Reklama

Niedziela Małopolska

Kraków: zakończyła się konserwacja ołtarza Wita Stwosza w bazylice Mariackiej

Po sześcioletniej konserwacji ołtarz Wniebowzięcia NMP dłuta Wita Stwosza można podziwiać w pełnym blasku. Odnowiony zabytek można podziwiać już teraz, ale oficjalne dziękczynienie za renowację odbędzie się w uroczystość Wniebowzięcia NMP – 15 sierpnia.

[ TEMATY ]

Kraków

ołtarz

prace konserwatorskie

Anna Bandura

Ołtarz Wita Stwosza po konserwacji

Ołtarz Wita Stwosza po konserwacji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Konserwacji poddano elementy konstrukcyjne, rzeźby i zdobienia snycerskie. W wyniku prac odsłonięta została ich pierwotna kolorystyka. Ołtarz oczyszczono z zabrudzeń, przemalowań, retuszy i uzupełnień pochodzących z ponad 500 lat.

- Ołtarz wypiękniał. Jesteśmy dumni i z radością wróciliśmy do starego wystroju kościoła Mariackiego" – mówił podczas prezentacji odnowionego dzieła archiprezbiter bazyliki Mariackiej ks. infułat Dariusz Raś. Przypomniał, że w trakcie prac choroba zabrała jednego z konserwatorów. - Tomek, jeśli nas słyszysz, cieszymy się, że nam pomagałeś – mówił. Proboszcz dziękował wykonawcom konserwacji za badania i prace, które wymagały cierpliwości i precyzji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ołtarz przedstawia życia Najświętszej Maryi Panny i Jezusa w 21 scenach. Główna szafa przedstawia Zaśnięcie NMP oraz Jej Wniebowzięcie. W szczycie znajduje się koronacja Matki Jezusa w niebie, a w podstawie ołtarza umieszczono dodatkowo drzewo Jessego, czyli genealogię rodu Maryi. Zmienione są odcień błękitu tła w kwaterach i w szafie głównej ołtarza, układ drugoplanowych postaci w głównej scenie oraz kolor obramowania poszczególnych kwater - to teraz czerwień cynobrowa.

Konserwatorzy dążyli do tego, by jak najbardziej zbliżyć się do oryginału z czasów Wita Stwosza, odsłonić gotycką kolorystykę szat i karnacji postaci, by zbliżyć się do tego, co mogli oglądać nasi przodkowie w średniowieczu.

Reklama

- Działaliśmy z pełnym poszanowaniem dla konserwacji z XIX i XX wieku. Nie wymienialiśmy elementów wymienionych 150 lat temu. To także historia tego dzieła – wyjaśniał dziennikarzom kierujący pracami konserwatorskimi Jarosław Adamowicz, profesor krakowskiej ASP.

Konserwatorzy pracowali w zorganizowanej na terenie bazyliki roboczej pracowni na tyłach ołtarza, dzięki czemu rzeźby przez cały okres pozostawały w podobnych od ponad 500 lat warunkach mikroklimatycznych.

Pracowali nad ponad 200 figurami, z których największe miały ponad 3 metry wysokości i ważyły 250 kilogramów. Oczyścili kilka tysięcy elementów snycerskich.

Rzeźby zostały poddane analizom w podczerwieni, ultrafiolecie i promieniowaniu rentgenowskim oraz badaniom przy użyciu ręcznego spektrometru fluorescencji rentgenowskiej oraz mikroskopu elektronowego. Dzięki temu wiadomo było, iloma i jakimi warstwami malarskimi płaskorzeźby i postaci zostały pokryte w oryginale oraz w kolejnych wiekach. Niektóre elementy ze zwieńczenia ołtarza oraz cztery rzeźby zostały poddane tomografii komputerowej w Instytucie Odlewnictwa w Krakowie.

Do największych odkryć należało odczytanie we wrześniu 2019 roku na rzeźbie św. Jakuba Apostoła daty 1486 r. - o trzy lata wcześniejszej, niż przyjęty przez specjalistów czas poświęcenia ołtarza. Jak się ocenia, wszystkie rzeźby ze sceny Zaśnięcia Maryi pochodzą z tego czasu.

Prace przy renowacji arcydzieła Wita Stwosza wzbudziły zainteresowanie znawców jego twórczości m.in. z Monachium, Frankfurtu i Florencji.

W projekcie brały udział m.in. Wojskowa Akademia Techniczna w Warszawie i Polska Akademia Nauk. Był współfinansowany przez Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Gminę Miejską Kraków oraz parafię Mariacką. Koszt przedsięwzięcia wynosi 14 mln zł.

Ołtarz Wita Stwosza jest najcenniejszym zabytkiem Bazyliki Mariackiej. Wykonany został w latach 1477-89, a ufundowany przez patrycjat i mieszczaństwo krakowskie. Dzieło jest najdoskonalszą artystycznie, zachowaną w Europie późnogotycką nastawą ołtarzową typu szafiastego. Przedstawia życie Marii i Chrystusa - ogromny wybór scen z 200 postaciami, wszystkie rzeźbione w drzewie lipowym, polichromowane i złocone. W centrum ołtarza znajduje się scena Zaśnięcia Maryi.

2021-02-05 18:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ołtarz Najświętszego Serca Jezusowego w Bazylice św. Piotra

[ TEMATY ]

Rzym

ołtarz

św. Piotr

Włodzimierz Rędzioch

Ołtarz Najświętszego Serca Jezusowego w bazylice św. Piotra

Ołtarz Najświętszego Serca Jezusowego w bazylice św. Piotra

Między południowym transeptem a apsydą znajduje się jedno z wejść do Bazyliki św. Piotra. Przez nowoczesną Bramę Modlitwy (Porta della Preghiera) wchodzi się do świątyni pod nagrobkiem Aleksandra VII wykonanym przez słynnego Berniniego.

Ten mistrz baroku w dolnej części monumentu umieścił pozłacaną postać kościotrupa, który pokazuje klepsydrę, aby przypomnieć ludziom o upływającym czasie naszej ziemskiej egzystencji. Na wprost wejścia znajduje się ołtarz Najświętszego Serca Jezusowego, jeden z najnowszych ołtarzy Bazyliki, przedstawiający scenę objawienia się Jezusa Małgorzacie Marii Alacoque. Ta francuska mistyczna od grudnia 1673 r. do czerwca 1675 r. miała kilka widzeń Jezusa. Zasłynęła z propagowania nabożeństwa ku czci Najświętszego Serca Jezusowego. W jednym z objawień sam Jezus chciał, „żeby pierwszy piątek po Oktawie Bożego Ciała był odtąd poświęcony jako osobne święto na uczczenie mojego Serca”. Małgorzata Maria Alacoque została ogłoszona błogosławioną przez Piusa IX 18 września 1864 r., a kanonizowana 13 maja 1920 r. za pontyfikatu papieża Benedykta XV.
CZYTAJ DALEJ

O. Dariusz Kowalczyk SJ: démarche MSZ-u do Watykanu pełen błędów, nieścisłości i manipulacji

2025-07-17 20:23

[ TEMATY ]

Watykan

Ministerstwo Spraw Zagranicznych

nota

Red.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych, na którego czele stoi Radosław Sikorski, przekazało Stolicy Apostolskiej notę zatytułowaną: „Démarche w sprawie krzywdzącej i wprowadzającej w błąd treści kazania bp. Wiesława Meringa oraz wypowiedzi bp. Antoniego Długosza”. Ten dwustronicowy tekst, noszący datę 14.07.2025, jest pełen błędów, nieścisłości i manipulacji. Wygląda, jakby pisał go ktoś w pośpiechu, pod wpływem emocji i w ideologicznym zacietrzewieniu, a jednocześnie ktoś po prostu niekompetentny - pisze w komentarzu dla KAI o. Dariusz Kowalczyk SJ - profesor teologii dogmatycznej na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie.

Démarche cytuje kilka wypowiedzi jedynie bpa Meringa, po czym stwierdza: „Takie wypowiedzi biskupów, którzy działając jako przedstawiciele Konferencji Episkopatu Polski i tym samym reprezentujący Kościół katolicki […] oczerniają rząd”. Jeśli się pisze: „takie wypowiedzi biskupów”, to wcześniej należałoby zacytować także bpa Długosza. Dużo większym błędem jest zrobienie z obydwu biskupów przedstawicieli KEP. Otóż to nie jest tak, że każdy biskup wypowiadając się publicznie reprezentuje KEP jako całość. KEP ma swoje struktury i procedury, których używa, by wypowiedzieć się oficjalnie jako KEP. Biskupi Mering i Długosz dotknęli bieżących spraw społeczno-politycznych na własną odpowiedzialność, aktualizując w ten sposób Społeczną Naukę Kościoła. Wielu Polaków jest im wdzięcznych za te słowa, choć trzeba przyjąć do wiadomości, że są także tacy, w tym katolicy, którzy mają inne opinie. W każdym razie nie ma to nic wspólnego z „oczernianiem rządu”. To po prostu krytyczne, podjęte w trosce o dobro wspólne, odniesienie się do działań rządu, do czego biskupi mają prawo jako biskupi i jako obywatele Rzeczpospolitej Polskiej.
CZYTAJ DALEJ

Rząd „zrzuca sukienki” z ręką na ambonie

2025-07-19 09:51

[ TEMATY ]

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

W demokratycznym państwie prawa obowiązuje zasada: wolność słowa dla wszystkich. Nie tylko dla polityków, dziennikarzy czy celebrytów, ale również — a może przede wszystkim — dla tych, których głos formuje sumienia i buduje duchowe kręgosłupy narodu. Dlatego działania obecnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, które przesłało do Watykanu notę formalną potępiającą kazania dwóch emerytowanych biskupów — Wiesława Meringa i Antoniego Długosza — budzą poważny niepokój. To nie tylko ingerencja w niezależność Kościoła, ale także jawna próba zastraszenia duchowieństwa i naruszenia podstawowych wolności obywatelskich.

Czy mamy tu do czynienia z powrotem PRL-owskiej mentalności, w której każdy ksiądz był „oczkiem w głowie bezpieki”, a każdy kaznodzieja stawał się zagrożeniem dla władzy? Brzmienie noty MSZ i język używany przez ministra Sikorskiego, który nakazuje biskupowi „zrzucić sukienkę i zapisać się do PiS-u”, zdają się tę mentalność reaktywować. Jakby państwo chciało decydować nie tylko o tym, co wolno mówić w kościele, ale wręcz kto ma prawo do sumienia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję