Reklama

Jan Paweł II

Jan Paweł II a Żydzi i judaizm - świadectwo

O stosunku Jana Pawła II do Żydów i judaizmu mówił kard. Stanisław Dziwisz 14 stycznia w Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu podczas promocji książki abp Henryka Muszyńskiego pt. „Początek wspólnej drogi. Dialog katolicko-żydowski w Polsce w latach 1986–1994”. W swym wystąpieniu metropolita krakowski przypomniał bliskie więzy łączące papieża z Żydami, które zaowocowały rozwojem i umocnieniem zaangażowania Kościoła katolickiego w dialog międzyreligijny. W spotkaniu w przededniu Ogólnopolskiego Dnia Judaizmu udział wzięli m.in. przewodniczący Komitetu ds. Dialogu z Judaizmem bp Mieczysław Cisło, emerytowany biskup bielsko-żywiecki Tadeusz Rakoczy i ks. dr Manfred Deselaers z Centrum Dialogu i Modlitwy.

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Żydzi

kard. Stanisław Dziwisz

Małgorzata Cichoń

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podajemy tekst wystąpienia kard. Stanisława Dziwisza:

Jestem wdzięczny Organizatorom tego spotkania za zaproszenie mnie do zabrania głosu w charakterze świadka życia i śmierci świętego Jana Pawła II w ramach wspominania początków oficjalnego dialogu między Episkopatem Polski a światem żydowskim w Polsce. Rzeczywiście nie sposób mówić o tym dialogu, nie zaczynając od tła historycznego, a nawet więcej – od podstawowego punktu oparcia, jakim dla tego dialogu był wielki święty papież, wcześniej arcybiskup metropolita krakowski, Karol Wojtyła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W paru słowach pragnę więc przypomnieć jego relacje, a nawet powiem więcej: jego bliskie więzi z Żydami, których – od pewnego momentu – sam byłem świadkiem, a które zaowocowały rozwojem i umocnieniem zaangażowania Kościoła Katolickiego w dialog na szczeblu Stolicy Apostolskiej i w wielu Kościołach lokalnych, w szczególności na ziemi, która przez parę stuleci była jakby drugą ojczyzną dla diaspory żydowskiej – w Polsce.

W czasie, gdy zacząłem z bliska towarzyszyć świętemu arcybiskupowi, potem papieżowi, jako jego kapelan, znał on już dobrze świat żydowski, pamiętał jego życie na polskiej ziemi, przeżywał jego tragedię podczas wojny i okupacji niemieckiej, gdyż dotknęła ona znane mu i bliskie osoby. Sam o tym wielokrotnie mówił i utrwalił swoje wspomnienia w przemówieniach i książkach-wywiadach. Wspominając lata trzydzieste, tuż przed wybuchem II wojny światowej, napisał: „Niezmiernie ważnym czynnikiem etnicznym w Polsce była także obecność Żydów. Pamiętam, iż co najmniej jedna trzecia moich kolegów w szkole powszechnej w Wadowicach to byli Żydzi. W gimnazjum było ich trochę mniej. Z niektórymi się przyjaźniłem. A to, co u niektórych z nich mnie uderzało, to był ich polski patriotyzm. A więc polskość to w gruncie rzeczy wielość i pluralizm, a nie ciasnota i zamknięcie. Wydaje się jednak, że ten «jagielloński» wymiar polskości, o którym wspomniałem, przestał być, niestety, w naszych czasach czymś oczywistym” (Pamięć i tożsamość, s. 92). W tamtym okresie doprowadzony do ekstremum narodowy egoizm, w postaci niemieckiego narodowego socjalizmu, zapisał najczarniejszą kartę w żydowskiej historii, prowadząc do próby zgładzenia z powierzchni ziemi całego narodu żydowskiego. Młody Karol Wojtyła był wówczas robotnikiem przymusowym w okupowanym przez Niemców Krakowie, oddalonym zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od najbardziej przerażającego miejsca kaźni zbudowanego ręką człowieka, „obozu śmierci” Auschwitz-Birkenau. Hitler wyznaczył polską ziemię na pole swego ludobójstwa. Ta ziemia, którą na dobre i złe przez prawie tysiąc lat wspólnie zamieszkiwaliśmy, stała się z woli niemieckich nazistów grobem dla milionów Żydów. Wspominając pod koniec życia grozę lat okupacji, przyznawał: „To, co się widziało w tamtych latach, było okropne. A wielu wymiarów nazizmu w tamtym okresie przecież się nie widziało. Rzeczywisty wymiar zła, które przeszło przez Europę, nie wszystkim był nam znany, nawet tym spośród nas, którzy żyli w samym jego środku. Żyliśmy pogrążeni w jakimś wielkim «wybuchu» zła i dopiero stopniowo zaczęliśmy sobie zdawać sprawę z jego rzeczywistych wymiarów” (Pamięć i tożsamość, s. 22).

Reklama

W okresie, gdy był arcybiskupem krakowskim, Karol Wojtyła – na ile to było możliwe – podtrzymywał kontakty z krakowską Gminą Żydowską. Sam tak o tym pisze: „było przed wojną kilkadziesiąt synagog, a niektóre z nich były wielkimi zabytkami kultury. Jako Arcybiskup Krakowski miałem żywe kontakty ze społecznością żydowską Krakowa. Bardzo serdeczne stosunki łączyły mnie z przewodniczącym gminy żydowskiej, co przetrwało jeszcze po moim przeniesieniu do Rzymu” (Przekroczyć próg nadziei, s. 86, 87).

W czasach komunizmu obraz rzeczywistego losu Żydów w dobie Zagłady był bardzo zniekształcany, właściwie okryty milczeniem. Dlatego o tej nieodwołalnej stracie Jan Paweł II przypomniał nam w roku 1990, tuż po upadku komunizmu, jakby nam chciał uświadomić dobitnie, że to jest temat, do którego w wolnej Polsce musimy wrócić. Tak mówił: „Ten naród [naród żydowski] żył z nami przez pokolenia, ramię w ramię, na tej samej ziemi, która stała się jakby nową ojczyzną jego rozproszenia. Temu narodowi zadano straszliwą śmierć w milionach synów i córek. Naprzód napiętnowano ich szczególnym piętnem. Potem zepchnięto do getta w osobnych dzielnicach. Potem wywożono do komór gazowych, zadając śmierć tylko za to, że byli synami i córkami tego narodu. Mordercy czynili to na naszej ziemi – może po to, aby ją zhańbić. Ale nie można zhańbić ziemi śmiercią niewinnych ofiar. Przez taką śmierć ziemia staje się świętą relikwią. Lud, który żył z nami przez wiele pokoleń, pozostał z nami po tej straszliwej śmierci milionów swych synów i córek. Wspólnie czekamy Dnia Sądu i Zmartwychwstania” (26 IX 1990).

Reklama

Cały pontyfikat Jana Pawła II był od początku naznaczony licznymi kontaktami ze światem żydowskim. Było to dla niego oczywiste. Pisał: „Wybrany na Stolicę Piotrową kontynuuję tylko to, co w moim życiu ma bardzo głębokie korzenie. Przy okazji moich podróży staram się zawsze spotykać z przedstawicielami wspólnot żydowskich na całym świecie” (Przekroczyć próg nadziei, s. 87). Rzeczywiście tak było. We wszystkich zakątkach świata, które odwiedzał w ramach swoich pielgrzymek, starał się o spotkanie, lub bodaj słowa pozdrowienia dla miejscowej społeczności żydowskiej, jeśli taka istniała. Ale oprócz oficjalnych kontaktów były też prywatne, które pomagały potem w nawiązywaniu inicjatyw, które przeszły do historii. Myślę zwłaszcza o odnowionej przyjaźń z dawnym kolegą szkolnym z Wadowic, Jerzym Klugerem. Dzięki niemu doszło do bezpośrednich kontaktów z rzymską wspólnotą żydowską i jej rabinem Eliem Toaffem, co zaowocowało pamiętną wizytą w synagodze Rzymu, w 1986 roku.

Reklama

Szczególne jednak miejsce w sercu świętego Jana Pawła II mieli Żydzi pozostali w Ojczyźnie. W czasie swojej pielgrzymki w roku 1991, Jan Paweł II, mówiąc do wspólnoty żydowskiej w Warszawie o nowych zadaniach, jakie czekają nas w wolnej Polsce, powiedział: „Dziś wydaje się sprawą wielkiej wagi, abyśmy z jednej i drugiej strony starali się dostrzec, ocalić i ożywić to dobro, jakie działo się między nami, a przecież przez całe stulecia działo się go wiele. I abyśmy szukali pojednania i przyjaźni pomimo zła, bo również zła było wiele w naszych dziejach” (9 VI 1991, n. 3)

Dla wielu chrześcijan i Żydów, i dla mnie samego, jednym z najbardziej poruszających momentów długiego pontyfikatu Jana Pawła II była wizyta w Namiocie Pamięci, w Jerozolimie, gdzie przy prochach zebranych z miejsc kaźni narodu żydowskiego pali się wieczny ogień. Witając papieża, premier Izraela, Ehud Barak, urodzony już po wojnie, powiedział tam wówczas: „Wasza Świątobliwość! Cykl historii trwający dwa tysiące lat, powraca w tym momencie do punktu wyjścia. (…) Rany czasu nie zaleczą się w jednej chwili, ale ścieżka, która doprowadziła Cię do tego miejsca prowadzi ku nowym horyzontom. Ten moment będzie wyryty w annałach historii jako moment dobrej woli, moment prawdy, moment triumfu sprawiedliwości i nadziei” (23 III 2000). W czasie tej samej pielgrzymki, Jan Paweł II, składając wizytę prezydentowi Izraela, powiedział: „Musimy pracować, aby nadeszła nowa era pojednania i pokoju między Żydami i chrześcijanami. Przez moją wizytę składam przyrzeczenie, że Kościół katolicki uczyni wszystko, co możliwe, aby ta wizja nie pozostała jedynie marzeniem, ale stała się rzeczywistością” (23 III 2000).

Chciałbym, aby te dwa głosy, były dla nas źródłem inspiracji w dalszych wysiłkach na rzecz pojednania. Życząc, Księdzu Prymasowi Seniorowi i wszystkim uczestnikom, by dzisiejsze spotkanie, w którym przypomina się pierwsze lata dialogu w ramach Konferencji Episkopatu Polski, zaowocowało nowymi inicjatywami na tym polu, świadomie przypominam te głosy świadczące o wielkiej nadziei z obu stron dialogu. Niech brzmią w naszych uszach, zwłaszcza wtedy, gdy przyjdzie pokusa zniechęcenia i znużenia na niełatwej i dziś często niepopularnej drodze ku zrozumieniu i zbliżeniu. Szczęść Boże!

2015-01-15 07:25

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kryzys permanentny

Każdy Izraelczyk powinien mieć prawo do poznania historii II wojny światowej w swoich podręcznikach do historii, opowiedzianej przez historyków reprezentujących polski IPN

Gdy felieton ten trafi do czytelników, opadną już emocje wywołane wypowiedziami izraelskich polityków na temat rzekomej współodpowiedzialności Polaków za Holokaust. Warto zatem, już bez emocji, zastanowić się nad rzeczywistymi relacjami między narodami żydowskim i polskim – dziś i teraz. Żyjemy jakby w świecie dwóch prędkości: z jednej strony relacje te nigdy nie były tak dobre, z drugiej zaś strony z równą częstotliwością otrzymujemy sygnały ze strony Izraela lub wpływowych osób reprezentujących ten naród, które świadczą o celowym wypuszczaniu do mediów zdań nas obrażających, mających de facto wywołać zamrożenie relacji lub wręcz sprowokować, by Polacy podjęli rzekome zobowiązanie swych przodków i dalej „antysemityzm wyssany z mlekiem matki” przenosili na pokolenia. Haniebne wypowiedzi ministra spraw zagranicznych Izraela są natychmiast kontrowane przez innych, np. przez Jonny’ego Danielsa, dbającego o rzeczowy kontakt z przedstawicielami obecnie rządzącej ekipy. Ta schizofrenia przekazu płynącego z ust prominentnych Żydów nie jest przypadkowa. Widzimy dzięki temu całe spektrum dziedzictwa Żydów, które jest wewnętrznie zróżnicowane. Sądząc po ostatnich antypolskich wypowiedziach, w Izraelu żyje znacząca grupa Żydów, która nienawidzi Polaków i utrzymuje się w tym stanie, przekazując sobie z pokolenia na pokolenie obraz Polaka szmalcownika. Do tej rzeszy Żydów zaliczyłbym szczególnie tych, którzy pochodzą ze Związku Sowieckiego i rodzin komunistycznych jednocześnie, i nadal żyją w oparach sowieckiej propagandy z lat stalinowskich. Tamtejsza społeczność wykreowała obraz Polaka antysemity – mówiąc skrótowo – który po Zagładzie kontynuował w Kielcach w lipcu 1946 r. dzieło nazistów, tęskniąc za czasami okupacji, podczas której można było bezkarnie grabić cudzą własność. Dopiero komuniści po wojnie podjęli walkę z „klerem i andersowcami”, odpowiedzialnymi za tysiąc lat hańby chrześcijańskiej Polski. Ta opowieść, dla nas nie tylko żenująca, obelżywa, ale i na szczęście odległa, nadal jest – jak się okazuje – aktualna w Izraelu. Co gorsza, w tym kraju są politycy gotowi podtrzymywać stalinowską narrację, a nie podejmować z nią radykalną walkę. Czas wyborów w Izraelu będzie się powtarzał, a zatem trzeba przerwać ten potok kłamstw.

CZYTAJ DALEJ

W 19. rocznicę śmierci św. Jana Pawła II spotkajmy się przy Franciszkańskiej 3

2024-03-27 11:37

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

W 19. rocznicę śmierci św. Jana Pawła II — jak co roku — Archidiecezja Krakowska zaprasza do udziału w wydarzeniach, które organizowane są przy Franciszkańskiej 3. Towarzyszy im hasło „Wdzięczni”.

Wieczorne spotkania 2 kwietnia pod najsłynniejszym oknem w Krakowie na stałe wpisały się już w kalendarz Kościoła krakowskiego. Co roku wierni wraz ze swoimi duszpasterzami gromadzą się przy Franciszkańskiej 3, aby dziękować Bogu za dar życia Karola Wojtyły i pokazać, że — mimo upływu lat — pamiętają.

CZYTAJ DALEJ

Historia według Kossaka

2024-03-28 10:54

[ TEMATY ]

Materiał sponsorowany

Armando Alvarado

Mało która postać historyczna odcisnęła tak mocno swój ślad w dziejach świata, i tak bardzo wpływa na wyobraźnię współczesnych ludzi, jak Napoleon. Pisano o nim książki, wiersze, kręcono filmy, ale bodaj żadne z tych dzieł nie jest tak wymowne jak obraz Wojciecha Kossaka poświęcone temu geniuszowi wojny.

Mowa, oczywiście, o powstałym w 1900 r. dziele „Bitwa pod piramidami”. Obraz mimo upływu lat nadal wywiera ogromne wrażenie na widzach, pobudzając nie tylko ich „estetyczne synapsy”, ale i zmuszając do głębszej refleksji nad dziejami okresu, który został przedstawiony na płótnie i tego, jak wpłynął Napoleon na ukształtowanie się świata. Malowidło Kossaka intryguje nie tylko widzów, ale i ekspertów, od dawna jest obiektem wnikliwych analiz wielu badaczy. Bank Pekao S.A. zaprasza do obejrzenia krótkiego filmu pt. „Okiem liryka”, który przybliża fascynującą historię tego monumentalnego płótna.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję