Reklama

Wiadomości

Łódź: Lekarze z Centrum Zdrowia Matki szukają rodziny dla chłopca, którego uratowali

Pracownicy Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi zaangażowali się w poszukiwanie specjalistycznej rodziny zastępczej dla ośmiomiesięcznego Marcinka, który prawie całe swoje życie spędził w ich placówce. Chcą, by chłopiec, z którym bardzo się zżyli, trafił pod dobrą i czułą opiekę.

[ TEMATY ]

pomoc

Zffoto/Fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Marcinka poznaliśmy 8 miesięcy temu, gdy trafił do nas ze szpitala w Piotrkowie, gdzie stwierdzono u niego niedrożność jelit. Mama dziecka do momentu porodu nie wiedziała, że jest w ciąży i nie była w tym czasie objęta żadną opieką. Potem zrzekła się praw do dziecka.


Podziel się cytatem

Marcinek cztery zabiegi na jamie brzusznej, które wykonano mu w ciągu pierwszych 3 miesięcy życia, a później przez kolejne infekcje i bardzo ciężką posocznicę z niewydolnością wielonarządową, zapaleniem opon mózgowo-rdzeniowych i podłączeniem do aparatury ECMO, czyli sztucznego płucoserca, przechodził w towarzystwie lekarzy i pielęgniarek, które stały się dla niego ciociami" – podkreśliła dr Katarzyna Fortecka z Kliniki Intensywnej Terapii i Wad Wrodzonych Noworodków i Niemowląt Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi.

Zdaniem lekarzy chłopiec może być wypisany ze szpitala za miesiąc lub dwa. Będzie potrzebował specjalistycznej opieki i rehabilitacji. Jego "ciocie" z ICZMP chciałyby, aby mógł się rozwijać szczęśliwie w specjalistycznej rodzinie zastępczej.

Podziel się cytatem

"Chłopiec ma wyznaczoną pieczę zastępczą i jeśli nie znajdzie się dla niego rodzina, trafi do domu dziecka. Marcinek nadal wymaga specjalistycznej opieki. Mimo przeprowadzonych z sukcesem operacji, potrzebuje żywienia przez zgłębnik dożołądkowy i intensywnej rehabilitacji. Ma też pewne ubytki neurologiczne wynikające z bardzo długotrwałej intensywnej terapii. Czynników ryzyka nieprawidłowego rozwoju mamy tu wiele" – wyjaśniła dr Fortecka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dodała też, że dziecko ma wielki urok osobisty. Szybko nawiązuje kontakt i bardzo pragnie bliskości.

"Marcin jest w dobrym stanie, w pełnym kontakcie, wydolny oddechowo. Nie ma problemów wymagających intensywnych zabiegów. Jego opiekun będzie musiał nauczyć się karmienia przez zgłębnik dożołądkowy, ale to problem, który da się pokonać" – uważa dr Fortecka.

W poszukiwania rodziny dla chłopca zaangażowała się Fundacja Gajusz, która wszystkich zainteresowanych opieką nad Marcinem zaprasza do kontaktu na skrzynkę mailową rodzinazastepcza@gajusz.org.pl i oferuje profesjonalną obsługę prawną. Wsparcie zadeklarowali też prowadzący od kilku lat kampanię społeczną "Rodzina Jest dla Dzieci", organizowaną przez miasto Łódź.

Reklama

"Ten chłopiec nie jest dzieckiem z łódzkiej pieczy zastępczej, ale zaangażowaliśmy się, by pokazać, jak ważne jest znalezienie rodzin zastępczych dla dzieci chorych. Rodzina specjalistyczna ma taki przywilej, że może przyjąć jedno dziecko i już wtedy staje się rodziną zastępczą. Powiat wypłaca jej wynagrodzenie, a więc opieka nad chorym dzieckiem staje się pełnoetatową pracą" – wyjaśniła Karolina Tatarzyńska z Kampanii "Rodzina Jest dla Dzieci".

W Polsce jest ok. 2 tys. chorych dzieci, które nie wychowują się w rodzinach. W Łodzi działa 25 specjalistycznych rodzin zastępczych. Są też rodzinne domy dziecka specjalizujące się w opiece nad ciężko chorymi maluchami. Brakuje jednak takich profesjonalnych miejsc opieki, więc by znaleźć dom dla Marcinka, opiekunowie zwracają się przede wszystkim do już istniejących rodzin zastępczych z całego kraju.

"Mamy nadzieję, że inne powiaty wykażą się otwartością i będą w stanie +użyczyć+ nam swojej rodziny. Szukamy też rodzin, które są w trakcie szkolenia i wiedzą, że chcą przyjąć dziecko z niepełnosprawnością bądź chore" – dodała Tatarzyńska.

Jeśli ktoś zdecyduje się na zostanie specjalistyczną rodziną zastępczą, to – według jej wyliczeń – zebranie dokumentów, przejście testów psychologicznych i szkolenia, które organizowane jest online, zajmie mu ok. 4 miesięcy. Specjalistyczną rodziną zastępczą może zostać także osoba samotna.

Zdaniem prezes Fundacji Gajusz Tisy Żawrockiej kluczem do znalezienia rodziny dla Marcinka – podobnie jak dla każdego innego dziecka z problemami – jest nawiązanie więzi emocjonalnej. Z jej doświadczeń wynika, że często ktoś dosłownie od pierwszego wejrzenia pokochuje dziecko, mimo jego chorób i niepełnosprawności.(PAP)

Autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska

agm/ joz/

2021-10-20 13:20

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pomoc od serca

Niedziela sandomierska 4/2023, str. IV

[ TEMATY ]

pomoc

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Ks. Jarosław Rudy, proboszcz parafii w Maniewiczach jest wdzięczny za przekazane dary

Ks. Jarosław Rudy, proboszcz parafii w Maniewiczach jest wdzięczny za przekazane dary

Wojna w Ukrainie trwa już prawie rok. Mieszkańcy naszego regionu ciągle śpieszą z pomocą przekazując różnego rodzaju dary. Tym razem z Tarnobrzega na Ukrainę pojechały kuchenki gazowe oraz lampki LED.

Zebrany sprzęt trafił do parafii Zesłania Ducha Świętego w Maniewiczach. Mieszkańcy otrzymali przenośne kuchenki gazowe zasilane z butli i lampki LED z akumulatorami ze względu na braki w dostawach prądu. – Wyłączenia elektryczności trwają zwykle do godz.18, czasem dłużej. Dzieci nie chciały uczyć się przy świeczkach, bo słabo widać. Mój młodszy syn, gdy robiło się ciemno za oknem, zwykle zasypiał, a później, gdy pojawiał się prąd, trudno go było dobudzić i zmusić do odrobienia lekcji. Teraz włączamy lampkę, siadamy do stołu i uczymy się. Na najwyższym zakresie świeci bardzo mocno, jest więc widno w całym pokoju i nie ma już kłopotu z nauką – mówiła Olena Rosiuk. Słowa wdzięczności i radości z przekazanych darów wyraził ks. Jarosław Rudy, proboszcz parafii w Maniewiczach. – Wracam na Wołyń z naprawdę potrzebnymi dla nas rzeczami. Są to bowiem kuchenki, lampki bezprzewodowe, latarki, powerbanki. W Maniewiczach nie ma gazu i w sytuacji, gdy prąd jest włączany na kilka godzin w ciągu doby, ludzie nie mogą ugotować obiadu, zagotować wody na herbatę, bo dysponują tylko kuchniami elektrycznymi. Dlatego kuchenki na butle gazowe zdecydowanie ułatwią im codzienność. Podobnie jak lampki LED z akumulatorami, z których w godzinach wieczornych będą mogły korzystać, zwłaszcza dzieci i młodzież uczące się. Przed kilkoma dniami przyszła do kościoła rodzina z malutkim dzieckiem z Charkowa. Uciekli przed bombardowaniami i zamieszkali w Maniewiczach, prosili o wsparcie, bo jest im coraz ciężej. W imieniu wszystkich parafian pragnę gorąco podziękować tarnobrzeżanom za ich ofiarność, bezinteresowność i życzliwość. Wracam do Ukrainy, niosąc tam nadzieję płynącą z Tarnobrzega. Jesteśmy bardzo wdzięczni i zapewniamy o naszej modlitwie – mówił ks. Jarosław. Przekazane dary trafiły również do osób starszych mających problemy ze wzrokiem. – Tato może teraz spokojnie czynić swoje zapiski do książki albo rozwiązywać ulubione krzyżówki. Wcześniej siedzieliśmy wszyscy w jednym pokoju przy zapalonych świecach i o czytaniu, czy jakimkolwiek pisaniu nie było mowy – mówił Roman Pawluk, redaktor Monitora Wołyńskiego, polsko-ukraińskiego dwutygodnika. Brak prądu po ciągłych ostrzałach infrastruktury krytycznej w Ukrainie nie jest jedynym problemem. Kolejnym, szczególnie teraz w okresie zimowym, jest brak możliwości przygotowania ciepłego posiłku. – W blokach są tylko kuchnie na prąd, w starszych domach ktoś jeszcze może mieć kuchnie opalane węglem czy drewnem. Dlatego gdy prąd się pojawia, natychmiast przystępujemy do gotowania czegoś szybkiego, parzymy herbatę do termosów, do innych zaś wlewamy wrzątek. Musiałem również zmodyfikować godziny pracy, dostosowując je do pór, kiedy jest prąd – mówił redaktor.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 16.): Śpij, Jasieńku, śpij

2024-05-15 20:50

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

Materiał prasowy

Czy da się zacumować okręt na środku morza? Czy Bóg mówi przez sny? I czy Boże Ciało przypadające w maju to jedyny związek Eucharystii z Maryją? Zapraszamy na szesnasty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o roli Matki Bożej według św. Jana Bosko.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: dziękczynienie za dar przyjęcia I Komunii Świętej

2024-05-15 17:34

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Pierwsza Komunia św.

Karol Porwich/Niedziela

Przyjeżdżają, aby podziękować za dar przyjęcia I Komunii Świętej. To czas dziękczynienia dzieci, ale i rodziców, katechetów, duszpasterzy - docierają na Jasną Górę ze wszystkich stron Polski.

- Tworzymy piękną rodzinę, bo jesteśmy tu wspólnie z dziećmi, ich rodzicami, opiekunami, nauczycielami - zauważył proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela z Chełma z diec. tarnowskiej ks. Jerzy Bulsa.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję