Reklama

Kościół

Przewodniczący Episkopatu: wyrażam poparcie dla dialogu ws. sytuacji w wymiarze sprawiedliwości

Jako przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski wyrażam swoje poparcie dla dialogu ws. sytuacji w wymiarze sprawiedliwości i narastającego konfliktu związanego z jego reformą – napisał abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Episkopatu Polski w liście do prezesa Polskiej Akademii Nauk Jerzego Duszyńskiego w związku z organizowanym przez PAN „Forum dla praworządności”, które ma miejsce 31 stycznia.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Abp Stanisław Gądecki odniósł się do konfliktów, które nieustannie towarzyszą polityce.

„Można powiedzieć, że ich istnienie jest naturalnym przejawem dobrze funkcjonującej demokracji. Ludzie wszak mają różne poglądy na sprawy publiczne, a także różne interesy. Konstytucja zaś mówi o tym co wspólne, o trosce o byt i przyszłość naszej Ojczyzny, o wspólnocie zakorzenionej w chrześcijańskim dziedzictwie Narodu i ogólnoludzkich wartościach. Pewna różnica stanowisk jest zatem jak najbardziej uprawniona. Nie musi, i jak chcę wierzyć, nie wynika z postawienia prywatnych czy partyjnych interesów ponad sprawami państwowymi” – napisał abp Gądecki.


Podziel się cytatem

Reklama

Wskazał także, iż obecny kryzys wokół wymiaru sprawiedliwości może być szansą, „aby po 30 latach od odzyskania niepodległości właściwe opisać ten ważny sektor działania państwa polskiego. Aby móc tego dokonać konieczne wydaje się zachowanie pewnych podstawowych reguł”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Przewodniczący Episkopatu wymienił cztery reguły.

„Po pierwsze, powinniśmy dołożyć wszelkich starań, aby polskie sprawy były załatwiane w Polsce. Jako Polacy powinniśmy znaleźć taki sposób rozmowy, który ostatecznie prowadzi do dobrego kompromisu i uczyni bezprzedmiotową zewnętrzną ingerencję”.

Podziel się cytatem

Reklama

„Po drugie – pisze abp Gądecki – powinniśmy pamiętać, że istnieje odpowiedzialność za instytucjonalny wymiar dobra wspólnego. Instytucje można, a niekiedy należy reformować. Trzeba jednak unikać tego, co mogłoby prowadzić do instytucjonalnego chaosu, a tym bardziej działań mających za cel doprowadzenie do zamętu”.

Reklama

Według kolejnej reguły: „powinniśmy starać się o autentyczne rozwiązanie spornych spraw. Kompromis jest możliwy, ponieważ pewne sprawy są podzielne. Nie musi być zwycięzców i pokonanych, tych, którzy mogą odejść z podniesioną głową, i tych, którzy wracają na tarczy”. Jako czwartą regułę abp Gądecki podaje: „musimy pamiętać, że pewne sprawy są niepodzielne. Myślę o takich dobrach, jak ojczyzna, państwo i suwerenność”.

Reklama

W kontekście obecnej sytuacji przewodniczący Episkopatu Polski przypomniał ważne przesłanie św. Jana Pawła II, który mówił: „Solidarność - to znaczy: jeden i drugi, a skoro brzemię, to brzemię niesione razem, we wspólnocie. A więc nigdy: jeden przeciw drugiemu. Jedni – przeciw drugim”.

Na zakończenie listu Przewodniczący Episkopatu przytacza słowa Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, które – jak pisze – ukazują nieodzowną perspektywę, w której należy prowadzić tak ważne rozmowy: „pomni gorzkich doświadczeń z czasów, gdy podstawowe wolności i prawa człowieka były w naszej Ojczyźnie łamane, pragnąc na zawsze zagwarantować prawa obywatelskie, a działaniu instytucji publicznych zapewnić rzetelność i sprawność, w poczuciu odpowiedzialność przed Bogiem lub własnym sumieniem”.

Publikujemy pełną treść listu:

Podziel się cytatem

Reklama

Wielce Szanowny Panie Prezesie Polskiej Akademii Nauk,

Szanowni Państwo,

Z satysfakcją przyjąłem wiadomość o zamiarze zorganizowania przez Polską Akademię Nauk „Forum dla praworządności". Jako przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski wyrażam swoje poparcie dla dialogu ws. sytuacji w wymiarze sprawiedliwości i narastającego konfliktu związanego z jego reformą.

Konflikty nieustannie towarzyszą polityce. Można powiedzieć, że ich istnienie jest naturalnym przejawem dobrze funkcjonującej demokracji. Ludzie wszak mają różne poglądy na sprawy publiczne, a także różne interesy. Konstytucja zaś mówi o tym co wspólne, o trosce o byt i przyszłość naszej Ojczyzny, o wspólnocie zakorzenionej w chrześcijańskim dziedzictwie Narodu i ogólnoludzkich wartościach. Pewna różnica stanowisk jest zatem jak najbardziej uprawniona. Nie musi, i jak chcę wierzyć, nie wynika z postawienia prywatnych czy partyjnych interesów ponad sprawami państwowymi, wszak podpis, który Państwo złożyli wchodząc do tej sali jest deklaracją dobrej woli.

Reklama

Dzisiejszy kryzys wokół wymiaru sprawiedliwości możemy potraktować jako szansę, aby po 30 latach od odzyskania niepodległości właściwe opisać ten ważny sektor działania państwa polskiego. Aby móc tego dokonać konieczne wydaje się zachowanie pewnych podstawowych reguł.

Po pierwsze, powinniśmy dołożyć wszelkich starań, aby polskie sprawy były załatwiane w Polsce. Jako Polacy powinniśmy znaleźć taki sposób rozmowy, który ostatecznie prowadzi do dobrego kompromisu i uczyni bezprzedmiotową zewnętrzną ingerencję.

Po drugie, powinniśmy pamiętać, że istnieje odpowiedzialność za instytucjonalny wymiar dobra wspólnego. Instytucje można, a niekiedy należy reformować. Trzeba jednak unikać tego, co mogłoby prowadzić do instytucjonalnego chaosu, a tym bardziej działań mających za cel doprowadzenie do zamętu.

Po trzecie, powinniśmy starać się o autentyczne rozwiązanie spornych spraw. Kompromis jest możliwy, ponieważ pewne sprawy są podzielne. Nie musi być zwycięzców i pokonanych, tych, którzy mogą odejść z podniesioną głową, i tych, którzy wracają na tarczy. Św. Jan Paweł II mówił: „Solidarność - to znaczy: jeden i drugi, a skoro brzemię, to brzemię niesione razem, we wspólnocie. A więc nigdy: jeden przeciw drugiemu. Jedni – przeciw drugim” (1987).

Po czwarte, musimy pamiętać, że pewne sprawy są niepodzielne. Myślę o takich dobrach, jak ojczyzna, państwo i suwerenność.

Przygotowujemy się w tym roku do beatyfikacji sługi Bożego Stefana Kardynała Wyszyńskiego. W chwilach społecznych kryzysów Kardynał zwykł mówić: „[...] przyszła na naszą Ojczyznę godzina rachunku sumienia”. „Nie idzie [bowiem] o to, aby wymieniać ludzi, tylko o to, aby ludzie się odmienili, aby byli inni […]. Idzie o odnowę człowieka. […] Sumienie trzeba obudzić, bo jeśli sumienie się nie odmieni, to nawet najlepsze instytucje nie utrzymają się i nie dadzą ducha Narodowi”. Wynika z tego bardzo konkretne wskazanie także dla Kościoła, który – jak mówił Ksiądz Prymas – „musi orać głębiej” (S. Wyszyński, Kościół w służbie Narodu, Rzym 1981).

Reklama

Szanowni Państwo,

nie brakuje w Polsce ludzi światłych i szlachetnych, którzy – jak wierzę – znajdą drogę do rozwiązania polskich spraw, mając świadomość, że przedłużanie sporu szkodzi naszej Ojczyźnie, jak również wszystkim obywatelom.

Na zakończenie chciałbym przytoczyć słowa Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, ukazujące nieodzowną perspektywę, w której należy prowadzić tak ważne rozmowy: „pomni gorzkich doświadczeń z czasów, gdy podstawowe wolności i prawa człowieka były w naszej Ojczyźnie łamane, pragnąc na zawsze zagwarantować prawa obywatelskie, a działaniu instytucji publicznych zapewnić rzetelność i sprawność, w poczuciu odpowiedzialność przed Bogiem lub własnym sumieniem”.

Życzę Państwu owocnych rozmów dla dobra Polski i Polaków,

Abp Stanisław Gądecki

Arcybiskup Metropolita Poznański

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski

Wiceprzewodniczący Rady Konferencji Episkopatów Europy

Warszawa, 29 stycznia 2020 r.

2020-01-31 10:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kto oddaje, a zabiera...

Niedziela Ogólnopolska 43/2012, str. 37

[ TEMATY ]

sąd

BOŻENA SZTAJNER

Trybunał Konstytucyjny rozpatrując skargę NSZZ „S” (wielki sukces związku!), uznał za niekonstytucyjny przepis odbierający pracownikom dodatkowy dzień wolny za święto przypadające w dzień wolny od pracy. Według wnioskodawców z „Solidarności”, skutkiem złej regulacji jest sytuacja, że nawet w jednym zakładzie pracy jedna osoba może pracować np. 4 dni w tygodniu, jeśli święto wypadnie w dniu, w którym miała pracować, a inna będzie musiała pracować 5 dni, bo jej dzień pracy i święto wypadną w tym samym dniu. Trybunał Konstytucyjny podzielił tę argumentację. W ocenie składu orzekającego inkryminowany przepis bezpodstawnie różnicuje liczbę dni wolnych od pracy. Wyrok jest ostateczny, co oznacza, że zakwestionowany przepis straci moc z chwilą opublikowania wyroku w Dzienniku Ustaw.
Przypomnijmy, że nakaz oddawania pracownikom takiego dnia uchylono po wprowadzeniu od 2011 r. dnia wolnego w święto Trzech Króli. Zadziałano wówczas na zasadzie, że pod naciskiem społecznym - bo przecież wolne 6 stycznia zlikwidowali komuniści - jedną ręką niby przywraca się święto, ale drugą - zabiera. Lecz już wówczas, na etapie prac legislacyjnych w Sejmie i w Senacie RP ubiegłych kadencji, pojawiły się bardzo poważne wątpliwości co do konstytucyjności proponowanych zapisów. Nie przejęto się tym jednak i zatwierdzono sprzeczne z Konstytucją zapisy. Reprezentujący podczas rozprawy Sejm RP poseł Jerzy Kozdroń z PO, pytany, dlaczego uchwalono ustawę z wątpliwościami konstytucyjnymi, odparł z rozbrajającą szczerością: - Większość sejmowa uznała, iż zasadę, że wolne za święto przypadające w dniu wolnym od pracy nie przysługuje, należy zapisać ewentualnie przy następnej okazji, gdy będzie powiększany ustawowy katalog świąt wolnych od pracy.
Ta sytuacja pokazuje znacznie szerszy problem, który, niestety, jako senator RP, doświadczam w praktyce parlamentarnej. W pracach parlamentarnych nie liczą się argumenty merytoryczne i prawne zgłaszane przez ekspertów, ale doraźny interes polityczny. I dlatego mamy przepychanie przez rząd kolanem przez Sejm i Senat ustaw - przez rząd, który swoje zaplecze parlamentarne traktuje jak bezmyślną masę i maszynkę do głosowania. Często zdarza się, że z Sejmu do Senatu przychodzą ewidentne knoty legislacyjne firmowane przez rząd albo grupę posłów koalicyjnych, które rząd popiera. Legislatorzy senaccy zwracają uwagę na wątpliwości konstytucyjne, niedoróbki prawne, błędy, sprzeczności, niejasności interpretacyjne. Senatorowie PO w kuluarach sami przyznają, że słuszne są te zastrzeżenia i sami mają wątpliwości, ale jak przychodzi do głosowania - to uszy po sobie i nawet wbrew sobie posłusznie podnoszą rękę za szkodliwymi ustawami. Natomiast senatorowie PiS - zwracający uwagę na błędy i zgłaszający merytoryczne poprawki legislacyjne - są przegłosowywani przez większość z PO.
W ten sposób jest tworzone złe, szkodliwe prawo, które krzywdzi obywateli i podważa zaufanie Polaków do własnego państwa. Nic więc dziwnego, że pełne ręce roboty ma Trybunał Konstytucyjny, który będzie m.in. oceniał wyjątkowo kontrowersyjne ustawy przedłużające wiek emerytalny. Zobaczymy, jakie będzie rozstrzygnięcie w tej sprawie...

CZYTAJ DALEJ

Zwykła uczciwość

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Duchowni są dziś światu w dwójnasób potrzebni. Bo ludzie stają się coraz bardziej obojętni na sprawy Boże.

Przyznam się, że coraz częściej w mojej refleksji dotyczącej kapłaństwa pojawia się gniewna irytacja. Pytam siebie: jak długo jeszcze mamy czuć się winni, bo jakaś niewielka liczba księży dopuściła się przestępstwa? Większość z nas nie tylko absolutnie nie akceptuje ich zachowań, ale też zwyczajnie cierpi na widok współbraci, którzy prowadzą podwójne życie i tym samym zdradzają swoje powołanie. Tylko czy z powodu grzechów jednostek wolno nakazywać reszcie milczenie? Mamy zaprzestać nazywania rzeczy w ewangelicznym stylu: tak, tak; nie, nie, z obawy, że komuś może się to nie spodobać? Przestać działać, by się nie narazić? Wiem, że wielu z nas, księży, stawia sobie dziś podobne pytania. To stanie pod pręgierzem za nie swoje winy jest na dłuższą metę nie do wytrzymania. Dobrze ujął to bp Edward Dajczak, który w rozmowie z red. Katarzyną Woynarowską mówi o przyczynach zmasowanej krytyki duchowieństwa, ale i o konieczności zmian w formacji przyszłych kapłanów, w relacjach między biskupami a księżmi i między księżmi a wiernymi świeckimi. „Wiele rzeczy wymaga teraz korekty” – przyznaje bp Dajczak (s. 10-13).

CZYTAJ DALEJ

Korea Płd.: 24 proc. wzrost liczby chrztów

2024-04-25 11:02

[ TEMATY ]

Korea Płd.

Adobe Stock

Liczba chrztów w Korei Południowej wzrosła o 24 proc. w ciągu roku, według statystyk opublikowanych 24 kwietnia przez Konferencję Biskupów Katolickich Korei.

W 2023 r. w tym wschodnioazjatyckim kraju ochrzczono łącznie 51 307 osób, w porównaniu do 41 384 osób w 2022 roku. Chociaż w porównaniu z ubiegłym rokiem, wzrost ten jest gwałtowny, to liczba ta jest niższa niż poziomy sprzed pandemii, kiedy było ich ponad 80 tys. rocznie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję