncentracyjnych. Polska była jedynym krajem okupowanej Europy, gdzie rezydujący biskupi byli aresztowani i osadzani. Na terenie KUL, 11 listopada 1939 r. gestapo aresztowało 16 profesorów z rektorem ks. Antonim Szymańskim oraz studentów. Prelegentka przypomniała postaci kapłanów, którzy stali się ofiarami hitleryzmu. Byli to, m.in.: Piotr Stopniak, Antoni Poboży, Michał Niechaj, Zdzisław Broński, Paweł Dziubiński, Franciszek Żeleźniak, Michał Słowikowski, Ludwik Karski, Władysław Kościk, Czesław Nowicki, Stanisław Pilcher, Andrzej Chlastawa, Stanisław Stachowicz i Marek Włodarczyk. Błogosławionymi męczennikami zostali ogłoszeni, m.in.: ks. Kazimierz Gostyński, ks. Zygmunt Pisarski, ks. Antoni Zawistowski, ks. Stanisław Mysakowski i bp Władysław Goral, a także prezes Akcji Katolickiej Stanisław Starowieyski. Podczas wojny uwięziono 200 duchownych rzymskokatolickich, 26 zginęło w obozach koncentracyjnych.

Prof. J. Wrona przedstawił referat pt. „Status osoby wierzącej w okresie PRL”, gdy „religia była opium dla ludu”, usunięto katechezę ze szkół, a w latach 1949-69 zadekretowano kary „za nadużywanie religii”. Przypomniał, że w powiecie opolskim SB podjęło wobec imiennie wskazanych ludzi i szkół pracę operacyjną, celem wyeliminowania wiary, gdyż z tego powiatu wywodziło się wielu seminarzystów, a wezwanej do gminy w Siemieniu „religiantce” sekretarz partii oświadczył: „Nie może obywatelka pracować w GS, bo obywatelka utrzymuje kontakty z klerem (przyjmuje księdza po kolędzie - GJP), z którym my walczymy”.

Spisane dzieje

Ks. dr M. Grygiel z Instytutu Historii Kościoła i Patrologii KUL JP II zaprezentował „Historię świadectwem pisaną, czyli dzieje lubelskiego seminarium duchownego oczami świadków przeszłości”. To wystąpienie było zapowiedzią publikacji, która będzie pokłosiem Roku Wiary i przygotowań do jubileuszu seminarium. Wśród relacji znalazła się, m.in. ta należąca do ks. prof. Czesława Bartnika. - Władze świeckie usiłowały na różne sposoby ingerować w nasze życie seminaryjne. Czasem udało się już w pierwszych tygodniach wykryć jakiegoś kolegę, współpracującego z władzami. Problemem były też podatki nakładane na seminarium, dochodowe czy obrotowe. Na inauguracji na KUL-u prymas S. Wyszyński mówił, że KUL jest milionerem; nie dlatego, że ma miliony w kasie, ale dlatego, że ma miliony długów do spłacenia urzędowi skarbowemu - wspomina ks. Bartnik.

Jako redaktor księgi wspomnień najstarszych kapłanów ks. M. Grygiel zachęca do lektury wspomnień o seminarium w Lublinie, które ukażą się drukiem na początku przyszłego roku.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Budzik: sanktuarium to miejsce, w którym niebo styka się z ziemią

[ TEMATY ]

Lublin

abp Stanisław Budzik

Urszula Buglewicz

Sanktuarium to miejsce, w którym niebo styka się z ziemią – powiedział podzczas uroczystej Mszy św. w kościele pw. Matki Bożej Różańcowej w Lublinie abp Stanisław Budzik. We wspomnienie Matki Bożej Różańcowej, 7 października w miejscu, gdzie od trzech lat czczony jest obraz Matki Bożej Latyczowskiej, odbyły się uroczystości nadające mu rangę sanktuarium.

W sumie odpustowej, której przewodniczył biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz wzięli też udział metropolita lubelski abp Stanisław Budzik, bp Józef Wróbel, bp Mieczysław Cisło oraz bp Artur Miziński, sekretarz generalny Episkopatu Polski. Poza licznie przybyłym duchowieństwem i osobami życia konsekrowanego obecni również byli przedstawiciele władz wojewódzkich i samorządowych oraz wielu pielgrzymów.
CZYTAJ DALEJ

Realizm duchowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Niedziela Ogólnopolska 28/2005

[ TEMATY ]

święta

pl.wikipedia.org

Wielką zasługą św. Teresy jest powrót do ewangelicznego rozumienia miłości do Boga. Niewłaściwe rozumienie świętości popycha nas w stronę dwóch pokus. Pierwsza - sprowadza się do tego, iż kojarzymy świętość z nadzwyczajnymi przeżyciami. Druga - polega na tym, że pragniemy naśladować jakiegoś świętego, zapominając o tym, kim sami jesteśmy. Można do tego dołączyć jeszcze jedną pokusę - czekanie na szczególną okazję do kochania Boga. Ulegając tym pokusom, często usprawiedliwiamy swój brak dążenia do świętości szczególnie trudnymi okolicznościami, w których przyszło nam żyć, lub zbyt wielkimi - w naszym rozumieniu - normami, jakie należałoby spełnić, sądząc, iż świętość jest czymś innym aniżeli nauką wyrażoną w Ewangelii. Teresa nie znajdowała w sobie dość siły, aby iść drogą wielkich pokutników czy też drogą świętych pełniących wielkie czyny. Teresa odkrywa własną, w pełni ewangeliczną drogę do świętości. Jej pierwsze odkrycie dotyczy czasu: nie powinniśmy odsuwać naszego kochania Boga na jakąś nawet najbliższą przyszłość. Któraś z sióstr w klasztorze w Lisieux „oszczędzała” siły na męczeństwo, które notabene nigdy się nie spełniło. Dla Teresy moment kochania Boga jest tylko teraz. Ona nie zastanawia się nad przyszłością, gdyż może się czasami wydawać zbyt odległa lub zbyt trudna. Teraz jest jej ofiarowane i tylko w tym momencie ma możliwość kochania Boga. Przyszłość może nie nadejść. „Dobry Bóg chce, bym zdała się na Niego jak maleńkie dziecko, które martwi się o to, co z nim będzie jutro”. Czasami myśl o wielu podobnych zmaganiach w przyszłości nie pozwala nam teraz dać całego siebie. Zatem właśnie chwila obecna i tylko ta chwila się liczy. Łaska ofiarowania czegoś Bogu lub przezwyciężenia jakiejś pokusy jest mi dana teraz, na tę chwilę. W chwili wielkiego duchowego cierpienia Teresa pisze: „Cierpię tylko chwilę. Jedynie myśląc o przeszłości i o przyszłości, dochodzi się do zniechęcenia i rozpaczy”. Rozważanie, czy w przyszłości podołam podobnym wyzwaniom, jest brakiem zdania się na Boga, który mnie teraz wspomaga. „By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy jedynie” - pisze Teresa. Jest to pierwsza cecha realizmu jej ducha - realizmu ewangelicznego, gdyż Chrystus mówi nieustannie o gotowości i czuwaniu. Ten, kto zaniedbuje teraźniejszość, nie czuwa, bo nie jest gotowy. Wkłada natomiast energię w marzenia, a nie w to, co teraz jest możliwe do spełnienia. Chrystus przychodzi z miłością teraz. To skoncentrowanie się na teraźniejszości pozwala Teresie dostrzec wszystkie możliwe okazje do kochania oraz wykorzystać je. Do tego jednak potrzebne jest spojrzenie nacechowane wiarą, iż ten moment jest darowany mi przez Boga, aby Go teraz, w tej sytuacji kochać. Nawet gdy sytuacja obecna jawi się w bardzo ciemnych barwach, Teresa nie traci nadziei. „Słowa Hioba: Nawet gdybyś mnie zabił, będę ufał Tobie, zachwycały mnie od dzieciństwa. Trzeba mi jednak było wiele czasu, aby dojść do takiego stopnia zawierzenia. Teraz do niego doszłam” - napisze dopiero pod koniec życia. Teresa poznaje, że wielkość czynu nie zależy od tego, co robimy, ale zależy od tego, ile w nim kochamy. „Nie mając wprawy w praktykowaniu wielkich cnót, przykładałam się w sposób szczególny do tych małych; lubiłam więc składać płaszcze pozostawione przez siostry i oddawać im przeróżne małe usługi, na jakie mnie było stać”. Jeśli spojrzeć na komentarz Chrystusa odnośnie do tych, którzy wrzucali pieniądze do skarbony w świątyni, to właśnie w tym kontekście możemy uchwycić zamysł Teresy. Nie jest ważne, ile wrzucimy do tej skarbony, bo uczynek na zewnątrz może wydawać się wielki, ale cała wartość uczynku zależy od tego, ile on nas kosztuje. Zatem należy przełamywać swoją wolę, gdyż to jest największą ofiarą. Przezwyciężając miłość własną, w całości oddajemy się Bogu. Były chwile, gdy Teresa chciała ofiarować Bogu jakieś fizyczne umartwienia. Taki rodzaj praktyk był w czasach Teresy dość powszechny. Jednak szybko się przekonała, że nie pozwala jej na to zdrowie. Było to dla niej bardzo ważne odkrycie, gdyż utwierdziło ją w przekonaniu, że nie trzeba wiele, aby się Bogu podobać. „Dane mi było również umiłowanie pokuty; nic jednak nie było mi dozwolone, by je zaspokoić. Jedyne umartwienia, na jakie się zgadzano, polegały na umartwianiu mojej miłości własnej, co zresztą było dla mnie bardziej pożyteczne niż umartwienia cielesne”. Teresa nie wymyślała sobie jakichś ofiar. Jej zadaniem było wykorzystanie tego, co życie jej przyniosło. Umiejętność docenienia chwili, odkrycia, że wszystko jest do ofiarowania - tego uczy nas Teresa. My sami albo narzekamy na trudny los i marnujemy okazję do ofiarowania czegoś trudnego Bogu, albo czynimy coś zewnętrznie dobrego, ale tylko z wygody, aby się komuś nie narazić lub dla uniknięcia wyrzutów sumienia. Intencja - to jest cały klucz Teresy do świętości. Jak wyznaje, w swoim życiu niczego Chrystusowi nie odmówiła, tzn. że widziała wszystkie okazje do czynienia dobra jako momenty wyznawania swojej miłości. Inną cechą, która przybliża ją do nas, jest naturalność jej modlitwy. Teresa od Dzieciątka Jezus, która jest córką duchową św. Teresy od Jezusa, jest jej przeciwieństwem odnośnie do szczególnych łask na modlitwie. Złożyła nawet z tych łask ofiarę, bo czuła, że w nich można szukać siebie. Jej życie modlitwy było często bardzo marne, gdyż zdarzało się jej zasypiać na modlitwie. Po przyjęciu Komunii św. zamiast rozmawiać z Bogiem, spała. Nie dlatego, że chciała, ale dlatego, że nie potrafiła inaczej. Ważny jest fakt, iż nie martwiła się za bardzo swoją nieumiejętnością modlenia się. Wierzyła, że i z takiej modlitwy Chrystus jest zadowolony, gdyż ona nie może Mu ofiarować nic więcej poza swoją słabością. Aby się przekonać, jak daleko lub jak blisko jesteśmy przyjmowania Ewangelii w całej jej głębi, zastanówmy się, jak podchodzimy do niechcianych prac, mniej wartościowych funkcji, momentów, gdy nie jesteśmy doceniani, a nawet oskarżani. Czy widzimy w tym okazję, aby to wszystko ofiarować Chrystusowi, czy też walczymy o to, aby postawić na swoim lub zwyczajnie zachować twarz? Jak postępujemy wobec osób, które są dla nas przykre? Czy je obgadujemy, czy też widzimy w tym okazję, aby im pomóc w drodze do Boga? Teresa powie, gdy nie może już przyjmować Komunii św. ze względu na zaawansowaną chorobę, że wszystko jest łaską. Czy każda trudna sytuacja, trudny człowiek jest dla mnie łaską?
CZYTAJ DALEJ

MŚ w kajakarstwie górskim - złoty medal Zwolińskiej w C1

2025-10-02 08:07

PAP/EPA/DAN HIMBRECHTS

Klaudia Zwolińska zdobyła złoty medal w konkurencji kanadyjek jedynek (C1) w mistrzostwach świata w kajakarstwie górskim w australijskim Penrith.

26-latka slalomistka z Nowego Sącza przed rokiem została wicemistrzynią olimpijską w K1, a w 2023 roku w tej specjalności miała brąz mistrzostw świata. W kanadyjkach nie odnosiła dotychczas większych sukcesów, np. była 17 w paryskich igrzyskach.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję