Nawiązując do śpiewanej kolędy ksiądz biskup zauważył, że jesteśmy podobni do pasterzy, którzy żyli życiem prostym, ubogim, gdzieś z boku, którzy mieli swoje historie. – I dlaczego Pan Bóg chciał, żeby oni do Niego przyszli? Bo Pan Bóg kocha ludzi prostego życia, prostego serca. Zapraszam każdego, żeby tę Mszę św. przeżył jako spotkanie z Jezusem; z tym, który stał się Człowiekiem, narodził się w ubóstwie, w ubóstwie stracił też swoje życie. Niech będzie blisko Ciebie, Twojego serca. Podczas tej Mszy św. chcemy się modlić za siebie nawzajem, za nas wszystkich, którzy to miejsce tworzymy – mówił ksiądz biskup.
Zauważył że sala, w której się spotykamy na Eucharystii, wygląda dziś inaczej. – Właśnie to jest święto, kiedy patrzymy inaczej. Ale co to za sztuka popatrzeć inaczej na mury? Większą sztuką jest, żeby samemu świętować, żeby inaczej popatrzeć na samego siebie. I do tego bardzo serdecznie pragnę Was dzisiaj zaprosić, żeby popatrzeć na siebie w taki świąteczny sposób. Tak jak Pan Bóg patrzy na świat – mówił biskup Maciej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Podkreślił, że kiedy Pan Bóg patrzy na świat, to jest to zawsze spojrzenie kochające, pragnące dobra, widzące wartość tego świata. I tak chcemy patrzeć na samych siebie. – Popatrzeć na siebie jako na człowieka, którego stworzył Pan Bóg, którego wybrał, żeby był blisko Niego, na człowieka, który ma w sobie wielkie piękno, widoczne oczami wiary. W sercu każdego z nas jest skarb, którego nic nie zniszczy i dzisiaj to świętujemy. Skarb człowieczeństwa, naszego podobieństwa do Pana Boga – mówił bp Małyga.
Zaznaczył, że pewnie w swoim życiu mamy różne pytania, ale jednym z ważniejszych powinno być, jak się zbliżyć do Boga. Nawiązując do Listu do Hebrajczyków zauważył, że słyszeliśmy w nim dużo o kapłanach, ofiarach, świątyni. Tłumaczył, że Żydzi mieli w Jerozolimie dużą świątynię, a w jednym z najmniejszych budynków znajdowała się Arka Przymierza. Żydzi byli przekonani, że to właśnie miejsce jest miejscem wyjątkowej obecności Boga.
Reklama
– Tylko na czym polegał problem? Można było wejść tam tylko raz w roku i mogła tam wejść tylko jedna osoba. Co mieli robić pozostali? Jak mogli się do Boga zbliżyć? Nie mogli tego zrobić. Dlatego sam Bóg do nich przyszedł - mówił ksiądz biskup, wskazując na Jezusa i podkreślał: - Mamy do Niego dostęp przez wiarę, przez myśli, modlitwy, przez to, że słuchamy Ewangelii. I Ty masz do Niego dostęp, poprzez wiarę, poprzez swoje serce, modlitwę.
Zauważył, że ludzie z Jerozolimy ruszali do Galilei i cisnęli się do Pana Jezusa, żeby Go chociaż dotknąć. Niedługo usłyszymy historię kobiety, która Go dotknęła i została uzdrowiona. A takich historii było więcej.
– A dzisiaj prosimy Go, żeby uzdrawiał nasze patrzenie na samych siebie. Żeby zobaczyć to, że Pan Bóg mnie kocha, że jestem człowiekiem, jak ten pastuszek, który jako jeden z pierwszych klęknął przed Panem Bogiem. O to prosimy, za to dziękujemy, o ten skarb w nas chcemy się starać. Mamy dostęp do Boga, możemy się do Niego zbliżać zawsze, w każdym miejscu, w każdej sytuacji – mówił biskup Maciej.
Słowo do zebranych skierował również Rafał Peroń, prezes Towarzystwa im. św. Brata Alberta – Koło Wrocławskie. Podziękował księdzu biskupowi za sprawowaną Eucharystię oraz zespołowi N.O.E. który zadbał o oprawę muzyczną. – Tu na tym ołtarzu dzieje się coś pięknego. Mamy okazję czerpać z tej miłości takiej niesamowitej i nieodgadnionej. I takiej miłości Wam życzę, bo już nasz patron mówił, że „bez miłości grosz jest szorstki, strawa podana niesmaczna a opieka najlepsza niemiła”. Oby nigdy nie brakło tej miłości w tym miejscu – mówił Rafał Peroń.
Dziś urodziny obchodziłby Założyciel Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta,
ks. Jerzy Marszałkowicz, który swoje życie poświęcił ubogim i bezdomnym. To dzięki niemu wiele osób potrzebujących znalazło dach nad głową i wsparcie.