Reklama

Niedziela Wrocławska

“Spoczywaj w pokoju Boży kapłanie” - pogrzeb ks. prałata Wincentego Tokarza

Zakończyły się uroczystości pogrzebowe ks. prałata Wincentego Tokarza, który w sobotę, 25 lipca, odszedł do wieczności. Mszy św. przewodniczył ks. abp Józef Kupny, metropolita wrocławski, homilię wygłosił ks. bp Ignacy Dec.

ks. Łukasz Romańczuk

Ks. Wojciech Tokarz, brat zmarłego ks. Wincentego

Ks. Wojciech Tokarz, brat zmarłego ks. Wincentego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zanim rozpoczęła się Eucharystia wierni oraz kapłani wyrazili słowa wdzięczności za dar życia zmarłego ks. Wincentego Tokarza. Dziękowali za trud włożony w budowę kościoła oraz tworzenia wspólnoty parafialnej.

W słowie skierowanym do wiernych ks. bp Ignacy Dec rozpoczął od słów znanego myśliciela, filozofa i teologa o. prof. Mieczysława Krąpca, który mówił o przebywaniu człowieka w trzech łonach: matki, świata i wieczności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

O tym niebieskim domu, do którego są zaproszeni wszyscy mieszkańcy ziemi i do

którego przekazujemy dzisiaj ks. Wincentego Tokarza, mówi nam dzisiaj Chrystus w

Ewangelii: "Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie! - mówił bp Dec.

W dalszej części homilii, kaznodzieja nawiązał do testamentu zmarłego kapłana. Śp. ks. Wincenty Tokarz w swoim testamencie podziękował Bogu w Trójcy Jedynemu za dar życia. Matce Bożej za opiekę. Odniósł się także do swojego domu rodzinnego, dziękując rodzicom i rodzeństwu. - Rodzicom i rodzeństwu składam szczere i głębokie podziękowania za miłość i serdeczność, udzieloną pomoc oraz za atmosferę domu rodzinnego” - napisał zmarły kapłan.

W dalszej części cytowanego testamentu, dowiadujemy się, że ks. Wincenty dziękuje wiernym z parafii, w których posługiwał. Wyrazy wdzięczności skierowane zostały także do księży współpracowników przez wszystkie lata postawionych na jego kapłańskiej drodze.

- “Za wszystkie grzechy, które popełniłem w całym życiu pokornie i szczerze przepraszam Pana Boga i ludzi.Proszę o przebaczenie i o zapomnienie.” - zaznaczył śp. ks. Tokarz w swoim testamencie.

Ukazując wielkość zapisanych słów i osobowość zmarłego kapłana, kaznodzieja zaznaczył:

Drogi Księże Wincenty, takie ciepłe słowa można kierować do ludzi, których się naprawdę kocha. Po twojej śmierci odkrywamy pełniej piękno twoje duszy, twoją miłość do ludzi, którym służyłeś.

Reklama

Mówiąc o kapłaństwie, bp Ignacy Dec, zauważył wiele trudnych sytuacji związanych z posługą kapłana. Skrytykował ataki medialne, wyśmiewanie, obrażanie, plotkowanie i oskarżanie księży, który przyczynia się do zniechęcenia do pójścia za Chrystusem.

Na zakończenie cytując słowa św. Jana Marii Vianneya, proboszcza z Ars, mówiący o przeżywaniu kapłaństwa i roli kapłana w życiu wiernych.

Dziękując ks. Wincentemu za jego posługę kapłańską, kaznodzieja powiedział:

Dziękujemy dziś Bogu za Ciebie, za to wszystko, co Bóg przekazał nam przez twoją posługę, przez twoje kapłańskie życie. Żegnamy cię w postawie wdzięczności wobec Boga i w postawie modlitwy. Żegna cię twój biskup, wdzięczny za twój kapłański trud. Żegnają cię współbracia kapłani. Żegnają cię siostry i brat z rodzinami. Żegnają cię twoi parafianie, którym służyłeś ofiarnie tyleż lat.

We Mszy św. uczestniczyli licznie zgromadzeni kapłani oraz wierni. Obecna była także delegacja Akcji Katolickiej.

Śp. ks. prałata Wincentego Tokarza pochowano na Cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu.

Podczas swojej kapłańskiej posługi ks. prałat Wincenty Tokarz posługiwał jako wikariusz:

Węgliniec, par. NSPJ (1968-1970), Bielawa Dolna, par. Miłosierdzia Bożego (1970-1974), Wrocław, par św. Bonifacego (1974-1981). Był także w Starym Węglińcu. par. Matki Bożej szkaplerznej (1981-1984 - jako administrator), Wrocław- Leśnica, par. św. Jadwigi (1984-1985) oraz Wrocław -Stabłowice, par. św. Andrzeja Apostoła (1985-2020 - jako

W latach 2001-2015, ks. Wincenty Tokarz był wicedziekanem dekanatu Wrocław-Zachód (Leśnica).

Galerię zdjęć z pogrzebu można zobaczyć

2020-07-29 17:26

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Gądecki: chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo

2024-04-24 20:12

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

Karol Porwich / Niedziela

„Chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo i ze szczególnym szacunkiem odnosiło się do najwyższych jego postaci, czyli do bohaterstwa, heroizmu i męczeństwa za wiarę” - mówił abp Stanisław Gądecki podczas Mszy św. w kościele pw. św. Jerzego z okazji 25. rocznicy konsekracji poznańskiej świątyni.

W Eucharystii uczestniczyli m.in. gen. w stanie spoczynku Piotr Mąka, dowódca Oddziału Prewencji Policji insp. Jarosław Echaust, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej Kinga Fechner-Wojciechowska i wicenaczelnik Paweł Mikołajczak oraz kompania honorowa Policji.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Co nam w duszy gra

2024-04-24 15:28

Mateusz Góra

    W parafii Matki Bożej Częstochowskiej na osiedlu Szklane Domy w Krakowie można było posłuchać koncertu muzyki gospel.

    Koncert był zwieńczeniem weekendowych warsztatów, podczas których uczestnicy doskonalili lub nawet poznawali tę muzykę. Warsztaty gospelowe to już tradycja od 10 lat. Organizowane są przez Młodzieżowy Dom Kultury Fort 49 „Krzesławice” w Krakowie. Ich charakterystycznym znakiem jest to, że są to warsztaty międzypokoleniowe, w których biorą udział dzieci, młodzież, a także dorośli i seniorzy. – Muzyka gospel mówi o wewnętrznych przeżyciach związanych z naszą wiara. Znajdziemy w niej szeroki wachlarz gatunków muzycznych, z których gospel chętnie czerpie. Poza tym aspektem muzycznym, najważniejszą warstwą muzyki gospel jest warstwa duchowa. W naszych warsztatach biorą udział amatorzy, którzy z jednej strony mogą zrozumieć swoje niedoskonałości w śpiewaniu, a jednocześnie przeżyć duchowo coś wyjątkowego, czego zawodowcy mogą już nie doznawać, ponieważ w ich śpiew wkrada się rutyna – mówi Szymon Markiewicz, organizator i koordynator warsztatów. W tym roku uczestników szkolił Norris Garner ze Stanów Zjednoczonych – kompozytor i dyrygent muzyki gospel.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję