„Mamy przed sobą trudne lata. W związku z pandemią oczekuje się, że dochody spadną od 25 do 45 proc. Ale nie oznacza to obcięcia płac i pomocy dla ubogich – powiedział prefekt Sekretariatu ds. Gospodarczych, ks. Juan Antonio Guerrero Alves SJ. Udzielił on wywiadu dyrektorowi programowemu mediów watykańskich, Andrei Torniellemu. Przedmiotem rozmowy był wpływ globalnego kryzysu zdrowotnego, wywołanego pandemią koronawirusa na sytuację finansową Stolicy Apostolskiej i Państwa Watykańskiego.
Na wstępie ks. Guerrero Alves podkreślił, że Watykanowi nie grozi niewypłacalność. Nie oznacza to jednak, że nie musi on stawiać czoła kryzysowi, tym bardziej, że na pewno czekają nas trudne lata. Prefekt Sekretariatu ds. Gospodarczych przypomniał, że Kościół wypełnia swoją misję dzięki ofiarności wiernych i nie sposób powiedzieć, ile ludzie będą w stanie przekazać. „Właśnie dlatego musimy być oszczędni” – powiedział hiszpański jezuita. Jednocześnie przypomniał, że Stolica Apostolska nie jest przedsiębiorstwem, jej celem nie jest zysk, a służba Kościołowi powszechnemu i nie wszystko można mierzyć jako deficyt, czy stratę. Zapewnił, że chociaż należy oczekiwać spadku przychodów od 25-45 proc., to nie dotknie to płac oraz pomocy dla ubogich. Dodał, że Stolica Apostolska pracuje obecnie nad przejrzystym systemem i centralizacją inwestycji. „Nasz budżet musi być budżetem misji, który wiąże liczby z misją Stolicy Apostolskiej” – podkreślił ks. Guerrero Alves.