Reklama

Rowerem do Fatimy

Tegoroczna Ogólnopolska Pielgrzymka Rowerowa z Rzeszowa do Fatimy odbywała się pod hasłem „Rodzina, Europa, Przyszłość”. Jej organizatorem był Katolicki Klub Sportowy „Alpin” im. Jana Pawła II. Dyrektorem pielgrzymki był ks. Mariusz Nowak, kapłan diecezji rzeszowskiej. Była to najdłuższa ze wszystkich pielgrzymek, jakie Klub „Alpin” organizował.

Niedziela rzeszowska 32/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pielgrzymi wyruszyli z Rzeszowa 20 czerwca br. w liczbie 68 kolarzy i kilkadziesiąt osób na tzw. zapleczu: klerycy, ratownicy medyczni, psycholog, kierowcy, dział mediów i kucharz p. Eugeniusz wraz z zespołem, rowerowy serwis techniczny i pani Joanna - tłumacz.
Kolarze pielgrzymi pochodzili z różnych miejscowości w Polsce, a nawet z Kanady. Wśród nich było pięciu kapłanów, dwóch braci zakonnych oraz cztery panie. Rozpiętość wieku była duża, bo najmłodszy uczestnik - Piotr miał 13 lat, pielgrzymował z dwoma starszymi braćmi, a najstarszy pan Stefan - 68 lat. Pielgrzymkę rozpoczęli Mszą św. w kościele pw. św. Józefa Sebastiana Pelczara, prosząc przez wstawiennictwo Matki Bożej o łaskę dobrej pielgrzymki.
Na Rynku Rzeszowskim o godz. 9 żegnali pielgrzymów przedstawiciele ministra sportu, władz samorządowych oraz mistrzowie kolarstwa: Czesław Lang, Janusz Kierzkowski i Sylwester Szmyd. Z Rzeszowa wyjechali w słońcu, ale już na Słowacji przywitały kolarzy deszcz i chłód. W okolicach Bratysławy jeden z pielgrzymów pan Stanisław uległ wypadkowi i musiał udać się do szpitala, skąd wrócił do Polski. W takich trudnych warunkach atmosferycznych dotarli do Miariazell, gdzie u „wielkiej Matki Austrii” odpoczęli przed dalszą podróżą. Poprzez Austrię dotarli do północnych Włoch. We Francji trasa wiodła przez sanktuarium w Lourdes i La Salette. Dotarcie do Pani Saletyńskiej wymagało wielkiego wysiłku i trudu. Poprzez Pireneje, drogami Hiszpanii pokonali drogę do Santiago de Compostella, gdzie modlili się przy relikwiach św. Jakuba Apostoła, do którego grobu wierni z całej Europy pielgrzymowali już w średniowieczu. Pielgrzymka wymagała wielkiego hartu ducha. Kolarze doświadczyli po drodze różnej pogody, temperatury powietrza od 5 st. C do ponad 30. Zwłaszcza w początkowych etapach towarzyszył im silny deszcz i zimno.
Uwieńczeniem trudu był 34. dzień pielgrzymki, bowiem wtedy w południe pielgrzymi uradowani i szczęśliwi dotarli na rowerach do sanktuarium Matki Bożej w Fatimie. Tutaj przejechali przez symboliczną bramę, przy której czekali już pielgrzymi z Polski na czele z bp. Kazimierzem Górnym i kapłanami, a także inni pielgrzymi, którzy przybywali, by powitać kolarzy pielgrzymów. Wśród witających był również obecny rektor sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej. Po radosnym przywitaniu złożyli hołd Matce Najświętszej - Pani Fatimskiej i dziękowali za szczęśliwy przyjazd. W Fatimie kolarze modlili się i odpoczywali przez 3 dni. W tym czasie wszyscy mieli możliwość uczestniczenia w nabożeństwach odprawianych w sanktuarium. Każdego wieczoru o godz. 21.30 brali udział w nabożeństwie różańcowym z procesją, w której jest niesiona Figura Matki Bożej Fatimskiej, w czwartki jest procesja eucharystyczna. W procesji wszyscy uczestniczą z lampionami. Plac przed bazyliką zamienia się w jedno wielkie światło. Jednego dnia takiemu nabożeństwu przewodniczył biskup rzeszowski Kazimierz Górny. Pielgrzymi mieli także możliwość zwiedzenia domu rodzinnego błogosławionych Hiacynty i Franciszka oraz sługi Bożej siostry Łucji i iść ich śladami. Było to przypomnienie wydarzeń z 13 maja 1917 r., kiedy to mali wówczas pastuszkowie paśli owoce w dolinie Cova da Iria i około południa ujrzeli Piękną Panią, z której rąk zwisał biały różaniec. Piękna Pani zachęciła dzieci do modlitwy i zaprosiła, by przychodziły na to miejsce 13. dnia każdego miesiąca aż do października. Tak też było z wyjątkiem sierpnia, kiedy to dzieci zostały aresztowane, wówczas Matka Boża objawiła się 19 sierpnia w Valinhos. W czasie ostatniego objawienia 13 października w obecności ok. 70 tys. osób Pani objawiła dzieciom, że jest Matką Bożą Różańcową i prosiła o zbudowanie kaplicy ku Jej czci w miejscu objawień. Po tym objawieniu wszyscy obecni byli świadkami cudu słońca, obiecanego przez Matkę Bożą w objawieniach z lipca i sierpnia.
Obecnie na miejscu objawień stoi kapliczka, przy której modlą się pielgrzymi z wielką żarliwością i składają kwiaty, podobnie jak przy doczesnych szczątkach błogosławionych Hiacynty i Franciszka oraz sługi Bożej siostry Łucji, które znajdują się w bazylice. Na pielgrzymach wielkie wrażenie robi modlitwa różańcowa, którą pielgrzymi odmawiają każdy w swoim języku i jednym głosem, pełną piersią ufnie śpiewają Ave Maria.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Sarah do alumnów WSD: niech wasze życie budują trzy filary: krzyż, Eucharystia i Maryja

2024-05-15 19:25

[ TEMATY ]

kard. Robert Sarah

Włodzimierz Rędzioch

Kard. Robert Sarah

Kard. Robert Sarah

- Módlcie się cały czas, bo bez Jezusa nie możecie nic uczynić - mówił kard. Robert Sarah podczas Mszy św. sprawowanej w kościele seminaryjnym św. Witalisa we Włocławku. Były prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów przybył do Polski w związku z diecezjalną pielgrzymką kapłanów diecezji włocławskiej do sanktuarium św. Józefa, patrona diecezji, w Sieradzu. - Niech wasze życie budują trzy filary: krzyż, Eucharystia i Maryja - zwrócił się do alumnów.

W pierwszym dniu wizyty, 15 maja, gwinejski purpurat spotkał się z alumnami, moderatorami i wykładowcami włocławskiego WSD. Dzień rozpoczął się Mszą św. w seminaryjnym kościele, której przewodniczył kard. Sarah, a koncelebrowali m.in. biskup włocławski Krzysztof Wętkowski oraz biskup senior Stanisław Gębicki.

CZYTAJ DALEJ

Odpust u św. Andrzeja Boboli

2024-05-15 21:18

[ TEMATY ]

parafia św. Andrzeja Boboli w Warszawie

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Jutro – 16 maja – kard. Kazimierz Nycz będzie przewodniczył uroczystej Mszy św. w narodowym sanktuarium św. Andrzeja Boboli na stołecznym Mokotowie.

Liturgia ku czci patrona Polski i metropolii warszawskiej rozpocznie się o godz. 18.00. Eucharystię będą koncelebrowali biskupi z metropolii warszawskiej, a homilię wygłosi bp Zbigniew Zieliński, biskup diecezjalny koszalińsko-kołobrzeski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję