Reklama

+++++++++

W szkole i po szkole

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jesteśmy właśnie na przełomie roku szkolnego i wakacji. Warto w takiej chwili przyjrzeć sie charyzmatowi Zgromadzenia Salezjanów, które szczególną troską otacza młodzież, także w naszej diecezji. W szkole i po szkole...
Działalność salezjanów nierozerwalnie złączona jest z twórcą Zgromadzenia - św. Janem Bosko. To on dał podwaliny pod system wychowawczy, który z powodzeniem stosują salezjanie. System ten opiera się na prewencji i nie odwołuje się do przymusów zewnętrznych, ale do potencjału dobra i rozumu, jakie każdy człowiek nosi w swoim sercu. Być może dlatego cieszy się szczególnym zaufaniem przede wszystkim młodzieży.

Pragnienie szkoły

Jan Bosko był wiejskim dzieckiem, które wychowywało się bez ojca. Taka sytuacja jest dobrze znana także w dzisiejszej Polsce, toteż łatwo sobie wyobrazić, jakie niosła ze sobą konsekwencje. Biedę, nieporadność matki, konflikty z rodzeństwem. Wszystkie te smutne sytuacje poznał także Jan. Jego ojciec zmarł, gdy przyszły święty miał zaledwie 2 lata. Jako dziecko został linoskoczkiem i iluzjonistą. Stał się tym samym członkiem specyficznej części społeczeństwa. Pragnął nauki. Uczył się początkowo w wiejskich domach a następnie u jednego z proboszczów. Jego chęć zdobywania wiedzy nie spotkała się ze zrozumieniem rodziny i wieku 13 lat pod naciskiem starszych braci musiał opuścić dom rodzinny. Wrócił dopiero po trzech latach i kontynuował naukę. Te wszystkie doświadczenia dzieciństwa sprawiły, że Jan Bosko doskonale rozumiał ubogie dzieci, a także młodzież z marginesu społecznego. Pozwoliło mu to stworzyć w przyszłości system nauczania, który miał popobiegać wpadaniu młodzieży w rozmaite życiowe kłopoty.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Wychowanie jest sprawą serca”

Dzisiejsze szkoły salezjańskie kontynuują myśl św. Jana Bosko. Ich program ułożony jest tak, aby dzieci i młodzież, które nie mają poważnych życiowych trudności - uniknęły ich, a te, które się z nimi borykają, potrafiły żyć im na przekór. W Krakowie w ramach Zespołu Szkół Salezjańskich działa Publiczne Salezjańskie Liceum Ogólnokształcące i Salezjańskie Gimnazjum Publiczne. Ich mottem jest wychowywanie młodych ludzi na „uczciwych obywateli i dobrych chrześcijan”. Salezjanie pracują wśród nowohuckich blokowisk, gdzie często nauczyciele szkół państwowych nie radzą sobie z wychowaniem młodzieży. Oni mają jednak sposób, docenianie tego, co jest w uczniach prawdziwie dobre, zamiast biadolenia nad upadkiem kultury wielkoosiedlowej młodzieży. Uczniowie Zespołu Szkół Salezjańskich mogą więc poszczycić się osiągnięciami w rozlicznych konkursach, sprawdzających ich wiedzę, wyczucie artystyczne oraz umiejętności sportowe. Nie inaczej wyglądają również cele oraz osiągnięcia Salezjańskiego Liceum Ogólnokształcącego w Czarnym Dunajcu. Choć szkoła ta działa na terenie o innej kulturze niż zespół w Nowej Hucie - zasady stworzone przez św. Jana Bosko wszędzie sprawdzają się znakomicie.

Reklama

Szkoła to nie wszystko!

O tej prostej zasadzie powinni pamiętać zarówno uczniowie, jak i ich rodzice. Dlatego też salezjanie łączą naukę młodzieży z duszpasterstwem. Tylko w taki sposób mogą przekazać młodym ludziom to, co najcenniejsze - wiarę. Robią to bez narzucania. Proponują młodzieży to, co z jednej strony jest atrakcyjne, a z drugiej - pozwala realizować samego siebie. Warto tutaj znów sięgnąć do doświadczenia życiowego św. Jana Bosko. Już jako 9-latek miał sen, mówiący o tym, że będzie księdzem. Nie zbagatelizował go, ale też nie traktował jako wyrocznię. W wieku 19 lat, kiedy ukończył naukę ze specjalnościami szewską oraz likierniczą, postanowił zostać franciszkaninem. Miał jednak pewien sen, który zasugerował mu, że powinien raczej zostać klerykiem w seminarium biskupim. Po rozmowie ze znajomym księdzem zdecydował się na drugi wariant. Jego przypadek pokazuje, że Bóg, choć daje powołanie, zostawia jednak człowiekowi wolny wybór. Tej właśnie zasady w pracy duszpasterskiej trzymają się salezjanie.

Reklama

Po lekcjach

Szkoły salezjańskie w naszej diecezji słyną z bogatej oferty zajęć pozalekcyjnych. I nie są to typowe dla innych szkół dodatkowe zajęcia z języków. W Zespole Szkół Salezjańskich w Nowej Hucie oraz w Salezjańskim Liceum Ogólnokształcącym w Czarnym Dunajcu działają oratoria. Są to miejsca, gdzie młodzież może ciekawie spędzić czas po lekcjach. Cele oratorium to: wzrost ku dojrzałości ludzkiej wychowanków, wzrost w wierze poprzez spotkanie z Chrystusem, odkrycie swojego miejsca we wspólnocie Kościoła, rozeznanie swojego życiowego powołania. Animatorzy oratorium organizują ciekawe gry i zabawy, dyskusje, pogadanki. W oratorium obowiązują jasne i zdecydowane zasady. Tego często młodzieży brakuje w domach. Po pierwsze - niezmiennych zasad, a po drugie - akceptowalnych przez młodzież wymagań. W miejscu tym np. można przebywać dobrowolnie, ale o godz. 18 wszyscy obowiązkowo uczestniczą w modlitwie. Warunkiem wypożyczenia sprzętu jest pozostawienie „w zastaw” komórki lub zegarka. Nie toleruje się tam w najmniejszym stopniu spożywania alkoholu, palenia tytoniu i używania wulgaryzmów - w dzisiejszym szkolnictwie to nie jest takie oczywiste!
Nowohuccy uczniowie mogą także uczestniczyć w szkole astronomicznej. Za pomocą łączy internetowych mogą korzystać z 20-metrowego teleskopu astronomicznego położonego na Hawajach! Czy takie propozycję nie zachęcą do nauki nawet najbardziej opornych nastolatków?

Miłość

Salezjanie nie zapominają także o otwarciu młodych na potrzeby innych ludzi. W nowohuckiej szkole działa Szkolny Oddział Caritas. Jest to organizacja młodzieżowa, działająca na zasadzie wolontariatu. Jej celem jest mobilizacja młodych ludzi do działania na rzecz potrzebujących i często bezbronnych wobec choroby, biedy i cierpienia. Oto świadectwo jednej z członkiń koła - Asi: „Od niedawna wraz z Anią i dwoma Mateuszami odwiedzam panią Stefanię. Jest ona bardzo miłą i uśmiechniętą kobietą, która bardzo przyjaźnie nas potraktowała. Chodząc do niej, nauczyłam się cieszyć z małych rzeczy, słuchać i milczeć. Pomagamy jej w domu (odkurzamy, ścieramy kurze i zajmujemy się kwiatami), a także wraz z nią modlimy się (ta pani jest bardzo religijna). Pani Stefania, mimo tego, że jest samotna, odznacza się otwartością i wspaniałą komunikacją z drugim człowiekiem. Dzięki niej dowiedziałam się, jakie są potrzeby chorego i niepełnosprawnego. Nasza babcia ma czasami słabsze dni, ma wtedy trudności z mówieniem; wygląda na bardzo śpiącą. Takie chwile są najgorsze. Myślę, że i ona, i my dziwnie się czujemy, gdy w mieszkaniu jest cisza. Ale te sytuacje dużo nas uczą. Z reguły jestem optymistką, dlatego nie poddaję się, gdy coś mi nie wyjdzie. Błędy potrzebne są każdemu człowiekowi”. Jak często o takim zaangażowaniu młodzieży słyszymy w wieczornych „Wiadomościach”? Niestety, częściej dobiegają nas informacje o nastolatkach, którzy dla kilku złotych napadają na staruszki...

Reklama

Wybór rodzica czy dziecka?

Nastolatki często mają problemy życiowe z powodu złych wybory swoich rodziców: rozwody, nałogi, pracoholizm. Salezjański model edukacyjny tego nie zmieni. Pozwala jednak młodym ludziom dokonać własnych wyborów - między powtarzaniem błędów dorosłych, a tworzeniem nowego, dobrego świata.

Św. Jan Bosko jest autorem wielu chętnie przytaczanych przez wychowawców katolickich złotych myśli. Są one nie tylko błyskotliwymi maksymami, ale także realnymi drogowskazami w życiu zarówno dzieci, jak i dorosłych. Oto niektóre z nich:

„Bycie dobrym nie polega na tym, że nie popełnia się żadnego błędu: bycie dobrym polega na posiadaniu woli poprawy”.

„Nie mów ciągle tego, co wiesz, ale dobrze poznaj to, co mówisz”.

„Chętnie znoś wady innych, jeśli chcesz, aby inni znosili twoje”.

Reklama

„Szatan boi się ludzi radosnych”.

„Nie lękam się tego, co mogą mi zrobić ludzie, kiedy mówię prawdę. Boję się tego, co zrobiłby mi Bóg, gdybym skłamał”.

„Żadne kazanie nie jest bardziej skuteczne od dobrego przykładu”.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trudne ciąże. Jak Kościół pomaga kobietom?

2024-05-21 13:09

[ TEMATY ]

Caritas

fundacja

ciąża

samotna mama

Adobe Stock

Kościół oferuje stałe wsparcie dla kobiet w kryzysie. Jest to pomoc materialna, medyczna, psychologiczna, rozwojowa, prawna, czy duszpasterska. W instytucjach powstałych z inspiracji chrześcijańskiej każda kobieta, która nie planowała ciąży i waha się przed dokonaniem aborcji, czy kobieta w trudnej ciąży, matka dziecka niepełnosprawnego czy jej rodzina, otrzyma potrzebne wsparcie.

Trudne ciąże

CZYTAJ DALEJ

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo osób, a nie związków homoseksualnych

2024-05-20 15:05

[ TEMATY ]

wywiad

papież Franciszek

PAP/EPA/CLAUDIO PERI

Nie zezwalałem na błogosławienie związków homoseksualnych - wyjaśnił papież Franciszek w nadanej wczoraj pełnej wersji kwietniowego wywiadu dla telewizji amerykańskiej CBS. Dodał, że błogosławienie takich związków jest „sprzeczne z prawem naturalnym i prawem Kościoła”. Zezwolił natomiast na błogosławienie poszczególnych osób homoseksualnych, bo „błogosławieństwo jest dla wszystkich”, choć - jak przyznał -„niektórzy są tym zgorszeni”.

W godzinnym wywiadzie papież opisuje swe spotkania z dziećmi z Ukrainy, które nie potrafią się już uśmiechać. Apeluje o zakończenie toczących się na świecie wojen. „Dążcie do negocjacji. Dążcie do pokoju. Wynegocjowany pokój jest zawsze lepszy niż niekończąca się wojna” - przekonuje Franciszek. Zachęca też do modlitwy o pokój, którą sam praktykuje. „Zatrzymajcie się, negocjujcie” - powtarza Ojciec Święty.

CZYTAJ DALEJ

Reprezentant Chorwacji na konkurs Eurowizji: Bóg stał się dla mnie żywą osobą

2024-05-21 14:26

[ TEMATY ]

świadectwa

#świadectwo

Wikipedia.org

Baby Lasagna (2024)

Baby Lasagna (2024)

Bóg stał się dla mnie żywą osobą - tak o swoim nawróceniu mówi reprezentant Chorwacji na tegoroczny konkurs Eurowizji. 25-letni Marko Purišić, występujący pod pseudonimem Baby Lasagna, zajął na nim drugie miejsce piosenką „Rim Tim Tagi Dim”, opowiadającej o młodym człowieku wyjeżdżającym ze wsi do miasta.

Był to najlepszy wynik Chorwacji w tym konkursie. Po powrocie do kraju Purišić przyjęty został jak bohater. Premier Andrej Plenković zapowiedział, że państwo przyzna mu premię w wysokości 50 tys. euro. Jednak artysta zrezygnował z tych pieniędzy i przekazał je dwóm placówkom leczącym nowotwory.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję