Małżeństwo z Andrychowa idzie do grobu św. Jakuba. Zaniosą tam też Twoją intencję
Mają już za sobą dwa tygodnie pieszej wędrówki. Zostało im jeszcze 100 dni, by planowo dotrzeć do sanktuarium w Santiago de Compostela. Dorota i Rafał Janoszowie zamierzają pokonać 2890 km. Wyruszyli z Andrychowa Drogą św. Jakuba, by podziękować za 35 lat małżeństwa. Dziękują także za trójkę swych dzieci, za pozostałych członków rodziny, za przyjaciół i za to, co ich w życiu spotkało. Andrychowskie małżeństwo znane jest z wieloletniego zaangażowania w Ekstremalną Drogę Krzyżową.
Małżonkowie przyznają, że po raz pierwszy znaleźli się na tym jednym z najbardziej znanych szlaków pielgrzymkowych 10 lat temu. „Było to dla nas bardzo głębokie doświadczenie duchowe, powiązane wtedy z wdzięcznością za 25 lat wspólnego życia małżeńskiego. Okazało się, że Camino wpisało się głęboko w nasze serca, a my wpisaliśmy je w serca naszych dzieci i ich przyjaciół. Za nami 6 takich wędrówek trasą północną i portugalską” - opowiadają na swym facebookowym profilu, który nazwali „Camino Wdzięczności”.
Małżeństwo wyruszyło na Camino prosto z domu, z eucharystycznym błogosławieństwem. Po przekroczeniu polskiej granicy w Cieszynie pielgrzymi przeszli przez Czechy. Obecnie są na terenie Niemiec. Przed nimi Szwajcaria, Francja i Hiszpania. „Niesiemy plecak, a w nim najpotrzebniejsze rzeczy. Taki plecak uczy pokory i wdzięczności za wszystko, co posiadamy” - tłumaczą.
Dorota i Rafał Janoszowie niosą ze sobą także powierzone im przez innych konkretne intencje. „Podczas wędrowania chcemy otworzyć się na Boże działanie i w pełni zaufać, że Pan zaopiekuje się nami” - zapowiadają.
Podziel się cytatem
Droga św. Jakuba, nazywana po hiszpańsku Camino de Santiago, jest szlakiem pielgrzymkowym do katedry w Santiago de Compostela w Galicji w północno-zachodniej Hiszpanii. W katedrze tej ma znajdować się ciało apostoła św. Jakuba (Większego). Nie ma jednej trasy pielgrzymki, a uczestnicy mogą dotrzeć do celu jednym z wielu szlaków. Droga oznaczona jest muszlą św. Jakuba, będącej też symbolem pielgrzymów.
2024-05-15 12:09
Ocena:+110Podziel się:
Reklama
Wybrane dla Ciebie
A może by tak rzucić wszystko i ... iść na pielgrzymkę do Santiago de Compostela?
– Chciałbym pokazać ludziom, że można zostawić swoje wygodne, poukładane życie, wyjść ze swojej strefy komfortu i wybrać się chociażby w taką drogę, jak my – mówi KAI Adam Ołowski, który wraz z narzeczoną Agatą Ładą zostawili dobrą pracę i wyruszyli na pieszą pielgrzymkę do Santiago de Compostela. Z Częstochowy do katedry św. Jakuba w Hiszpanii chcą dotrzeć w październiku. Do pokonania pieszo mają 2200 km.
Adam Ołowski: – W zeszłym roku byłem u znajomej, która pokazała mi zdjęcia z Santiago de Compostela. To był moment. Poczułem nagle potrzebę, żeby tam pójść i w tamtej chwili podjąłem taką decyzję. Zadzwoniłem wtedy do Agaty i zapytałem, czy ze mną pójdzie. To było w listopadzie. Od tamtej pory zaczęliśmy się do tego przygotowywać – szukać informacji o trasach św. Jakuba, czytać blogi poświęcone pielgrzymkom.
„Dlaczego katolicy twierdzą, że Maryja była niepokalanie poczęta? Przecież św. Paweł twierdzi, że wszyscy zgrzeszyli. Jak wszyscy, to wszyscy. Dlaczego robić wyjątek dla Matki Jezusa? A poza tym sama Maryja nazywa Boga swoim Zbawicielem. Gdyby nie zgrzeszyła, to nie potrzebowałaby zbawienia”.
Takie pytanie to znakomity punkt wyjścia do wyjaśnienia nie tylko prawdy o Niepokalanym Poczęciu, ale także idei „przed-odkupienia” (łac. praeredemptio). A ponieważ przywołany został św. Paweł, zacznijmy od niego.
Co najbardziej paraliżuje dziś ludzi? Strach, lęk, obawy… Ewangelia dopowiada dziś, że również grzech. A to dlatego, że właśnie grzech jest najczęstszą przyczyną lęków i strachu. Kiedy zniszczę swą relację z żywym Bogiem, jeśli nie noszę w sobie Jego życiodajnej obecności, nie mogę się czuć bezpiecznie. Bezpieczny jestem tylko w ramionach dobrego Ojca.
Sparaliżowany człowiek z dzisiejszej Ewangelii miał kilku prawdziwych przyjaciół, którzy przynieśli go do Jezusa. Położyli go u Jego stóp. Zniszczona relacja z Bogiem zostaje naprawiona. Jezus dostrzegł ich wiarę, wypowiedział słowo, odpuścił grzechy, uzdrowił. W życiu wiary na zmianę jesteśmy tymi, którzy są niesieni przez innych do Jezusa, i tymi, którzy niosą sparaliżowanego. Nikt nie zbawia się sam; zbawienie dokonuje się w wspólnocie, w Kościele.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.