Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Wojda zaznaczył, że uroczystość Bożego Ciała jest "manifestacją naszej wiary, ale jest przede wszystkim widzialnym znakiem trwałej obecności Jezusa Chrystusa pośród nas".
"U początków tej obecności jest ostatnia wieczerza i ustanowienie Eucharystii, w której Jezus dał nam siebie pod postaciami chleba i wina" - powiedział i dodał, że obecność Chrystusa pośród nas przybliża i wyjaśnia starotestamentalna Pascha, z której wywodzi się Eucharystia.
Metropolita gdański przypomniał, że Pascha była symbolem przymierza narodu wybranego z Bogiem Jahwe i jednocześnie pamiątką wyzwolenia tego narodu z niewoli egipskiej. "430 lat niewoli naznaczone ciężką pracą i niewolniczą służbą faraonowi, systematycznym wyniszczaniem narodu przez eliminację nowonarodzonych chłopców, osłabianiem tożsamości narodowej, negowaniem prawa do wykonywania praktyk duchowych i sprawowania kultu religijnego wobec Boga Jahwe, było dla potomków Abrahama niebywałym dramatem" - powiedział.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Podkreślił, że lud nie miał prawa domagać się szacunku ani ubiegać się o wolność, co najwyżej zadowolić się obfitością cebuli i czosnku.
Arcybiskup przypomniał, że Bóg wysłuchał wołanie ludu i "wejrzał na jego cierpienie". "Przez Mojżesza tchnął w niego nowego ducha, przywrócił nadzieję, wydobył z niemocy, a w końcu poprowadził ku ziemi obiecanej. Na pamiątkę tego kazał spożywać paschalnego baranka" - tłumaczył.
Reklama
W dalszej części homilii metropolita gdański podkreślił, że grzech upokarza człowieka, neguje jego godność, odbiera mu nadzieję, popycha w pustkę i rozpacz. "Chrystus przyjął cierpienie i krzyż, aby nas wyrwać z niewoli grzechu i zła, i uczynić ludem Nowego Przymierza". Jego zdaniem lud Nowego Przymierza to wspólnota Kościoła, my wszyscy zgromadzeni na Eucharystii, czyli wokół Chrystusa.
"Eucharystia jest sercem tej wspólnoty. Dzięki niej wspólnota żyje i systematycznie się odradza, oczyszcza i buduje. Eucharystia tworzy tę wspólnotę, umacnia więzy miłości między jej członkami" - powiedział.
Hierarcha ocenił, że kryzysy osobiste i społeczne, które dziś nieustanie nas doświadczają, mają swoje źródło "w pilotowanym procesie sekularyzacji, który chce sprowadzić wiarę do prywatnego i osobistego kręgu".
"Rozumiemy zatem, dlaczego podejmowane są próby usuwania krzyży i znaków religijnych z przestrzeni publicznej, dlaczego za wszelką cenę chce się ograniczyć albo całkowicie wyrzucić nauczanie religii ze szkoły, dlaczego w mediach pojawia się tak wiele publikacji ośmieszających Jezusa, świętych, wiarę i Kościół" - powiedział metropolita gdański.
"Negując wszelkie odniesienie do Boga, przestrzega papież Franciszek, proces sekularyzacji wywołuje +wzrastającą deformację etyczną, osłabienie poczucia grzechu osobistego i społecznego oraz stopniowy wzrost relatywizmu, co powoduje ogólną dezorientację+" - dodał.
Jego zdaniem "sekularyzacja buduje świadomość, że wszystko jest dopuszczalne i możliwe, wszystko jest dobre, co mi się wydaje takie".
Abp Wojda podkreślił, że sekularyzacja sprawia, że istnienie obiektywnych norm moralnych, obowiązujących wszystkich, jest postrzegane jako niesprawiedliwe i sprzeczne z osobistą wolnością. "Konsekwencją tego jest straszliwa powierzchowność zwłaszcza w kwestiach moralnych" - stwierdził przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.
Zaznaczył, że wierni potrzebują mocnego trwania przy Jezusie, karmienia się "prawdziwym pokarmem, którym jest Eucharystią", bo ona - jak dodał - buduje tożsamość ludzi wierzących.
Po mszy św. w Bazylice Mariackiej odbyła się tradycyjna procesja Bożego Ciała. Przeszła ona ulicami w centrum Gdańska.(PAP)
pm/ ann/