Reklama

Wiadomości

Prezydent: byłoby dobrze, gdyby w sprawach fundamentalnych wszyscy stawali razem

Byłoby dobrze, gdyby w polskiej polityce w sprawach rzeczywiście fundamentalnych i ważnych wszyscy stawali razem - podkreślił w piątek prezydent Andrzej Duda podczas uroczystego otwarcia sali Wincentego Witosa w Belwederze.

[ TEMATY ]

rząd

jedność

Andrzej Duda

Jakub Szymczyk/KPRP

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W piątek w Belwederze prezydent Andrzej Duda z przedstawicielami wszystkich klubów parlamentarnych oraz sejmowego koła otworzył Salę Rządu Obrony Narodowej Wincentego Witosa, w 100-lecie jego powstania.

Prezydent podkreślał rolę Wincentego Witosa, a także tych, którzy z nim do Rządu Obrony Narodowej stanęli.

"A był to rząd chyba najbardziej specyficzny i można powiedzieć, że w jakimś sensie najpiękniejszy w historii całej II Rzeczypospolitej. To był rząd, w którym zasiadali przedstawiciele stronnictw politycznych od prawej strony sceny politycznej aż do lewicy. Byli w tym rządzie wszyscy, ten rząd trwał ponad rok, ten rząd podjął jedne z najważniejszych decyzji w tym okresie, miały miejsce chyba najważniejsze wydarzenia w całej historii II RP" - dodał Andrzej Duda.

Podziel się cytatem

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jak zauważył, tamten rząd Witosa był także rządem wielkich aktów politycznych. "To przecież rząd, w czasie którego uchwalona została konstytucja marcowa w 1921 roku" - dodał prezydent. Podkreślił, że był to rząd wielkich wydarzeń, który zapisał się na trwale w historii Rzeczypospolitej.

Reklama

Przypomniał także, że był to także rząd czasu trzeciego Powstania Śląskiego i ostatecznego włączenia ziem Górnego Śląska do Rzeczypospolitej. "Ważnego aktu dla całej późniejszej historii Polski, dla kształtowania Polski i dla jej rozwoju, bo przecież to była najbardziej przemysłowa część naszego kraju i posiadająca także ogromne zasoby surowców naturalnych" - powiedział prezydent.

"Ta data, 24 lipca 1920 roku, która bardzo często jest datą zapomnianą, chciałbym, żeby była właśnie teraz, w szczególny sposób pamiętana. Dlatego dziękuję państwu za przyjęcie zaproszenia na tę uroczystość, bo chciałem, żeby ta data była utrwalona jako data hołdu dla jedności. Jedności, która doprowadziła ostatecznie do zwycięstwa, do tego wielkiego wezwania, ale i wielkiej odpowiedzialności i odwagi ówczesnych polityków z Wincentym Witosem na czele z jednej strony, ale przecież na czele także i z marszałkiem Józefem Piłsudskim" - mówił Andrzej Duda.

Podziel się cytatem

Reklama

Jak podkreślił, "tamten moment miał z całą pewnością wymiar historyczny". "On pokazał też, co Polacy w najbardziej beznadziejnej sytuacji, wydawałoby się, kiedy wszystko jest już przegrane, wtedy, kiedy się zjednoczą, staną razem, wtedy, kiedy odpowiedzialni, mocni psychicznie ludzie wezmą sprawy w swoje ręce, wszystko da się naprawić. I można odwrócić losy nie tylko Polski, ale jestem przekonany, że tamto zwycięstwo w Bitwie Warszawskiej odwróciło conajmniej losy Europy, jak nie całego świata" - dodał prezydent.

Reklama

"Wincenty Witos był z całą pewnością w polskiej polityce tą postacią szczególną, tą postacią łączącą" - zaznaczył Duda. "Z tego punktu widzenia ta data ma charakter symboliczny, ona łączy ze sobą dwa skrzydła Belwederu. Chciałoby się powiedzieć, że byłoby dobrze, gdyby w polskiej polityce zawsze tak było, żeby w tych sprawach rzeczywiście fundamentalnych i ważnych wszyscy stawali razem. Dlatego jestem tak państwu wdzięczny za tę pełną obecność sceny politycznej dzisiaj, tutaj, na tej uroczystości" - podkreślił prezydent.

Reklama

Jak dodał, "to takie symboliczne oddanie hołdu tamtej odwadze, odpowiedzialności i temu wszystkiemu, co polskie w najlepszym tego słowa znaczeniu, a co wtedy było realizowane przez tamtych ludzi, w tamtym czasie, przez ojców niepodległości, ale przede wszystkim przez wielkich ludzi polskiej polityki, którzy umieli wznieść się ponad podziały po to, by ratować kraj, po to by ratować naród" - zauważył Andrzej Duda. Przypomniał o odezwie Witosa, który wzywał cały naród do obrony, a w szczególności ludzi polskiej wsi.

Reklama

W uroczystości w Belwederze wzięli udział m.in. wicemarszałkowie Sejmu: Włodzimierz Czarzasty (Lewica) i Małgorzata Gosiewska (PiS), prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, wiceszefowa klubu Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer czy wiceszef koła Konfederacji Krzysztof Bosak.

24 lipca 1920 roku został powołany Rząd Obrony Narodowej Wincentego Witosa, jeden z najdłużej sprawujących władzę gabinetów II RP. Historycy oceniają, że rząd ten ocalił Polskę od zagłady, którą gotowali jej bolszewicy.

Podziel się cytatem
(PAP)

Reklama

autor: Grzegorz Bruszewski

gb/ par/

2020-07-24 15:21

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezes TVP: w imię dobra Telewizji Polskiej oddaję się do dyspozycji prezydenta

[ TEMATY ]

TVP

Andrzej Duda

Jacek Kurski

media publiczne

abonament

PAP/Tomasz Gzell

Prezes Zarządu TVP S.A. Jacek Kurski

Prezes Zarządu TVP S.A. Jacek Kurski

W imię dobra Telewizji Polskiej oddaję się do dyspozycji prezydenta - napisał prezes TVP Jacek Kurski w liście do prezydenta Andrzeja Dudy. Podkreślił, że jego osoba "nie jest i nie będzie" przeszkodą w zapewnieniu TVP stabilnych podstaw finansowania, uzależnionych od decyzji głowy państwa.

Prezes Telewizji Polskiej poinformował na Twitterze, że w piątek w godzinach popołudniowych wysłał drogą elektroniczną list do prezydenta Andrzeja Dudy.

CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

W. Brytania: ani Izrael, ani Iran nie chcą wojny, ale łatwo o coś, co ją wywoła

2024-04-20 09:58

[ TEMATY ]

Izrael

Iran

Karol Porwich/Niedziela

Ani Izrael, ani Iran nie są teraz zainteresowane eskalacją konfliktu, co nie znaczy, że go nie będzie w przyszłości, bo pierwsza wymiana ciosów już nastąpiła, a w takiej sytuacji bardzo łatwo o błędną kalkulację – mówi PAP dr Ahron Bregman z Departamentu Studiów nad Wojną w King's College London.

Ekspert wyjaśnia, że rząd Izraela – także ze względu na wewnętrzną presję – musiał zareagować na irański atak rakietowy w poprzedni weekend, ale ta reakcja była w rzeczywistości bardzo stonowana, co sugeruje, że Izrael nie chce eskalować sytuacji, lecz ją deeskalować. Bregman przypuszcza, że właśnie z powodu tej stonowanej reakcji Iran również nie będzie dążył do odwetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję