Reklama

Niedziela Wrocławska

Przez Szkaplerz do Serca Matki

– Duchowość maryjna jest bardzo ważną częścią naszego charyzmatu. Maryja jest dla nas nie tylko Matką, ale i Siostrą. I to jest coś wyjątkowego – mówi s. Benedykta z wrocławskiego Karmelu, podkreślając, że formalna nazwa zakonu karmelitańskiego to Bracia i Siostry Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel.

Archiwum Karmelu

W zakonnym chórze Maryja zajmuje centralne miejsce

W zakonnym chórze Maryja zajmuje centralne miejsce

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

– Już w samej nazwie ukryta jest tożsamość wskazująca na szczególny związek z Maryją. Jest tutaj też odniesienie do historii naszego zakonu, który powstał na Górze Karmel – wyjaśnia s. Emmanuela i przypomina, że pierwsi pustelnicy, którzy mieszkali w grotach Góry Karmel po jakimś czasie wybudowali kaplicę dedykowaną Matce Bożej.

Pierwsza karmelitanka

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Było to dość wyjątkowe jak na tamte czasy, ponieważ był to wiek XIII, a wtedy kult maryjny nie był jeszcze tak rozpowszechniony jak obecnie. Ale Ci pustelnicy mieli takie wewnętrzne światło, by Maryję uczynić Kimś bardzo ważnym w swym życiu – podkreśla jedna z sióstr.

Kiedy pustelnicy poprosili patriarchę Jerozolimy Alberta, aby napisał im regułę, już na tyle było utrwalone określenie: Bracia Najświętszej Maryi Panny, że taki zapis znalazł się w regule.

– Ta nazwa wynikała z potrzeby serca, z miłości do Maryi. Jest wiele legend, które opowiadano sobie w naszym zakonie, że ci pierwsi pustelnicy mieli przeświadczenie, że Matka Boża mogła przez Górę Karmel przechodzić. Mogła się tam nawet zatrzymać ze św. Józefem i Dzieciątkiem. Potem poprzez wieki miłość do Maryi wzrastała w sercu każdej karmelitanki i każdego karmelity. Nawet mówimy, że „Carmelus totus Marianus est”, Karmel jest cały Maryjny – dodają siostry.

Reklama

– To przeżywanie bliskości z Maryją jest dla nas czymś bardzo ważnym, bo Maryja jest Dziewicą Kontemplacji. Dla karmelitanki jest wzorem modlitwy, bo Ona cały czas była w relacji z Bogiem, w Jego obecności, modląc się, adorując. Jest dla nas wzorem bycia cały czas zwróconą ku Bogu. Od Niej się uczymy modlitwy, szczególnie pośród codziennych obowiązków i wydarzeń. Jest „pierwszą karmelitanką”, jeśli chodzi o przeżywanie naszego powołania – mówią siostry i przypominają jedną z ikon Matki Bożej z Góry Karmel, Maryję Orantkę, która ma Jezusa w sercu i dłonie uniesione w geście modlitwy na znak tego, że jest przed Obliczem Boga. – To jest nasze zadanie: być ciągle przed Obliczem Boga – podkreślają.

Matka, Siostra, Przeorysza...

Reklama

Pierwsze klasztory karmelitanek bosych św. Teresa z Avila oddała pod opiekę św. Józefa z takim zamysłem, że to Maryja i Józef będą razem troszczyć się o zakon i będą jego głównymi patronami. – Był pewien ciekawy moment w życiu naszej Matki. Kiedy założyła już kolejne klasztory karmelitanek bosych, przełożeni poprosili ją, by wróciła do klasztoru Wcielenia, w którym rozpoczynała swoje życie zakonne. Miała tam jako przeorysza odnowić życie duchowe i organizację klasztoru. Było to dla niej bardzo trudne, ale była posłuszna przełożonym i zgodziła się wrócić. Nie wszystkie siostry były tym uszczęśliwione – uśmiecha się jedna z sióstr. – Kiedy Święta przybyła do klasztoru Wcielenia, miała pewne natchnienie. Wzięła figurę Matki Bożej i postawiła na swojej stalce, czyli stalce przeoryszy. Podkreśliła przez to, że Maryja jest tutaj przeoryszą, a sama usiadła obok, u podnóżka Maryi. To był taki piękny gest, który siostry zrozumiały, a Matka Boża pobłogosławiła temu dziełu. I mamy cały czas to odniesienie, że Maryja jest naszą Matką, Siostrą, Przeoryszą – dodaje i opowiada, jak wygląda chór w Karmelu: z tyłu na głównej ścianie jest figura Matki Bożej, a po obu stronach są stalki przeoryszy i podprzeoryszy. Wzdłuż ścian znajdują się stalle sióstr. – Przeorysza i podprzeorysza zajmują miejsca po prawej i lewej stronie Matki Bożej, co jest charakterystyczne dla naszego zakonu.

Dar dla całego Kościoła

Kiedy karmelici musieli opuścić Ziemię Świętą i przenieśli się do Europy, w nowych warunkach wiedli życie pustelnicze. Zakon przeżywał wtedy pewien kryzys. I wówczas w nocy z 15 na 16 lipca 1251 r. generałowi zakonu św. Szymonowi Stockowi objawiła się Maryja i zapewniła, że weźmie zakon w opiekę, a takim zewnętrznym znakiem tej opieki będzie Szkaplerz. – Wprawdzie bracia nosili wcześniej szkaplerz, ale nie miał on znaczenia duchowego, tak jak obecnie. Chodziło bardziej o ochronę habitu przed zabrudzeniem. Matka Boża podała św. Szymonowi ten Szkaplerz, mówiąc, że każdy, kto będzie go nosił ze czcią, dozna Jej opieki – zauważają siostry.

Karmelitom udało się wtedy pokonać trudności, a zakon zadomowił się w Europie. Było to pierwszym znakiem opieki Maryi.

Reklama

– Oprócz tego, że zakon został ocalony, zaczęło się rozpowszechnianie nabożeństwa szkaplerznego do tego stopnia, że w XV wieku mówiło się, że Hiszpania i Portugalia to jeden wielki Karmel. Później przeniosło się to na Francję. Fakt ten można prawdopodobnie wytłumaczyć wielką troską wiernych tamtego okresu o wieczne zbawienie, a właśnie zasadnicza obietnica Maryi dana św. Szymonowi brzmiała: „Kto w nim [Szkaplerzu] umrze, nie zazna ognia piekielnego”. Sama Matka Boża pobudzała serca karmelitów do rozpowszechniania Szkaplerza, a Jej opieka została udzielona nie tylko zakonowi, ale wszystkim wiernym w Kościele do tego stopnia, że 16 lipca (dzień objawienia) jest obowiązującym świętem w Kościele – mówi s. Maria i dodaje: – Tak więc nabożeństwo szkaplerzne pierwotnie było darem dla zakonu karmelitańskiego, a w tej chwili jest to dar dla całego Kościoła. Wszyscy, którzy noszą Szkaplerz, tworzą wielką Rodzinę Karmelitańską i mają udział we wszystkich duchowych dobrach Zakonu.

– Oprócz tego, że Maryja dała Szkaplerz św. Szymonowi Stockowi, to w ostatnim objawieniu 13 października 1917 r. ukazała się dzieciom fatimskim jako Najświętsza Maryja Panna z Góry Karmel – w habicie karmelitanki. To dodatkowo wzmacnia nasze poczucie, że jest to szata Maryi – podkreśla inna siostra.

„On będzie żył między siostrami”

Siostry, mówiąc o maryjności św. Teresy od Jezusa, podkreślają jej ogromną zażyłość ze wszystkimi członkami Świętej Rodziny. – Św. Matka Teresa od dziecka miała wielkie nabożeństwo do Maryi, od dziecka była wierna Różańcowi, ale takie egzystencjalne przylgnięcie do Matki Bożej nastąpiło u niej poprzez pogłębienie czci i zażyłości z Chrystusem. Jego człowieczeństwo naprowadzało ją na Maryję. Im bardziej w swych mistycznych doświadczeniach odkrywała miłość Chrystusa, tym bardziej się w niej zakorzeniała więź z Maryją. Jest to jakby kontynuacja na ziemi miłości Chrystusa do Jego Matki i odwrotnie: miłości Maryi do Jej Syna i do wszystkich ludzi – tak to odczytujemy w udzielonym św. Teresie charyzmacie.

Reklama

Jedna z sióstr podkreśla: – W Karmelu Bosym mamy bardzo żywą relację do poszczególnych osób Świętej Rodziny. Kult, jaki oddajemy Dzieciątku w okresie Adwentu i Bożego Narodzenia, bardzo mocno skupia się na Matce Bożej i w ogóle na Świętej Rodzinie. Według św. Teresy nie powinno się oddzielać Matki Bożej od św. Józefa.

Siostry przypominają interwencję, jaka miała miejsce w roku poprzedzającym samą reformę z 1562 r. Św. Teresa doświadczała wówczas ogromnego oporu wewnętrznego, a także miała wielu przeciwników. – Pan Jezus jednak ją uspokajał. Mówił, że klasztor powstanie, że ma być ku czci św. Józefa i że św. Józef będzie go strzegł u jednych drzwi, Maryja u drugich, a On będzie żył między siostrami – opowiada jedna z sióstr, zwracając uwagę na rodzinny charakter Karmelu, oparty na kulcie Matki Bożej i św. Józefa.

– W swojej reformie św. Matka Teresa nadała rys zupełnie nieobecny w ówczesnych reformatorskich nurtach innych rodzin zakonnych. Powstawały np. klasztory, w których było potęgowanie rygoru, postu, umartwień, a św. Teresa poszła w kierunku humanizmu, więzi siostrzanych. Wszystko to wynika właśnie z tej obecności pośród nas Pana Jezusa, Matki Bożej i św. Józefa. Mówi się o Karmelu, że jest surowym zakonem, ale jest on bardzo ocieplony przez kult Świętej Rodziny – wyjaśniają siostry.

Maryja Repatriantka

Reklama

W Liście na Rok Maryjny Karmelitański Szkaplerz znakiem „przymierza” z Maryją, z 25 marca 2001 r. papież Jan Paweł II pisał, że „najbardziej autentyczną formą nabożeństwa do Najświętszej Maryi Panny, wyrażającą się w skromnym znaku Szkaplerza, jest poświęcenie się Jej Niepokalanemu Sercu (...) W ten sposób w sercu urzeczywistnia się coraz większa komunia i zażyłość z Najświętszą Maryją Panną, «jako nowy sposób» życia dla Boga i kontynuowania tu, na ziemi, miłości Syna Jezusa do swojej Matki Maryi”.

To powiązanie tajemnicy Szkaplerza z tajemnicą Niepokalanego Serca Maryi siostry dostrzegają również w fakcie, że w pierwszych miesiącach istnienia klasztoru przy ul. Karłowicza, w kaplicy znajdował się właśnie wizerunek Niepokalanego Serca Maryi. Obraz Matki Bożej Szkaplerznej dotarł dopiero w 1949 r. Ma on ciekawą historię. Po odzyskaniu niepodległości, gdy zaczęto na nowo zajmować klasztory po ich kasatach, karmelici udali się do Ostrej Bramy, zabierając ze sobą ten właśnie obraz namalowany w Poznaniu przez nieznanego dziś autora. Kiedy w 1938 r. była w Wilnie przygotowywana fundacja dla sióstr z Krakowa, karmelici ofiarowali im m.in. ten wizerunek Matki Bożej. Gdy z kolei we wrocławskim klasztorze przy ul. Karłowicza zapoczątkowane zostało życie karmelitańskie, przybyły tu siostry, które musiały opuścić Wilno i przywiozły ze sobą ten obraz. Umieszczono go w głównym ołtarzu.

– Droga, jaką dotarła tu Matka Boża, była drogą podobną do tej, jaką przebyła większość powojennych mieszkańców Dolnego Śląska – opowiadają karmelitanki.

Świadectwo Jureczka

Z Karmelem na Zalesiu związany był ks. Jerzy Marszałkowicz. W jednym z listów do sióstr pisał: „Byłem trochę związany z Waszym klasztorem, wiele razy uczestniczyłem w Nowennie do Matki Boskiej Szkaplerznej przed Jej świętem 16 lipca. Nakładał mi Szkaplerz ś.p. późniejszy Ksiądz Biskup Henryk Grzondziel (...)”.

Reklama

W innym miejscu ks. Marszałkowicz pisał, iż Towarzystwo Pomocy zawdzięcza swoje powstanie Matce Bożej Miłosierdzia, do której zanosił modlitwy. A miał na myśli przede wszystkim modlitwy w kaplicy Sióstr Karmelitanek na Zalesiu we Wrocławiu. „Parę razy brałem udział w nowennach, odprawianych w tej kaplicy przed uroczystością Matki Boskiej Szkaplerznej i modliłem się, aby powstało stowarzyszenie pomocy bezdomnym”.

– Ksiądz Jureczek przynosił wszelkie swoje odznaczenia do Karmelu, bo twierdził, że to się należy Matce Bożej – mówi jedna z sióstr.

Salve dla Maryi

W Karmelu wiele na pozór drobnych rzeczy świadczy o nieustannej czci Maryi. – Mamy taką praktykę, podkreślającą tę cześć dla Matki Bożej, że zakładając Szkaplerz, całujemy go. Dla nas jest to coś świętego, staramy się, by się nie pobrudził, nie leżał gdzieś niegodnie. Traktujemy też Matkę Bożą jako matkę i podkreślamy to we wszelkie święta czy wspomnienia maryjne. Na ogół dążymy do prostoty w liturgii, ale pragnąc uczcić Matkę Bożą, zmieniamy to i wtedy jest np. Msza św. śpiewana. Podkreślamy to też w Liturgii Godzin – dzielą się siostry.

Reklama

Innym zwyczajem jest to, że w soboty i w uroczystości maryjne siostry śpiewają uroczyste Salve. – To jest coś, co wyróżnia zakon karmelitański. Salve, czyli antyfona: „Witaj, Maryjo”. Jej melodia jest bardzo uroczysta, rozbudowana, gregoriańska. Wtedy jesteśmy w płaszczach, które są zakładane tylko na Msze św. i najbardziej uroczyste momenty. Ze świecami w ręku całą wspólnotą odśpiewujemy to Salve – mówią siostry i opowiadają pewną historię: – To odznacza zakon karmelitański do tego stopnia, że gdy jeden z naszych braci tuż po zakończeniu wojny wyszedł z obozu hitlerowskiego i szukał schronienia w pobliskim klasztorze karmelitów w Niemczech, tam bracia nie byli pewni, czy jest karmelitą. Gdy jednak zaintonował Salve, byli już spokojni, bo wiedzieli, że to na pewno karmelita.

Siostry dodają, że u karmelitanek Salve jest śpiewane w swoim gronie, ale tam, gdzie są ojcowie, np. w Czernej, dzwoni specjalny dzwon na Salve i schodzą się też okoliczni mieszkańcy. I chociaż trwa to krótko, to ma formę nabożeństwa i szczególnej czci oddawanej Maryi.

W święta maryjne pojawiają się również inne akcenty, choćby w refektarzu, które wprowadzają pewien nastrój. A ten z kolei łączy wspólnotę.

– Każda z nas ma też albo w imieniu, albo w predykacie imię Maryi – dzielą się siostry. Istnieje też w Karmelu zwyczaj używania w korespondencji czy dokumentacji domowej nagłówka: Jezus, Maryja, Józef, Teresa. Chcemy bowiem wszystko przeżywać w łączności z Maryją i mamy doświadczenie Jej miłującej obecności. Już same śluby zakonne składamy nie tylko Bogu, ale i Najświętszej Maryi Pannie z Góry Karmel.

Karmelitański dom na Zalesiu nosi wezwanie Matki Bożej Pośredniczki Łask i św. Józefa. Jak wyjaśniają siostry, Matka Boża Pośredniczka Łask jest też określana jako Matka Łaski Bożej.

– Uroczystość 16 lipca przeżywamy przede wszystkim w duchu dziękczynienia. Pierwotnie chodziło o dziękczynienie za ocalenie zakonu, związane z objawieniem Szkaplerza, jednak poprzez wieki namnożyło się bardzo dużo tych dobrodziejstw Maryi okazanych całej rodzinie karmelitańskiej, tak że w tę uroczystość śpiewamy w Liturgii Godzin: „Uwielbiajmy Pana za dobrodziejstwa, udzielone nam przez Maryję Dziewicę, Matkę Karmelu”– podkreślają karmelitanki.

2024-07-16 05:00

Ocena: +11 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Słuchać, rozumieć, reagować i działać [Felieton]

2024-08-21 17:01

Adobe Stock, montaż: M. Pijewska

Jak połączyć myśl św. Bernarda z Clairvaux z myślą św. Piusa X? Spróbowałem tego w najnowszym felietonie. Zapraszam do lektury!

„Jeśli będziesz niegrzeczny, to będziesz musiał nam opowiedzieć, co ksiądz mówił na kazaniu” – Czy ktoś z was słyszał w dzieciństwie takie słowa od swoich rodziców? To na pewno był jeden z elementów motywujących do uważnego słuchania homilii. A czy kiedykolwiek w historii zdarzyło się, aby matka powiedziała do syna – „Nie słuchaj tego, co mówi ten mnich, bo jeszcze wstąpisz do zakonu!”.

CZYTAJ DALEJ

Sebastian Kawa: modlę się przed każym lotem

2024-08-20 13:14

[ TEMATY ]

Sebastian Kawa

PAP/Radek Pietruszka

SEBASTIAN KAWA

SEBASTIAN KAWA

Sebastian Kawa lata na szybowcach od 1988 r. kontynuując pasję lotnicza ojca. Jest najwybitniejszym pilotem w historii szybownictwa. Zdobył już 18 złotych, 3 srebrne, 3 brązowe medale mistrzostwa świata, 9 złotych mistrzostw Europy i zwyciężył w dwu światowych Igrzyskach Lotniczych. Każdy z tych medali to wiele dni zmagań z przyrodą i konkurentami. Wielkim wyzwaniem były jego pionierskie loty w Himalajach i Kaukazie. Wcześniej z powodzeniem uprawiał żeglarstwo. Z zawodu lekarz ginekolog.

Sebastian Kawa i Sebastian Lampart 20 lipca jako pierwsi w historii przelecieli szybowcem nad szczytem K2 (8611 m n.p.m.) w paśmie górskim Karakorum.

CZYTAJ DALEJ

Dyrektor ISKK: na lekcje religii uczęszcza ok. 80 % uczniów, spadki są ale niewielkie

2024-08-22 14:21

[ TEMATY ]

katecheza

religia

statystyki

religia w szkołach

Karol Porwich/Niedziela

- Według statystyk większość uczniów w skali ogólnopolskiej uczęszcza na lekcje religii - powiedział dr hab. Marcin Jewdokimow, dyrektor Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego. W przypadku uczniów szkół podstawowych odsetek uczniów uczęszczających na lekcje religii wynosi aż 88,9 procent, wśród przedszkolaków średnia również przekracza tę ogólną i wynosi 83,7 proc. Spadek można zauważyć dopiero u starszych uczniów z liceum ogólnokształcącym, to 60,1 proc., techników - 65,7 proc. i szkół branżowych I stopnia 63,7 proc.

- Według naszych statystyk wciąż wielu uczniów uczęszcza na lekcje religii. Choć co roku odnotowujemy tu pewien spadek, nie jest on tak znaczny jak przekonują niektóre środowiska forsujące ograniczenie katechezy szkolnej do minimum. Według raportu, dotyczącego roku szkolnego 2022/2023, na zajęcia religii uczęszczało 80,3 procent uczniów. Rok wcześniej było to 82 procent - powiedział dr Marcin Jewdokimow, odnosząc się do raportu Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego „Kościół w liczbach” opublikowanego w grudniu 2023 roku.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję