Reklama

Niedziela w Warszawie

Na krzyżu zwyciężyła Miłość

O tym, dlaczego warto adorować krzyż Chrystusa, obecności pod nim Maryi i ewangelizacji na Krakowskim Przedmieściu, z klerykiem Andrzejem Łazarem rozmawia Łukasz Krzysztofka.

Niedziela warszawska 10/2024, str. I

[ TEMATY ]

Wielki Post

Archiwum kl. AŁ

Andrzej Łazar - Alumn piątego roku Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Warszawie. Pochodzi z parafii Matki Bożej Bolesnej w Milanówku.

Andrzej Łazar - Alumn piątego roku Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Warszawie. Pochodzi z parafii Matki Bożej Bolesnej w Milanówku.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Łukasz Krzysztofka: Odbywającym się w kościele seminaryjnym przy Krakowskim Przedmieściu w piątki Wielkiego Postu adoracjom Krzyża towarzyszy w tym roku spojrzenie na tajemnice bolesne oczami Maryi. Dlaczego wybraliście taki temat przewodni?

Kl. Andrzej Łazar: Myślę, że z natchnienia Ducha Świętego. Wybieraniu tematu adoracji krzyża towarzyszy zawsze proces, który wygląda tak, że zbieramy się grupą kleryków i wspólnie burzą mózgów szukamy odpowiedniego tematu. Następnie po zebraniu kilku pomysłów przechodzimy do głosowania, aby wyłonić jeden spośród nich. Tak było także w tym roku. Dla mnie temat ten jest też interesujący dlatego, że jest w pewien sposób niekonwencjonalny. Odmawiając Różaniec, nieraz zastanawiałem się, jak poszczególne tajemnice mogły wyglądać z Jej perspektywy. Na to pytanie próbujemy właśnie odpowiedzieć.

Czym się inspirujecie, przygotowując teksty rozważań?

Przede wszystkim Ewangelią i w ogóle tekstami Pisma Świętego, natomiast jeśli chodzi o trzy pierwsze tajemnice bolesne, to sprawa jest o tyle trudna, że nie ma za bardzo żadnych danych jakoby Matka Boża była przy tych konkretnych tajemnicach. Jeśli chodzi o drogę krzyżową i potem obecność pod krzyżem, to mamy już nawet wprost w Ewangeliach te przekazy, ale trzy pierwsze są trudniejsze, dlatego też ustaliliśmy, że pierwszą tajemnicą zajmuje się szósty rok, następną – piąty rok i trzecią – czwarty rok, zgodnie z nabytą wiedzą teologiczną. Chodzi o to, żeby całe nabożeństwo miało również jak najlepszą podstawę teologiczną, bo nie można zapominać, że mimo iż są to tajemnice bolesne oczami Maryi, to charakter jednak musi pozostać chrystocentryczny, czyli stawiający Chrystusa w centrum.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Maryja stojąca pod krzyżem Chrystusa może być również towarzyszką ludzkiego cierpienia?

Oczywiście. Maryja przecież towarzyszyła Jezusowi właściwie przez całe Jego życie. Ona towarzyszy także nam i mówimy, że jest też Nauczycielką, prowadzącą do Chrystusa, więc bez wątpienia również prowadzi do przeżywania tego cierpienia z Nim.

Reklama

Jednak dzisiejszy świat z niechęcią patrzy na ukrzyżowanego Jezusa. Co może być tego powodem?

Myślę, że świat, patrząc na chrześcijan, może nieraz myśleć, że my epatujemy cierpieniem, może też adorujemy je. To nie jest prawda. My nie adorujemy cierpienia, tylko adorujemy cierpiącego Chrystusa. Cierpienie jest obecne w życiu każdego człowieka – to nie jest tak, że jest nam ono obce. Natomiast to, co właśnie daje nam Chrystus, to nadanie sensu naszemu cierpieniu, które przestaje być dla nas irracjonalne. Dzięki Chrystusowi nabiera ono wymiaru zbawczego.

W jaki więc sposób uwrażliwiać ludzi na wartość każdego cierpienia?

Uważam, że odpowiedź można znaleźć właśnie na adoracji krzyża. Ideałem byłoby, gdyby nasze przyjście na takie nabożeństwo przybliżyło nas chociażby o milimetr do Chrystusa – nie w sensie fizycznym, ale duchowym, bo o to przede wszystkim chodzi, żeby znaleźć głębię, relację z Chrystusem. To też jest jeden z kluczy rozumienia w ogóle naszej wiary, że nie kończy się ona na pewnej zewnętrzności, ale ważniejsze jest to, co się dzieje wewnątrz nas, jak my przeżywamy naszą relację z Chrystusem. Świadomość tego, że Chrystus jest Osobą, że można z Nim nawiązać relację, to jest fundament i coś, co nam otwiera nowe drzwi, jeśli chodzi o nasze przeżywanie wiary, na rzeczywistość zupełnie nieznaną do tej pory dla nas.

W czasie adoracji Krzyża często prowadzicie też ewangelizację na Krakowskim Przedmieściu. Z jakimi reakcjami się spotykacie?

Ewangelizacja odbywa się zazwyczaj we współpracy z innymi wspólnotami. Reakcje generalnie są w zdecydowanej większości pozytywne albo obojętne. Wrogie raczej rzadko się spotyka. Natomiast taka ewangelizacja jest pięknym, głęboko chrześcijańskim doświadczeniem. Ewangelizacja to w ogóle głęboko chrześcijański styl życia, element może który trochę ostatnio zatraciliśmy. Myślę, że w Polsce zapomnieliśmy trochę o ewangelizacji, bo nie było za bardzo potrzeby ewangelizowania. Natomiast teraz widzimy na nowo coraz większą potrzebę reewangelizacji, a może już niedługo będziemy mówić w ogóle o ewangelizacji, bo trzeba będzie – to szczególnie widać w Warszawie – iść do świata, który nie zna Kościoła ani Chrystusa. Wydaje mi się, że dobrze by było, gdybyśmy przemyśleli pewne rzeczy jeszcze raz, żebyśmy sami też zrozumieli głębię i potrafili tłumaczyć prawdy wiary w bardzo prosty sposób, bez bardzo wyszukanego języka, który jest oczywiście nieraz bardzo piękny, ale dla dzisiejszego człowieka często już zupełnie niezrozumiały.

Reklama

Czym dla Ciebie jest adoracja Krzyża?

Jest zanurzeniem się w cierpieniu, ale nie w sensie skupiania się na nim i rozgrzebywaniem go, jakimś taplaniem się w ubolewaniu i uderzaniem w siebie myślami o cierpieniu. Nie, bo to byłoby absurdalne. Dla mnie ten czas jest raczej zastanowieniem się nad tajemnicą cierpienia, pewną próbą może nawet nie zrozumienia, ale zbliżenia się do jego tajemnicy. Po prostu przybliżeniem się do Chrystusa cierpiącego, ale nie z pytaniem: Dlaczego? , lecz bez pytania. Chcę patrzeć na Chrystusa z miłością, myśląc o tym, że on pierwszy na mnie spojrzał z miłością i ja teraz odwzajemniam to Jego spojrzenie i trwam przed Nim.

To daje siłę i wzmacnia Cię na drodze rozeznawania powołania?

Tak. Dużo dały mi pod względem zrozumienia drogi Chrystusa, szczególnie drogi krzyżowej, ćwiczenia ignacjańskie. Ich trzeci tydzień to jest właśnie przyglądanie się krzyżowi Chrystusa, rozważanie Jego męki. Jedna z myśli, która mi najbardziej zapadła w pamięć, to właśnie to, że jest to droga miłości. Chrystus umarł za mnie z miłości i to jest Jego główna motywacja. Gdy spojrzymy na opisy Męki i to, co jest tuż przed tym, czyli jak Chrystus modli się w Ogrójcu, to zobaczymy Chrystusa, który nie waha się. On już podjął decyzję i to nie jest decyzja z wyrzutem, tylko decyzja z miłości do człowieka. Z miłości nam się oddaje i to jest piękne. O tym nie można zapomnieć, że Jezusem kieruje miłość do człowieka, a na końcu drogi cierpienia czeka zmartwychwstanie.

2024-03-06 09:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wielki Post – czas łaski i pokoju

Niedziela przemyska 10/2022, str. I

[ TEMATY ]

Wielki Post

Środa Popielcowa

List Pasterski

Ks. Patryk Szałaj

Posypanie głów popiołem rozpoczyna Wielki Post

Posypanie głów popiołem rozpoczyna Wielki Post

List pasterski Metropolity Przemyskiego na Wielki Post 2022.

Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam (J 14, 27). W Środę Popielcową rozpoczęliśmy Wielki Post – czas pokuty i refleksji, która ma nas skłonić do nawrócenia. Zechciejmy zrzucić kajdany grzechu i spotkać się z Ukrzyżowanym Zbawicielem, który jako jedyny może przywrócić w nas wewnętrzny pokój i radość, która z kolei zawsze chce być dzielona. Stąd właśnie rodzi się chrześcijański apostolat i potrzeba, by innym ludziom nieść nadzieję, wzywać do większej wrażliwości i zgody oraz ukazywać piękno chrześcijańskiej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Patron jedności ojczyzny

Niedziela Ogólnopolska 18/2018, str. 8

[ TEMATY ]

św. Stanisław

Wikipedia

Św. Stanisława BM, patrona Polski, przedstawia się zazwyczaj w stroju biskupim, z pastorałem w ręku

Św. Stanisława BM, patrona Polski, przedstawia się zazwyczaj w stroju biskupim, z pastorałem w ręku

O kim mowa? Oczywiście, o św. Stanisławie (ok. 1030-79) – biskupie i męczenniku. Dlaczego patron jedności Polski? Zapraszam do lektury

Według legendy, ciało dzielnego biskupa zostało pocięte na kawałki przez siepaczy króla Bolesława II Szczodrego (ok. 1042-1082), zwanego też Śmiałym. Miało jednak cudownie się zrosnąć, co było zapowiedzią zjednoczenia się państwa polskiego po okresie rozbicia dzielnicowego, które nastąpiło po śmierci króla Bolesława III Krzywoustego (1086 –1138). Ostatecznie do ponownego scalenia naszych ziem doszło za czasów króla Władysława Łokietka (ok.1260 – 1333). Przypisywano to właśnie św. Stanisławowi ze Szczepanowa.

CZYTAJ DALEJ

Komunia prezentem na wieki

2024-05-07 18:26

ks. Łukasz

Poświęcenie krzyża na Golgocie w Skarbimierzu

Poświęcenie krzyża na Golgocie w Skarbimierzu

Podczas wizytacji kanonicznej bp Maciej Małyga poświęcił stacje Drogi Krzyżowej, znajdujące się przy kościele św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Skarbimierzu.

Podczas Mszy świętej obecne były dzieci pierwszokomunijne, który przeżywają swój biały tydzień. W homilii najpierw biskup zwrócił się do dzieci wspominając, że na swoją pierwszą Komunię otrzymał piłkę, która w którymś momencie się zepsuła, ale ten prezent, jakim była Komunia Święta jest prezentem stałym.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję