Reklama

Niedziela Świdnicka

Ks. Sebastian Kosecki: Mam plan nie mieć planów, plan ma Pan, ufam Panu

O wykorzystaniu mediów społecznościowych jako narzędzia ewangelizacji mówi ks. Sebastian Kosecki.

Niedziela świdnicka 13/2024, str. IV

[ TEMATY ]

Wałbrzych

ks. Mirosław Benedyk

Ks. Sebastian Kosecki

Ks. Sebastian Kosecki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Mirosław Benedyk: W jaki sposób media społecznościowe wpływają na podejście Księdza do prowadzenia rekolekcji dla dzieci i młodzieży i jak wykorzystuje Ksiądz te platformy do komunikacji z młodymi?

Ks. Sebastian Kosecki: Gdy chodzi o treści, które przekazuję podczas rekolekcji, to są stałe i niezmienne, oparte przede wszystkim na Ewangelii. Jednak ich forma musi być dostosowana do młodych odbiorców. Dzięki obserwacji świata mediów społecznościowych łatwiej mi dotrzeć do młodzieży i mówić ich językiem. Po rekolekcjach często zyskuję nowych obserwatorów na platformach, takich jak Instagram czy TikTok, co pozwala mi utrzymywać z nimi kontakt.

Jak udaje się Księdzu łączyć tradycyjne wartości katolickie z nowoczesnymi metodami przekazu, aby trafić do serc młodych ludzi?

To jest temat bardzo na czasie, ponieważ stoję przed takim wyzwaniem. Choć treść naszej wiary pozostaje niezmieniona, metody muszą być dostosowane do współczesności. Uważam, że w jakiś sposób udało mi się znaleźć równowagę, jednak dopiero czas pokaże efekty mojej pracy. Pierwszy feedback (informacja zwrotna), jaki otrzymuję, jest pozytywny i wskazuje, że młodzi ludzie rozumieją i doceniają moje przekazy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jakie są największe wyzwania, z którymi się Ksiądz spotyka podczas organizowania rekolekcji dla młodych?

Organizację rekolekcji zwykle przejmują proboszczowie, ja zaś dostosowuję się do gotowego programu. Wyzwanie polega na dopasowaniu różnych harmonogramów, ale dzięki dobrej współpracy i elastyczności zazwyczaj udaje się znaleźć najlepsze rozwiązania.

W jaki sposób internet i media społecznościowe mogą służyć jako narzędzia ewangelizacji wśród dzieci i młodzieży według Księdza doświadczeń?

Świat jest dziś mocno naznaczony przez media, a ja widzę w nich narzędzie do ewangelizacji. Pracując jako katecheta zarówno w szkole podstawowej, jak i średniej, widzę, jak bardzo młodzi są złączeni z rzeczywistością wirtualną. Moim celem nie jest odciągnięcie młodych od internetu, lecz zachęcenie ich do mądrego korzystania z niego i wybierania dobrych treści. Kościół musi być w internecie, ponieważ tam są ludzie. Media społecznościowe to dla mnie sposób na dotarcie do tych, którzy mogą nie chodzić do kościoła lub na katechezę szkolną, ale mogą trafić na mój profil i treści ewangelizacyjne.

Reklama

Czy ma Ksiądz ulubione metody lub aktywności, które stosuje podczas rekolekcji, aby angażować młodych ludzi i sprawić, by przesłanie Ewangelii było dla nich bardziej przystępne?

Najważniejszą metodą jest dla mnie nawiązanie kontaktu i skrócenie dystansu. Aby skupić ich uwagę, staram się mówić o rzeczach, które ich interesują, jak gry (np. Fortnite) czy media społecznościowe, co pozwala mi zbliżyć się do młodych i sprawić, że bardziej otworzą się na przesłanie Ewangelii. Często słyszę, jak młodzi mówią: „Można go posłuchać, bo on jest z naszego świata”. Często dzielę się swoim doświadczeniem i historiami z tego świata, a to bardzo skraca dystans i pozwala wyczulić na treści, które omawiam i przede wszystkim przekazać to, co najważniejsze, czyli prawdę o kochającym Bogu.

Jakie ma Ksiądz plany związane z pracą ewangelizacyjną w kontekście dynamicznie zmieniającego się świata?

Mam plan nie mieć planów, plan ma Pan, ufam Panu. Ja tej dewizy się trzymam. Moim planem jest ufność Bogu i otwarcie na to, co przyniesie przyszłość. Mam już zaplanowane rekolekcje do 2027 r., ale jestem świadom, że świat się zmienia i rekolekcje mogą wymagać dostosowania. Ważne jest, aby być otwartym na te zmiany i szukać sposobów, by nadal skutecznie dotrzeć do młodzieży z przesłaniem ewangelicznym.

Ks. Sebastian Kosecki – jest zaangażowany w media społecznościowe, gdzie dzieli się fragmentami codziennego życia, odpowiedziami na pytania internautów, naukami Ewangelii, a nawet wspólnym śpiewem i tańcem. Na TikToku gromadzi ponad 315,7 tysiąca obserwujących. Ta popularność ukazuje, że można skutecznie połączyć głoszenie wiary z nowoczesnymi formami komunikacji. Pochodzący z Częstochowy kapłan przyjął święcenia prezbiteratu w 2020 r., posługuje w parafii Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Zawierciu w archidiecezji częstochowskiej.

2024-03-26 12:47

Ocena: +10 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szedłem kiedyś ścieżyną przez las

[ TEMATY ]

Wałbrzych

Krzeszów

ks. Piotr Sipiorski

ks. Tomasz Kowalczuk

ks. Piotr Sipiorski

ks. Tomasz Kowalczuk na bezdrożach.

ks. Tomasz Kowalczuk na bezdrożach.

Kapłański duet jak zapowiedział tak uczynił. Księża Piotr i Tomasz śpiewając znaną pieśń pielgrzymkową przeszli góry, pola, lasy i dotarli do Pani Łaskawej w Krzeszowie, niosąc intencje całej diecezji.

Pielgrzymi szklak rozpoczęli się w Sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego w Wałbrzychu w środę 20 maja br. Tam na pątniczy szlak otrzymali błogosławieństwo od kustosza ks. prał. dr Jana Gargasewicza.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

W czasie Roku Świętego 2025 nie będzie specjalnego wystawienia Całunu Turyńskiego

W czasie Roku Świętego nie będzie specjalnego wystawienia Całunu Turyńskiego. Zorganizowane zostaną jednak przy nim specjalne czuwania przeznaczone dla młodzieży. Jubileuszową inicjatywę zapowiedział metropolita Turynu, abp Roberto Repole.

- Chcemy, aby odkrywanie na nowo Całunu, niemego świadka śmierci i zmartwychwstania Jezusa stało się dla młodzieży drogą do poznawania Kościoła i odnajdywania w nim swojego miejsca - powiedział abp Repole na konferencji prasowej prezentującej jubileuszowe wydarzenia. Hierarcha podkreślił, że archidiecezja zamierza w tym celu wykorzystać najnowsze środki przekazu, które są codziennością młodego pokolenia. Przy katedrze, w której przechowywany jest Całun Turyński powstanie ogromny namiot multimedialny przybliżający historię i przesłanie tej bezcennej relikwii napisanej ciałem Jezusa. W przygotowanie prezentacji bezpośrednio zaangażowana jest młodzież, związana m.in. z Fundacją bł. Carla Acutisa, który opatrznościowo potrafił wykorzystywać internet do ewangelizacji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję