Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Promieniowanie sanktuarium Dzieci Fatimskich

Przeszło już sto lat temu wrażliwe i czułe serce Niepokalanej Matki Zbawiciela Świata, widząc dramat tracenia przez ludzkość łaski wiary, otworzyło swoje pełne miłości wnętrze i przekazało światu poprzez radosne serca portugalskich pastuszków orędzie zbawienia.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od maja do października 1917 r. w dolinie Cova da Iria Maryja uwrażliwiała Łucję, Hiacyntę i Franciszka, a tym samym cały świat, na odnowienie fundamentów wiary, a także ludzkich postaw. Mówiła tak wiele m.in. o pokucie, nawróceniu, zadośćuczynieniu za grzechy świata, o znaczeniu modlitwy różańcowej, nabożeństwa pierwszych pięciu sobót miesiąca, poświęcenia Rosji Niepokalanemu Sercu Najświętszej Maryi Panny. Orędzie to głoszone jest w pierwszym w świecie sanktuarium Dzieci Fatimskich na os. Kasztanowym w Szczecinie.

Uroczystości odpustowe

Zbliża się czas kolejnego odpustu ku czci Świętych Pastuszków Hiacynty i Franciszka. Odbędzie się on w sobotę 22 lutego o godz. 17, a Eucharystii przewodniczyć będzie bp prof. Henryk Wejman. Wspólnota parafialna przed uroczystością odpustową – w dniach 13-21 lutego – przeżyje także czas duchowego przygotowania w postaci Nowenny do Świętych Dzieci Fatimskich oraz postu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Idea

Ideę tej duchowej formacji przybliża kustosz sanktuarium ks. kan. Marek Maciążek: – Jest już naszą tradycją, że co roku podejmujemy post ścisły w pewnej intencji. Rozpoczynaliśmy od postu w intencji powołań kapłańskich. Podjęło go wówczas ponad 460 osób, czyli że przez 9 dni po 50 osób codziennie pościło. W ubiegłym roku intencją objęliśmy bluźnierstwa, obelgi, zniewagi przeciwko Bogu, Chrystusowi i Matce Najświętszej. Post ścisły łączył się z modlitwą, Różańcem i Mszą św.

W tym roku modlitwą otaczamy dzieci uzależnione od komputerów, telefonów czy gier i innych środków wirtualnej przestrzeni.

Podziel się cytatem

Będzie to post za dzieci z całej archidiecezji. Bardzo nam zależy, aby do tego postu przyłączyła się cała społeczność wiernych z naszej archidiecezji. Otrzymałem już cztery zgłoszenia spoza naszej parafii.

Dlaczego zapraszam do włączenia się tak licznego grona wiernych w to błogosławione dzieło? Dlatego, że jestem przekonany o tym, że gdy potężna siła ludzi, którzy podejmą post, wezmą do ręki różaniec św., przeżyją Eucharystię i przyjmą do serca Chrystusa w Komunii św. wypełni w całości słowa Chrystusa o zwalczeniu złego ducha postem i modlitwą. Bardzo chcemy, aby rodzice, którym zależy na dobru dziecka – a jest to tak oczywiste – z autentyzmem w sercu i miłością do dzieci podjęli ten jednodniowy post. Jestem zbudowany swoimi parafianami, którzy jakiś czas temu nie widzieli jeszcze sensu tego postu, a obecnie znając intencję, z ogromną radością podejmują się tego wyrzeczenia.

Reklama

Warto dodać, że na listę wpisują się także dzieci, które świadomie podejmą się również postu. Wybrany dzień postny łączyć się będzie z adoracją Najświętszego Sakramentu o godz.17.30, odmówieniem Różańca św. i Litanii do Świętych Dzieci Fatimskich, a o godz. 18 rodziny te uczestniczyć będą we Mszy św.

Dla wiernych z terenu archidiecezji pragnę więc podać kontakt w sprawie zgłaszania chęci postu: telefon do sanktuarium 501-082-510 oraz e-mail: kontakt@dziecifatimskie.szczecin.pl oraz podaję do zapoznania się stronę internetową: www.dziecifatimskie.szczecin.pl .

Zaproszenie

Zapraszam do odwiedzania sanktuarium na pozostałe uroczystości ujęte w kalendarzu wydarzeń, jak chociażby: 13 maja na rozpoczęcie rocznicy objawień fatimskich, 12 września na II Archidiecezjalną Pielgrzymkę Dzieci, 13 września na III rocznicę konsekracji sanktuarium Dzieci Fatimskich i 21 października na 15. rocznicę przybycia cudownej figury Matki Bożej Fatimskiej do Szczecina-Załomia – podsumowuje ks. kan. Marek Maciążek.

2020-01-28 11:31

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Portugalia: rośnie liczba próśb o relikwie pastuszków z Fatimy

[ TEMATY ]

Fatima

relikwie

dzieci fatimskie

Archiwum sanktuarium w Fatimie

Dzieci fatimskie, którym objawiła się Matka Boża – Hiacynta, Łucja i Franciszek

Dzieci fatimskie, którym objawiła się Matka Boża – Hiacynta, Łucja i Franciszek

Do Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Fatimie napływają liczne prośby z całego świata o przekazanie relikwii Franciszka i Hiacynty Marto, dwójki portugalskich świętych, uczestników objawień maryjnych z 1917 r. Jak poinformowała siostra Angela Coelho z fatimskiego sanktuarium, liczba takich próśb znacznie wzrosła w ostatnich miesiącach. Dodała, że tylko pomiędzy majem a grudniem ub.r. pozytywnie rozpatrzono 400 próśb o relikwie małych pastuszków z Fatimy.

Siostra Coelho wyjaśniła, że relikwiami są fragmenty oryginalnych trumien obojga pastuszków. - To jedyne relikwie, jakie przekazujemy. Takie relikwie ofiarowaliśmy papieżowi i prefektowi Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych – poinformowała zakonnica.

CZYTAJ DALEJ

Św. Wojciech - patron ewangelizacji zjednoczonej Europy

Pochodzenie, młodość i studia św. Wojciecha

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI:

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję