Reklama

Kultura

Kulturoznawca: pandemia odwróciła funkcje masek

Za sprawą pandemii role masek się odwróciły. We współczesnej Europie maski były dotąd zwłaszcza symbolem teatru i karnawału, kojarzyły się z zabawą, a teraz oznaczają rygory i poszukiwanie bezpieczeństwa. Dawniej raczej zakazywano zakrywania twarzy, teraz stało się to obowiązkiem – mówi PAP kulturoznawca prof. Wojciech Dudzik.

[ TEMATY ]

pandemia

o. Waldemar Gonczaruk CSsR

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kulturoznawca i teatrolog prof. Wojciech Dudzik z Instytutu Kultury Polskiej UW jest autorem wydanej właśnie przez PWN książki "Maska w kulturze współczesnej Europy. Teorie i praktyki". W rozmowie z PAP mówi o tym, jak za sprawą pandemii maska nabrała w kulturze zupełnie nowych znaczeń.

„Kilka lat temu, kiedy zaczynałem pracę nad książką o europejskich maskach, nawet nie przypuszczałem, że świat się na tyle zmieni, że będę musiał dopisać zupełnie nieplanowany rozdział o nakazach noszenia masek. A przecież w historii - ale coraz częściej także i współcześnie - obowiązywały raczej zakazy noszenia maski. Nakaz noszenia masek to kompletne odwrócenie tego, co było wcześniej" - mówi prof. Dudzik.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Badacz przypomina, że zakazy związane z noszeniem masek wprowadzano wielokrotnie w Wenecji - już od XIII wieku. I tak np. zabraniano zamaskowanym osobom noszenia broni czy wchodzenia w maskach do kościołów, klasztorów i… domów publicznych. W XX i XXI w. zaś wiele europejskich państw wprowadziło zakazy maskowania się w miejscach publicznych - szczególnie podczas protestów i demonstracji ulicznych.

Prof. Dudzik zwraca jednak uwagę na jeden z niewielu w historii naszego kontynentu nakazów noszenia masek. Pojawił się on w Wenecji w 1776 r. Był to obowiązek noszenia przez kobiety maski w teatrze, aby inni widzowie nie mogli rozpoznać, z kim mężczyzna przyszedł do teatru - czy z własną żoną, czy może z inną kobietą. „Teraz, w czasie pandemii, kiedy w teatrze jest obowiązek noszenia maseczek, mamy po raz pierwszy sytuację, że to nie aktorzy, ale wszyscy widzowie noszą maski. Historia takiej sytuacji nie znała" - zauważa prof. Dudzik.

Zmiana zakazu maskowania się w nakaz to jednak nie wszystko, jeśli chodzi o odwrócenie funkcji maski w pandemii. „Maska pandemiczna zakrywa dolną część twarzy, a typowe maski zasłaniać miały oczy" - mówi i przypomina, jak wyglądała znana powszechnie maska Zorro albo maska typu „loup" - na ogół czarna, stosowana na przykład na balach – w takich maskach nos i usta są dobrze widoczne. „A teraz, pod maską pandemiczną, na kwarantannie znalazł się uśmiech. Nie wiemy, czy nasz rozmówca w maseczce pandemicznej się uśmiecha, czy nie. A zasłonięte usta utrudniają komunikację. Nie powiedzą wszystkiego, co byśmy chcieli wyrazić" – komentuje prof. Dudzik.

Reklama

Badacz zwraca uwagę, że dawniej maski najczęściej zakładano podczas obrzędów i karnawału. A karnawał postrzegamy był jako obszar wyjęty spod praw codzienności, dosłowności, co pozwalało na odmienne zachowania, prowokowało je. Teraz zaś maska jest koniecznością, stała się częścią dnia powszedniego, ma związek z rygorem sanitarnym i przypomina o tym, w jak niepewnych czasach żyjemy.

„Maska zasłania twarz, ale przecież – często także przez swoją formę – równocześnie odsłania to w naszej tożsamości, co niekoniecznie chcielibyśmy w innych okolicznościach ujawniać: nasze marzenia o innym świecie, nasze popędy i lęki. Skrywa twarz po to, żebyśmy choć na krótko mogli stać się kimś innym. Maska pandemiczna nie informuje jednak odbiorców o tym, kim chcemy być, kim moglibyśmy być, tylko o tym, kim nie chcemy być - a nie chcemy stać się ofiarą choroby, nie chcemy ulec zakażeniu ani zakazić innych" - opisuje naukowiec.

Zwraca jednak uwagę, że maska, która z założenia ma pełnić przede wszystkim funkcję ochronną, zachowała część funkcji tradycyjnych masek. Jeśli chodzi o specjalistyczne maski chirurgiczne, to wprawdzie obowiązuje przede wszystkim jeden wzór i jeden materiał, ale natychmiast po wprowadzeniu nakazu osłaniania ust i nosa, pojawił się na rynku popyt na maseczki indywidualizowane, szyte ręcznie, o rozmaitych wzorach i z przeróżnych materiałów. „To pokazuje, że nie chcemy być ujednoliceni, tacy jak inni. Ponieważ codzienność wymaga kontaktów z innymi ludźmi, chcemy zachować jakieś minimum rozpoznawalności. Nawet w czasie pandemii nie chcemy wyrzec się wszystkich zachowań, do których jesteśmy przyzwyczajeni" - komentuje prof. Dudzik.

Reklama

Dodaje, że projektanci szybko zaczęli oferować maski stosowne do różnych okazji - np. maseczki ślubne. Ale są i maski pełne rozmaitej symboliki – partyjnej, politycznej, narodowej (maski z miniaturami flag państwowych) czy z motywami ze świata popkultury albo hasłami na modłę tych nadrukowywanych na T-shirty. „Maski są więc traktowane również jako element autoprezentacji" – mówi naukowiec. Bo maskę nosimy po to, żeby ją ktoś widział. Nie zakładamy maski po to, żeby oglądać się w lustrze. Maskę pandemiczną też zakładamy, kiedy wychodzimy z domu. Maska musi mieć odbiorcę" - zauważa rozmówca PAP.

Prof. Dudzik zauważa, że maska bywała wcześniej w Europie używana jako forma sprzeciwu w protestach politycznych. Jej zadaniem było przede wszystkim uniemożliwienie identyfikacji uczestników, fotografowania ich czy utrudnianie działania systemów biometrycznych do identyfikacji twarzy.

W ostatnich latach najbardziej rozpowszechniona była maska Guya Fawkesa - nawiązująca do komiksu oraz filmu „V jak Vendetta" - stosowana w protestach Occupy Wall Street, Anonymous czy ACTA. „Miała ona pokazać, że uczestnicy protestu nie chcą ulec władzom - nie tylko w dążeniu do identyfikowania, ale i zawładnięcia uczestnikami manifestacji poprzez przejęcie ich twarzy" - mówi.

Popularną maską stosowaną podczas demonstracji jest tzw. kominiarka. "Co ciekawe, korzystają z niej zarówno protestujący, jak i służby porządkowe. Stają wtedy naprzeciwko siebie dwie grupy zamaskowanych ludzi" - zauważa naukowiec. Dodaje jednak, że o ile maskę Guya Fawkesa stosowano raczej w protestach pokojowych, o tyle kominiarka kojarzy się z protestami, których uczestnicy nie wykluczają, że będą musieli używać siły, przemocy. "Kiedy siły porządkowe przechodzą do ataku, zsuwają przyłbicę - zakładają maski. One pełnią nie tylko funkcje ochronne, ale służą i temu, żeby nie rozpoznać tożsamości policjantów" - mówi prof. Dudzik.

Reklama

Zwraca uwagę, że w sytuacji, kiedy dotychczasowe zakazy używania masek zostały zastąpione nakazami ich noszenia – w imię wspólnego bezpieczeństwa – może być to też odczytywane symbolicznie jako próba sprawowania przez władze kontroli nad twarzą, a w konsekwencji nad całym przemienionym przez maskę ciałem. „Podczas pandemii ujawniła się również walka o dysponowanie własnym ciałem. W czasie Strajków Kobiet kobiety walczą o własne ciała. A niepokorni obywatele walczą – lub chcieliby walczyć – o własne twarze. Wszyscy zresztą czekamy, aż pandemia minie i z ulgą będziemy mogli zrzucić maski. Chcemy sami stać się dysponentami twarzy i innych, niepandemicznych masek" - zwraca uwagę naukowiec.

Pytany o historię masek ochronnych badacz przypomina, że już w ikonografii z XVI-XVIII w. znajdujemy wizerunki doktorów plag. Żeby chronić się w kontaktach z pacjentami, doktor plag zakładał maskę z długim dziobem. Do wnętrza dzioba wkładano zioła - później również środki dezynfekujące - które miały zabezpieczyć lekarza przed zakażeniem. W Europie takie maski pojawiły się na początku XVII wieku. Oprócz maski dla doktora plag charakterystyczny był też cały kostium: czarny płaszcz, rękawice i pałeczka do dotykania chorego. Później strój ten trafił do karnawału i komedii dell' arte.

Maska chirurgiczna pojawiła się zaś u schyłku XIX w. Za jej wynalazcę uchodzi polski chirurg, pionier aseptyki - Jan Mikulicz-Radecki. Zaprojektowana przez niego maska - szyta z bawełny - miała kształt prostokąta z troczkami z materiału do przewiązania z tyłu głowy.

Z biegiem lat jednak maska chirurgiczna ewoluowała, a do jej wyrobu używano materiałów, które coraz lepiej filtrowały powietrze i zabezpieczały lekarzy przed patogenami.

Reklama

Nakaz zasłaniania (czymkolwiek) ust i nosa w miejscach publicznych wprowadzono w Polsce po raz pierwszy 16 lutego 2020 r. Od 27 lutego 2021 r. w całym kraju będzie obowiązywać zakrywanie ust i nosa wyłącznie maseczkami (nie można więc będzie już używać przyłbic, chust czy szali). Dopuszczono wszystkie rodzaje maseczek, choć rekomendowane są bardziej specjalistyczne, tzn. chirurgiczne i z filtrami. W przestrzeni publicznej pojawi się więc jeszcze więcej masek. (PAP)

Autorka: Ludwika Tomala

lt/ ekr/

2021-02-27 10:13

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Komisja PE poparła propozycję ws. przeznaczenia 55 mld euro na walkę ze skutkami pandemii

[ TEMATY ]

komisja

dofinansowanie

pandemia

patpitchaya/Fotolia.com

Komisja rozwoju regionalnego PE poparła zaproponowany przez Komisja Europejską mechanizm REACT-EU o budżecie 55 mld euro na walkę ze skutkami pandemii. Wsparcie ma być przeznaczone dla sektorów mających najważniejsze znaczenie dla odbudowy unijnej gospodarki.

Sprawozdanie dotyczące REACT-EU zostało przyjęte w poniedziałek w komisji 37 głosami za, przy braku głosów przeciw i 4 wstrzymujących się. Instrument REACT-EU zaproponowany przez Komisję przed wakacjami zakłada dodatkowe inwestycje UE przy zapewnieniu państwom członkowskim dużej elastyczność w reagowaniu na skutki kryzysu.

CZYTAJ DALEJ

Ukraina/ Szef MSZ: dzieci nie powinny ginąć w wyniku nalotów we współczesnej Europie

2024-04-19 16:17

[ TEMATY ]

dzieci

wojna na Ukrainie

PAP/ARTEM BAIDALA

Ukraińscy ratownicy pracują na miejscu ataku rakietowego na budynek mieszkalny w Dnieprze, w obwodzie dniepropietrowskim 19 kwietnia 2024 r.

Ukraińscy ratownicy pracują na miejscu ataku rakietowego na budynek mieszkalny w Dnieprze, w obwodzie dniepropietrowskim 19 kwietnia 2024 r.

Rosyjski atak na obwód dniepropietrowski jeszcze bardziej podkreśla, jak pilnie należy wzmocnić ukraińską obronę powietrzną, dzieci nie powinny ginąć w nalotach we współczesnej Europie - oznajmił w piątek minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba na platformie X.

"Przerażający rosyjski nalot na obwód dniepropietrowski dziś rano. Wśród zabitych jest dwoje dzieci. 14-letnia dziewczynka i 8-letni chłopiec. Inny 6-letni chłopiec został uratowany w szpitalu. Brutalność rosyjskiego terroru wobec zwykłych ludzi, w tym niewinnych nieletnich, nie ma granic" - napisał Kułeba (https://tinyurl.com/5f482tfa).

CZYTAJ DALEJ

Łomża: zakończyło się zgromadzenie plenarne COMECE

2024-04-19 20:41

[ TEMATY ]

Unia Europejska

COMECE

Łomża

pixabay.com

W Łomży zakończyło się trzydniowe (17-19 kwietnia) wiosenne zgromadzenie plenarne Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE). W 20. rocznicę rozszerzenia Unii Europejskiej, delegaci konferencji biskupich z 27 państw Unii Europejskiej wysłuchali głosów krajów Europy Środkowej i Wschodniej w świetle nadchodzących wyborów europejskich.

Zgromadzenie składało się z trzech sesji, które koncentrowały się wokół procesu integracji Unii Europejskiej, jej postrzegania z perspektywy Europy Środkowej i Wschodniej oraz przyszłych kierunków w obliczu wyzwań geopolitycznych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję