Reklama

Rodzina

J. Krupska: politykę rodzinną buduje się małymi krokami

Politykę rodzinną buduje się małymi krokami, a wprowadzenie Karty Dużych Rodzin jest dobrym rozwiązaniem - mówi w rozmowie z KAI Joanna Krupska, prezes Związku Dużych Rodzin Trzy Plus przed II Ogólnopolskim Zjazdem Rodzin Wielodzietnych z całej Polski, który odbędzie się w dniach 20-22 czerwca w Lublinie.

[ TEMATY ]

rodzina

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wprowadzenie Karty Dużych Rodzin, uprawniającej do zniżek w komunikacji publicznej, ułatwiającej dostęp do niektórych usług oraz gwarantującej ulgi w zakresie korzystania z obiektów kultury nie wyczerpuje jednak postulatów środowisk prorodzinnych - uważa prezes Związku Dużych Rodzin. - Cieszymy się, że jeden z naszych postulatów został spełniony, jednak Karta to narzędzie otwarte do wykorzystania i rozwijania, które, mamy nadzieję, będzie rosnąć i będą do niego przystępować kolejne podmioty, co wpłynie na finanse wielodzietnych. Ważne jest, że została wyodrębniona i zauważona grupa społeczna, jaką są takie rodziny - podkreśliła Krupska.

Jej zdaniem nadal jest mnóstwo rzeczy do zrobienia w zakresie polityki prorodzinnej, a najważniejsza z nich to możliwość odpisywania pełnej ulgi czyli 1112 zł na jedno dziecko od kwoty podatku. W sytuacji rodzin wielodzietnych, które mają zazwyczaj niskie dochody, gdyż często matka nie pracuje, rodzice nie odpiszą pełnej ulgi. Przy trójce lub większej liczbie dzieci jest to niemożliwe - wyjaśniła Krupska. Dodała, że należy pamiętać, że ulga jest zwrotem dla rodziny, która zapłaciła wyższe podatki VAT, gdyż ma większą konsumpcję. - To nie jest sprawiedliwe, jeśli rodzina wielodzietna nie otrzymała tego zwrotu - podkreśliła. Chodzi o to żeby te rodziny otrzymały pełen zwrot podatkowy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wyliczając kolejne sprawy do załatwienia, Joanna Krupska zwróciła uwagę, że bardzo ważne jest bezpieczeństwo ekonomiczne dziecka, nie tylko w pierwszym roku życia, ale także do czasu, gdy idzie do przedszkola, czyli do trzech lat. - Dobrze, że powstają żłobki czy kluby dla małych dzieci, czy dofinansowuje się składki dla niań, ale nam się wydaje, że najbardziej sprawiedliwe byłoby przyznanie takiego świadczenia rodzinom, które to świadczenia nazywamy bonem opiekuńczo-wychowawczym. Ta kwota byłaby przekazywania rodzicom, a oni sami mogliby wybrać, na co przeznaczą te pieniądze - na nianię, czy klub dziecięcy czy własną opiekę nad dzieckiem, jeśli matka zechce zostać w domu. To byłoby uznanie wolności wyboru przez rodzinę - podkreśliła Joanna Krupska. Zapewniłoby to bezpieczeństwo materialne rodzinom z dzieckiem do lat trzech. Uważamy, że ten urlop macierzyński powinien być przyznawany wszystkim matkom, a nie tylko tym, które przed porodem były zatrudnione. Chcemy zwrócić uwagę na sytuację studentek, którym mijają najkorzystniejsze dla macierzyństwa lata zanim znajdą intratną posadę. W tych latach nie przysługują im żadne ulgi, jeśli urodzą dziecko. Dlatego uważamy, że urlop macierzyński powinien przysługiwać z tytułu macierzyństwa, a nie pracy - dodała.

Reklama

Uważamy też, że ważna jest pozycja osób, posiadających więcej dzieci, na rynku pracy. Sądzimy, że pracownik "dzietny" powinien być bardziej atrakcyjny dla pracodawcy także ze względu na bezpieczeństwo wychowania dzieci. Oznacza to po pierwsze: zagwarantowanie matkom powrotu do pracy po urlopie macierzyńskim i konieczność zmniejszenia składki, jaką pracodawca wpłaca za pracownika, który ma dzieci. Sprawiłoby to, że pracownik dzietny będzie bardziej poszukiwany niż bezdzietny.

Nakład pracy, włożony w urodzenie i wychowanie dzieci, powinien też być uwzględniony w systemie emerytalnym. Inwestując w dzieci, zwłaszcza matki skazują się albo na niższe zarobki, albo w ogóle na brak dochodów, gdyż zmniejszają swoją aktywność zawodową. - Kobiety są karane za to, że mają dzieci - stwierdziła Joanna Krupska.

Jej zdaniem trzeba też pomóc rodzinom ubogim, gdyż kryterium dochodowe, uprawniające do zasiłku jest dramatycznie niskie. Zasiłki także. - Jest więc bardzo dużo do załatwienia, naprawdę jest co robić w polityce prorodzinnej, a my będziemy lobbować tak, jak robiliśmy to od siedmiu lat. Cieszymy się też z każdego sukcesu, z wprowadzenia ulgi rodzinnej, za którą lobbowaliśmy, inicjowaliśmy też powstanie Kart Dużych Rodzin. I w tym momencie cieszymy się z tego jednego, kolejnego kroku. Politykę rodzinną możemy budować małymi krokami, wszystkiego nie da się załatwić w sytuacji wielopokoleniowych zapóźnień i zaniedbań.

Reklama

Joanna Krupska poinformowała, że będą to tematy poruszane na II Ogólnopolskim Zjeździe Dużych Rodzin, który odbędzie się w Lublinie między 20 a 22 czerwca. Zaplanowane są warsztaty, spotkania, spływ kajakowy, zwiedzanie kaplicy na Zamku Lubelskim, zaś rodziców czekają warsztaty z psychologii i polityki prorodzinnej. Głównym tematem konferencji jest bon wychowawczy, bo zdaniem członków Związku Dużych Rodzin Trzy Plus to jedna z najpilniejszych spraw do załatwienia.

Karta Dużej Rodziny przyznawana jest rodzinie, która utrzymuje przynajmniej trójkę dzieci. Dotyczy to także rodzin zastępczych oraz rodzinnych domów dziecka. Karta Dużej Rodziny przyznawana jest dzieciom do ukończenia 18. lub do 25. roku życia, jeśli uczą się jeszcze w szkole lub studiują. Rodzice natomiast mogą korzystać z karty dożywotnio. Dzieciom niepełnosprawnym z rodzin wielodzietnych karta wydawana jest na czas obowiązywania orzeczenia o niepełnosprawności. Dochód rodziny nie jest kryterium przyznania karty.

2014-06-18 16:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Najprościej nie widzieć

Dramat małego Kamila trwał przynajmniej pół roku. W tym czasie policja trzy razy interweniowała w sprawie ucieczek chłopca, choć podobne sytuacje zdarzały się i wcześniej. Czy naprawdę potrzeba specjalistycznej wiedzy, aby dostrzec, że szczęśliwe dziecko nie ucieka z domu w listopadową noc w piżamie? Dziś wiemy z całą pewnością: Kamil uciekał przed własną śmiercią.

Za każdym razem 8-latek wracał do swoich oprawców. Oficjalny powód? Nie stwierdzano śladów przemocy. Jeszcze nie, choć niepokojących znaków było coraz więcej... Chłopiec nie mieszkał w środku lasu. Obok głęboko dysfunkcyjnej rodziny otaczali go także sąsiedzi, znajomi, pracownicy placówek pomocowych, sądu oraz szkoły, do której uczęszczał. Jakie jeszcze sygnały miało wysłać udręczone dziecko, by ktoś wreszcie zechciał zauważyć jego tragedię? Nie pierwszą tego rodzaju, bo od lat co jakiś czas informacje o znęcaniu się nad nieletnimi wypływają na światło dzienne. Na 3-4 tygodnie przykuwają naszą uwagę i angażują emocje. Używamy zdrobnień imion ofiar, składamy kwiaty, organizujemy marsze milczenia, jakbyśmy post factum chcieli przeżyć zbiorowe katharsis, gdy jest już za późno na konkretną pomoc. Lecz na tym się kończy. Kolejne tragedie pokazują, że lekcji ze społecznej empatii nadal nie odrobiliśmy.

CZYTAJ DALEJ

Rozpoczęła się 44. Przemyska Archidiecezjalna Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę

2024-07-04 16:14

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Przemyśl

#Pielgrzymka

Karol Porwich/Niedziela

„Z Maryją we wspólnocie Kościoła” - te słowa towarzyszą pątnikom, którzy rozpoczęli dziś 44. Przemyską Archidiecezjalną Pieszą Pielgrzymkę na Jasną Górę. Do pokonania mają blisko 400 kilometrów. Do celu dotrą 15 lipca. - Miejmy świadomość, że nie idziemy sami, ale razem z Panem Bogiem. On nas prowadzi, a przewodniczką naszą jest Najświętsza Maryja Panna - powiedział abp Adam Szal, odnosząc się nie tylko do samej pielgrzymki, ale również do codziennego życia.

Uczestnicy podzieleni są na 10 grup. Dziś wyruszyły cztery: dwie z Przemyśla, jedna z Radymna i jedna z Leska. Jutro na pielgrzymi szlak wyjdą grupy z Jarosławia, Brzozowa i Leżajska, a 6 lipca z Przeworska, Krosna i Łańcuta. 8 lipca, wszyscy spotkają się na wspólnej Eucharystii w Paszczynie.

CZYTAJ DALEJ

"Ksiądz z osiedla" otwiera klubokawiarnię o nazwie "Cyrk Motyli". Wkrótce otwarcie

2024-07-05 06:43

youtube.com/ksiadzzosiedla

Znany ze swojej działalności w social mediach "Ksiądz z osiedla", czyli ks. Rafał Główczyński, zapowiedział, że w najbliższą niedzielę, w centrum stolicy, otworzy klubokawiarnię o nazwie „Cyrk Motyli”. Będzie to miejsce dla osób w każdym wieku oraz wyjątkowa strefa bez alkoholu i używania telefonów komórkowych, a także cennika - każdy gość zapłaci ile chce.

„Skąd nazwa? Chcemy WYDOBYWAĆ PIĘKNO I DOBRO Z LUDZI! Na ich twarzach wywoływać UŚMIECH! Jest to także nawiązanie do filmu o Nicku Vujcicu” - wyjaśnił ks. Rafał Główczyński w swoich mediach społecznościowych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję