Polski kardynał spotykając się w Przemyślu z XI Michalicką Pielgrzymką z Pruchnika do Przemyśla przytoczył fragment rozmowy z abp. Szalem, w którym metropolita przemyski zaprosił go do katedry, mówił: Pojawiam się w katedrze, w takiej samej podróży do Przemyśla, choć wiele lat później, jak ks. Markiewicz, gdzie wszystkie jego drogi prowadziły przez Przemyśl. Widać, że jest to tak ważne miasto w Polsce, że trzeba przez nie przejść. Dlatego też moje drogi na Ukrainę prowadzą przez Przemyśl. To już moja kolejna droga przez Przemyśl, jadąc na Ukrainie – zauważył.
Jałmużnik papieski wyraził także wdzięczność wszystkim angażującym się w pomoc uchodźcom z Ukrainy: To też podziękowanie dla wolontariuszy, którzy te miesięcy spędzili przyjmując uchodźców. Gość w dom, Bóg w dom, a więc mogliśmy adorować Pana Jezusa, przyjmując innych ludzi, dając im gościnę, pomagając im przemieścić się do Europy czy też do rodzin Polskich, także w tym miejscu chciałem gorąco podziękować. Ojciec Święty to bardzo docenia co robi Polska i że na tym polega chrześcijaństwo. Chrześcijanin, który nie jest otwarty na drugiego człowieka, nie jest chrześcijaninem – mówił kardynał.
Zwracając się do uczestników wspomnianej pielgrzymki życzył: Niech ta pielgrzymka przez Przemyśl, przyniesie jak najwięcej owoców i dla was i dla mnie. Nie zasłaniajcie sobą Boga, zanieście Jego zapach dokąd pójdziecie, a chrześcijanin to człowiek w drodze, także przez Przemyśl – zakończył kardynał udzielając wszystkim błogosławieństwa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu