Reklama

Oko w oko

Powstanie Warszawskie trwa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Minęła kolejna – 73. już rocznica Powstania Warszawskiego. Niby wszystko już znamy, godzina W, wycie syren, całe miasto staje w bezruchu. Ceremonie, kwiaty, znicze, apele, przemówienia władz państwa i stolicy i to samo drżenie serca, jakieś wewnętrzne poruszenie, wspomnienia tych, którzy jeszcze niedawno byli wśród nas, świadków tamtych dni. Każdego roku nasuwają się inne refleksje, spostrzeżenia i oczekiwania na przyszłość, coraz mniej już prawdziwych powstańców, ale przybywają nowe pokolenia ’44; wszędzie pełno młodzieży, rodziców z dziećmi, harcerzy trzymających straż przy grobach swoich rówieśników z powstania. Ze wzruszeniem patrzyłam na umundurowane dzieci, przyjeżdżające wiernie z Gdańska – miejsca zamieszkania córki gen. Fieldorfa – Marii. Od jej śmierci w 2010 r. stawiają się każdego roku 1 sierpnia, stają na baczność przy grobie, w wielkiej powadze, niezależnie od pogody. Wypełniają misję sztafety pokoleń, o co tak bardzo prosiła. Kocham ten dzień – 1 sierpnia na warszawskich Powązkach Wojskowych, tam wtedy jest jakby enklawa „tamtej” Polski.

W 2008 r. zmarł architekt dr hab. Zbigniew Wolak ps. Szczupak, walczący w Zgrupowaniu „Odwet”, prawdziwy polski inteligent, który przez całe życie pozostał wierny ideałom Polski Niepodległej. Jestem dumna, że znałam pana Zbigniewa. Zrobiłam z nim film dokumentalny o jego niezwykłej drodze zawodowej i rodzinnej, zawsze mogłam liczyć na mądrą radę i opinię, był prawdziwym autorytetem. – Zbyszek był z jednorodnego kruszcu – mówi o nim żona Ewa Wolak, lekarka, bardzo zaangażowana w pomoc internowanym i aresztowanym w czasach Solidarności. Zbigniew Wolak nigdy nie pogodził się z retoryką PRL-u i konsekwencjami „okrągłego stołu”. Pisał o tym w polonijnych czasopismach, bo nawet po 1989 r. ta prawda była nadal niewygodna. W 2008 r., tuż przed nagłą śmiercią na serce, napisał w kanadyjskim miesięczniku „Orzeł Biały”: „Nie pragnę przeprosin od komunistów polskich i ich organów – KC PPR/PZPR, UB/SB, IW LWP, KBW, MO, ZOMO, ORMO i anonimowych donosicieli, nikczemnych kapusiów na dobrze płatnych państwowych etatach, bo nie nabieram się na łzawe, ekshibicjonistyczno-masochistyczne żale Jaruzelskiego, Rakowskiego, Kiszczaka i ich komilitonów z ulic Rakowieckiej, Koszykowej, gdzie zamordowali «Anodę» i tylu innych. I nie chcę też rosyjskich przeprosin za zabory, rusyfikację, syberyjskie wywózki i Katyń. Za rok 1917, 1920, 1939, 1944 i przeklęte wielokroć lata 1945-1989, kiedy sprawowali swoją kuratelę nad skolonizowaną, ubezwłasnowolnioną i poniżaną Polską, dla drwiny nazwanej «ludową». Nie oczekuję też angielskiego «sorry», bo ich przedstawiciel dopiero w 2004 roku powiedział o Powstaniu Warszawskim to, co znane nam jest od dawna, a było przemilczane przez Zachód, aby nie psuć tamtej teraźniejszości”. (...) Dla wielu moich kolegów z AK (...) PRL była czasem zmarnowanych szans...”.

Warto dzisiaj powracać do tekstów Zbigniewa Wolaka – architekta o światowej sławie, eksperta ONZ, ale przede wszystkim nieugiętego, mądrego Polaka, powstańca warszawskiego, który podkreślał, że powstanie trwa, póki Polska nie stanie się naprawdę wolna i niepodległa. Jest nadzieja, że rozśpiewany tłum na placu Piłsudskiego w Warszawie 1 sierpnia właściwie rozumie słowa pieśni powstańczej o wymarzonej Polsce: „Alejami z paradą/ będziem szli defiladą/ w wolną Polskę, co wstanie z naszej krwi”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2017-08-09 10:48

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i orędowniczka Bożego Miłosierdzia

2024-04-18 06:42

[ TEMATY ]

św. Faustyna Kowalska

Graziako

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia – sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia –
sanktuarium w
Krakowie-Łagiewnikach

Jan Paweł II beatyfikował siostrę Faustynę Kowalską 18 kwietnia 1993 roku w Rzymie.

Św. Faustyna urodziła się 25 sierpnia 1905 r. jako trzecie z dziesięciorga dzieci w ubogiej wiejskiej rodzinie. Rodzice Heleny, bo takie imię święta otrzymał na chrzcie, mieszkali we wsi Głogowiec. I z trudem utrzymywali rodzinę z 3 hektarów posiadanej ziemi. Dzieci musiały ciężko pracować, by pomóc w gospodarstwie. Dopiero w wieku 12 lat Helena poszła do szkoły, w której mogła, z powodu biedy, uczyć się tylko trzy lata. W wieku 16 lat rozpoczęła pracę w mieście jako służąca. Jak ważne było dla niej życie duchowe pokazuje fakt, że w umowie zastrzegła sobie prawo odprawiania dorocznych rekolekcji, codzienne uczestnictwo we Mszy św. oraz możliwość odwiedzania chorych i potrzebujących pomocy.

CZYTAJ DALEJ

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

Kraków: 14. rocznica pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich

2024-04-18 21:40

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

para prezydencka

Archidiecezja Krakowska

– Oni wszyscy uważali, że trzeba tam być, że trzeba pamiętać, że tę pamięć trzeba przekazywać, bo tylko wtedy będzie można budować przyszłość Polski – mówił abp Marek Jędraszewski w katedrze na Wawelu w 14. rocznicę pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich, którzy razem z delegacją na uroczystości 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej zginęli pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r.

Nawiązując do spotkania diakona Filipa z dworzaninem królowej Kandaki, abp Marek Jędraszewski w czasie homilii zwrócił uwagę, że prawda o Chrystusie zapowiedzianym przez proroków, ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, trafia do serc ludzi niekiedy odległych tradycją i kulturą. – Znajduje echo w ich sercach, znajduje odpowiedź na ich najbardziej głębokie pragnienia ducha – mówił metropolita krakowski. Odwołując się do momentu ustanowienia przez Jezusa Eucharystii, arcybiskup podkreślił, że Apostołowie w Wieczerniku usłyszeli „to czyńcie na moją pamiątkę”. – Konieczna jest pamięć o tym, co się wydarzyło – o zbawczej, paschalnej tajemnicy Chrystusa. Konieczne jest urzeczywistnianie tej pamięci właśnie w Eucharystii – mówił metropolita zaznaczając, że sama pamięć nie wystarczy, bo trzeba być „wychylonym przez nadzieję w to, co się stanie”. Tym nowym wymiarem oczekiwanym przez chrześcijan jest przyjście Mesjasza w chwale.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję