Reklama

Adwentowe zamyślenia

Ratujmy rodzinę

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Każdy człowiek nosi w sobie wspomnienia z dzieciństwa. Myślą powraca do miejsc kochanych, do osób drogich, po prostu do tego, co było jego domem rodzinnym.
Jeden z moich przyjaciół, zapytany, po co jedzie po śmierci swoich rodziców na święta do domu, napisał mi potem:

„Noc zapadła nad wioską
i wszystko już zasnęło.
Tylko światełko choinki
w oknie rodzinnym się pali.
Już nikt nie czeka w tym domu,
Tato i mama zasnęli na wieki.
Została pustka
A stare kąty wołają: mój synu!
Idę… do domu,
bo kocham to,
co jeszcze zostało…”.

A gdzie mają wracać ci, którzy nigdy nie doznali ciepła rodzinnego domu?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

* * *

Wielu nie miało i coraz częściej nie będzie znało prawdziwej rodziny. Dlaczego? Bo ten dom jest na naszych oczach niszczony. Niszczy się istotę rodziny - miłość. Zmienia się koncepcja miłości. Niemodna jest już miłość oparta na wierności i ofierze. Nie ma już koncepcji miłości jako wolnej decyzji. Dziś miłość to uczucie. Była, odeszła, nie trafiłem na miłość. Będę z nią/z nim - jeżeli… pod warunkiem... Transakcja warunkowa, układ handlowy, który zawsze można zerwać.
Św. Paweł mówi: „Miłość nigdy się nie kończy”. Więc jeśli coś się skończyło, to nie była to miłość.
Co to jest miłość? Chrystus pokazał nam na krzyżu, co to jest miłość, i pokazuje do dziś w Kościele. Dać życie, aby inni mogli żyć.
Rodzina bez miłości ofiarnej i wiernej, bez zgody na krzyż i samozaparcie rozpadnie się. Nie da się z kimś żyć bezboleśnie latami, w rodzinę wpisany jest krzyż.
A nasz konsumpcjonizm proponuje: nie odpowiada ci? - oddal, nieużyteczny? - wyrzuć.
Kilka lat temu ślubowało sobie w kościele dwoje młodych ludzi. Oczy były pełne nadziei i serca gorące miłością, drżące jakby niepewne. Ślubuję ci miłość...
Pewnego dnia Stanisław trafił do szpitala. Po operacji nie odzyskał już przytomności. Żona przez trzy miesiące przychodziła dzień w dzień do szpitala. Aż pewnego dnia dyżurny lekarz zwrócił się do niej z prośbą: niech pani oszczędzi sobie sił. Ma pani dzieci i życie przed sobą. I tak mu pani nic nie pomoże. A ona z uporem po pracy przemierzała co dzień całe miasto, aby kilka godzin posiedzieć przy mężu. Zapytałem ją kiedyś: Krystyna, co ty robisz przez te kilka godzin przy mężu? Wie ksiądz, jak nikogo nie ma na sali, to biorę jego bezwładną rękę, całuję obrączkę i odmawiam na jego palcach Różaniec. Jestem przy nim, bo mu kiedyś obiecałam miłość, wierność i uczciwość małżeńską - aż do śmierci. A on - choć nieprzytomny - przecież żyje! Więc jestem przy nim. Rozumie ksiądz?

Rozumiem.
Wierność - to nie gra uczuć,
ale decyzja woli. Czy w tańcu
weselnym, czy przy szpitalnym
łóżku - „jestem, bo mu obiecałam”.
Jestem - „bo powiedziałam”.
Jestem - „bo przysięgałam”.
Być przy człowieku,
trwać przy danym słowie,
być wiernym przyjętym zasadom -
to trudne.
Im bliżej jesteśmy Boga,
tym bardziej możemy być
wierni ludziom.
Bliskość Boga przybliża nas
do człowieka.

* * *

Drugim elementem niszczącym rodzinny dom jest podrywanie autorytetu rodziców. Przeciętny polski film podejmujący problematykę młodych ludzi ukazuje neurotycznych rodziców, nieprzygotowanych do pracy nauczycieli i księdza-sadystę albo erotomana. To sugeruje młodemu widzowi, że jego rodzice i wychowawcy nie spełniają swoich obowiązków, po prostu są „głupi”. Pewnego roku Przystanek Woodstock rozpoczął się od przeproszenia młodych ludzi za ich rodziców i nauczycieli…
Żeby otumanić dzieci, trzeba spacyfikować rodziców. Rodzice są źli - wy, młodzi, jesteście wspaniali! Kult młodych. Rodzice, ludzie starsi - to towar uboczny. Starszych się dzisiaj nie słucha, choć oni maja mądrość.
Dom bez mądrości, bez doświadczenia, dom bez autorytetu.
We współczesnej rodzinie każdy ma swoje prawa, przy pomocy których walczy z innymi. Są prawa kobiet - przeciwko mężczyznom, prawa dziecka - przeciwko rodzicom, i tylko nikt obowiązków nie ma. A przecież - gdyby były wypełniane obowiązki rodziców wobec dzieci, to nie trzeba by było stanowić praw dziecka...
Prawa i obowiązki - to dopiero całość, to dopiero formuje, wychowuje. Prawa i obowiązki sprawiają, że dziecko wie, że jest dzieckiem, a rodzice, że są rodzicami. Inaczej dom jest tylko schroniskiem. Ale w schronisku ludzie nie rosną. Tam się ludzi nie wychowuje. Daje się im tylko schronienie.
Rodzina współczesna ma być schroniskiem. „Dajcie im jedzenie, spanie. My wam dzieci wychowamy…”. Tylko - na kogo?
Współczesny dom jest słaby. Mężczyźni wycofali się ze swoich pozycji głowy rodziny, czasem wystarcza im puszka piwa i głośno grający telewizor. Jak przy słabym ojcu może mężnieć słaby syn? Jak w klimacie zachwianych relacji małżeńskich swoich rodziców może dojrzewać dziecko? Takie rodziny wychowują dzieci, które później niezdolne są do założenia rodziny.
Nie bez znaczenia dla rozpadu klimatu domu rodzinnego jest moda na bezdzietność. To, co było przez wiele wieków błogosławieństwem, dziś jest przekleństwem. Matka mająca kilkoro dzieci była tą, na której spoczęło Boże błogosławieństwo. Bezdzietna kobieta była symbolem tej, której Bóg nie pobłogosławił. Dziś jest odwrotnie. Wielodzietna - jest niby zacofana. Bezdzietna - jest symbolem współczesności. Do tego dochodzi częsta zmiana partnerów. Sensacją dnia jest wiadomość, że słynna aktorka rozstała się w czerwcu z partnerem, a w listopadzie urodzi dziecko z nowym partnerem.
Rodziców już nie ma - zostali „zmienni” partnerzy. Tylko do kogo należą dzieci?
Gdzie te dzieci na święta Bożego Narodzenia powrócą?
Dom nam rozbierają - ratujmy rodziny!

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Proroctwo św. Andrzeja Boboli. Czy wypełniły się słowa Patrona Polski?

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Episkoapt News

Święty Andrzej Bobola nie pozwolił o sobie zapomnieć – sam zaczął upominać się o swój kult. Po śmierci ukazał się w Pińsku, Wilnie aż wreszcie w Strachocinie. Joanna i Włodzimierz Operaczowie w swojej najnowszej książce – biografii św. Andrzeja Boboli „ Boży Wojownik” poszukują odpowiedzi dotyczących specjalnej misji świętego oraz opisują proroctwo, które wyjawił o. Alozjemu Korzeniewskiemu.

Dominikanin o. Alojzy Korzeniewski należał do ludzi twardo stąpających po ziemi. Był wcześniej nauczycielem fizyki w gimnazjum w Grodnie i przełożył na język polski holenderski podręcznik do tego przedmiotu. Interesował się między innymi nowatorską ideą lotów balonem. Gdy w Grodnie zamieszkał wywieziony przez Rosjan ostatni król Polski Stanisław August Poniatowski, odwiedzał o. Korzeniewskiego w jego laboratorium i rozmawiał z nim o balonach. Po wojnach napoleońskich dominikanin trafił do Wilna. Jako płomienny kaznodzieja często poruszający tematy patriotyczne naraził się władzom carskim, które zmusiły jego przełożonych do zakazania mu głoszenia kazań i słuchania spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Marek Studenski: Naukowiec ujawnił sekrety świętych

2024-05-16 09:10

[ TEMATY ]

ks. Studenski

Materiał prasowy

Poznaj opinię o świętych, których rękopisy ujawniły nieznane oblicza ich dusz. Skłonności do złego, ukryte grzeszne pragnienia - to wszystko zostało odkryte dzięki pracy włoskiego zakonnika, Girolama Morettiego. Czy święci naprawdę byli nieskazitelni? A może ich wady sprawiły, że ich duchowe triumfy są jeszcze bardziej imponujące?

Te sensacyjne odkrycia stały się możliwe dzięki grafologii. Grafologia, dziedzina tajemnicza i fascynująca, niczym śledztwo prowadzone przez detektywa, ujawnia sekrety skrywane w odręcznym piśmie. Dowiedz się, jak badanie charakteru pisma może służyć jako narzędzie rozpoznawania cech osobowościowych, a nawet odgrywać kluczową rolę w sądowych rozprawach.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 17.): Ale nudy!

2024-05-16 20:55

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Co zrobić z nudą w czasie różańca? Czy trzeba ciągle myśleć o zdrowaśkach? Co łączy różaniec z drzewem i z kroplówką? Zapraszamy na siedemnasty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, jak Maryja dokarmia duszę na różańcu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję