Reklama

Aspekty

Żary: 40. rocznica śmierci kard. Stefana Wyszyńskiego

Dziś mija 40. rocznica śmierci sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego. Obchody tego wydarzenia zaplanowano w parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Żarach.

[ TEMATY ]

kard. Stefan Wyszyński

rocznica

Żary

ks. Krzysztof Kwaśnik

Na terenie całego województwa lubuskiego jest to jedyne miejsce upamiętniające kard. Wyszyńskiego

Na terenie całego województwa lubuskiego jest to jedyne miejsce upamiętniające kard. Wyszyńskiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Dzisiaj przypada dokładnie 40-lecie śmierci kard. Stefana Wyszyńskiego. W związku z tym Urząd Wojewódzki organizuje uroczystość w Żarach. Okazuje się, że na terenie całego województwa lubuskiego jest to jedyne miejsce upamiętniające kard. Wyszyńskiego. Mowa o obelisku umieszczonym niedaleko kościoła - mówi ks. Krzysztof Kwaśnik - proboszcz parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Żarach.

Obelisk został poświęcony 10 lat temu 10 września 2011 r. przez śp. bp. Adama Dyczkowskiego, a powstał z inicjatywy Katolickiego Stowarzyszenia Civitas Christiana.

Od wtorku w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa można oglądać wystawę Katolickiego Stowarzyszenia Civitas Christiana "Rodzina Bogiem Silna".

- Czekamy na beatyfikację kard. Wyszyńskiego, która została przesunięta z ub. roku. To postać świętego, wzór do naśladowania, natomiast pamiętamy że w czasach Polski Ludowej była to wyjątkowa postać Prymasa Tysiąclecia, który stawał w obronie wiary, Kościoła i był nieugięty - dodaje ks. Kwaśnik.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2021-05-28 10:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Muzeum Archidiecezji Warszawskiej będzie otwarte od 19 maja

[ TEMATY ]

kard. Stefan Wyszyński

Muzeum Archidiecezji Warszawskiej

Prymas Tysiąclecia

pandemia

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Wystawę ikon z Nowicy pt. "Psalmy" będzie można oglądać do 14 czerwca.

Wystawę ikon z Nowicy pt.

Dla zwiedzających dostępna będzie cała przestrzeń ekspozycyjna. W związku z pandemią Muzeum musiało wprowadzić jednak pewne ograniczenia.

W jednym czasie na terenie Muzeum będzie mogło przebywać maksymalnie 50 osób. Obowiązkowe będzie zakrywanie nosa i ust przy pomocy maski lub przyłbicy, używanie rękawiczek ochronnych oraz zachowanie dystansu społecznego 1,5 – 2 metrów. Nie będzie można organizować wernisaży lub innych spotkań, na których gromadzi się dużo ludzi, ani zwiedzać grupowo czy też przeprowadzać lekcji muzealnych. Z użytku wyłączona będzie szatnia, w której będzie można jedynie indywidualnie, samemu zostawić plecak. Preferowane będzie płacenie kartą. Wszystkie pokazywane do tej pory zasoby Muzeum mimo tych ograniczeń będą w dalszym ciągu dostępne.

CZYTAJ DALEJ

Brazylia: Sąd zakazał cytowania Biblii w urzędzie miejskim

2024-04-23 07:32

[ TEMATY ]

Biblia

Brazylia

Karol Porwich/Niedziela

Sąd stanu Sao Paulo, na wschodzie Brazylii, zakazał cytowania fragmentów Biblii podczas sesji rady miejskiej w 400 tys. mieście Bauru. Dominującą religią jest tam chrześcijaństwo, które wyznaje ponad 87 proc. miejscowej ludności.

W poniedziałkowym orzeczeniu, cytowanym przez lokalne media, sąd orzekł, że cytowanie Biblii, które dotychczas było powszechne w radzie miejskiej, jest sprzeczne ze świeckim charakterem państwa.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję